Od chłopców do mężczyzn. Formowanie męskości w późnośredniowiecznej Europie 9788396542519

150 74 49MB

Polish Pages [385] Year 2023

Report DMCA / Copyright

DOWNLOAD FILE

Polecaj historie

Od chłopców do mężczyzn. Formowanie męskości w późnośredniowiecznej Europie
 9788396542519

Citation preview

lormowanie męskości w późnośredniowiecznej Sfepii Zachodniej

narzędziem, którego 50 •MA*- me

biet, czy też relacje między mężczy.nami i kobietami były wtórne wobec zjawiska podporządkowania jednych mężczyzn przez innych? Pytania te określają, w jaki sposób historia męż­ czyzn była i jak będzie pisana: czy jako „historia przyczyn określonego zacho­ wania się mężczyzn wobec kobiet”, czy też „historia sposobu odnoszenia się mężczyzn do siebie nawzajem, z pod­ porządkowaniem kobiet jako jednym z jego elementów”.

Ruth Mazo Karras Od chłopców do mężczyzn, s. 283.

Ruth Mazo Karras i

(ur. 23 lutego 1957) -

utork , której główne z interesow ni

meryk ńsk

historyczk

obejmują męskość i seksu lność

w społeczeństwie chrześcij ńskim i żydowskim w okresie średniowiecz . Przez wiele l t z jmow ł się jedn k przede wszystkim historią kobiet i więk­

szość jej pr c, z równo publik cji książkowych, j k i

rtykułów n ukowych,

dotyczy seksu lności kobiet, ich ról społecznych, sytu cji społeczno-ekono­

micznej i politycznej. W roku 2012 z książkę Unmarriages: Women, Men, and Sexual Unions in

the MiddleAges zost ł uhonorow n przez Americ n Historic l Associ tion n grodą Jo n Kelly Memori ł Prize w dziedzinie historii kobiet.

Od 2018 roku Ruth M zo K rr s jest profesorką historii n

w Dublinie. W l t ch 2019-2020 pełnił

Trinity College

również funkcję prezeski Mediev l

Ac demy of Americ . Wiosną 2018 roku zost ł

stypendystką St. Andrews

Institute for Mediev l Studies.

Przed objęciem st nowisk doktor

gistr

or z m gistr

filozofii z

w Dublinie Ruth M zo K rr s uzysk ł

filozofii z historii n

Uniwersytecie Y le,

stopień

t kże m ­

rcheologii europejskiej n Uniwersytecie Oxford.

RUTH MAZO KARRAS

O8

9 : ; < =9 > ? 8 < @ A B 9 C D C E

F < G @ < ? H E IJ @ A K L < M 9 I W PÓŹNOŚREDNIOWIECZNEJ

EO G < =IJ ZH 9 : < 8 E IJ P PL M N O P Q R O PL M N mR T O a U TR T M V a

Tytuł orygin łu: From Boys to Men. Formations of Masculinity in Lote

Medievol Europę

Copyright © Ali rights reserved. Published by rr ngement with the

University of Pennsylv ni

Press, Phil delphi , Pennsylv m . Nonę of this

book m y be reproduced or tr nsmitted in

ny form or by ny me ns

without permission in writing from the University of Pennsylv ni

Press.

Copyright © For the Polish edition nd tr nsl tion by Instytut Studiów

Kulturowych R ven, Czel dź 2023.

Przekł d: Przemysł w Tyszk Red kcj

n ukow : Mich ł Tom szek

Red kcj : Agnieszk

R chw ł-Chybowsk

Korekt : Agnieszk T bor

Projekt okł dki: J cek Kobiński Ilustr cj

n

okł dce: Artur Groszkowski, J 224D

www.f cebook.com/beksinski.inspir cje/

Projekt gr ficzny, skł d, ł m nie: J cek Kobiński

Źródło zdjęci

Ruth M zo K rr s: www.d ily.jstor.org

Druk: Druk rni

Pozk l, www.pozk l.pl

ISBN: 978-83-965425-1-9

Wyd wc : Instytut Studiów Kulturowych RAVEN

Adres wyd wcy: ul. Ż bi

12, 41-250 Czel dź

tel: 734461053

603635824

e-m il: cont ct@r ven.edu.pl

www.r ven.edu.pl www.sklepr ven.edu.pl

Wyd nie I, Czel dź 2023

Spis treści Rozdzi ł 1

Męskość, młodość i późne średniowiecze

pojęci

Zn czeni

Histori

„męskość"

mężczyzn i histori

Et py życi

10 15

średniowiecz

mężczyzny

24 29

Trzy rodz je męskości

39

Rozdzi ł 2

Kolczugow

więź:

rycerze, d my i udow dni nie męskości Doniosłość rycerstw

48

Młodzi rycerze w tr kcie szkoleni

Urodzenie, spr wność bojow

60

i post w życiow

Chrześcij ństwo i dworność Kobiety, miłość i męsk

44

67

82

ryw liz cj

92

Bog ctwo i honor

110

Rozdzi ł 3

Oddziel nie mężczyzn od bestii:

średniowieczne uniwersytety i kszt łtow nie męskości

Pochodzenie studentów i struktur

uniwersytetu

Kobiety, płeć i seksu lność n uniwersytecie

Logik , dysput

i męskość

Mech nizmy tworzeni

więzi

126

129 142 155

178

Rytu ły inicj cyjne i kreow nie r cjon lnego mężczyzny

188

Rozdzi ł 4

M jstrowie i mężczyźni:

miejscy rzemieślnicy i niez leżność

206

Rzemieślnicy w społeczeństwie średniowiecznym

211

Cz s terminow ni : od chłopięctw do męskości

219

Wykw lifikow ni pr cownicy:

b rdziej chłopcy niż mężczyźni

245

Solid rność robotnicz

261

M łżeństwo i dojrz łość

272

Rozdzi ł 5

St w nie się mężczyznę

284

Męskość i średniowieczne kobiety

287

Hier rchie mężczyzn

293

Inne drogi do męskości Średniowiecze i XXI wiek

297 303

Podziękow ni

312

Bibliogr fi

318

Indeks

354

ROZDZIAŁ 1

MĘSKOŚĆ. MŁODOŚĆ 1 PÓŹNE ŚREDNIOWIECZE

ROZDZIAŁ i

MĘSKOŚĆ, MŁODOŚĆ I PÓŹNE

Średniowieczna Europa była światem mężczyzny. Niedawne badania ujawniły, że choć kobiety w średniowieczu mogły po­ siadać majątek, dzierżyć władzę polityczną i duchowną oraz podejmować kluczowe decyzje lub na nie wpływać, to dzia­ łały w ramach ograniczeń stworzonych przez patriarchalne społeczeństwo. W systemie tym nie wszyscy mężczyźni mieli taką samą pozycję pod względem władzy, wpływów oraz tego, jak społeczeństwo postrzegało ich jako osoby obdarzone płcią. Społeczeństwo kształtowało role i normy zarówno dla męż­ czyzn, jak i dla kobiet (przy czym wiele z nich oczywiście przekraczano). Odmienne ścieżki życia tworzyły odmienne zespoły oczekiwań wobec mężczyzn, a poszczególne jednostki wypełniały je (lub nie) na różne sposoby. Przykładem mogą być studenci uniwersytetów, którzy cie­ szyli się nieosiągalnym dla kobiet przywilejem uczenia się. Dro­ ga do niektórych aspektów męskości dostępnych dla mężczyzn z innych segmentów społeczeństwa (np. małżeństwo, ojcostwo, władza wojskowa czy polityczna) dla nich była zamknięta. Mło­ dzi mężczyźni, którzy wstępowali na uniwersytet, byli wpro­ wadzani w alternatywną subkulturę męską opartą na ideałach racjonalności i umiarkowania, ale nierzadko wybierali oni naśladowanie arystokracji, z której szeregów wielu z nich się wywodziło. Inni młodzi arystokraci wybierali zgoła odmienny kierunek i zestaw ideałów: rycerstwo wraz z całą towarzyszącą mu mitologią. Realia późnośredniowiecznej wojny i polityki oraz sojuszy małżeńskich zderzały się z ideałami pojedynku i miłości. W miastach wielu młodych mężczyzn szło drogą, któ­ ra tradycyjnie miała prowadzić od terminowania w rzemiośle

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

do osiągnięcia pozycji mistrza i niezależności, lecz praktyka nie zawsze wyglądała w ten sposób. Na wszystkich tych polach młodzi mężczyźni konkurowali ze sobą i ze swoim seniorami, aby zająć ich miejsce w elicie. Podobnie jak kobiety wiedli oni skomplikowane żywoty, które nie zawsze zazębiały się z ocze­ kiwaniami kulturowymi. Książka ta jest próbą zbadania tej złożoności, oczekiwań i ich wpływu na średniowieczne rozu­ mienie płci. Pojęcie męskości w średniowieczu może wydawać się kwestią stosunkowo nieskomplikowaną. Wszak była to epoka, która - poza wszystkim innym - przyniosła kulturze Zachodu wiele konwencji związanych z bohaterstwem i rycerskością. Z pew­ nością ideałem mężczyzny tej epoki był Rycerz w Lśniącej Zbroi. W krótkim wprowadzeniu historycznym do ostatnio opublikowanego skryptu Studia nad mężczyznami (Mens Studies), poświęconego średniowiecznej męskości, napisano, że dominujący model męskości, jakim był „rycerski mężczyzna”, podkreślał „poświęcenie, odwagę, siłę fizyczną, honor i służbę damie oraz primogeniturę1”2. Ten uproszczony opis pasuje do rozumienia średniowiecznej męskości jako przeciwieństwa kobiecości. Czyż średniowieczny Kościół nie nauczał, że ko­ biety są córkami Ewy i źródłem zła? Kobiety były słabe - męż­ czyźni silni; kobiety lubieżne - mężczyźni wstrzemięźliwi; kobiety niemądre, mężczyźni - mądrzy; kobiety strachliwe, mężczyźni - odważni; kobiety - niegodne zaufania, mężczyźni - lojalni; kobiety - chciwe, mężczyźni - hojni; kobiety - miękkie i oddane zbytkowi, mężczyźni umieli znosić trudności. Inny podręcznik sugeruje, że ideał męskości wahał się między dwoma biegunami reprezentowanymi z jednej strony przez „purytanina”, którego przykładem był średniowieczny rycerz 1

Primogenitur

(od ł c. primo genitus - pierworodny, n jst rszy) - m.m.

pr wo pierwszeństw w dziedziczeniu tronu, m jątku, m jor tu itp., przy­ sługujące n jst rszemu synowi lub n jst rszemu potomkowi w linii prostej (przyp.red.).

2

Doyle J.A., The Mole Experience, Dubuque 1989, s. 28.

12

MI-SKOŚĆ, MLODOŚĆ 1 PÓŹNE ŚREDNIOWIECZE

wykazujący cnoty nagradzane przez Kościół, a z drugiej przez playboya uosabianego w postaci renesansowego dworzanina34 . Podobnie jak wiele historycznych generalizacji popularne ujęcia średniowiecznej męskości zawierają ziarno prawdy, ale nie wytrzymują dokładnej analizy. Średniowieczne pojęcie mę­ skości opiera się nadaniu mu definicji silniej niż pojęcie kobie­ cości w tej samej epoce. Ostatnie badania nad historią kobiet podważyły ideę jednolitego ich postrzegania czy jednakowego ich statusu. Doświadczenie każdej kobiety zależało od jej pozy­ cji społecznej, a średniowieczne pojęcie „kobiety” w rozmaitych gatunkach piśmiennictwa i przez różnych autorów było ujmo­ wane zgoła odmiennie’. Jednak nawet w tym zróżnicowaniu wielu autorów średniowiecznych - kaznodziejów, doktorów czy prawodawców - zaliczało kobiety do jednej kategorii, bez względu na różnice między nimi. Mężczyźni traktowani byli jako grupa zdecydowanie rzadziej. Nie możemy zatem stwier­ dzić, że teksty średniowieczne jako całość uznawały jakiś jeden model męskości; w istocie - istnieje niewiele normatywnych dzieł o mężczyznach jako mężczyznach. W niewielu średniowiecznych dziełach uznawano mężczyzn za jedną grupę, po części dlatego, że ówczesne społeczeństwo było do tego stopnia hierarchiczne, iż mało stwierdzeń od­ nosiło się do wszystkich osób płci męskiej. Wiele dzieł reli­ gijnych mówi o „ludziach” w ogóle, w znaczeniu wszystkich istot ludzkich, a nie tylko mężczyzn5. Pisma medyczne mówią ogólnie o wszystkich mężczyznach, lecz inne rodzaje tekstów 3

Edley N., Wetherell M., Men in Perspective: Practice, Power, and Identity, London 1995, s. 136-138, cyt. w: Hoch P., White Hero, Black Beast: Racism,

Sexism, and the Mosk of Masculinity, London 1979

4

Fr mer Sh., Br un P stern k C., Genderand Difference in the Middle Ages,

"Mediv l Cultures", v. 32, Minnesot

2003.

5 To nieporozumienie związ ne z dwom zn czeni mi słów „człowiek" [mon] i „mężczyźni" [men] jest rz dsze w piśmiennictwie średniowiecznym, z któ­ rego większość powst ł

po ł cinie niz we współczesnej

ngielszczyźnie.

Ł cińskie homo, które tłum czymy j ko „człowiek", ozn cz „istotę ludzką", słowo vir ozn cz

„dorosłego osobnik

13

męskiego".

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

powszechnie dokonuję rozróżnień opartych na statusie religij­ nym (duchowieństwo albo laikat, zakonnicy lub kler diecezjal­ ny), urodzeniu, zawodzie, nieco rzadziej - na przynależności etnicznej, wieku czy stanie cywilnym. Zapewne różnice między mężczyznami nie były wyraźniejsze niż te dotyczące kobiet, ale średniowieczni autorzy zwracali większą uwagę na zróżnico­ wanie wśród tych pierwszych. W średniowieczu nie istniała zatem jednolita forma męskości, nawet w jego późnym okresie w chrześcijańskiej Europie za­ chodniej. Wyobrażenia o istocie mężczyzny nie tylko zmieniały się z biegiem czasu, ale także współistniały i rywalizowały ze sobą w każdej średniowiecznej kulturze czy nawet subkulturze. Badając trzy różne społeczne konteksty w późnym średniowie­ czu, w książce tej zgłębiam trzy odmienne modele męskości. W istocie być może właściwiej jest mówić o „męskościach” niż o pojedynczej „męskości”6. Przypadki średniowieczne pokazują, jak szeroki zakres znaczeń mogła przybierać męskość w danym społeczeństwie, i przestrzegają przed tendencją do dokony­ wania uogólnień na temat całego tego okresu, choć wskazują także, iż wspólnota pewnych jej cech utrzymuje się nie tylko w średniowieczu, ale w dłuższym horyzoncie czasowym. W książce tej skupiam uwagę nie tylko na średniowiecznym pojęciu męskości obecnym w odrębnych sferach życia społecz­ nego, ale w szczególności na tym, jak poszczególni ludzie uczą się być mężczyznami. W młodości - okresie od nastoletniości do dwudziestu kilku lat - mężczyźni stopniowo przyjmowali status, który posiadali również w późniejszym życiu. Rozmaite instytucje oddziaływały w sposób formalny i nieformalny, aby wpoić im właściwe męskie zachowania. W pracy tej nie czer­ pię wiele z literatury dotyczącej wychowania dzieci i licznych badań nad dzieciństwem w średniowieczu; raczej badam, jak instytucje dworu, uniwersytetu i warsztatu rzemieślniczego 6 Lees C., FensterTh., McN m r J. (eds.), MedievalMasculinities: Regarding Men in the Middle Ages, Minne polis 1994.

-----

14

-----

MĘSKOŚĆ, MŁODOŚĆ ! PÓŹNE ŚREDNIOWIECZE

kształtowały młodzieńców, którzy nie byli już dziećmi, ale jeszcze nie stali się w pełni dorosłymi. Ponieważ autorzy śre­ dniowieczni rzadko mówili wprost o mężczyznach jako męż­ czyznach, przyglądam się w poniższych studiach poglądom na temat męskości, które były ukryte w sposobie traktowania i omawiania poszczególnych grup mężczyzn. Studia te dotyczą tego, jak młodzi mężczyźni uczyli się rozgrywać grę w męskość.

Zl a m M N l na o P p q m na „mq T V P r s ” „Męskość” nie odnosi się do męskiego ciała, którego cechy biologiczne i anatomiczne są stosunkowo stałe tak w zbioro­ wości mężczyzn, jak i w wymiarze historycznym, ale raczej do zmieniających się z biegiem czasu znaczeń przypisywanych osobom o męskim ciele przez społeczeństwo. Pogląd, że to, co „męskie” i „kobiece”, nie stanowi uniwersalnych cech, które w mniejszym lub większym stopniu wciągu historii charak­ teryzują każdego człowieka, ale że w każdym społeczeństwie tworzone jest w inny sposób, w języku nauki zawiera się w okre­ śleniu „społeczne wytwarzanie płci”7. Myśl, że płeć jest społecznie konstruowana, wiąże się z ideą, że przyswaja się ją w dzieciństwie na drodze socjalizacji, choć nie jest z nią tożsama. Wielu psychologów od połowy aż do schyłku xx w. przyjmowało teorię, która zakłada, że tożsamość płciowa jest raczej nabyta niż wrodzona; raz przyjęta we wcze­ snym wieku pozostaje niezmienna, a jeśli zostanie ustalona w niewłaściwy sposób, powoduje to cały szereg problemów w późniejszym życiu. Owa „teoria roli płciowej” miała mocny 7

Możn

by twierdzić, że męskie ci ło nie jest w rzeczywistości t k st bilne,

j k tut j proponuję, i że moje rozumienie go j ko czegoś st łego już s mo

w sobie st nowi konstrukt kulturowy. Kwestii tej nie musimy tut j rozstrzy­ g ć N potrzeby tej książki możemy pozost ć obojętni co do z s dniczej n tury płci biologicznej. Kluczowy punkt st nowi to, że czymkolwiek by

nie był

płeć biologiczn

[sex], to przyn jmniej płeć kulturow

jest społecznie konstruow n .

15

[gender]

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

wpływ na psychologię społeczną. Dla wielu psychologów rola płciowa nie stanowi stereotypu społecznego, lecz wzorzec, do którego mężczyźni i kobiety powinni się dopasować, aby mieć zrównoważoną osobowość. Jeśli mężczyzna nie dostosowuje się do męskich wzorców zachowań, oznacza to, że socjalizacja w zakresie jego roli płciowej we wczesnym dzieciństwie nie po­ wiodła się8. Teoria konstrukcjonizmu społecznego potwierdza tezę, że tożsamość nie jest wrodzona i że identyfikacja płciowa jednostki zależy nie tylko od tego, czy mężczyzna lub kobieta ją przyswaja, ale także - a może nawet bardziej - od sposobu, w jaki otoczenie danej osoby ją postrzega lub sobie przedstawia. Raz wpojona tożsamość nie jest trwała, lecz stale tworzona i w różnych okolicznościach wyraża się w odmienny sposób. Rozmaici uczeni twierdzili, że pewne składniki męskiej tożsamości są fundamentalne czy powszechne. Na przykład Elizabeth Badinter stwierdza, że w przeciwieństwie do tożsamo­ ści kobiecej, która „przytrafia się” dziewczynie automatycznie, męska tożsamość zawsze musi zostać nabyta. Wymaga prze­ kroczenia decydującego progu, jakim jest specyficzny rytuał inicjacyjny, który wskazuje, że chłopiec staje się mężczyzną. Mężczyzna musi wypróbować i zdobyć swoją męskość w walce9. Generalizujący pogląd Badinter wywodzi się z psychoanalitycz­ nej przesłanki, że relacja chłopca z jego matką jest zawsze, bez względu na różnice kulturowe, najważniejszym czynnikiem męskiej tożsamości. Kształtowanie tożsamości dokonuje się 8 P r dygm t ten zost ł pow żnie z kwestionow ny przez Joseph H. Pieck {The Myth of Masculinity, C mbridge, M ss chusetts 1981). O krytyce z proponow nej przez Pieck ltern tywy - „n cisku roli płciowej" - j k również o p r dygm cie tożs mości roli płciowej, zob. Connell R.W., Masculinities, Berkeley 1995, s. 22-27; C rrig n T., Connell B., Lee J., Hard

and Heavy: Toward a New Sociology of Masculinity [w:] K ufm n M (ed.), Beyond Patriarchy: Essays by Men on Pleasure, Power, and Change, New York 1987, s. 165.

9 B dinter E., XY. Tożsamość mężczyzny, Przewłocki G. (tłum.), J nion M. (wstęp), W rsz w : Wyd wnictwo WAB 1993, s. 75-80.

16

MęSKOŚĆ, MŁODOŚĆ I PÓŹNE ŚREDNIOW 11 < / 1

łatwiej lub trudniej, w zależności od bliskości relacji matki i syna w danej kulturze. Choć w wielu kulturach zerwanie z matką odgrywa w rozwoju męskości kluczową rolę, nie jest to regułą10. Nie wszystkie kręgi kulturowe przedstawiają sta­ wanie się mężczyzną w tych kategoriach. Postulat, aby prawdy psychoanalityczne stosować nawet w odniesieniu do kultur, które ich nie uznają, nie jest szczególnie pomocny dla historyka chcącego zrozumieć dane społeczeństwo na podstawie jego własnych kategorii, a nie wedle naszych własnych pojęć lub jako dodatku do nich. Rozumienie męskości oparte na zerwaniu z matką pojawia się w męskim ruchu mitopoetyckim lat dziewięćdziesiątych xx w. z jego uniwersalnymi archetypami11. Jego przywódcy posługiwali się starożytnymi mitami lub ich współczesnymi wersjami, aby tworzyć męską tożsamość. Takie mitologiczne podejście koncentruje się bardziej na dzisiejszym znaczeniu opowieści o przeszłości niż na wykorzystaniu ich - jak czyni to historyk - jako świadectwa o przeszłości. Pewne średniowiecz­ ne teksty obrazują dorastanie chłopca jako proces ucieczki od wpływu matki, np. historia Percewala omawiana w rozdziale II . W niniejszej książce wykorzystam narracje średniowieczne, ale bardziej w ich kontekście historycznym niż archetypowym. Twierdzenie, że odmienność płci jest tworzona społecznie, nie musi oznaczać negacji istnienia elementu biologicznego tego zróżnicowania. To, w jakim stopniu różnice między cia­ łem kobiety i mężczyzny wykraczają poza anatomię rozrodczą i kształty ciała, wchodząc na inne pola (np. budowę mózgu) 10 Joseph H. Pleck krytykuje b d ni , które pok z ły, ze ryty męskiej inicj cji są b rdziej powszechne w społeczeństw ch, gdzie dzieci płci męskiej śpią w dom ch ich m tek,

ich ojcowie tego nie czynią [zob. Pleck J.H., The

Myth of Masculinity, op. cit., s. 129]. 11 Kluczowym tekstem jest tu książk Robert

Bly'

z tytułow n

Żelazny

Jan: rzecz o mężczyznach (Pozn ń 1993). Dziełem mniej opier jącym się

n

rchetypie, również podst wowym dl

Keen , Fire in the Belly (New York 1991).

17

tego ruchu, jest książk S m

RUTH .MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

- nadal jest kwestią sporną. Zarówno feminiści, jak i antyfe­ miniści przytaczali argumenty za istnieniem wrodzonych lub zasadniczych psychologicznych różnic między mężczyznami i kobietami. Media poświęcają wiele uwagi każdej sugestii świadczącej o biologicznej podstawie różnicy płci, lecz badania w tym zakresie nie przyniosły jak dotąd jednoznacznego nauko­ wo wyniku. Zachowania zwierząt nie odpowiadają adekwatnie zachowaniom ludzkim; u dwóch gatunków szympansów, na­ szych najbliższych kuzynów, relacje płciowe i poziom agresji wśród samców znacząco się różnią, nie mogą więc stanowić podstawy wnioskowania na temat ludzi12. Nawet jeśli naukowcy są w stanie zlokalizować biologiczne podstawy różnic płciowych, nie obala to poglądu, że płeć jest tworzona społecznie. Niezależnie czy różnice te mają źródło biologiczne czy kulturowe, społeczeństwo zawsze je interpre­ tuje w swoisty sposób. Weźmy zupełnie niewinny przykład: mężczyźni z zasady są bardziej owłosieni na twarzy niż kobiety (niektóre zbiorowości ludzkie mają więcej włosów niż inne, ale w ramach każdej mężczyźni przeważnie mają gęstszy zarost niż kobiet)')- Można sobie wyobrazić społeczeństwo, w którym ta różnica jest zupełnie bez znaczenia, ponieważ osoby obojga płci używają kremów depilacyjnych, gdy tylko pojawi się jakiś włos. Można też sobie wyobrazić społeczeństwo, w którym za­ rost jest niezwykle ważny jako element oznaczający dominację:

12 N tem t dyskusji o błęd ch w b d ni ch n d wrodzoną różnicą w z ­

chow niu między mężczyzn mi i kobiet mi zob. F usto-Sterling A., Myths of Gender: Biological Theories about Women and Men, New York 1985; o różnic ch psychologicznych zob. Epstein Fuchs C., Deceptive Distinction: Sex, Gender, and Social Order, New He ven 1988. Liter tur n tem t ss ków n czelnych jest ogromn ; o spojrzeniu n związek między

gre­

sją i seksu lnością u szymp nsów i m łp bonobo w kontekście studiów średniowiecznych i renes nsowych, zob. de W l F.B.M., The Relation Between Power and Sex in the Simians: Socio-Sexual Appeasement Gestures [w:] Trezler R.C. (ed.), Gender Rhetorics: Postures of Dominance and

Subrnission in History, Bingh mton 1994, s. 15-32.

18

MĘSKOŚĆ, MŁODOŚĆ I PÓŹNE ŚREDNIOWIECZE

każdy, kto go nie posiada, czy to kobieta, czy nieletni chłopak, jest uznawany za podległego. Albo społeczeństwo, w którym zarost u mężczyzn stanowi oznakę klasy społecznej, pocho­ dzenia etnicznego, poglądów politycznych lub przekonań re­ ligijnych bardziej niż płci; czy też takie, gdzie pojawienie się zarostu stanowi oznakę „zatrucia testosteronem” i prowadzi do zamknięcia brodaczowi dostępu do dominacji obywatel­ skiej. Faktom biologicznym można więc nadać bardzo różne znaczenia kulturowe. Ludzie żyją w swoich społecznościach; o ile na pewne ich skłonności wpływają geny, to forma, w jakiej owe skłonności uwidaczniają się w życiu jednostek, zależy od sytuacji społecznej. Badanie różnych sposobów, w jaki społe­ czeństwa postrzegają, na przykład, męską agresję, nie wymaga oddzielania jej składnika wrodzonego od wyuczonego. Skoro na przestrzeni historii pojęcie męskości było w róż­ nych społeczeństwach konstruowane w odmienny sposób, nie wolno nam odnosić się do konkretnych cech czy zacho­ wań w średniowieczu jako do męskich czy kobiecych jedynie dlatego, że dziś ludzie za takie je uważają. We współczesnym społeczeństwie północnoamerykańskim zwyczaj przykłada­ nia wielkiej wagi do czyjegoś wyglądu jest często uznawany pod względem płciowym za kobiecy: wielu ludzi uważa to za normalne w przypadku kobiet i nieco podejrzane u mężczyzn. Podobnie winnych kontekstach historycznych, np. w staro­ żytnym Rzymie, gdzie uznawano zaabsorbowanie kobiet stro­ jem i makijażem za normę (ponieważ rzeczą powszechną było wówczas postrzeganie kobiet jako pustych utracjuszek), lecz to samo zainteresowanie w przypadku mężczyzn narażało ich na zarzut zniewieściałości. Jednak w innych społeczeństwach czy konkretnych subkulturach od mężczyzn oczekiwano dbałości o wygląd. Musimy być niezwykle ostrożni w zakresie automa­ tycznego etykietowania żyjących w średniowieczu mężczyzn jako zniewieściałych z powodu każdego przejawu zaintereso­ wanie wyglądem czy innych cech uznawanych dziś za kobiece.

19

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Różnice w konstruowaniu męskości w rozmaitych okresach dostrzec można, analizując opis oznak męskości w Stanach Zjednoczonych lat siedemdziesiątych xx w., który miał duży wpływ na wielu badaczy, autorstwa Roberta Brannona: •

Ż dnych dziewczyńskich spr w: n piętnow nie wszel­

kich stereotypowych cech i wł ściwości kobiecych, włą­

cz jąc w to otw rtość i wr żliwość. •

Grub ryb : sukces, st tus i potrzeb byci podziwi ­

nym.

• Silny dąb: męsk

ur tw rdości, pewności siebie i nie­

z leżności. •

D j im pop lić: ur

gresji, przemocy i śmi łości”.

Niektóre z tych stwierdzeń można odnaleźć (w nieco innej formie) w średniowiecznych obrazach męskości, lecz w innych już nie. Kultura średniowieczna niekoniecznie przypisywała płci żeńskiej cechy takie jak otwartość czy podatność na zra­ nienie. Relacje ludzi z Bogiem zawsze stawiały mężczyzn na pozycji osób podporządkowanych i podatnych na zranienie. Przyjęcie założenia, że owa podatność zawsze stanowi cechę ko­ biecą, oznaczałoby zatem narzucenie współczesnych kryteriów. Nawet jeśli w dziełach średniowiecznych jasno przedstawiano podporządkowanie jako właściwość kobiecą - na przykład w obrazach duszy jako oblubienicy Chrystusa - nie używano żeńskiego wizerunku i jej charakterystyki jako „babskiej” czy negatywnej. Kultura średniowieczna, lub niektóre jej segmen­ ty, nadawała duże znaczenie odrzuceniu doczesnej pozycji społecznej, uznaniu braku własnej samodzielności i wyraża­ niu zależności od Boga we wszystkich sprawach; mężczyzna mógł być „silnym dębem” w stosunku do innych ludzi, ale nie 13

Br nnon R., The Małe Sex Role: Our Culture's Blueprint of Manhood, and What lt's Dane for Us Lotely [w:] D vid D.S., Br nnon R. (eds.), The Forty-

Nine Percent Majority: The Małe Sex Role, Re ding 1976.

20

MęSKOŚĆ, MLODOŚĆ I PÓŹNE ŚREDNIOWIECZE

w relacji z Bogiem. Niektóre dzieła średniowieczne zajmowały się dużo bardziej otwarcie „agresją, przemocą i śmiałością” jako aspektami męskości; choć są one trwalsze, to ich przyczyny i znaczenie dla społeczeństwa już niekoniecznie były niezmien­ ne. Społeczeństwo średniowieczne przypisywało także wyższą niż kultura współczesna wartość braterstwu i innym więziom między mężczyznami (męska przyjaźń na liście Brannona się nie pojawia). Choć w poszczególnych wspólnotach płeć ma różne znacze­ nie, może być rozumiana jako zestaw ustalonych zasad, które są prawdziwe dla żyjących w ich ramach mężczyzn i kobiet. Wiedza, że inne społeczeństwa traktują czyjeś zachowanie czy pragnienia jako normalne, wcale nie musi łagodzić problemów, które pojawiają się, gdy ktoś nie dostosowuje się do oczekiwań własnej społeczności. Choć jednostka może postrzegać swoją tożsamość płciową jako raczej stałą niż zmienną, to sposób, w jaki relacje władzy formują tę kategorię w ramach danego społeczeństwa, na przestrzeni czasu wciąż ulega zmianie. Historycy badający męskość zasadniczo przyjmują pogląd, że jest ona wytwarzana społecznie i zmienia się w czasie. Jednym z przykładów pól badawczych, gdzie prowadzono ożywione studia nad męskością, jest historia Stanów Zjednoczonych. Do­ konano w tym obszarze zakończonych sukcesem wysiłków, aby sformułować periodyzację męskości Amerykanów, poprzez określenie tych momentów, gdy jej nowe modele powstawa­ ły, a stare zaczynały chylić się ku upadkowi. Michael Kimmel omawia rywalizację z początków amerykańskiej republiki, mię­ dzy modelem „szacownego patriarchy”, który posiadał ziemię i związek z arystokratycznym stylem życia Brytyjczyków, a mo­ delem „bohaterskiego rzemieślnika”, zwiększającym wartość niezależnych rękodzielników. W ciągu xix w. oba te wzorce wyparł „człowiek, który zawdzięcza wszystko sobie”11. Anthony 14

Kimmel M., Manhood in America: A Cultural History, New York 1996, s. 9 i p ssim.

21

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Rotundo także przedstawia trzy modele, w porządku chronolo­ gicznym: męskość wspólnotową [comnmnal], self-made mana i żarliwą15. Jak przyjmują Kimmel, Rotundo i inni ideał męskości może być odmienny w poszczególnych segmentach społeczeństwa i zmieniać się w różnym tempie, tak więc każda periodyzacja opiera się w znacznej mierze na generalizacji. Na przykład Rotundo w swoim drobiazgowym studium obrał za przedmiot badań mężczyzn z klasy średniej z północno-wschodnich Sta­ nów Zjednoczonych; obraz ten bez wątpienia różniłby się, gdy­ by autor przyjrzał się innym regionom i grupom społecznym. Z kolei Elliot Gorn w pracy o zawodowych walkach na gołe pięści zwraca uwagę na znaczne różnice ideału męskości między mężczyznami z klasy średniej i robotniczej. Pierwszy czerpał męską tożsamość z własnego zawodu i z bycia dobrym żywicie­ lem rodziny; drugi wyznawał „bardziej żywiołową koncepcje męskości” wymagającą twardości, brutalności, sprawmości i ho­ noru. Dla jednej grupy męskość oznaczała odpowiedzialność i prawość, dla drugiej było to wyczulenie na zniewagę i zdolność do dawania i przyjmowania cięgów16. Choć badacze ci zauważają, że społeczeństwa, o których piszą, nie trzymały się jednego modelu męskości, niektórzy wprowadzają pojęcie „męskości hegemonicznej” - jej uprzy­ wilejowanej formy, która rości sobie prawo do powszechnego zastosowania. Pewne grupy społeczne mogły być wystarczająco silne, aby narzucić swój ideał jako ten, do którego powinni dążyć mężczyźni z wszystkich warstw społecznych. Sugero­ wanie, że klasa hegemoniczna jednomyślnie wyznaje tylko ten model męskości, który odpowiada jej interesom, byłoby jednak zbyt wielkim uproszczeniem. Poszczególne modele męskości

15 Rotundo E.A., American Manhood: Transformotions in Masculinity from the Revolution to the Modern Ero, New York 1993, p ssim. 16 Gorn E.J., The Manly Art: Bore-Knuckle Prize Fighting in America, New York: Ith c 1986, s. 141.

22

MĘSKOŚĆ, MŁODOŚĆ 1 PÓŹNE ŚREDNIOWIECZE

nie stanowią też po prostu ideologicznej nadbudowy poszcze­ gólnych statusów klasowych. Ludzie z tej samej grupy społecz­ nej mogą mieć sprzeczne poglądy na temat tego, jaki powinien być mężczyzna - w istocie nawet jeden człowiek może mieć sprzeczne opinie. Nie tylko zbiorowości przyjmują konkret­ ne modele i ideały męskości w określonych warunkach spo­ łecznych, ale także pojedynczy mężczyźni mogą je adaptować w konkretnej sytuacji w życiu codziennym17. W wielu studiach nad mężczyznami skupiono uwagę na „kryzysach męskości”. Różni badacze dążą do uznania okresu będącego ich własnym przedmiotem zainteresowania za punkt zwrotny, za czas kryzysu i decyzji, rewolucyjnej zmiany. Kryzys męskości może przypominać awans klasy średniej, który wydaje się następować we wszystkich okresach historycznych. Istotnie, po lekturze literatury naukowej można odnieść wrażenie, że męskość jest niezwykle wrażliwym stanem, znacznie bardziej kruchym niż kobiecość, zawsze zagrożonym przez każde na­ ruszenie granic ze strony kobiet czy czegokolwiek związanego z tym, co kobiece. Ilekroć zmiany społeczne i gospodarcze wpływają na rodzinę, a zwłaszcza kiedy kobiety zyskują więcej władzy, męskość popada w kryzys18. Elizabeth Badinter stwier­ dza kryzys męskości w xvii-xvm-wiecznej Anglii i Francji, i ponownie na przełomie xix i xx w. - oba z powodu zmian w naturze kobiecości. Michael Kimmel dokonuje przeglądu wielu punktów krytycznych w nowożytnej historii męskości19. 17 Zob. C rrig n I, Connell B., Lee J., Toworda New Sociology of Masculinity

[w:] Bród H. (ed.), The Makmg of Masculinities: The New Men's Studies,

Boston 1987, s. 91; inne przykł dy podporządkow nej męskości, zob. też Cornw ll A., Lindisf rne N., Dislocating Masculinity: Gender, Power, and Anthropology [w:] Cornw ll A., Lindisf rne N. (eds.), Dislocoting Mascuhmty: Comparative Ethnographies, London 1994, s. 20.

18 N

tem t krytyki pojęci

kryzysu męskości, zob. Britt n A., Masculinity

and Power, (Mord 1989, s. 181-185.

19 B dinter E., XY..., op. cit., s. 29-37; Kimmel M S., The Contemporary 'Crisis'

of Masculinity in Historical Perspective [w:] Bród H. (ed.), The Making of Masculinities..., op. cit., s. 121-153.

23

RUTH MA ZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

John Maclnnes twierdzi, że cała idea męskości wyrasta z kry­ zysu, z potrzeby pogodzenia wiary w równość ludzi z wiarą w patriarchat20. Średniowieczna Europa jednak nie opowiadała się za równością ludzi (z wyjątkiem tej wobec Boga), a więc ówczesnym mężczyznom taki konflikt ideałów nie groził. HISTORIA MĘŻCZYZN I HISTOR1A ŚREDNIOWIECZA

Rozmaite okresy kryzysu męskości ustalili również historycy średniowiecza, umiejscawiając je w szczególnych warunkach historycznych. Jo Ann McNamara omawia „kryzys męskiej tożsamości” w okresie od połowy xi w. do połowy xn w., któ­ ry nazywa Herrenfrage („kwestia męska” to gra słów z dawną mediewistyczną Frauenfrage - „kwestią kobiecą” - która po­ stawiła pytanie: „Co społeczeństwo ma zrobić z nadmiarem kobiet?”). Pojawiła się, ponieważ żyjący w celibacie mężczyźni zaczęli w tym okresie monopolizować wiele stanowisk władzy. Dopóki w procesie dynastycznego określania i przenoszenia wpływów miał znaczenie rodowód, dopóty kobiety stanowiły w nim ważne ogniwo i uczestniczyły w sprawowaniu rządów. W sytuacji, gdy Kościół zagarniał coraz więcej władzy, a w życie był wprowadzany celibat duchownych, kler - mężczyźni, którzy w pewien sposób zbliżyli się do tradycyjnej definicji kobiecości - musiał znaleźć sposób na wyraźne odróżnienie się od kobiet, aby utrzymać swoją władzę. Zaczął więc powoływać się na kobiecą niesprawność21. Choć pojęcie kryzysu jest użyteczne wówczas, gdy wiąże się ze specyficznymi zmianami w kultu­ rze i społeczeństwie (jak w pracy McNamary), staje się mniej przydatne, kiedy stosuje się je do wielkich i nieokreślonych zmian społecznych. Okres, który badam, nie był świadkiem „kryzysu męsko­ ści” rozumianego jako wielka społeczna tendencja stanowiąca 20 M clnnes J., The End of Masculinity, Buckingh m 1998, s. 11. 21 McN m r J., The Herrenfrage: The Reconstructing ofthe Gender System, 1050-1150 (w:J Lees C., Medieual Mosculinities..., op. cit., s. 3-12.

24

MĘSKOŚĆ, MŁODOŚĆ I PÓŹNE ŚREDNIOWIECZE

zagrożenie dla wszystkich mężczyzn. Większość badaczy uważa późne średniowiecze za czas, gdy pozycja kobiet raczej się po­ garszała niż poprawiała, tak więc nie pojawiła się żadna nowa kobieca władza, która mogłaby zaniepokoić męski świat. Do­ konujące się wówczas rozmaite zmiany, włączając w to rosnące rozwarstwienie społeczeństwa, w którym status wynikający z urodzenia stanowił decydującą różnicę w życiu mężczyzny, wpływały natomiast na męską tożsamość w poszczególnych grupach społecznych. Historycy często - i słusznie - decydują się, aby skupić uwagę na zmianach zachodzących w czasie, na znaczących punktach zwrotnych czy na porównywaniach ponadnarodowych i mię­ dzykulturowych. Mimo to postanowiłam uwypuklić kontrasty pomiędzy różnymi grupami społecznymi w późnośrednio­ wiecznym społeczeństwie europejskim, nie te między różnymi okresami i obszarami. Odmienne formy, jakie przybiera mę­ skość, nawet w ramach jednego społeczeństwa w tym samym czasie, zdecydowanie potwierdzają, że nie jest to zjawisko jed­ nolite. Rozpatrywana na poziomie mikro Europa, nawet tylko północno-zachodnia, nie stanowiła jednego społeczeństwa, po­ dobnie jak późne średniowiecze - xiv i xv w. - nie było jednym okresem. Niemiej jednak, gdy nabierzemy dystansu i spojrzymy w szerszej perspektywie, zarówno okres, jak i region tworzą dostatecznie spójną całość, aby rozpatrywać ją łącznie. Szereg różnic między epoką średniowiecza i współczesno­ ścią wpływa na sposób, w jaki poglądy na temat męskości były i są konstruowane, rozpowszechniane i zmieniane. Przede wszystkim w średniowieczu nie było mass mediów; druk nie istniał aż do samego końca tego okresu, a broszury i gazety wielkoformatowe pojawiły się nawet jeszcze później. Kaza­ nia, które ludzie słyszeli w kościele co tydzień, zapewniały masowe rozpowszechnianie idei, ale mimo że bazowały one na stosunkowo spójnym korpusie doktryny i zasobie wspól­ nych pomocy kaznodziejskich, trudno je uznać za zjawisko jednolite. Żadna centralna władza nie określała, jakie kwestie 25

RUTH .MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

mają być podejmowane w coniedzielnych kazaniach. Po drugie, w średniowiecznej Europie nie istniał szeroki system edukacji, publiczny czy prywatny. Młodzieńcy z arystokracji uczyli się głównie w domu, z pomocą prywatnych nauczycieli, mimo że niektóre kościoły katedralne, kaplice prywatne czy nawet pa­ rafie prowadziły szkoły. Po trzecie, nie istniała wtedy ideologia równości. We współczesnym społeczeństwie, choć może nigdy nie osiągnęliśmy równości szans czy równości wobec prawa, większość społeczeństwa sądzi, że jest to cel godny uwagi, a to z kolei wpływa na sposób postrzegania różnic między grupami ludzkimi. W średniowieczu równość istniała być może w niebie, ale nie na ziemi. Ludzie w tej epoce mieli słabe poczucie, że to, co ma zastosowanie w odniesieniu do jednej osoby, powinno mieć zastosowanie do innej (z wyjątkiem moralnych czy teo­ logicznych nakazów wobec wszystkich ludzi). Największa jednak różnica między społeczeństwem średnio­ wiecznym i współczesnym, która wpływa na poglądy na temat męskości, polega na tym, że bardzo duża część ogółu pism z tego okresu - i nawet jeszcze większa z tego, co się zachowało - wyszła spod pióra mężczyzn, którzy złożyli śluby i żyli w ce­ libacie. Poglądy średniowieczne na temat idealnego mężczy­ zny dotarły do nas w wersji przefiltrowanej przez umysły tych, którzy (przynajmniej oficjalnie) odrzucili aktywność seksualną jako sposób okazywania męskości. To zniekształcenie doboru tekstów stwarza problemy szukającym źródeł współczesnym historykom, zaś w średniowiecznym społeczeństwie wpływało na rozpowszechnianie idei. Choć nie wszystkie źródła do tych badań zostały napisane przez duchownych, to pewne ideolo­ gie opanowały społeczeństwo średniowieczne silniej niż inne, oddziałując na poglądy szerokiej grupy ludzi. Aby zrozumieć pojęcie męskości w średniowieczu, musimy pamiętać, że wielu poglądów nie udokumentowano. Musimy także brać pod uwagę hierarchiczny charakter ów­ czesnego społeczeństwa. Dzisiejsze w żadnym razie nie jest wol­ ne od gradacji statusu społecznego czy zróżnicowania władzy 26

MĘSKOŚĆ, MŁODOŚĆ I PÓŹNE ŚREDNIOWIECZE

wśród mężczyzn, co ma znaczący wpływ na tożsamości męskie. Michael Kaufman twierdzi, że „cechę wspólną dominującej for­ my współczesnej męskości stanowi to, że jest ona utożsamiana z posiadaniem jakiegoś rodzaju władzy”. Mężczyźni przyswa­ jają sobie pojęcie władzy, które oznacza dominację i kontrolę22. W średniowieczu jednak władzę polityczną i kulturową posia­ dała tak wąska grupa, a nadzór panów i mistrzów nad robot­ nikami i innymi podwładnymi był tak rozległy, że traktowanie władzy jako wyróżniającej cechy męskości uczyniłoby wielu, jeśli nie większość mężczyzn - nie-mężczyznami. W istocie mogło chodzić o to, że fundamentalną cechą średniowiecznej męskości, wspólną dla trzech różnych jej modeli omawianych w tej pracy, jest konieczność wykazania się w rywalizacji z in­ nymi mężczyznami i zdominowania innych. W średniowieczu męskość wymagała udowodnienia, że jest się lepszym od innych mężczyzn. Tego zaś nie można oddzielić od rozumienia męskości jako przeciwieństwa kobiecości, ponie­ waż przewaga nad innymi mężczyznami oznaczała bycie mniej kobiecym albo skuteczniejszą dominację nad kobietami. Wy­ raźny brak znaczenia kobiet dla mężczyzn walczących o swoją męskość w pewnych kulturowych kontekstach stanowił w rów­ nej mierze cześć złożonej historii średniowiecznej mizoginii, jak i dyskursów, które otwarcie krytykowały kobiety. Kobiety mogły zagrażać mężczyznom lub porządkowi społecznemu, gdy wykraczały poza swoją prawowitą przestrzeń, ale więk­ szość mężczyzn uważała wówczas naturalność owej przestrzeni kobiet za rzecz oczywistą. Hipotetyczne przywileje męskości, których mężczyźni domagali się w rywalizacji między sobą, powodowały degradację kobiet i nadawały im podrządkowaną rolę. Podporządkowanie kobiet zawsze było częścią męskości, ale nie zawsze jej celem czy cechą główną.

22 K ufm n M., Men, Feminism, and Men's Contradictory Experiences of

Power [w:] Bród H., K ufm n M. (eds.), Theorizing Masculimties, Thous nd

O ks 1994, s. 145-146.

27

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

W późnym średniowieczu podstawowym sposobem, w jaki młodzieniec ustalał swoją dorosłą męskość, było poddanie się próbie i udowodnienie swojej wartości przed innym mężczy­ znami. Kobiety często były wykorzystywanym w tej demon­ stracji narzędziem. Nie tylko oceniały wzajemną rywalizację mężczyzn; wpływały także na ich wzajemną miłość. Wymiana kobiet nierzadko stanowiła miarę męskiej przyjaźni, podobnie jak miłość do samej kobiety. Mężczyźni mogli okazywać przy­ stosowanie do swojej płci ostentacyjną pogonią za kobietami i wyznawaniem im miłości, równie dobrze jak gnębieniem ich. Nie definiowali jednak samych siebie przez swoje relacje z ko­ bietami w tym samym zakresie co przez stosunki z innymi mężczyznami. Zarówno średniowieczne, jak i współczesne społeczeństwo ma skłonność do rozumienia pojęć przez odnoszenie się do ich przeciwieństw. W tych kategoriach męskość nie jest nie-kobiecością, a kobiecość nie-męskością. Musimy być jednak ostrożni, aby nie przejść od tej tautologii do wniosków na temat poszcze­ gólnych osób. W niektórych kulturach, gdy mężczyzna myśli o byciu mężczyzną, chodzi mu o to, by nie być zniewieściałym; w innych jednak może myśleć o tym, aby nie być dziecinnym. W kulturze, w której mężczyźni dostrzegają zagrożenie ze stro­ ny płci przeciwnej, najbardziej kluczowe może być odmienne od kobiecego zachowanie, lecz w innych równie istotne może być wykazywanie się dojrzałością i gotowością do podjęcia roli dorosłych. W późnym średniowieczu różne segmenty społeczeństwa przyjmowały odmienne rozumienie bycia mężczyzną. W każ­ dym przypadku występowały te same elementy, ale akcenty rozkładały się inaczej. W przypadku rycerzy, których oma­ wiam w rozdziale u, męskość rozumiana była jako przeci­ wieństwo kobiecości, a dominacja nad innymi mężczyznami zdobywana była przemocą i dzięki kontroli nad kobietami. Dla uczonych uniwersyteckich (rozdział III ) mężczyzna był nie tylko przeciwieństwem kobiety, ale także - bardziej jawnie 28

MęSKOŚĆ, MŁODOŚĆ I PÓŹNE ŚREDNIOWIECZE

- przeciwieństwem bestii, a dominację nad innymi mężczy­ znami osiągał dzięki racjonalności. Z kolei dla rzemieślnika (rozdział iv) męskość była przede wszystkim przeciwieństwem wieku chłopięcego, a kontrola nad innymi mężczyznami do­ konywała się za pomocą środków ekonomicznych w ramach systemu paternalistycznego. We wszystkich trzech przypad­ kach modele te były konstruktami kulturowymi, połączonymi w skomplikowanej relacji ze sposobem życia mężczyzn, lecz to właśnie te konstrukcje młodzieńcy poznawali, gdy uczyli się, jak być mężczyznami.

Ew a o R

Q R m na mq Q m M R M l R

Nawet jeśli słowo „mężczyzna” oznacza przede wszystkim „nie-kobietę”, męskość występuje w wielu konfiguracjach i przyj­ muje różne znaczenia w zależności od miejsca w cyklu życio­ wym człowieka. Rozmaite społeczeństwa określają poszczegól­ ne etapy cyklu życiowego w odmienny sposób, podobnie jak różnie definiują płeć. Zagadnienie wyznaczników dzieciństwa, okresu dojrzewania i dorosłości w okresie średniowiecza jest z pewnością tak złożone jak kwestia podstaw męskości i ko­ biecości. Skoro praca ta dotyczy tworzenia męskości na etapie wcze­ snego wieku męskiego, musimy przyjrzeć się, jak ludzie śre­ dniowieczni rozumieli ten wiek. Niektórzy badacze, cytując psychologiczne teorie rozwoju dzieci, utrzymywali, że ludzie we wszystkich społeczeństwach przechodzą okres dojrzewania23. Inni twierdzili, że choć wiele społeczeństw uznaje młodość czy dojrzewanie występujące między dzieciństwem a dorosło­ ścią, to różne kultury pojmują ten okres całkiem odmiennie.

23 N

tem t wz jemnej z leżności między czynnikiem biologicznym i kultu­

rowym w rozumieniu k tegorii „młodzieniec" zob. H n w lt B., Growing

Up in Medievol London: The Experience ofChildhood in History, New York 1993, s. 9-13.

29

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Pomimo że ludzie średniowieczni, podobnie jak współcześni, uznawali istnienie wielu grup rówieśniczych, to przyporząd­ kowywali je do zupełnie innych lat życia i oczekiwali od osób w określonym wieku, że będą się zachować i czuć zupełnie ina­ czej niż spodziewalibyśmy się tego obecnie. Rozległ)' korpus literatury średniowiecznej obrał za swój temat „czasy człowieka”, który możemy nazwać etapami życia. (Określenie „mężczyzna” pnan] oddaje tu łacińskie słowo homo, czyli „człowiek”, ale badane dzieła niezmiennie opisują wyłącz­ nie etapy żywotów mężczyzn i chłopców). W poszczególnych tekstach etapy te znacznie się od siebie różnią. Najbardziej powszechny schemat wieku człowieka, pochodzący z różnych dzieł klasycznej tradycji greckiej, rzymskiej i arabskiej, dzielił życie ludzkie na cztery lub siedem okresów, choć niektóre teksty posługują się trzema lub sześcioma. Wczesny okres męski wy­ stępuje w nich pod różnymi postaciami, niekiedy umieszczany jest w jednej grupie z dzieciństwem. Dante w Biesiadzie poszedł za powszechną tradycją czterech okresów, w której uważano adolescenza [dorastanie, okres dojrzewania) za pierwszy okres, trwający do dwudziestego piątego roku życia, charakteryzujący się uległością, ugodowością, wstydem i pięknem ciała24. Awicenna (Ibn Sina), wielki filozof i lekarz z xi w., idąc za tradycją arabską, uważał, że pierwszy etap życia trwa do trzydziestki25. Konkurencyjny schemat oddzielał wyraźniej wczesny wiek mę­ ski od dzieciństwa: Filip z Nowary, w dziele z 1265 r. Le qualre dges de 1’hotnme [Cztery okresy życia człowieka], czyni jovens (młodość) drugim etapem, trwającym od około dwudziestego do czterdziestego roku życia, a Gervais de Bus w Roman de Fauvel (ok. 1314 r.) pisze o okresie między piętnastym a trzy­ dziestym rokiem życia lat. Każdym z czterech etapów kierowało

24 D nte A., Biesiado, 4, 24-25, B rtkowi k-Lerch M. (tłum.), Kęty: Wyd w­ nictwo Antyk 2004.; Burrow J.A., The Ages of Mon: A Study m Medieval Writing and Thought, Oxford 1986, s. 20-21.

25 Burrow J.A., The Ages ofMan..., op. cit, s. 23.

30

MI, SKOŚĆ, MŁODOŚĆ 1 PÓŹNE ŚREDNIOWIECZE

inne usposobienie, przy czym młodość była pełna optymizmu26. Wczesnośredniowieczna encyklopedia Izydora z Sewilli, po­ wszechnie wykorzystywana w późnym średniowieczu, dzieliła życie na sześć okresów, w której adolescentia (określona jako „wiek wystarczająco dojrzały, aby płodzić”) obejmowała okres od czternastu do dwudziestu ośmiu lat, zaś iuventus (młodość) - od dwudziestu ośmiu do pięćdziesięciu27. Owe schematy okresów życia człowieka nie odzwierciedlały społecznej praktyki czy etapów, na których młodzieńcy naby­ wali status dorosłych. Fakt, że przyjmowały je dzieła poetyckie w językach narodowych, oznacza jednak, że wykraczały poza wąski krąg uczonych28. Schemat siedmiu okresów pojawił się również w widoczny sposób w sztuce, w tym w malarstwie ściennym i w witrażach, jak również w miniaturach kodekso­ wych. Szeroka publiczność miała więc dostęp do przedstawień etapów życia, nawet jeśli autorzy przeznaczali je pierwotnie dla klasztorów, gdzie te uczone konwencje były już znane29. We współczesnym podziale na dzieciństwo, okres dojrze­ wania i dorosłość - ludzie dorośli są w pełni dojrzali. Kiedy ktoś staje się wystarczająco dojrzały, aby pracować na swoje utrzymanie i zawrzeć małżeństwo (we współczesnym społe­ czeństwie północnoamerykańskim często wiąże się to z jakimś rytem przejścia, ukończeniem szkoły średniej lub uniwersytetu), 26 Ibid., s. 25-27. 27 Izydor z Sewilli, Etymologiarum sive originum libri XX, II, 2, 4-5, Linds y W.M. (ed.), vol. 2, London: Scriptorum cl ssicorum bibliothec Oxomensis

1911, niep gmow ne 28 British Libr ry Addition l MS, 37049, z pierwszej połowy XV w, z wier bog ctwo tekstów religijnych, głównie w di lekcie północno ngielskim,

j k również

z kronik. Mogł

ngielskojęzyczny tekst Księgi Johna Mandeville'a i wyciągi to być kolekcj kl sztorn lub pobożn świeck . Cotalogue

ofAdditions to the Manuscripts in the British Museum in the Years 1900-

1905, London 1907, s. 324-332. 29 Burrow J.A., The Ages of Mon.. , op. cit., s. 44-46 i 90-92; H rrison M. C vmess, The Eorly Stained Glass ofCanterbury Cothedral circa 1175-1220,

Princeton 1977, s. 127.

31

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

staje się osobą dorosłą. Ludzie uznają kilka stopni - wiek śred­ ni, starość - ale nie skłaniają się ku temu, aby odróżniać od siebie wyraźnie młodszych i starszych dorosłych. Dla więk­ szości społeczeństwa średniowiecznego natomiast przejście od dzieciństwa do pracy zawodowej nie oznaczało dojrzałości w innych dziedzinach. Praca - czy to rolnicza, rzemieślnicza czy umysłowa - zaczynała się w młodym wieku, zwykle w okresie, który dziś uznajemy za wczesne dojrzewanie. Dziewczęta z ary­ stokracji i niektóre mieszczanki mogły zawierać małżeństwo w podobnym wieku, ale niemal wszyscy mężczyźni, jak również wiele kobiet (zwłaszcza w północnej Europie), pobierali się dużo później, a ślub wyznaczał ich pełną dojrzałość. Obecnie w podręcznikach na temat rozwoju dziecięcego i na oddziałach pediatrycznych traktuje się okres dojrzewania jako podokres dzieciństwa, lecz ludzie w średniowieczu byli skłonni uważać ten etap za część dorosłości, niewskazujący na dojrzałość, niemniej zdecydowanie oddzielony od dzie­ ciństwa. Barbara Hanawalt twierdzi, że społeczeństwo w póź­ nym średniowieczu przedłużyło u osobników męskich okres dzieciństwa w rozumieniu społecznym do wieku biologicznej dojrzałości płciowej30. Wskazuje ona jednak, że w wieku czter­ nastu lat chłopak mógł wstąpić na służbę i zawrzeć wiele innych umów, zapisać się na uniwersytet lub rozpocząć naukę prawa czy ożenić się, choć jeszcze przez długi okres nie mógł odzie­ dziczyć własności ani zostać rycerzem. Inaczej niż dzisiaj ludzie w średniowieczu nie postrzegali piętnastoletniego chłopca jako dziecka - co stoi w sprzeczności z poglądem Philippea Ariesa, że okres dojrzewania łączono z dzieciństwem a młodość z dorosłością31. Choć rodzice, pracodawcy i ogół społeczeństwa powierza na­ stoletniemu chłopcu wiele dorosłych obowiązków, nadal uważa się go za „nieokiełznanego i swawolnego” w przeciwieństwie 30 H n w lt B., Growing Up..., op cit., s. 6. 31 Aries Ph., Historia dzieciństwo: dziecko i rodzina w dawnych czasach, Och b M. (tłum.). W rsz w : Wyd wnictwo Alethei 2010, s. 39-40.

32

li­

do „poważnego i rozsądnego” dorosłego32. Juvenis, nadal będący młodym mężczyzną, który jednak przekroczył już próg mę­ skości, nie był podatny na namiętności i grzech jak adolescens, w którym o prymat walczyły wady i cnoty, zwłaszcza przywary seksualne i smakowe33. W przedstawieniach artystycznych - np. w monachijskim rękopisie z połowy xiv w. obrazującym pięć okresów życia człowieka - chłopiec przedstawiony jest z kobietą, ale „młodzieniec” - jako rycerz z wojennym ekwipunkiem34. Według Froissarta, który przypisał każdy okres życia do jednej z planet, Wenus władająca okresem między czternastym i dwu­ dziestym czwartym rokiem życia uczy mężczyznę przyjemności stołu i łoża; w okresie od dwudziestu czterech do trzydziestu czterech lat Słońce pobudza go, aby szukał honoru; a od trzy­ dziestu czterech do czterdziestu sześciu - kieruje nim Mars, który kocha wojnę, bój i walkę35. Pewien wiersz z angielskiego rękopisu z około 1430 r., przez wydawcę zatytułowany The Mirror ofthe Periods ofMans Life, orBids ofthe virtues and Vices for the Soul of Man [Zwierciadło okresów życia człowieka albo przedstawienie cnót i wad duszy ludzkiej], opisuje Rozsądek i Żądzę przemawiające do dwudziestolatka: Rozsądek mówi: „Jedź do Oksfordu lub ucz się prawa”, zaś Żądza proponuje mu muzykę, grę w piki i puklerze, uciechy z kobietami w oberży i zbieranie kompanii hulaków36. Wedle jednego z poematów 32 H n w lt B., Growing Up.., op cit., s 108-113.

33 Philippe de Nov re (Filip z Nov ry) pis ł, ze jovens jest n jb rdziej nie­ bezpiecznym okresem życi z powodu lęku przed żądzę, le według niego pokryw się on z et pem, który w innych tekst ch określ się adolescentia.

Zob Philippe de Nov re, Les quotres ages de l'homme: Traite morale de

Philippe de Novare, de Freville M. (ed.), Societe des nciens textes fr nę is,

P ris 1888, s. 21. 34 Se rs E., The Ages ofMan: Medieval Interpretotion ofthe Life Cycle, Prin­

ceton 1986, s. 130 i rys. 65. 35 Froiss rt J , Le jolie buisson de joncece, Genev : A. F rrier 1975, w. 1037-1667, s. 103-104.

36 Furniv ll FJ. (ed.), Hymns to the Virgin & Christ, the Parhoment of devils, and other rehgious poems, London: L mbeth P ł ce Libr ry, E rly English

33

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

dydaktycznych poświęconych siedmiu etapom życia, wśród młodych mężczyzn dominuje występek pogoni za kobietami, co potwierdzają słowa Młodzieńca: W towarzystwie kobiet pra­ gnę zarówno zabawy, jak i szaleństwa”. Szkocki poemat Ratis Raving czyni czwarty etap życia, pomiędzy piętnastym a trzy­ dziestym rokiem życia, radosnym, dumnym i beztroskim czasem trwonienia pieniędzy na kobiety, lecz także nauki odróżniania występku i cnoty38. Opisy te wskazują, że nie uważano młodych mężczyzn za w pełni dorosłych i że spodziewano się po nich niesubordynacji i aktywności seksualnej. Te oczekiwania, jak zobaczymy, w różnych warunkach społecznych rozwijały się w odmienny sposób. Także innego rodzaju teksty, poza teoretycznymi i dydaktycz­ nymi, dają pojęcie, jak ludzie średniowieczni postrzegali proces dorastania. James Schultz dowodzi, że w utworach w dialekcie średnio-górno-niemieckim dzieciństwo (łącznie z tym, co dziś zaszeregowalibyśmy jako okres dojrzewania) widziano głów­ nie jako niedobór - jako stan wzorowany na dorosłości, ale niezdolny jej osiągnąć. Didier Lett odkrył, że w hagiografii xn i n III w. łacińskie terminy adolescens i iuvenis (lub francuskie bachelier czy valet) zaczęły konkurować ze słowem puer („chło­ piec” lub „dziecko”) w odniesieniu do wieku około czternastu lat39. W dziełach hagiograficznych dzieci u progu „okresu doj­ rzewania”, czyli w wieku od około trzynastu do czternastu lat, zaczynają wykazywać więcej samodzielności, na przykład de­ cydując same, czy zabiegać o pomoc świętego. Żywoty świętych przedstawiają chłopców jako kapryśnych, niezdyscyplinowa­ nych, zmysłowych, hedonistycznych i nieokazujących szacunku Text Society 1867 (rep. 1895), s. 61.

37

British Libr ry Addition l MS, 37049, 28v-29r, cyt. w: Burrow J.A., The Ages ofMan..., op. cit., s. 46 i 150.

38

Griv n R. (ed.), Ratis Raving and Other Early Scotts Poems on Morals,

Edinburgh: Scottish Text Society (Series II) 1939, w. 1272-1411, s. 36-40. 39 Schultz J. A., The Knowledge of Childhood in the German Middle Ages, Phil delphi

1995, s. 246 i p ssim; Lett D., L'enfant des mirocles: Enfonce

et societe au moyen age (Xlle—Xllle siecle), P ris 1997, s. 198.

34

MĘSKOŚĆ, MŁODOŚĆ I PÓŹNE ŚREDNIOWIECZE

Bogu, zaś dziewczęta jako dziewicze, osiadłe i ciche40. Uczeni przeprowadzili jednak mniej badań nad literackimi przedsta­ wieniami etapu wczesnej młodości niż na temat dzieciństwa. W niniejszej książce skupiam uwagę na okresie wczesnej męskości. Ludzie w późnym średniowieczu z pewnością zaczęli uznawać ją za etap życia, gdy tylko okazało się to możliwe41. Jednak ani w kulturze średniowiecznej, ani w tej pracy, okres ten nie miał ściśle określonego początku i końca. Mary Dove utożsamia go z „dojrzałą dorosłością”, twierdząc, że w tekstach średnioangielskich youthe (które oddaje łacińskie słowo juventus) jest synonimem middle age [w wieku średnim], manhood [męskość], mannes age [wiek męski] i ful age [wiek dorosły]. Nie używa ona jednak słowa „dojrzały” w znaczeniu, jakie moglibyśmy mu nadać obecnie. Stanowi on „środkowy” etap życia w tym sensie, że przypada między okresem dojrzewania i starością, ale nie jest wiekiem średnim we współczesnym ro­ zumieniu. Jest on „kompletny” lub „pełny” w tym znaczeniu, że rozwój cielesny już się ugruntował; niekiedy zaczynał się on z chwilą osiągnięcia prawnej pełnoletności42. Teksty śre­ dniowieczne posługiwały się jednak tym terminem z pewnym brakiem precyzji. Grupa wiekowa omawiana w tej pracy obej­ muje we wszystkich przypadkach okres między nastoletniością a trzydziestym rokiem życia, lecz często w odniesieniu do poszczególnych mężczyzn nie znamy ich wieku; wiemy tylko, że rozmaite średniowieczne instytucje zaliczały ich do kategorii tych, którzy jeszcze nie osiągnęli pełnej dojrzałości. Społeczeństwo średniowieczne odróżniało (choć nie zawsze jednoznacznie) młodszych i starszych dorosłych (dojrzałych) mężczyzn. 40 Lett D., L'enfantdes miracles..., op. cit., s. 115-137.

41 H rris F. Stoertz, Adolescence in Medievale Culture: The High Medieval

Transformation, pr c r

1999. Autork

doktorsk , University of C liform , S nt

twierdzi, że ide

młodości j ko et pu życi

B rb ­

powst ł

w XII w.

42 Dove M., The Perfect Age ofMan's Life, C mbridge 1986, s. 15-18.

35

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Wielu badaczy stwierdziło istnienie odrębnej kultury ludzi młodych w średniowieczu (ale nie kultury dzieciństwa, z któ­ rą mamy do czynienia dzisiaj, gdy działa potężny marketing przemysłu zabawkarskiego skierowany do konsumentów dzie­ cięcych), lecz składającej się głównie z mężczyzn w wieku kilku­ nastu i dwudziestu kilku lat. (Większość studiów nad „kulturą młodzieży” skupiała się na mężczyznach, przy czym niektóre robił)' to w sposób bezrefleksyjny, zaś część przeniknęły zain­ teresowania feministyczne, jednak z zastrzeżeniem, że etap ten w przypadku mężczyzn i kobiet funkcjonował w różny sposób). Ludzie młodzi uczestniczyli w kulturze młodzieży nie dlatego, że stanowiła przedłużenie dzieciństwa, ani też z powodu braku gotowości do podjęcia dorosłych obowiązków, a z uwagi na to, że starała się stopniowo wprowadzać ich w dorosłość4344 . Kultura młodzieży w późnośredniowiecznej i wczesnonowożytnej Europie często obejmowała organizacje oficjalne lub półoficjalne. Służyły one jako pomoc w przygotowaniu mło­ dych ludzi do męskich ról, nie miały natomiast na celu obalania czy psucia porządku społecznego. W ramach społeczeństwa średniowiecznego utrzymywały się jednak napięcia między odmiennymi definicjami męskości. Rodzina mogła próbować uczyć chłopców jednego zestawu zachowań, Kościół innego, a bractwo młodzieżowe jeszcze innego - w tym picia alkoholu, seksu pozamałżeńskiego i stosowania przemocy. Te ostatnie zachowania stanowiły część dorosłej tożsamości męskiej, choć nie tej powszechnie akceptowanej, i prowadziły do tego, co Michael Mitterauer nazywa „napięciem, które jest cechą cha­ rakterystyczną społecznej integracji młodych mężczyzn i jest obecne już w dzieciństwie, kiedy chłopcy otrzymują nagrodę za frywolność””. Mitterauer pisze o okresie trochę późniejszym,

43 Muchembled R., DieJugend und die Volkskultur im 15. Jahrhundert: Flan-

dem und Artois [w:] Dinzeln cher P., Muck H.D. (eds.), Volkskultur des europaischen Spatmittelalters, Stuttg rt 1987, s. 35. 44 Mitter uer M., A History of Youth,G Dumphy (tr ns.), Oxford 1992, s. 173.

36

MI-SKOŚĆ, MŁODOŚĆ 1 PÓŹNE ŚREDNIOWIECZE

ale jego słowa są użyteczne dla późnośredniowiecznej Europy. W dalszej części tej pracy przyjrzymy się niektórym z tych na­ pięć młodzieńczej męskości, wytwarzanych przez rozbieżne wymagania wobec mężczyzn. Wedle literatury dydaktycznej wychodzeniu z etapu mło­ dzieńczego, między dwudziestym piątym a trzydziestym ro­ kiem życia, towarzyszyło małżeństwo. Z chwilą, gdy mężczyzna się żenił, stawał się głową domu; dni jego włóczęgi - czy to jako błędnego rycerza, podróżującego czeladnika czy wędrownego scholara - teoretycznie się kończyły. Ten stosunkowo późny wiek zawierania małżeństwa przez mężczyzn zgadza się ze wskazaniami świadectw demograficznych. Wiek wychodzenia za mąż przez kobiety był w późnośredniowiecznej Europie mocno zróżnicowany, lecz w przypadku mężczyzn, na ile mo­ żemy to stwierdzić, występowała tendencja do ożenku w wie­ ku późnym. Miało to miejsce w większości regionów i grup społecznych (z wyjątkiem arystokracji, a i tam tylko najstarsi synowie żenili się młodo)4546 . Współcześnie mężczyźni myślą o „ożenieniu się i ustatkowa­ niu” jako o czymś, co ogranicza ich do jednej partnerki seksual­ nej, zamiast zaliczania randki za randką, i nakazuje rzadziej pić alkohol z „chłopakami”. Zawarcie małżeństwa w średniowieczu mogło mieć te same skutki - w tym zakresie, że mężczyzna, który miał prawnie sankcjonowane miejsce zaspokojenia płcio­ wego, nie musiał szukać go gdzie indziej. Żonaty mężczyzna na­ potykał jednak niewiele ograniczeń z powodu pozamałżeńskich relacji seksualnych z niezamężną partnerką’6. Istotniejszym 45 Herlihy D., Medieval Household, C mbridge, M ss. 1985, s. 103-111. 46 K rr s R.M., Two Models, Two Standards: Morał Teaching andSexual Mo­ res (w.) H n w lt B., W ll ce D. (eds.), Bodiesand Disciplines: Intersections

of Literaturę and Historyin Fifteenth-Century England, Minne polis 1996,

s. 123-138. Zob. też McSheffrey Sh., Men and Masculmity in Late Medieval London Civic Culture: Governance, Patriarchy, and Reputation (w:) Murr y J. (ed.), Confhcted Identities and Multiple Masculinities: Men in

the Medieval West, New York 1999, s. 257-259.

37

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

skutkiem małżeństwa dla mężczyzny w średniowieczu stano­ wiło bycie ojcem dzieci z prawego łoża. Dopóki mężczyzna nie stał się ojcem, nie miał prawa domagać się swojego miej­ sca na liście genealogicznej. W jednych kręgach społecznych genealogia miała większe znaczenie niż w innych, lecz nawet bez majątku czy tytułu, który można było przekazać, ojcostwo stanowiło główny składnik średniowiecznej ideologii męskości. Ojcostwo nie było warunkiem koniecznym, by mężczyzna został uznany za dorosłego, ale musiał mieć możliwość stania się nim, a to oznaczało zawarcie małżeństwa. Susan Mosher Stuard zwraca uwagę, że począwszy od xn w. małżeństwo we Włoszech stało się w życiu mężczyzny czymś więcej niż tylko punktem przejścia. Związek ten określał jego tożsamość. Wraz z zawarciem małżeństwa przechodził na niego cały majątek; rodzina mogła przyznać mu udział w dziedzictwie nawet za życia jego ojca, zyskiwał także kontrolę nad często pokaźnym posagiem żony. Dołączał też do grona decydentów i zarządców rodzinnego dziedzictwa, lecz miał także zobowiązania i ogra­ niczenia w korzystaniu z zasobów posagu ’7. Duchowni - księża, mnisi, kanonicy i zakonnicy - nie mieli żadnej możliwości posiadania potomstwa z prawego łoża. W istocie można by dowodzić, że tacy mężczyźni nie byli w peł­ ni dorośli czy w pełni męscy. Wyświęceni kapłani przyjmowali tytuł „ojciec”, a jako przedstawiciele Boga mieli tyle samo lub więcej władzy co głowa rodziny. W środowisku klasztornym jednak mnisi zajmowali miejsce dzieci, poddanych opatowi-ojcu47 48. W pewnym sensie, o czym piszę w ostatnim rozdziale,

47 Mosher Stu rd S., Burdens of Matrimony: Husbanding and Gender in MedievalItaly [w:] Lees C. (ed.), MedievalMasculinities.., op. cit., s. 61-63. 48 Choć słowo „op t" pochodzi od hebr jskiego terminu ozn cz jącego „ojciec", retoryk ojcostw był powszechnie stosow n w odniesieniu do

rel cji op t - mnisi, op ci mogli przyjmow ć pozycję m cierzyńską wobec mnichów. Zob. W lker C., Jesus as Mother: Studies in the Spirituality of High MiddleAges, Berkeley 1982, s. 110-169, zwł. s. 154-159.

38

MI-SKOŚC, MŁODOŚĆ I PÓŹNI ŚRI DNIOWI! ( /|

mnisi nigdy nie osiągali dojrzałej męskości, jednak być może lepiej myśleć o nich jako o uosabiających inną odmianę mę­ skości niż męskość ułomną.

TL

M R L P x M a p N mq T V P r m n

Poza zawarciem małżeństwa ku pełnej męskości prowadziły młodego mężczyznę również inne punkty zwrotne, z których żaden nie był bezwzględnie związany z liczbą przeżytych lat. W książce tej zbadam działanie owych punktów zwrotnych - tego, co stanowiło skok ku męskości, i tego, jak społeczeń­ stwo średniowieczne go zaznaczało. Będę zgłębiać te problemy w trzech studiach przypadku - w odmiennych społecznych kontekstach z okresu późnego średniowiecza, które kształtowa­ ły męskie tożsamości. Tymi kontekstami są: dwór, uniwersytet i warsztat rzemieślniczy. Zaczynam studia nad tymi instytucjami począwszy od xiv w. Może to wydawać się nieco niezwykłe, ponieważ badacze często za złoty wiek rycerstwa uznają xn w., a uniwersytetów xm w. Wybrałam tę strategię celowo. Dyskusje na temat rycerstwa w n II w. i uniwersytetów w xm w. wykazują tendencję do sku­ piania się na kwestii ich pochodzenia. Proponuję nieco inne rozłożenie akcentów. Pochodzenie tych instytucji, czy też mo­ deli męskości w nich zawartych, to kwestie ważne i intersujące, lecz wykraczające poza zakres tej pracy. Przyglądam się tym instytucjom raczej w momencie, gdy stały się sformalizowa­ ne, by nie powiedzieć - skostniałe. Nie musimy zajmować się kwestią, czy pasowanie na rycerza miało źródło w zwyczajach przedchrześcijańskich, czy może wyrosło z rytuału chrze­ ścijańskiego; zaj mierny się raczej tym, co oznaczało ono dla xiv-xv-wiecznego rycerza, który je przechodził, a także dla jego rodaków, którzy byli tego świadkami. W ostatnim rozdziale zajmę się męskością w innych insty­ tucjach i w innych grupach społecznych w późnym średnio­ wieczu, rozszerzając paletę możliwości tworzenia się męskiej 39

RU TH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

tożsamości. Główny nacisk na te trzy konteksty pozwala nam zbadać je wystarczająco dogłębnie, aby odkryć podobieństwa i różnice między nimi i zaświadczyć o wszystkich komplika­ cjach pojęcia takiego jak „średniowieczna męskość”. Późne średniowiecze było świadkiem wielu zmian, które oddziaływały na te trzy instytucje. Na przykład kryzys demo­ graficzny spowodowany epidemią dżumy znacząco wpłynął na sytuację rzemieślników. Zmieniające się konfiguracje polityczne w północno-zachodniej Europie, zwłaszcza wojna stuletnia, wpłynęły na sposób myślenia dworzan i dworów o rycerstwie. Wielka schizma, groźba herezji i inne zjawiska polityczno-ideologiczne miały wpływ zarówno na strukturę uniwersytetów, jaki treść ich nauczania. Sposoby kształtowania męskiej tożsa­ mości w tych instytucjach zmieniały się z biegiem czasu, mimo to stulecia xiv i xv stanowią stosunkowo spójny okres, który można z korzyścią traktować jako całość. Studium średniowiecznej męskości jest szczególnie ważne, ponieważ badacze epoki nowoczesnej bardzo często wyłączają średniowiecze z historii kultury. Dla historyków, którzy uważają, że kapitalizm i towarzyszące mu procesy społeczne spowodo­ wały zasadnicze przemiany wszystkich kategorii społecznych - a do tej grupy należy wielu badaczy płci i seksualności, częścio­ wo za sprawą wpływu myśli Michela Foucaulta - wieki średnie stanowią statyczną i niezbyt interesującą epokę. Dla historyków Stanów Zjednoczonych historia często wydaje się zaczynać od ekspansji Europejczyków. W swojej znakomitej (choć głównie niehistorycznej) książce o męskości Tim Connell twierdzi, że współczesny porządek płci wyłonił się między połową xv a po­ łową n o II w., między innymi pod wpływem: reformacyjnego zakłócenia ideału monastycznego; pozytywnego przewarto­ ściowania małżeństwa; pojawienia się jednostki; obowiązkowej heteroseksualności; powstania imperiów zamorskich; rozwoju miast z ich kulturą opartą na racjonalnej kalkulacji ekono­ micznej i ich subkulturami seksualnymi; a także pod wpływem

40

MĘSKOŚĆ, MŁODOŚĆ 1 PÓŹNE ŚREDNIOWIECZE

europejskich wojen domowych na dużą skalę49. Żadna z tych przyczyn jednak nie objawiła się w pełnym rozkwicie we wcze­ snej nowożytności; średniowiecze stanowi część tej historii. Być może nie powinno się o tym wspominać, ale badacze i badaczki o orientacji feministycznej, pisząc książkę o męż­ czyznach i męskości, nie wypierają się swoich poglądów. Nie uważam, że nie pozostało już nic do powiedzenia na temat śre­ dniowiecznych kobiet, ani nie myślę, że kobietom poświęcono w ostatnich latach zbyt wiele uwagi kosztem mężczyzn. Praca ta wyrosła raczej z uznania faktu, że nie możemy zrozumieć życia kobiet bez zrozumienia mężczyzn jako mężczyzn (w przeci­ wieństwie do mężczyzn jako osób normatywnych, czyli jako tra­ dycyjnego przedmiotu badań historycznych). Uczeni dokonali wielkiego postępu w zakresie rozumienia poziomu skompliko­ wania kobiecości w wiekach średnich, lecz ledwie rozpoczęli studia nad męskością. Pomijanie mężczyzn jako dysponentów patriarchalnego ucisku i przez to niewartych badań o podejściu feministycznym jest w takim samym stopniu uproszczeniem co pomijanie kobiet jako nieistotnych aktorów historii. Relacje mężczyzn (lub ich brak) z kobietami stanowią istotną część męskiej tożsamości, ale taką samą rolę odgrywają ich stosunki z innymi mężczyznami. Niekiedy uciemiężenie kobiet pojawia się właśnie dlatego, że mężczyźni oceniają je głównie jako przedmioty lub dobra w walce między pojedynczymi oso­ bami lub ich grupami. Przykładowo: choć przemoc głęboko dotyka kobiety, to mężczyźni, którzy się jej dopuszczają, mogą ją kierować przeciw swoim męskim krewnym, nie biorąc nawet samych kobiet pod uwagę. Traktowanie kobiet jako niewie­ le znaczących czy nieistotnych jest inną formą mizoginii niż otwarty antyfeminizm. Relacje między mężczyznami są warte studiów z uwagi na to, co ujawniają zarówno na temat kobiet, jak i mężczyzn.

49 Connell R.W., Masculinities, op. cit., s. 186-189.

41

Zrozumienie, jak chłopcy uczą się być mężczyznami, biorąc pod uwagę różne konteksty historyczne, pozwala nam pojąć płciową i klasową dynamikę badanych społeczności. W śre­ dniowiecznej Europie chłopcy uczyli się rywalizować między sobą na polu fizycznym, intelektualnym i ekonomicznym, aby zyskać dojrzałą męską tożsamość. Czyniąc to, określali, kim mężczyzna powinien być i czym kobieta nigdy być nie może.

ROZDZIAŁ 2

KOLCZUGOWA WIĘŹ: IYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI'

W

1

W orygin le tytuł ten brzmi Mail Bonding: Knights, Ladies, and Proving of Manhood. Określenie mail bonding (kolczugow więź) tworzy nieprzetłum cz lną n polski grę słów ze zwrotem mole bonding (męsk przyj źń), ob określeni wym wi się po ngielsku t k

s mo. Mail bonding możn więc rozumieć w obu tych zn czeni ch [przyp. tłum.].

Rycerze są tym, co przychodzi do głowy przedstawicielom szerokiej publiczności, kiedy myślą o średniowieczu. Na na­ szą wyobraźnię wciąż silnie wpływa zamek Camelot. Rycerz ucieleśnia współczesne pojęcie męskości, choć być może już nie to dominujące - „rycerza w lśniącej zbroi”, który ratuje pannę z wszelkich kłopotów. Idea dokonywania wspaniałych wyczynów, z nagrodą w postaci jedynie honoru i sławy, jest dla wielu ludzi szczególnie pociągająca. Na tej fascynacji próbują zarabiać nadawcy spamu oferujący tablice ścienne z herbem rodziny Karras (mimo że nazwisko w tej formie sięga nie dalej niż czasy wyspy Ellis1). Nad średniowieczną wyobraźnią rycerz sprawował tak samo silną kontrolę. Ludzie ze wszystkich wykształconych środowisk późnośredniowiecznego społeczeństwa, łącznie z mnichami i zakonnicami, czytali literaturę rycerską. („Rycerski” może oznaczać wiele zjawisk, lecz ja używam go tutaj w jego pier­ wotnym sensie - „dotyczący rycerzy”). Nie tylko arystokraci starali się naśladować działania Artura i jego Okrągłego Stołu; ten motyw stał się także ważną częścią miejskich uroczysto­ ści. Kościół często posługiwał się rycerstwem jako metaforą: krzyżowcy i członkowie zakonów rycerskich byli „rycerzami

1

Wysp w USA położon w porcie mi st Nowy Jork, nied leko wyspy M n­ h tt n w l t ch 1892-1924 główne centrum przyjmow ni imigr ntów

z Europy, zw n „ meryk ńskim czyśćcem" [przyp. red.).

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO .MĘŻCZYZN

Chrystusa” w najbardziej dosłownym znaczeniu, lecz każdy, kto walczył przeciw siłom zła, mógł być opisywany w języku rycer­ skim. (W rozdziale III zobaczymy, jak na uniwersytetach język ten był używany do opisu walki intelektualnej). Choć organi­ zacja społeczna i praktyka wojskowa rycerstwa w Europie była zróżnicowana, to międzynarodowa kultura rycerska, oparta na powszechnie podzielanych wartościach, dawała arystokracji zestaw wspólnych wyróżników ideowych. Rycerstwo uosabiało pewien zestaw średniowiecznych ide­ ałów odnoszących się do męskości. Celem niniejszego rozdziału jest sformułowanie, czym był ów ideał, a więc jak kultura śre­ dniowieczna budowała konkretny, społecznie osadzony model męskości odmienny od tych występujących w innych częściach społeczeństwa. Rycerz rywalizował z innymi mężczyznami za pomocą fizycznej agresji. Sprawność cielesna i powodzenie wojenne zawsze stanowiły ważną część tego, co ludzie średnio­ wieczni podziwiali u swoich przywódców, a w toku zbrojnych wyczynów młodzi chłopcy zyskiwali swój pierwszy rycerski tre­ ning, choć autorzy ówcześni wskazywali, że powinni oni uczyć się także strategii i taktyki. Przemoc stanowiła podstawową miarę bycia mężczyzną, ponieważ była sposobem pokazywania dominacji nad mężczyznami z tej samej warstwy, jak również nad kobietami i innymi ludźmi o niższej pozycji. Zarówno ludzie średniowieczni, jak i współcześni mają skłonność, aby postrzegać „rycerskość” jako cywilizujący etos, okiełznujący przemoc, która w przeciwnym razie zapanowałaby w sposób niekontrolowany. Jednak, jak zauważa Richard Kaeuper i inni badacze, honor rycerski koniec końców mógł być bronio­ ny tylko aktami przemocy, a ludzie, których rycerskie czyny najbardziej podziwiano, odnosili największe sukcesy właśnie w stosowaniu argumentów siły2. Kontrola, którą królowie i inni 2 Zob. K euper R., War, Justice, and Public Order: England and France in Later Middle Ages, Oxford 1988, s. 187-188; K euper R., Chiualry and Violence in Medieval Europę, Oxford 1999, s. 47 1143.

46

KOLCZUGOWA WIĘŹ: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚĆI

przywódcy militarni sprawowali nad przemocą rycerską, pro­ wadziła jednak do konfliktów dotyczących męskiego ideału. Przemoc jako główna cecha męskości oczywiście w żadnym razie nie ogranicza się do średniowiecznej arystokracji. Pierre Bourdieu nie jest bynajmniej osamotniony, gdy generalizuje: [...] męskość w swej pr wdzie i przemocy jest przed­ miotem potwierdzeni ze strony innych mężczyzn or z

uzn ni

płynącego z przyn leżności do grupy „pr w­

dziwych mężczyzn”3.

W pewnych kontekstach historycznych jest ona jednak znacznie bardziej widoczna niż w innych. W późnym średnio­ wieczu przemoc była wśród rycerstwa męskim środkiem wyra­ zu, podczas gdy na uniwersytecie mężczyźni walczyli orężem werbalnym, zaś w warsztacie rzemieślniczym - ekonomicznym. Omawiając zagadnienia rycerstwa w tym rozdziale, koncen­ truję się przede wszystkim na aspekcie ideologicznym, na roli tej grupy w dziedzinie mentalności średniowiecznej. Mężczyźni o społecznym i prawnym statusie rycerza pełnili ważną rolę w zarządzaniu wieloma późnośredniowiecznymi państwami, zarówno na poziomie lokalnym, jak i krajowym. Funkcja ta była bardziej znacząca dla dziejów politycznych niż ta, którą pełnili na polu bitwy. Jednak to nie działalność polityczna, ale wojskowa określała tożsamość społeczną i męski ideał młodych mężczyzn z arystokracji, od potomków znamienitych rodów po młodszych synów drobnych właścicieli ziemskich. Nawet czło­ wiek, którego życie upływało na zarządzaniu majątkiem, spo­ rach sądowych i służbie w parlamencie - jak John Paston u ze sławnej rodziny autorów listów z Norfolk - uczestniczył w tur­ niejach, po części dlatego, że był to sposób zdobycia potrzebnej

3

Bourdieu P., Męska dominacja, Kopciewicz L. (tłum.), W rsz w : Oficyn

N ukow

2004, s. 66. 47

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

mu protekcji ze strony ludzi o wyższej od niego pozycji ‘. Liczba mężczyzn, którzy byli rycerzami z zawodu, w przeciwieństwie do tych posiadających ich status, była ograniczona, ale nawet ci, którzy nie brali udziału w wojnach czy turniejach, byli głęboko przejęci etosem rycerskim. Etos ten w dużej mierze został wykreowany przez literaturę rycerską, która różniła się w poszczególnych regionach Euro­ py i zmieniała w czasie. Niniejsze opracowanie, skupiające się na jej północnozachodniej części, uwzględnia niektóre z tych odmian, lecz podobieństwa były co najmniej tak samo ważne jak różnice. Te same opowieści były snute w poszczególnych literaturach etnicznych; gdy młodzi ludzie z różnych regio­ nów spotykali się na turniejach lub stawali czyimiś więźniami, mieli okazję rozwijać wspólne poglądy. Eklektyczny wybór przykładów odzwierciedla tu ich międzynarodowy charakter. Literatura ta nie mówiła, jak postępowali rycerze w rzeczywi­ stości, przynajmniej nie więcej niż seriale kryminalne o tym, jak naprawdę pracują policjanci. Może jednak pokazać, jakie były oczekiwania jej odbiorców, a także, jak owa publiczność rozumiała świat.

DP l nP T O P r s L R m NL T w U a Omówienie rycerskiej męskości wymaga, abyśmy najpierw naszkicowali społeczny kontekst rycerstwa jako warstwy w póź­ nym średniowieczu. Relacja między ideałami rycerskimi a spo­ łeczną praktyką zawsze była skomplikowana. Z pewnością wielu mężczyzn, którzy nosili tytuł lub sprawowali wojskową funkcję rycerza, prowadziło życie, które miało niewielki zwią­ zek z ideałami wyrażanymi w literaturze czy to dydaktycznej, czy fabularnej. Tak jak literatura nie odzwierciedlała życia ry­ cerskiego późnego średniowiecza, tak życie nie odwzorowywa­ ło bezpośrednio sztuki. Ale sztuka z pewnością oddziaływała 4

Richmond C., The Paston Family in the Fifteenth Century: Endmgs,

M nchester 2000, s. 147.

— 48

KOLCZUGOWA WJgŹ: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

na życie, a ideologia rycerstwa wywierała potężny wpływ na późnośredniowieczną mentalność, która z kolei rzutowała na ludzkie postępowanie. Zrozumienie sposobu myślenia o rycer­ zach oraz tego, jak rycerze postrzegali siebie samych, przyczynia się do naszego pojmowania społeczeństwa i kultury średnio­ wiecznej. Bardzo wiele z tego, co napisano o rycerstwie średniowiecz­ nym, dotyczy xn w. i początków tej instytucji. Istotne jest za­ tem, aby pamiętać, iż w odniesieniu do omawianego tu okre­ su, a więc xiv i xv w., prawie w ogóle się tymi kwestiami nie zajmujemy. Początkowo niemieckie słowo Ritter i francuskie chevalier oznaczały po prostu konnego wojownika5. Angielski termin knight pierwotnie miał konotację służby, a łacińskie słowo miles oznaczało żołnierza, szczególnie piechura, lecz one także zaczęły odnosić się do konnych wojowników. W ciągu xn i n III w. za sprawą wpływowych dzieł literackich, np. tych autorstwa Chretiena de Troyes, termin „rycerz” (lub jego od­ powiedniki) nabrał znaczenia etycznego: był to ktoś, kto żył wedle kodeksu rycerskiego6. W tym samym czasie określenie to zaczęło też mieć konkretne znaczenie społeczne i ekonomiczne: rycerz był kimś, kto posiadał wystarczająco dużo ziemi, aby sfinansować sobie zakup konia bojowego i zbroi, co stanowiło niemały wydatek. Na przykład w Anglii począwszy od xi w. określoną ilość gruntu zaczęto nazywać „taksą rycerską”, a każ­ dy, kto dzierżył tyle ziemi, był zobowiązany do wystawienia jednego rycerza na wezwanie seniora. Konne i opancerzone oddziały odgrywały jednak mniejszą rolę w bitwach późnego średniowiecza niż we wcześniejszym okresie. Rycerstwo było nadal ważne w wymiarze społecznym i kulturowym, ale nie tak istotne pod względem militarnym. 5

N tem t historii tego pojęci , zob. Bumke J., The Concept of Knighthood in the Middle Ages, J ckson W.T.H., J ckson E. (tr ns.), Woodbridge 1981.

6

Hunt T., The Emergence of Knight in France and England 1000-1200 [w:] J ckson W.T.H. (ed.), Knighthoodin MedieualLiteraturę, Woodbridge 1981,

s. 6-7.

49

RUTH .MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

W późnym średniowieczu status rycerza był znacznie jaśniej określony, a dziedziczny charakter rycerstwa stał się dużo waż­ niejszy niż wcześniej. Na przykład w Niemczech nie można było rywalizować w turnieju, dopóki nie udowodniło się ry­ cerskiego pochodzenia w czwartym pokoleniu w linii męskiej i żeńskiej. Bycie rycerzem oznaczało przynależność do stałej grupy społecznej, jak również przyjęcie konkretnego stylu ży­ cia. W innych częściach Europy zwykle oczekiwano od rycerzy pochodzenia z klasy rycerskiej, a od męskich przedstawicieli tej warstwy, że zostaną rycerzami, chyba że wybraliby karie­ rę kościelną. Jednak posiadanie społeczno-prawnego statusu rycerza nie oznaczało, że wszyscy oni walczyli jak jeden mąż. Jako klasa społeczna rycerze, lub ci spełniający stawiane ku temu warunki, byli z grubsza odpowiednikiem męskiej połowy arystokracji (włączając w to większość szlachty [petty aristocracy]). Omawiani w tym rozdziale rycerze to jednak ci, którzy rzeczywiście walczyli w turniejach i w bitwach lub wyobrażali sobie, że to czynią. Można ich określić mianem wojskowego ramienia arystokracji. W późnym średniowieczu, a także wcześniej, ci, którzy na­ leżeli do rycerstwa z racji wykonywanego zajęcia lub z racji statusu, na ogół byli młodymi mężczyznami. Zazwyczaj paso­ wano ich na rycerzy, gdy przekraczali mniej więcej dwudziesty pierwszy rok życia (choć nie była to sztywna zasada), a żenili się nieco później. Czynnikiem, który decydował o tym, kiedy zawierali małżeństwo, było często nabycie ziemi, dlatego żo­ naty rycerz był właścicielem ziemskim i głową rodziny, choć nadal mógł bywać na turniejach czy towarzyszyć swemu władcy w czasie wyprawy wojennej. To właśnie młodsi rycerze - juvenes czy rycerze-kawalerzy - i młodzi mężczyźni, którzy nie zostali jeszcze pasowani, mogli poświęcić się w pełnym zakresie ćwiczeniom wojskowym i środowisku społecznemu, które im towarzyszyło. Skupię tu uwagę właśnie na owych rycerzach, jak również przyszłych rycerzach w okresie, gdy uczyli się, jak być mężczyznami. 50

KOLCZUGOWA Więź: RYCERZE, DAMY 1 UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

Stulecia xiv i xv były świadkiem pewnego rozkwitu zaintere­ sowania rycerstwem w całej Europie, zwłaszcza w jej regionach północnozachodnich, na których koncentruje się to studium7. Była to epoka wojny stuletniej między Anglią a Francją, któ­ ra trwała z przerwami w latach 1337-1453 (później, w latach 1455-1485, wybuchła w Anglii wojna Dwóch Róż). Wojna ta spowodowała, że status rycerza zaczął wiązać się z rzeczywi­ stą walką, a nie tylko uczestnictwem w turniejach, i wzmogło się społeczne zainteresowanie tym stanem. Choć rycerstwo miało wyraźne znaczenie militarne, jego sens zarządczy nadal był ważny. W Anglii na przykład bycie rycerzem oznaczało przynależność do ziemiaństwa powiatowego [county gentry]. Status ten nie mógł być oddzielony od roli wojskowej rycerza; znacząca część ziemiaństwa walczyła w królewskich armiach we Francji czy w kampaniach przygranicznych, a uzyskane z łupów czy okupów zyski czy układy patronalno-klientalne wykorzystywała do podniesienia lokalnej pozycji8. Przynależność do rycerstwa była zatem kwestią pozycji spo­ łecznej, a także - a może nawet bardziej - funkcji militarnej. Dworska ostentacja i ideologia rycerska, podkreślając honor i znaczenie rycerza, dawała niższej arystokracji możliwość odróżnienia się od mieszczańskich kupców, którzy zaczęli wtedy dysponować znaczącą władzą ekonomiczną, a w nie­ których miejscach również polityczną. Rycerstwo pozawalało określonej grupie społecznej postrzegać siebie nie tylko jako elitę, która kierowała się wyższym kodeksem, ale także jako prawdziwych mężczyzn, których działalność była niezbędna 7

N

tem t sugestii, że rycerstwo we Włoszech w tym okresie wł ściwie

chyliło się ku up dkowi, zob. Crouzet-P v n E., A Flower of Evil: Young

Men in Medieval Italy [w:] Schmitt J.CI., Levi G. (eds.), A History of Young People in the West: Ancient and Medieval Rites ofPassage, N ish C. (tr ns.),

8

C mbridge 1997, s. 194-196. Bennett M , Community, Class, and Careensm: Cheshire and Lancashire

Society in the Age ofSir Gowain and the Green Knight, C mbridge 1983,

s. 162-191.

51

RUTIf MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

dla społeczeństwa. Nie było ono zatem przebrzmiałą grą, ale integralną częścią tego, jak rządząca elita definiowała siebie samą9. W istocie ideał rycerski mógł być elementem obrony arystokracji przed władzą królewską1011 . Choć walka arystokra­ cji z monarchią rozgrywała się w wielu regionach, literatura rycerska podkreślała, jak bardzo była ona istotna dla powodze­ nia wojennego króla i uwypuklała zasadnicze napięcie między lojalności a osobistą sławą, między indywidulanym męstwem i sprawnością a zbiorowym sukcesem militarnym. Podczas gdy istnienie piechoty i artylerii groziło uczynieniem rycerstwa przestarzałym, etos rycerski mierzył wartość człowieka bar­ dziej jego dzielnością i zdecydowaniem na polu walki niż tym, w jakim stopniu przyczynił się on do wygranej bitwy. Niektórzy badacze sugerują, że w późnym średniowieczu istniały odrębne modele rycerstwa: jeden urzeczywistniający cnoty umiejętności bojowych, męstwa i wierności, drugi po­ bożności, czystości i pokory, jeszcze inny - miłości i dworskiej ogłady”. Choć nie wszyscy rycerze opisani w dziełach fabular­ nych i biografiach stanowią przykład urzeczywistniania tych samych wartości i nie wszystkie traktaty o rycerstwie kładą nacisk na te same kwestie, to występujący w nich zestaw cnót w istocie częściowo się pokrywał. Przy tym nie wszystkie po­ staci literackie (lub historyczne) można z łatwością przypisać do jednego z powyższych trzech modeli. Te pozornie sprzeczne aspekt}' pojawiają się w różnych proporcjach w szerokim wa­ chlarzu tekstów, tworząc łącznie typ męskości, którego przyszły rycerz uczył się jako wzoru do naśladowania. Kiedy Gawain 9 v n Oostrom F.P., Court and Culture. Dutch Literaturę, 1350-1450, Pomer ns AJ. (tr ns.), Berkeley 1992, s. 159-160.

10 Np. Christine Chism dowodzi, że liter cyjny utwór Martę Arthure odzwier­ ciedl ł ówczesny niepokój o środowisko dworskie i krytykow ł nost lgię z cz s mi, gdy król i rycerze mieli wspólne cele. Chism Ch., Alhterative Revivals, Phil delphi 2002, s. 196-208.

11 Kennedy B„ Knighthood in the Motre Darthur, Rochester, NY 1992, s. 56-97.

52

KOLCZUGOWA WIĘŹ: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

w Mor te Darthur pióra Maloryego, ucieleśniający mniej „dwor­ ski” model sprawności i wierności, jest krytykowany za brak uprzejmości, autor oznajmia swym czytelnikom, że prawdziwa rycerska doskonałość wymaga łączenia tych wartości12. Sprawność militarna - biegłość w użyciu przemocy - by­ najmniej nie stanowiła jedynej ważnej cechy rycerskiej mę­ skości. W późnym średniowieczu była ona w stałym napięciu z innym ideałem - elegancją i dwornością. Mężczyzna odno­ szący sukcesy w środowisku rycerskim to taki, który nie tylko umiał walczyć, ale także wiedział, jak zachowywać się na dwo­ rze, a to obejmowało właściwe postępowanie wobec kobiet. Rycerz w lśniącej zbroi musiał mieć swoją pannę. Inaczej niż w przypadku męskości uczonego uniwersyteckiego (rozdział III ), określonej przez kontekst, w którym kobiety były nieobec­ ne, u rycerza była ona definiowana w znaczniej mierze poprzez jego relacje z kobietami. Osiągnięcie męskości zależało od opa­ nowania niekiedy sprzecznych, a niekiedy uzupełniających się ideałów: waleczności (skuteczne użycie przemocy) i miłości (skuteczne uprzedmiotowienie kobiet). Powodzenie w miłości było ważną częścią bycia rycerzem. Nie oznacza to, że celem rycerza było imponowanie kobietom. Raczej posługiwał się on kobietami czy swoją atrakcyjnością dla kobiet, aby imponować innym mężczyznom. Znaczna część kul­ tury rycerskiej była tworzona wokół mitu władzy kobiety nad mężczyzną osiąganej za pomocą miłości. System ten zaprzeczał władzy politycznej i ekonomicznej, jaką realnie dysponowały, i dawał im w zamian pusty autorytet. Kobiety jako emblema­ ty i jako dublerki pośredniczyły w relacjach między mężczy­ znami13. Historycy zastanawiali się nad stosunkiem „miłości 12 The Works of Sir Thomas Malary, 10, 56, Vin ver E. (ed.), Field PJ.C. (rev.ed.), Oxford 1990, I, 108-9; Kennedy B., Knighthood.op. cit., s. 66-67. 13 Sheil Fisher wsk zuje, że utwór SirGawain and the Green Knight st nowi dobry przykł d liter ckiego przedst wieni pozornej domin cji kobiety

tylko po to, by ją podw żyć. Zob. Fisher 5., Taken Men and Token Women

53

RUTH .MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

dwornej” do pozycji kobiet w średniowieczu - czy kobieta była w tym systemie podmiotem, czy jedynie przedmiotem? Czy wyrażała ona prawdziwy szacunek dla kobiet i odzwierciedlała ich społeczną i gospodarczą siłę, czy może tylko stawiała je na piedestale, aby odmówić im mocy w innych dziedzinach życia? Czy miłość dworna była jedynie literacką fanaberią, czy też wpływała na życie ludzi? Rozumienie miłości oddziaływało również na pozycję mężczyzn, ponieważ kobieta przedstawiana była jako potężny decydent, udzielający lub odmawiający swojej miłości, a mężczyzna jako petent. Część rycerskiego modelu męskości obejmowała zrytualizowane poddanie się kobietom, nawet jeśli maskowało ono bardziej zasadniczy stosunek do­ minacji14. W późnym średniowieczu ci, którzy byli rycerzami pod względem statusu społecznego, przywłaszczyli sobie arturiański etos rycerski i pisali jego nowe wersje. Morte Darthur Maloryego, który stanowi tu jeden z najsłynniejszych angielskich późnośredniowiecznych przykładów (oparty na xm-wiecznym tekście, który autor w dużym stopniu wykorzystywał), był bardzo popularny wśród jego rówieśników15. Rycerze i ich protegowani pisali lub tłumaczyli podręczniki rycerskości: ten autorstwa Godfryda zCharny powstał w połowie xiv w., a xv-wieczne dzieło Ramona Llulla zostało przetłumaczone na różne języki narodowe. Rzymski podręcznik wojskowy in Sir Gawoin and the Green Kmght [w:] Seeking the Woman in Late Medieval and Renaissance Writings, FisherS., H lley J.E. [eds], Knoxville 1989, s. 81-105.

14

Podsumow nie ktu lnych b d ń n d rycerstwem, włącz jąc w to jego rel cję do miłości dwornej zob. Bouch rd C.B., Strong of Body, Brave

and Noble: Chwalcy and Society in Medieval France, Ith c

NY 1998,

s. 103-104. O poezji trub durów w szczególności zob. K y S., Subjecivity

in Troubadour Poetry, C mbridge 1990. Autork wsk zuje, że d m w tych poem t ch st w ł się trzecią płcią, łącząc „męski wizerunek feud lny z ewok cją kobiecych cech seksu lnych" (s. 86). 15 Frits Pieter v n Oostrom przypisuje br k popul rności liter tury rturi ń-

skiej w Hol ndii w nsowi szl chty urzędniczej, któr się z nią me identy­ fikow ł . Zob. v n Oostrom F.P, Court and Culture.... op. cit., s. 275.

54

KOLCZUGOWA Więź: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

Vegetiusa także był intensywnie wykorzystywany, jako że zo­ stał przetłumaczony na francuski przez Christine de Pisań i, jako wierszowana parafraza, na angielski. Istniały godne uwagi różnice między tymi i innymi tekstami, w późniejszych dziełach obejmujące większy nacisk na wagę pokrewieństwa, ale ich zasadnicze podobieństwa w zakresie ideałów rycerskich pozwalają traktować je jako grupę16. Literatura rycerska była szeroko czytana. W typowym domu rycerskim trzymano kilka książek, które dość często obejmo­ wały tę literaturę. (Jej wpływ w okresie wczesnonowożytnym w istocie jest tym, co Cervantes ośmieszył w swoim Don Ki­ chocie). Liczne mimowolne odniesienia do niej wskazują, że ludzie znali tę materię. Królowie i książęta posiadali powieści rycerskie, które im czytano, a autorzy tacy jak Filip z Novary, Filip z Beaumanoire, Ramon Llull i Godfryd z Chamy w swo­ ich niefabularnych dziełach wykazują znajomość romansów arturiańskich17. Zakony rycerskie utworzone w xiv w., jak Zakon Podwiązki w Anglii, Zakon Gwiazdy we Francji czy Złotego Runa w Burgundii, czerpały wprost ze wzorów ro­ mansowych (choć Order Złotego Runa miał także znamio­ na starożytne); w istocie, jeszcze przed utworzeniem Zakonu Podwiązki Edward III próbował wskrzesić arturiański Okrągły Stół18. Turnieje i potyczki wykorzystywały tematy literackie 16 Keen M., Chivolry, New He ven 1984, s. 6-17; K euper R., Chivalry and Violence..., op. cit., s. 275-297. 17 St nesco M., Jeux derronce du chevalier medieval: Aspects ludiques de la fonction guerriere dans la htterature du moyen age flamboyant, New

York 1988, s. 19-20; Kennedy E., The Knight as Reader od Arthurian Ro­

mance (w:) Shichtm n M , C rley J.P. (eds.), Culture and the King: The Social Implications of the Arthurian Legend, Essoys in Honor of Valerie M. Lagono, Alb ny 1994. Niektóre z tych utworów powst ły wcześniej, jedn k

popul rność wśród czytelników zysk ły w późniejszym średniowieczu. 18 N tem t Edw rd III, zob. Collins H.E.L., The Order of the Gorter 13481461: Chivalry and Politics in Late Medieval Englond, Oxford 2000, s. 8.

Późnośredniowieczne rycerstwo sięg ło nie tylko do wzorów rturi ńskich, le t kże

ntycznych. Zwł szcz

It li ,

le t kże Angli , Fr ncj , Niemcy

i Burgundi pozost w ły pod wpływem renes nsowego hum nizmu i jego

55

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

- niektóre były nazywane „Okrągłymi Stołami”, inne toczono w strojach arturiańskich19. Turnieje literackie też naśladowały te rzeczywiste pod względem szczegółowych opisów, na przykład herbów rycerzy króla Artura, czego nie spotyka się w wersjach dwunastowiecznych20. Pod jeszcze większym wpływem literatu­ ry arturiańskiej były pas darmes, w których rycerz miał bronić przez pewien czas określonego miejsca przed każdym, kto do niego przybył. Miejsca te często były wzbogacane o elementy legendarne i magiczne: fontanna, kobieta ubrana na biało, ol­ brzym na łańcuchu wiedziony przez karła21. Literatura ta dostarczała rozrywki, ale także wpływała na ideały, zainteresowania, mentalność i dążenia, jeśli nie na rze­ czywiste zachowania klasy rycerskiej w późnym średniowieczu. Funkcjonowała, aby pogodzić poszczególne zestawy rywali­ zujących ze sobą ideałów: miłości romantycznej, dystynkcji, z chwytu dl

przedchrześcij ńskiego st rożytnego rycerstw

(którego

model przypomin ł średniowieczny etos rycerski). Przykł dem mogą tu

być tłum czeni dzieł Vegetius . Jedn k nie tylko renes ns wysunął wzorce kl syczne n pierwszy pl n. Aleks nder Wielki był rycerskim boh terem

przez c łe średniowiecze. Począwszy od XIV w. Dziewięciu Szl chetnych, którzy służyli j ko przykł d rycerskiej w leczności, obejmow ło Jozuego, D wid i Judę M ch beusz ze St rego Test mentu; Hektor , Aleks n­ dr i Juliusz Cez r z cz sów pog ńskich; or z Artur , K rol

Wielkie­

go i Godfryd z Boulogne z ery chrześcij ńskiej. Zob. Keen M., Chivalry, op. cit, s. 102-104. 19

20

St nesco M., Jeuxd'errance..., op. cit., s. 94-96; Keen M., Chivalry, op. cit., s. 92.

N przykł d utwór pod tytułem Forma, która była zachowywana na tur­ niejach i zgromadzeniach w czasach króla Uther Pendragona i króla Artura, piór z pewne J cques dArm gn c dl G ston de Foix (zm. 1470), z ­

wier 150 obr zów t rcz rycerzy Okrągłego Stołu. Zob. S ndoz E , Tourneys in the Arthurian Tradition, „Speculum" 19/1944: 389-420. 21

Be une H., dArb umont J. (eds.), Memoires d'Olivier de la Marche (4 tomy], „Societe de 1'histoire de Fr nce" 71/3/123, P ns 1883. Zob. też St nesco M., Jeux d'errance..., op. cit., s. 123-132; Strubel A., Les pas d'armes: Le tournoi entre le romanesque et le theatral [w:] Theatre et spectacles hier et aujourd'hui, P ris: Congres n tion l des societes s v ntes 1991, s. 273-284.

56

b

KOLCZUGOWA WIĘŹ: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

rycerskiego męstwa i pobożności. Ci, którzy ją czytali i trak­ towali poważnie, w późnym średniowieczu przyswoili sobie arystokratyczną etykę, aspekt ludyczny i chrześcijańskie za­ barwienie, jako części definicji idealnego mężczyzny. Młodzi mężczyźni uczyli się także właściwych rycerskich zachowań, słuchając rozmów i osobistych wspomnień, jak również lite­ rackich i historycznych opowieści. W księdze domowej an­ gielskiego króla Edwarda iv odnotowano, że było zwyczajem giermków na dworze, aby wieczorami „tworzyć zacną kom­ panię [...], rozmawiając o kronikach mówiących o królach i innych sprawach politycznych”22. Mieli się uczyć o właści­ wym zachowaniu dworskim i wartościach rycerskich, takich jak wierność i odwaga. Johan Huizinga posłużył się dworem burgundzkim - naj­ sławniejszym w xv w. ze względu na pompę rycerską, która w większości opierała się na wzorach literackich - jako głów­ nym przykładem dekadencji tego stulecia23. Według niego cała 22

Myers A.R. (ed.), The Household of Edward IV: The Black Book and the

Ordinance of 1478, M nchester 1959, s. 129. 23

Nie tylko dwór, lecz t kże mi st burgundzkie były ktywnymi mecen s mi uroczystości rycerskich. V le J., Edward III and Chivalry: Chivalric Society

and Its Context (1270-1350), Woodbridge 1982, s. 32-40, om wi skie święt

miej­

i w lki turniejowe w burgundzkich Niderl nd ch w XIII i we

wczesnym XIV w. Zob. też Zotz T., Die Stadtgesellschaft und ihrr Feste [w:] Alternberg D., J rnut J., Steinhoff H.H. (Hrsg.), Feste und Feiern im

Mittelalter: Paderborn Symposion Mediavistenverbandes, Sigm ringen 1991, s. 201-213; Nichols D., In the Pit ofBurgundian Theater State: Urban

Traditions and Princely Ambitions in Ghent, 1360-1420 [w:] H n w lt 8., Reyerson K. (eds.), City and Spectacle in Medieval Europę, Minne polis 1994, s. 273. O mi st ch w innych region ch, zob. Lindenb um S., The

Smithfield Tournament of 1390, „Journ l of Mediev l

nd Ren iss nce

Studies" 20/1990: 1-20; Zotz T., Adel, Burgertum und Turnier in deutschen Stadten vom 13. bis 15. Jahrhundert [w.] Fleckenstein J. (Hrsg.), Das ritterliche Turnier im Mittelalter: Beitrage zu einer vergleichenden

Formen- und Verhaltensgeschichte des Rittertums, Veróffentlichungen des Max-Planc-lnstituts fur Geschichte, Góttingen 1985, s. 451-499;

Nijsten G., The Duke and His Towns: The Power of Ceremonies, Feosts, and Public Amusements in the Duchy of Guelders (East Netherlands) in

------

57

------

RUTIf MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

ta ceremonia była czczą szopką, „rozmyślnym i nieszczerym odrodzeniem idei opróżnionych z wszelkiej wartości”, „literac­ ką i radosną modą arystokracji, i niczym więcej”21. Rycerstwo straciło realną wojskową czy społeczną przydatność i prze­ kształciło się w zabawę arystokratyczną. To samo powiedziano o literaturze i obyczaju rycerskim w innych regionach Europy. Arthur Ferguson wskazał, że w Anglii, w czasach, gdy rycerstwo w sensie wojskowym miało niewiele wspólnego z życiem poli­ tycznym i administracyjnym, a militarne klęski prowadziły do groźnych zmian społecznych, „tradycja rycerska była tak oto w świeckim myśleniu ostatnim schronieniem dla zdziwionej i znękanej arystokracji”25. Nowe zakony rycerskie - Podwiązki w Anglii i Złotego Runa w Burgundii - zostały odrzucone jako cyniczna manipulacja rycerskimi poglądami wojskowej elity w służbie politycznych celów monarchów. Ostatnie badania pokazały jednak, że rycerskość nadal obo­ wiązywała jako ideał w późnym średniowieczu w północno-zachodniej Europie26. Jeśli była zabawą, to okazała się bardzo poważna: ludzie przyjmowali postawy kojarzone z rycerstwem nie jako zwykły składnik maskarady, ale jako część całego ich poglądu na życie. Nowe zakony mogą być postrzegane jako oznaka poważnego traktowania wartości rycerskich: nie funkcjo­ nowałyby jako środki królewskiego patronatu, gdyby ich sym­ bolika nie była zrozumiała27. Skoro ludzie wzorowali swoje życie the Fourteenth andFifteenth Centuries [w:] H n w lt B., Ryerson K. (eds.). City andSpectacle.., op. cit., s. 241; Clough C.H., Chwalryand Magnificence in the Golden Age ofthe Italian Renaissance [w:] Anglo S. (ed.), Chwalcy

in the Renaissance, Rochester, N.Y. 1990, s. 32-47.

24

Huizing J., Men and Ideas: History, the MiddleAges, and the Renaissance, Holmes J.S., v n M rle H. (tr ns.), Princeton 1984, s. 197

25

Ferguson A.B., The Indian Summer ofEnglish Chwalcy: Studies in the Dec-

lineand Tcansformation of Chwalcie Idealism, Durh m, N.C. 1960, s. 32. 26 V le M., War and Chivolry: Warfare and Aristocratic Cultuce in England,

Fcance, and Burgundy at the End of the Middle Ages, London 1981, 27

s. 1-12 i p ssim; Keen M., Chiv lry, op. cit., s. 219-237. Collins H.E.L, The Order..., op. cit., s. 153, 234 i 284.

58

KOLCZUGOWA Więź: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

na ideałach rycerskich, to przyswajali postawy zaczerpnięte z literatury mówiącej o działalności militarnej, o płci czy o kla­ sie społecznej. W istocie, rycerstwo w późnym średniowieczu było nie tyle podupadającą wersją dawnej instytucji, ale insty­ tucją tworzoną przez arystokratów, którzy pragnęli sławić ich własną służbę publiczną w obliczu konkurencji ze strony innych elit. Spoglądali oni wstecz, na złoty wiek rycerstwa, który przypadł (lub nie) na xn i xm w. Nie oznacza to, że rycerze napraw­ dę rządzili społeczeństwem - zasadniczo to właśnie słabnąca władza arystokracji w stosunku do monarchii, przynajmniej w Anglii, doprowadziła do położenia akcentu na rycerskość. Mężczyźni o niskim urodzeniu, którzy wzmocnili swoją pozycję dzięki osobistym zaletom, mogli zdobyć pieniądze i władzę polityczną, ale nie byli zdolni zyskać honoru rycerskiego28. Tak samo jak kobiety. Na przykład w późnośredniowiecznych Ni­ derlandach było bardzo wiele władczyń i regentek, ale rzeczywi­ sta władza polityczna, którą dzierżyły owe kobiety, nie wpłynęła na rycerski ideał męskości w burgundzkiej części tego kraju29. Nie wszyscy uczeni zgadzają się także ze stwierdzeniem Huizingi, że konni opancerzeni rycerze począwszy od xv w. byli w dużej mierze nieistotni dla działań wojennych30. To prawda, że piesi żołnierze niekiedy pokonywali rycerzy, jak w 1386 r. w bitwie pod Sempach, która przyśpieszyła zastosowanie zaciężnej piechoty31. Wraz ze wzrastającą popularnością prochu strzelniczego i artylerii wojna nabrała nowego charakteru. Re­ wolucyjne zmiany w sztuce wojennej były w toku, ale w xv w. daleko było do ich zakończenia, a rycerz nie stał się jeszcze

28 Benson L, Malory's Morte Darthur, C mbridge, M ss. 1976, s. 141. 29 N tem t tych wł dczyń, zob. Blockm ns W., Prevenier W., The Promised Lands: The Low Countries Under Burgundian Rule, 1369-1530, F ckelm n E.

(tr ns.), Peters E. (ed.), Phil delphi

1999.

30 Huizing J., Man and Ideas..., op. cit., s. 200. 31 Cont mine Ph., Wojno w średniowieczu, Cz jk Dom Wyd wniczy Bellon

1999, s. 147

59

M. (tłum.). W rsz w :

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

anachronizmem. Malcolm Vale zwraca uwagę, że rycerze na­ dal byli przydatni w czasie działań wojennych z powodu ich wielkiej roli psychologicznej32. Turnieje rycerskie i potyczki na kopie w żadnym razie nie odzwierciedlały warunków prawdziwego pola bitwy - w rzeczy­ wistości, w warunkach bojowych rycerze uczestniczyli w chevauchees, czyli wypadach konnicy, częściej niż w walce pozycyjnej - ale umożliwiały im ćwiczenie umiejętności, których prawdo­ podobnie użyliby w bitwie przeciw innym rycerzom. Melee [bezładna walka), w której rycerze z otoczenia seniora, walcząc ze sobą, zdobywali cenne doświadczenie, straciła względy na rzecz potyczki na kopie [/oi/st] w końcu xm i xi v w., ale nawet później niektóre potyczki toczono d 1’outrance, to znaczy z uży­ ciem broni bitewnej, a nie stępionej33. Dla pojedynczego rycerza, jeśli nie dla władcy, bitwa miała wiele wspólnego z turniejem w tym sensie, że obie sytuacje były sposobnością do pokazania umiejętności bojowych (choć bitwa, angażująca piechurów i kawalerzystów oraz obejmująca dużo bardziej złożoną taktykę, była znacznie bardziej wymagająca i niebezpieczna). MŁODZI RYCERZE W TRAKCIE SZKOLENIA

Inaczej niż modele męskości omawiane w rozdziałach III i i v, w których agresja młodych mężczyzn wywoływała konflikty i kłóciła się z normami instytucjonalnymi męskości właściwymi dla ich grup społecznych - normy obowiązujące mężczyznę z klasy rycerskiej sprzyjały sięganiu po przemoc. Niezależnie czy naprawdę miał walczyć w turnieju lub w bitwie, czy nie powinien był od młodego wieku ćwiczyć swoje ciało w zakresie umiejętności wojskowych.

32 V le M., War and Chivalry..., op. cit., s. 101-103.

33 Keen M., B rker i., The Mediewal English Kings and the Tournament [w:]

Keen M., Nobles Kings andMen-at-Armsin theMiddleAges, London 1996, s. 93. 60

KOLCZUGOWA Więź: RYCERZE, DAMY I UDOWA DNI ANIE MI, S KOŚĆ I

Nauka umiejętności bojowych nie była jedynym celem tur­ niejów, a tym bardziej jedynym celem edukacji potencjalne­ go młodego rycerza. Przyszły rycerz (nie musiał on bowiem faktycznie być pasowany, aby walczyć na kopie) miał uczyć się nie tylko arystokratycznego męskiego zachowania, biorąc udział w potyczkach, ale również tego, jak odnosić się do in­ nych rycerzy w sytuacjach odmiennych niż bitwa, a także jak zachowywać się wobec kobiet. Piętnastowieczna wersja dydak­ tycznego dzieła Ramona Llulla na temat rycerstwa wyjaśniała, czego młodzieniec powinien był się uczyć: Wyp d , by syn rycerz , w cz sie, gdy jest giermkiem,

umi ł z jmow ć się koniem. Dobrze byłoby też,

by

służył i był podporządkow ny, z nim st nie się senio­ rem. W innym r zie pozn szl chetności wł dzy, kiedy

będzie rycerzem. Dl tego wyp d , by k żdy człowiek, który chce st ć się rycerzem, uczył się w młodości kroić [mięso] przy stole, służyć, uzbr j ć i op syw ć ryce­ rz , poniew ż w t ki s m sposób j k człowiek, który

chce n uczyć się szyć, by zost ć kr wcem

lbo cieślą,

powinien mieć mistrz , który umie szyć czy cios ć,

t k i szl chcic, który miłuje st n rycerski i pr gnie być

rycerzem, powinien n jpierw mieć mistrz , który jest rycerzem34.

Młody rycerz musiał naśladować swojego mentora zarówno podczas zajęć wojskowych, jak i pod innymi względami (np. krojenie mięsa przy stole, maniery na ucztach). Llull nie wy­ mienił miłości do kobiety, ale naśladowanie działało tu w ten sam sposób. Ten, kto uzyskał status rycerza, mógł służyć jako wzór dla innych.

34 BylesAT.P. (ed.), The Book of the Order of Chyvalry, TranslatedandPrinted

by William Caxton from French Version of Ramon LuH's„Le librę del ordre

de Cauaylerio", London: E rly English Text Society 1926, s. 21

61

RUTH .MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Kształcenie młodego człowieka z klasy rycerskiej miało miejsce wświecie, w którym kobiety nie były nieobecne, ale zajmowały marginalną pozycję (np. w Anglii domy arystokra­ tyczne były zdominowane przez mężczyzn)35. W xiv i xv w. młodzi mężczyźni mogli uczyć się umiejętności rycerskich i zachowania w domu ojcowskim, ale częściej odbywało się to gdzie indziej: u wuja lub innego krewnego czy seniora jego ojca. Wszystkie wielkie domy obejmowały pewną liczbę ta­ kich młodzieńców. Tam mogli słuchać opowieści, które mieli naśladować, ćwiczyć umiejętności rycerskie, których potrzebo­ wali, i uczyć się dworskich rozrywek36. Bohater Petit Jehan de Saintre został paziem króla Francji; tekst ten ukazuje nam to, czego późnośredniowieczna publiczność mogła dowiedzieć się z literatury o edukacji przyszłego rycerza: Pon dto, j k n trzyn stol tk , był b rdzo spr wnym i śmi łym młodzieńcem, czy to wjeździe n

ostrym

koniu, czy śpiew niu lub t ńcu, w grze w tenis , w bie­

g niu, skok ch, we wszystkich innych z wod ch i roz­

rywk ch, które widzi ł u mężczyzn37.

Podręczniki dobrego zachowania i moralności zawierają ma­ teriały o zachowaniu przy stole dla chłopców z takich domów38. Oczekiwano od nich także nauki muzyki i gry w szachy oraz posługiwania się bronią i polowania. W domach możnowładców udzielano im specjalnych sesji treningowych z orężem

35 Woolg r C.M., The Great Household in Medieval England, New H ven, Conn 1999, s. 34.

36 Wątek ten w dzieł ch liter ckich om wi Pelner Cosm n M., The Education of the Hero in Arthurian Romance, Ch pel Hill 1965. 37 de l S le A, Le petit Jehan de Saintre, Ch mpion P.z Deson y F. (eds.), P ris 1926, s. 11-12.

38 Orme N., The Education ofthe Courtier [w:] Sc ttergood V.J., Sherborne J.W. (eds.), English Court Culture in the Later Middle Ages, London 1983, s. 74 i 82.

62

KOLCZUGOWA Więź: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

i organizowano specjalne turnieje; oczekiwano, że między czternastym a szesnastym rokiem życia odegrają rzeczywistą rolę w walce39. Choć bywało, że pasowanie mieli jeszcze przed sobą, mogli żywić nadzieję, że będą służyć jako paziowie szla­ chetnego pana lub damy. Stawiało ich to w pozycji służących, ale tylko tymczasowo, jedynie w ramach etapu życiowego, który właśnie przechodzili. Chociaż chłopak czy młody mężczyzna na dworze królew­ skim lub pańskim mógł być w pełni świadomy swego pochodze­ nia rodowego, nie spędzał decydujących lat okresu dojrzewania wśród krewnych, ale w wojskowej atmosferze, silnie nasyconej wartościami rycerskimi. Kobiety w żadnym razie nie były nie­ obecne w jego życiu, lecz występowały w nim w scenerii raczej erotycznej niż rodzinnej, a powszednim towarzystwem byli dla niego inni mężczyźni, z którymi rywalizował o przychylność osoby o wyższym statusie. Młody rycerz in spe uczył się więc, że kobiety były obiektami do zdobycia, a mężczyźni - towarzy­ szami i rywalami w zdobywaniu honoru. Poznanie i przyswo­ jenie sobie tych idei zależało od miejsca, jakie rycerz zajmował na drabinie społecznej. Nie wszystkie rodziny były w stanie umieścić swoich synów w pańskim domu, ponieważ wymaga­ ło to koneksji. Lecz nawet dla stosunkowo mało znanych czy zubożałych przedstawicieli powiatowej szlachty czy drobnej arystokracji służba w pańskim domu czy w świcie pozostawały ważnym celem, a rycerska działalność wojskowa - istotną drogą awansu społecznego. Żywoty późnośredniowiecznych rycerzy, pisane przez bio­ grafów i kronikarzy, wykazują znaczne podobieństwo do tych w dziełach literackich - po części niewątpliwie dlatego, że ich autorzy byli przesiąknięci tą literaturą, po części zaś, że w za­ kresie zachowania na dworze ludzie naśladowali wzory, któ­ re z niej znali. W każdym razie biografie te mogły ukazywać 39 Orme N., From Childhood to Chwalcy: The Education ofEnglish Kings and

Anstocracy 1066-1530, London 1984, s. 133-141 i 181-210.

63

RU I II MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

oczekiwania żywione względem młodego mężczyzny, jeśli miał on zostać idealnym rycerzem. Spojrzenie na niektóre z tych opowiadań wskazuje, jak rozumiano ideały rycerskie w żywo­ tach poszczególnych osób. Burgundzki rycerz Jacques de Lalaing umarł młodo, a cała jego biografia jest relacją o ćwiczeniu się i rozwijaniu ideału młodego rycerza. Jacques pochodził z rodu drobnej arystokracji burgundzkiej związanej z księciem de Cleves, który wziął go ze sobą na dwór burgundzki „pod koniec jego dzieciństwa”40. Wedle jego biografa Georgesa Chastellaina wcześnie wykazał się rozwojem w zakresie walki, jak również polowania i gry w szachy. Przyciągało to do niego wiele kobiet. Po tym, jak przez rok zdołał utrzymać pas dhrmes, Olivier de la Marche stwierdził: „Uwierz, że damy z tego kraju układały łaskawe motta na jego cześć i nazwały go dobrym rycerzem”41. Na jeden z turniejów założył na siebie symbole dwóch księżnych. Lecz, chociaż zawsze rozmawiał z damami w uprzejmy i wytworny sposób, a także wdawał się w umiarkowane romanse z wielkimi zamężnymi paniami, nigdy się nie ożenił. Jacques postanowił, że jego celem ma być pokonanie trzydziestu godnych przeciwni­ ków przed ukończeniem trzydziestego roku życia42. Podróżował po Europie, wyzywając na potyczki rycerzy we Francji, Hiszpa­ nii, Szkocji i Anglii; potem wrócił do Burgundii, aby objąć pas darmes o nazwie Fontanna Łez43. Odbywało się ono w namiocie rycerskim z wizerunkiem Dziewicy Marii, zajmowanym przez młodą damę w szacie ozdobionej łzami i przez jednorożca no­ szącego trzy tarcze, także pokryte łzami. Rywale dotykali jednej z trzech tarcz, aby wskazać swój wybór oręża. Jacques utrzy­ mywał Fontannę Łez przez rok, w walkach przeciw dwudziestu 40 Ch stell in G., te livre des foits du bon cheuolier MassireJacques de Lalaing |w:] de Lettenhove K. (ed.), Oeuvres de Georges Chastellain, Brussels 1866, s. 11.

41 Memoires d'Olivierde la Marche, op. cit., vol. 2, s. 203. 42 Ibid., s. 143. 43 Ch stell in G., Le livre des faits..., op. cit., rozdz. 48 i 188.

64

KOLCZUGOWA Więź: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

dwom konkurentom44. Było to zaledwie jedno z wielu takich pas darmes w księstwie Burgundii w połowie xv w. Baśniowa otoczka nadawała walce walor gry, przekształcając ją z pokazu jawnej siły i przemocy w element dworskiej opowieści. Dla Jacquesa de Lalaing jednak walka nie była jedynie grą. Toczył boje w imieniu księcia Burgundii w Luksemburgu i prze­ ciw zbuntowanym mieszczanom gandawskim. Jacques zginął w raczej mało rycerski sposób: powaliła go kula armatnia pod murami miasta Pouques, gdy miał trzydzieści dwa lata45, co po­ twierdziło poglądy historyków, według których konne oddziały szturmowe były już w tamtym czasie przestarzałe. Historia Jacquesa de Lalaing, znanego jako największy rycerz Europy, mówi nam wiele na temat cech męskich podziwianych w późnym średniowieczu. Oczekiwano od rycerza sprawności bojowej, choć w przypadku młodych mężczyzn (w przeciwień­ stwie do doświadczonych generałów) pojedynczy bój przynosił mu na dworach europejskich dużo większą sławę niż rzeczywi­ sta kampania w polu. Ta druga mogła być bardziej praktyczna, ale ta pierwsza stanowiła ważną część mentalnego świata ry­ cerzy. Biografia Jacquesa podkreśla też jego dworne maniery, sposób odnoszenia się do otoczenia, w tym do kobiet, oraz wyszukany stój i ekwipunek, czyli elementy arystokratycznego etosu męskiej autoprezentacji. W opisie Galeasa z Mantui, zanotowanym przez Tomasso di Saluzzo wiatach 1394-1395, znajdziemy wzmianki o po­ dobnych cechach rycerskich. Pośród różnych przygód Tomas­ so opisuje m.in., jak Galeas potykał się na rzecz swojej pani z niemieckim rycerzem, który ślubował walczyć z każdym, kto podejmie jego wyzwanie. Walczył po francuskiej stronie w woj­ nie stuletniej i wtedy został pasowany; służył także jako rycerz królów Cypru i Węgier. Tomasso porównał trzydziestoletniego

44 Ibid., 189-197 i 201-237. 45 Ibid., 252 1 n st. 65

RUTII MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Galeasa z sir Tristramem z Lyonesse czy sir Palamadesem46. Niezależnie czy do angażowania się w przygody rzeczywiście motywowała go miłość, czy może coś innego, biograf umieścił go w romantycznym schemacie. Jego żywot łączyły męstwo i uprzejmość, a di Saluzzo był doskonale świadom literackiego kontekstu, w którym działali ówcześni rycerze. Don Pero Nino, kastylijski rycerz żyjący na przełomie xiv i xv w., został przyjęty w młodym wieku do możnowładczego domu, podobnie jak Jacques de Lalaing. Jego biograf opisuje wyczyny Don Pera jako raczej wojskowe niż sportowe: bar­ dziej niż w turnieje angażował się w bitwy, zwłaszcza na morzu. Aby jednak dopasować się do ideału rycerskiego, musiał także odnosić sukcesy w potyczkach na kopie i innych dziedzinach sportu47. Największych wyczynów dokonał po wejściu w okres „męskości” (virilidad), to znaczy po przekroczeniu dwudzieste­ go piątego roku życia48. Ożenił się dobrze, poślubiając wdowę - bratową swego seniora, Ruya Lopeza. Biograf twierdzi, że stało się tak dlatego, że często przebywali razem i zakochali się w sobie. Owdowiała Dońa Constanza „słyszała wiele chwaleb­ nych rzeczy opowiadanych o tym rycerzu, młodym, uczciwym, szczodrym, śmiałym, odważnym, szlachetnym” i postanowiła go wybrać. Polityczne zalety tego związku nie zostały wspo­ mniane. Autor opisuje też planowane drugie małżeństwo Don Pera, z francuską wdową pochodzącą z możnowładczego rodu, a także rzeczywiste małżeństwo z miłości, zawarte potajemnie z Beatriz, córką infanta Don Juana49. We wszystkich trzech ży­ wotach autorzy podkreślali heteroseksualną miłość jako ważny czynnik określający dążenie młodego człowieka do męstwa - kluczowej cechy z punktu widzenia męskiego dojrzewania. Tę lekcję rozumieli także inni młodzieńcy. 46 Keen M., Chivalry, op. cit., s. 18-19 (P ris Bibliotheęue N tion l, meopublikow ny rękopis fr. 12559).

47 Di s de G mes G., El Victorial, S l m nc : R f el Beltr n L v dor 1997, rozdz. 30, s. 354. 48 Ibid., rozdz. 37, s. 375. 49 Ibid., rozdz. 33-34, 369-678, 83, 585, 86, 593, 92 i 676-679. -----

66 -----

KOLCZUGOWA Więź: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

W powyższych historiach, a także w literaturze arturiańskiej i romansowej, rycerze spędzają młodość na podróżach, w trakcie których sprawdzają się, dowodząc innym mężczy­ znom swojej sprawności bojowej i z nimi rywalizując. W rze­ czywistości nie wszyscy młodzi ludzie naśladowali owe lite­ rackie konwencje; niektórzy przyłączali się dość wcześnie do konkretnego seniora i służyli mu przez całą swą karierę, jak Pero Nino. Jacques de Lalaing także służył jednemu panu, ale otrzymał zgodę na podróżowanie, aby rzucać wyzywanie innym rycerzom i dowieść swego męstwa. Galeas z kolei podróżował w poszukiwaniu zarówno przygody, jak i zapłaty; szedł tam, gdzie jego służba miała wzięcie. Kariery wszystkich trzech ilu­ strują znaczenie okresu młodości, w którym trzeba było się sprawdzić, zanim uzyskało się pozycję pełnoprawnego członka społeczności, właściciela ziemskiego czy drobnego seniora. To w tym czasie rycerz musiał pokazać, że urzeczywistnił męski ideał rycerza. Żywoty takie jak te, wraz z bardziej fikcyjną litera­ turą rycerską, dostarczały wzorców do naśladowania potencja­ lnym rycerzom. Kładziono w nich zdecydowany nacisk na ko­ nieczność wykazania się w fizycznej walce z innymi mężczyznami. URODZENIE, SPRAWNOŚĆ BOJOWA

I POSTAWA ŻYCIOWA

Ideał rycerski, który młody człowiek miał naśladować, wy­ magał należytego urodzenia jako warunku wstępnego. W póź­ nym średniowieczu wiele tekstów, zarówno literackich, jak i po­ zornie nieliterackich, traktowało to jako wymóg sine qua non, rygorystycznie ograniczając rycerską męskość do elity społecz­ nej. W pewnym sensie młody rycerz dzięki przyjściu na świat w odpowiedniej rodzinie był już „sprawdzony ”, w przeciwień­ stwie do większości innych mężczyzn. Na przykład wyzwanie rzucone przez Jacquesa de Lalaing wyraźnie określało, że mieli je podjąć tylko ci, którzy mogli dowieść swojego rycerskiego rodowodu „w czterech liniach” (tzn. wszyscy ich dziadkowie 67

RUTII MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

musieli być pochodzenia arystokratycznego), a on sam umieścił chorągwie ze swoim drzewem genealogicznym, aby wskazać możnowładcze pochodzenie po mieczu i po kądzieli50. Mimo że sporadyczne wyjątki w praktyce społecznej pokazują, iż gra­ nice klasy rycerskiej były w rzeczywistości nie całkiem szczelne - mężczyzna mógł zostać pasowany na rycerza na polu bitwy lub w nagrodę za innego rodzaju służbę - ideologia głosiła, że w zasadzie tak nie jest51. Jeśli w uznaniu za czyny wojenne nadawano mężczyźnie szlachectwo lub pasowano go na rycerza (co w wielu regio­ nach oznaczało to samo), często był on człowiekiem majęt­ nym. Samo bogactwo jednak tego nie zapewniało, niezbędne były też osiągnięcia militarne. Z drugiej strony, bez pewnego poziomu zamożności awans do stanu rycerskiego i arystokra­ tycznego byłby bez znaczenia, ponieważ nowo pasowany rycerz nie potrafiłby utrzymać swojego statusu52. Niektórzy rycerze zawdzięczali wszystko samym sobie. Choć pochodzili z drob­ nej arystokracji, byli stosunkowo zubożali i czerpali środki finansowe na utrzymanie pozycji rycerza z własnych dokonań bitewnych. W późnym średniowieczu jednak utorowanie sobie drogi do stanu rycerskiego w przypadku młodego mężczyzny z rodziny nierycerskiej było czymś zupełnie niezwykłym. Gdy mężczyźni byli pasowani na rycerzy na polu bitwy, jak w przy­ padku bitwy pod Aljubarrota w 1385 r., kiedy Jan 1 Kastylijski nadał tytuł sześćdziesięciu ludziom, mieli oni już konie i zbroje oraz status giermków; prawdopodobnie pochodzili też z rodzin rycerskich53.

50 Memoires d'Olivier de la Marche, op. cit., vol. 2, 124; Ch stell in G., Le hvre des faits..., op. cit., rozdz 48 i 189. 51 Fleckenstein J., Ordnungen und formende Krofte des Mittelalters: Ausgewahlte Beitrdge, Góttingen 1989, s. 373-374.

52 Keen M., Chivalry, op. cit., 5.163-166. 53 Froiss rt J., LeschroniquesdeSireJeanFroissart, P ris: J.A.C. Buchon 1837, 3,19, vol. 2, s. 428.

68

KO LC Z U Ci OWA WIĘŹ: RYCERZ! . DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

Granice warstwy rycerskiej mogły być nieszczelne zwłaszcza w społecznościach, w których istniała ciągła groźba konfliktu i zapotrzebowanie na siłę zbrojną, tak jak w Hiszpanii, nawet tam jednak klasa rycerska stała się w późnym średniowieczu bardziej niedostępna51. Były nieszczelne także tam, gdzie rozwi­ nęła się liczna królewska warstwa urzędnicza, a status rycerski mógł stanowić nagrodę za służbę, jak na dworze burgundzkim. Podczas wojny z Gandawą, wiatach 1452-1453, Filip Dobry pasował przed bitwami na rycerzy kilkuset mężczyzn. Byli wśród nich funkcjonariusze jego książęcego dworu, niektórzy szlachetnie urodzeni, lecz nie jest to pewne w przypadku pozo­ stałych. Burgundzkie teksty normatywne podkreślały koniecz­ ność szlachetnego urodzenia rycerzy, ale praktyka odbiegała od tego wymogu54 55. W innych regionach pasowanie na rycerza było możliwe po wżenieniu się w ród rycerski. Holenderski prawnik, Filip z Lejdy, rozważał problem, czy ktoś pasowany na rycerza automatycznie stawał się szlachcicem - co jest wskazówką, że możliwe było pasowanie kogoś, kto nim nie był56. Pod tymi zasadami i praktykami krył się dylemat: czy prawdziwa rycer­ skość była dana niektórym ludziom, czy też należało ją zdobyć poprzez wykazanie się męskimi umiejętnościami. Młodzi lu­ dzie mogli dowiedzieć się z literatury, że rycerstwo wymagało zarówno urodzenia, jak i dokonań. 54 J mes Powers om wi

peóns st jących się cabelleros w pełnym średnio­

wieczu, zob. Powers J.F., A Society Organizedfor War: The Iberian Municipal Militias in the Central Middle Ages, 1000-1284, Berkeley 1988, s 101. 55 Blockm ns W., Donckers E., Self-Representation of Court and City in

Flanders and Brabant in the Fifteenth and Early Sixteenth Centuries [w:J

Blockm ns W., J nse A. (eds.), Showing Status: Representations ofSocial Positions in the Late Middle Ages, Turnhout 1999, s. 85; P r vicini W., Soziale Schichtung undsoziale Mobihtat am Hofde Herzóge von Burgund,

„Fr nci ", vol. 5 (1977), s. 138 i 148. 56 J nse A., Marrige and Noble Lifestyle in Holland in the Later Middle Ages [w:] Blockm ns W., J nse A., Showing Status..., op. ci t.; von Leyden Ph., De

cura reipublicae et sorte principantis, c s. 3, 20, Fruin R., Molhuijsen P.C. ( cur di), The H gue 1900, s. 267; Leupen R, Philip of Leyden: A 14th-CenturyJurist, The H gue 1981, s. 83.

69

RU TH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Literatura średniowieczna ujawnia wielką troskę o rodowód ze strony ojca, nie zawsze wymagając pochodzenia z prawego łoża. Wystarczy choćby wspomnieć historię o królu Arturze w jej wielu wersjach. W kraju ogarniętym anarchią jedynym, który mógł objąć władzę i zaprowadzić pokój, i to mimo mło­ dego wieku, był syn Uthera Pendragona - ocalały potomek rodu panującego. Burgundzki kronikarz Olivier de la Marche powo­ ływał się na nieślubne pochodzenie Artura (oraz wielu innych postaci historycznych) dla udowodnienia, że królem Portugalii może zostać człowiek urodzony ze związku pozamałżeńskiego57. W praktyce nieślubne pochodzenie nie musiało stanowić przeszkody dla uzyskania rycerskiego statusu, zwłaszcza jeśli ojciec miał wystarczająco wysoką pozycję. Jednym z najzna­ mienitszych uczestników'piętnastowiecznych turniejów, który w 1468 r. przeprowadził pas darmes na weselu swego przyrod­ niego brata, Karola Śmiałego, z siostrą Edwarda iv, Małgorzatą z Yorku - był Antoni „bastard z Burgundii”. Również w literac­ kim świecie Maloryego nieślubne pochodzenie nie było skazą, jeśli tylko oznaczało królewskie, a nie pospolite pochodzenie. Sir Tor był zaszczycony odkryciem, że jego ojcem jest król, a nie ubogi mąż jego matki58. Mimo że prawowite urodzenie mogło nie być zbyt ważne, to późnośredniowieczne teksty arturiańskie akcentują jednak szlachectwo przodków. Aby wyciągnąć zaczarowany miecz z pochwy, mężczyzna musi być „prawdziwym rycerzem niesplamionym niegodziwrością i o szlachetnym rodowodzie ze strony ojca i matki”59. Lancelot Maloryego dopóty odmawiał Garethowi pasowania na rycerza, dopóki nie dowiedział się „z jakiego

57 Memoires d'Olivierde la Marche, op. cit., vol. 1, s. 114. Artur zost ł poczęty, j k mówi opowieść, przed ślubem Uther i Yg ine, w tr kcie jej m łżeństw z pierwszym mężem. Poniew ż jedn k jego rodzice później się pobr li, wedle pr w k nonicznego był on dzieckiem z pr wego łoż . 58 The Works of Sir Thomas Malor/, op. cit., 3, 3, vol. 1, s. 99-107. 59 Ibid., 2,1, vol. 1, s. 62. 70

KOLCZUGOWA WIĘŹ: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

rodu pochodzi”60. W dziełach Maloryego nadal było możliwe, aby ktoś o niskim urodzeniu stał się rycerzem: syn biedaka staje się nim dzięki waleczności i wytrzymałości, i otrzymuje ziemię od księcia w ramach rekompensaty za czyny61. Na znaczenie męskiej linii w rozumieniu arystokratycznej męskości wskazuje fakt, że synowie byli przedstawiani jako spadkobiercy rycerskich umiejętności ojców, jak również ich statusu. Linia żeńska nie była przy tym mało znacząca; męż­ czyźni dziedziczyli arystokratyczną krew, ziemię i tytuły po matkach. Jednak ludzie średniowieczni postrzegali rycerską sprawność bojową jako pochodząca od męskich przodków, a rozwój heraldyki wskazuje na przekaz tego rodzaju cech wedle płci. Herby pierwotnie były prostymi godłami noszonymi na tarczy, aby rycerze w zbrojach mogli odróżnić przyjaciół od wrogów. W późnym średniowieczu jednak heraldyka rozwinęła się jako dyscyplina o bardzo ścisłych zasadach6263 . Herby były rejestrowane i nikomu nie wolno było używać cudzego. Wybu­ chały w tym okresie poważne spory o prawo do konkretnego herbu: na przykład pięcioletni konflikt między angielskimi rodami Scrope i Grosvenor, w którym wielu rycerzy i duchow­ nych zaświadczało o tym, która z rodzin ma najstarszy tytuł do azure a bend ot*3. Syn z nieprawego łoża musiał w swoim herbie umieścić znak, zwykle skośniczkę lub skośnicę w prawo. Linia żeńska miała drugorzędne znaczenie. Jeśli rycerz lub arystokrata chciał nagłośnić linię żeńską w swojej rodzinie, mógł połączyć ćwiartki herbu rodu matki i herbu rodu ojca.

60 Ibid., 7, 5, vol. 1, s. 299. 61 Ibid., 2, 16, vol. 1, s. 87. 62 N tem t historii tego zj wisk

w Anglii, zob. W gner A.R., Heralds and

Heraldry in the Middle Ages: An lnquiry into Growth of the Armorial

Function of Heralds, London 1956. 63 Coss P., The Knight in Medieval England 1000-1400, Stroud 1993, s. 88;

n tem t dokumentów zob. Nicol s N.H. (ed.), The Controversy between Sir Richard Scrope and Sir Robert Grosvenor in the Court of Chivalry,

A. D. MCCCLXXXV-MCCCXC, vol. 2, London 1832.

71

RUTII MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Przykładem wyrażającym pretensje do tronu francuskiego po­ przez linię żeńską jest włączenie kwiatu lilii do herbu angielskie­ go rodu królewskiego w 1337 r. Zazwyczaj jednak, podobnie jak majątek i imiona, herby były dziedziczone w linii męskiej. Młody człowiek starający się zostać rycerzem sytuował się w długiej linii swoich męskich przodków i żywił nadzieję, że przekaże synowi sprawność bojową wraz ze swymi dobrami. Władza nad kobietami, omawiana na stronach 113-115, stała się ważną walutą, za pomocą której mierzono męski status, częściowo dlatego, że oznaczała kontrolę nad zasobami rozrod­ czymi. Zabiegając o żonę, młody mężczyzna mógł ubiegać się o trofeum, ale także szukał matki dla swych synów. Małżeństwo było ważnym celem, ponieważ oznaczało przedłużenie łańcu­ cha patrylinearnego. Pochodzenie miało znaczenie, ponieważ średniowieczni ary­ stokraci nie potrafili sobie wyobrazić człowieka posiadającego wymagane przymioty rycerskie, który nie byłby przeznaczo­ ny do ich posiadania. Historia Percevala, opowiedziana przez Chretiena de Troyes, ujawniła, że już w xn w. rodowód był niesłychanie istotny z punktu widzenia tego, co dziś mogli­ byśmy nazwać predyspozycją genetyczną. Perceval był synem rycerza, wychowanym przez swoją matkę w lesie, w izolacji od świata. Nie chciała ona, by syn został rycerzem i opuścił ją, jak to uczynili jego bracia, dlatego wychowanie, które mu ofiaro­ wała, nie obejmowało niczego, co miało związek z rycerstwem i rycerskością. Pewnego dnia jednak natknął się on w lesie na rycerz}; którzy wywarli na nim tak silne wrażenie, że odtąd myślał tylko o tym, by stać się takim jak oni64. Perceval miał rycerskość we krwi; jako syn swego ojca nigdy nie zadowoliłby się spędzeniem bez tego życia. Ta popularna historia, opowia­ dana w wielu wersjach, pokazuje, jak ludzie średniowieczni wyobrażali sobie znaczenie więzów krwi. 64 de Troyes Ch., Le roman de Percevalou La Conte du Graal, Busby K. (ed.), Tubingen 1993, s. 5-26.

72

KOLCZUGOWA WI1-Ź: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MęSKOŚCl

Wydaje się, że Godfryd z Charny w swoim podręczniku ry­ cerskości z połowy xiv w. miał na myśli podobną ideę wrodzo­ nej skłonności do rycerstwa: [N jwyższy poziom w dziedzinie czynów wojennych) jest ucieleśniony w tych, którzy z powodu wł snej n tu­ ry i wrodzonych zdolności, gdy tylko z czyn ją osiąg ć

wiek rozumu, przy jego pomocy są skłonni słuch ć rozmów o czyn ch wojennych dzielnych mężczyzn,

t kże widzieć rycerzy z ich bronią i zbroją or z cie­

szyć się obserwow niem wierzchowców i rum ków; kiedy wzr st ją w l t ch, wzr st ją w w leczności

i biegłości w sztuce wojennej w cz sie pokoju i n woj­

nie;

gdy osiąg ją dorosłość, jeszcze b rdziej wzr st

w nich pr gnienie, by jeździć konno i nosić broń65.

Uzdolnienie do rycerstwa było wrodzone, choć praktyka i szkolenie były konieczne, aby przyniosło ono owoce. Nie można zakładać wrodzonego uzdolnienia do rycerskiej męskości u wszystkich mężczyzn o pochodzeniu arystokra­ tycznym. Proces stawania się odnoszącym sukcesy rycerzem polegał na udowodnieniu innym - i samemu sobie - że owo uzdolnienie istniało. Podręczniki rycerskości jasno odróżniały szlachetność pochodzenia od szlachetności charakteru. Druko­ wana wersja dzieła Ramona Llulla, Księga zakonu rycerskiego, opublikowana przez Caxtona, doszukiwała się pochodzenia rycerstwa od jednego człowieka wybranego spośród tysiąca: N jb rdziej loj lnego, n jsilniejszego, o n jszl chet­

niejszej odw dze i lepiej wykszt łconego or z wycho­ w nego niż inni66. 65

66

de Ch rny G., The Book of Chivalry of Geoffroi de Charny: Text, Context, and Translation, K euper R.W. (ed.), Kennedy E. (tr ns.), Phil delphi 1996,

s. 101. Llull R., Book ofthe Ordre of Chyvalary, op. cit., s. 15.

73

-----

RU TH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Szlachetność miała zawierać się w cnocie, a nie w arysto­ kratycznej mowie czy w znakomitym koniu i wytwornych strojach67. Guttiere Diaz de Games, biograf Don Pero Nino, zdefiniował szlachetność jako posiadanie „serca ozdobionego cnotami”, lecz mimo to podkreślał arystokratyczne pochodze­ nie samego Pero65. Pisarze-humaniści na dworze burgundzkim w xv w. także podkreślali cnotę jako podstawę szlachectwa69. Podręczniki nie szły aż tak daleko, by sugerować, że szlachet­ ność charakteru jest dostateczna. Arystokratyczne pochodze­ nie nie było wystarczające, ale konieczne, bowiem jak można oczekiwać, że kmieć nabędzie szlachetności charakteru, która przychodzi dzięki nauce i treningowi, jak i szlachetnemu uro­ dzeniu? Wysokie urodzenie z pewnością dawało lepszy start w rywalizacji z innymi mężczyznami. W praktyce pochodzenie i posiadanie odpowiedniego konia oraz zbroi kwalifikowało do uczestnictwa w turnieju, ale idealny rycerz nie mógł polegać tylko na samym urodzeniu. Młody człowiek musiał dowieść nie tylko szlachetności swego pochodzenia, ale również zgodnego z nim życia. Akty odwagi miały pokazać jego dobry charakter. Fizyczna sprawność, dzięki której młody człowiek o szlachet­ nym urodzeniu miał pokazać swoją rycerską męskość i prawość, obejmowała zarówno umiejętności, jak i siłę. W podręcznikach dla rycerzy wiele było uwag na temat wagi szkolenia w zakre­ sie umiejętności niezbędnych w bitwie70. Konieczna też była duża doza zwykłej brutalnej siły, aby można było wytworzyć i przy tym wytrzymać - napięcia powstające, gdy dwóch rycerzy

67Zob. ibid, s. 55

68 69

70

Di s de G mes G., El Victorial, op. cit., rozdz. 8, s. 275; rozdz. 9, s. 287. Keen M., Some Late Medieual Ideas About Nobihty [w:] Nobles.... op. cit., s. 187-207.

Gough Nichols J. (ed.), The Book of Noblesse Addressed to King Edward the Fourth on His lnvasion of France in 1475, London 1860, s. 76; Byles A.T.P. (ed.), Book and Foyttes of Armes andof Chyvalrye, Transloted ond Printed

by William Coxton from French Original by Christine de Pisane, London: E rly English Text Society, London 1937, s. 29-33.

74

KOLCZUGOW,\ więź: RYCERZE, x a mR n { x P U a x l na l nN mĘSKOŚCI

z opuszczonymi kopiami jechało konno przeciw sobie. Piętnastowieczne angielskie tłumaczenie traktatu Vegetiusa o sztuce wojennej opisuje idealnego zbrojonego żołnierza następująco: „Młodzieńcy o ponurym obliczu i czujnym spojrzeniu, o pro­ stych szyjach, atletycznych torsach, mocnych kościach, mu­ skularnych, potężnych ramionach, długich palcach, szerokich kolanach, małym brzuchu i dziarskich nogach do biegania i ska­ kania”71. Oprócz umiejętności i siły wpływ na rycerską męskość miało również agresywne nastawienie. Malory w swojej historii Tristana wykazał związek pomiędzy płcią i przemocą. Kiedy matka Tristana umierała w trakcie porodu, zauważyła, że fakt ten dobrze świadczy o jego męskości: „I dlatego przypuszczam, że ty, który jesteś mordercą w tak młodym wieku, zapewne będziesz męskim mężczyzną, kiedy dorośniesz”72. Malory podkreślał ciągle, że zapowiedź siły cielesnej pojawia się w młodym wieku. Sir Lamorak i Sir Gawain powiedzieli o Brunorze le Noir: „Byłoby dobrą rzeczą uczynić go rycerzem, ponieważ widać z jego osoby i twarzy, że okaże się dobrym i potężnym wojownikiem. Bowiem, jeśli pamiętasz panie, Sir Lancelot był już taki, gdy pierwszy raz przybył na ten dwór”73. Wczesny zwiastun stał się motywem biografii rycerskiej. Gdy Pero Nino w wieku piętnastu lat walczył pod Gijon, „dokonał tak wielu wyczynów zbrojnych, że wszyscy mówili o nim dobre rzeczy i że dobrze zaczął oraz pokazał, iż ma wielką chęć zyskać honor w dziedzinie broni i rycerstwa”74. Ten powtarzający się motyw wywierał presję na młodych mężczyzn, aby na swojej drodze do rycerstwa jak najwcześniej odnieśli sukces. Sprawność i agresja były ważne nie tylko z powodu ich przy­ datności na wojnie; były też środkami, przy pomocy których młody mężczyzna mógł porównywać się z innymi. Umiejętności,

71 Vegetius, Knyghthode and Bataile, s. 23 i 10. 72 The Works ofSir Thomas Malory, op. cit., 8,1, vol. 1, s. 372.

73 Ibid., 9, 1, vol. 2, s. 459. 74 Di s de G mes G.., El Victorial, op. cit., rozdz. 23, s. 334.

75

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

które wiodły do wygrywania potyczek turniejowych, mogły nie być przydatne w bitwie czy w innych dziedzinach życia, podob­ nie jak umiejętności przynoszących zwycięstwo w futbolu nie można raczej przenieść w inne sfery. Natomiast było to (i wciąż) jest łatwe do zrobienia w przypadku umiejętności zwyciężania i dominowania nad innymi. Sprawność niekoniecznie pociągała za sobą bezpośrednie użycie przemocy w celu zdominowania innych. Raczej skuteczne stosowanie przemocy przysparzało jednostce honoru, prestiżu i pozycji względem innych męż­ czyzn. Kryterium siły fizycznej i biegłości w rycerskiej męskości, mimo że jest podstawowe, nie stanowi jedynego przedmio­ tu zainteresowania w źródłach historycznych i literackich. W literaturze rycerskiej przytaczane przez Richarda Kaeupera „faktyczne utożsamienie rycerskości z bojową sprawnością”75, najwyraźniej jest kluczowe dla średniowiecznego rozumienia rycerskości, zwłaszcza w tekstach napisanych przez rycerzy (jak de Chamy). Pewne późnośredniowieczne teksty jednak pozwa­ lają objawić się rycerskiej sprawności raczej za pośrednictwem zapewnień, przymiotów i spisów pokonanych przeciwników, niż dzięki skrupulatnym opisom bitew. Sceny bitewne pióra Maloryego przyjmują niekiedy postać długiej listy stwierdzeń typu „H rozgromił w ”, a nie szczegółowych opisów walki; podob­ nie jest u Froissarta. Niektórzy kronikarze jednak odmalowują potyczki turniejowe i bitwy dokładniej76. Siła i sprawność były warunkiem sine qua non dla młodego arystokraty, ale nie wy­ łącznym obiektem zainteresowania tych opowieści. Reguły, które ograniczały opisy rycerskiej walki w źródłach literackich, dawały do zrozumienia ich odbiorcom, że nie tylko 75 de Ch rny G., The Book of Chwalcy, op. cit., s. 33; K euper R., Chivolry and Violence.op. cit., s. 135 76 Zob. np. opis turnieju w Londynie w 1390 r. piór

Froiss rt

J., Les

chroniques...,op. cit., 4,16, vol. 3, s. 94 i n st.; z drugiej strony, np. Livre de foits deJacques de Lalaing, s. 55-61.0 M lorym, zob. Lynch A., Malory's

Book ofArms: The Narratwe ofCombat in le Morte Darthur', C mbridge

1997, s. 49-52.

76

KOLCZUGOWA WIĘŹ: RYCERZE. DAMY 1 UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

siła i sprawność mają znaczenie. Celem nie było po prostu pokonanie przeciwnika, ale pokonanie go na uczciwych wa­ runkach, zgodnie z ustalonym sposobem prowadzenia bitwy, który obejmował: zapewnienie nieuzbrojonemu człowiekowi czasu, aby się uzbroił, pożyczenie broni przeciwnikowi, przy­ jęcie wezwania do walki w danym miejscu i czasie i tak dalej. To właśnie odróżniało rycerską przemoc od zwykłej agresji. Palomedes Maloryego mówi do Tristrama: Dobrze wiesz, że nie mogę w lczyć z tobą z powodu

wstydu, poniew ż ty jesteś tu n gi,

jony i jeśli cię z biję, będzie to moj

j

jestem uzbro­

niesł w 77.

Artur ogłasza następujące zasady: Aby nigdy nie dopuszcz no się gw łtu czy mordu,

z wsze unik no zdr dy, udziel no ł ski temu, kto o nią prosi [...] i niesiono pomoc p niom, p nnom,

szl chci nkom i wdowom,

nigdy nie gw łcono ich,

przez wzgląd n ból śmierci. T kże, by ż den człowiek

nie wszczyn ł bitwy z powodu bezpr wnej w śni dl

ni

miłości, ni dl ż dnych dóbr doczesnych78.

Niektórzy rycerze postępowali wedle wskazówek literatury i żyli zgodnie z tym, co uznawali za kodeks rycerski, lub przy­ najmniej próbowali postępować z szacunkiem wobec innych rycerzy. Zwyczaj brania okupu, praktykowany chętniej niż za­ bijanie jeńców, miał dość prostackie przyczyny finansowe, ale stał się także kwestią honoru; od rycerzy oczekiwano, że będą dobrze traktować swoich jeńców, a od tych ostatnich - że nie będą próbować ucieczki.

77 The Works of Sir Thomas Motory, op. cit., 12, 12; vol. 2, s. 841

78 Ibid., 3, 15, vol. 1, s. 120.

77

RUTII MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Trzymanie się tych ideałów wzmacniało męski honor, o ile stosowało się to do innych mężczyzn z tej samej warstwy. Za­ sady lub konwencje kierowały walką z innymi rycerzami, tak jak reguły dotyczące miłości kierowały związkami z kobietami z warstwy rycerskiej, a mężczyźni, jak się wydaj e, traktowali owe standardy poważnie. Dla piechoty czy niebiorących udziału w walkach cywilów, przestrzeganie rycerskich zasad nie czyniło jednak wojny bardziej ludzką. Rycerze nie mieli problemu na przykład z podpalaniem i grabieniem79. Gdy marszałek Fran­ cji Boucicaut, jak głosi jego żywot, założył zakon rycerski dla obrony kobiet, nie chodziło mu o ogół kobiet - starał się on chronić jedynie „panie i panny szlachetnego rodu”80. Fakt, że ideologia rycerska nie była powszechnie wcielana w życie, nie oznaczał, że istniała rozłączność między ideałem i rzeczywistością, lecz raczej, iż ideał ten nie obejmował osób spoza klasy rycerskiej. Masowa rzeź nieuzbrojonych chłopów i mieszczan nie była czymś, co jakkolwiek niepokoiło ary­ stokratów, choć podręczniki rycerskości przestrzegały przed znęcaniem się nad nie-rycerzami, a „wolne kompanie” w xiv w. krytykowano z punktu widzenia ideałów rycerskich81. W po­ łowie xv w., odkąd Karol vn zaczął werbować tych routiers [tj. rozbójników], którzy byli wysoko urodzeni, wielu niegdy­ siejszych sprawców grabieży otrzymało w armii francuskiej stanowiska dowódcze. Hipermęskość, która łączyła agresywność z poczuciem dumy z wysokiego urodzenia, nie zawsze dobrze pasowała do poli­ tycznych struktur średniowiecznej Europy. Młody rycerz uczył się zarówno zachowania, którego oczekiwali od niego równi 79 Froiss rt J., Les chroniques..., op. cit., 1, 1,187, vol. 1, s 79; K euper R Chwalcy and Violenceop. cit., s. 185. 80 L l nde D. (ed.), Le livre de fais du bon messire Jehan le Maingre, dit

Bouciquaut, Mareschal de France et Gouverner deJennes, Geneve 1985, S. 164. 81 Book of Fayttes and Armes, s. 244; Keen M., War, Peace, and Chwalcy (w:) Nobles..., op. cit., s. 9,17.

78

KOLCZUGOWA WIĘŹ: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

mu stanem, jak i tego, którego oczekiwali jego senior i władza świecka, przy czym te pierwsze i te drugie nie zawsze były ze sobą tożsame. Różnica między modelem narzucanym ryce­ rzom przez tych, którzy chcieli ich kontrolować, a tym, jaki sami niezauważalnie przyjmowali, ujawnia się w badaniu ich postaw wobec odwagi. Fizyczne męstwo - składnik męskości występujący w wielu społeczeństwach - jest oczywiście bardzo ważne w scenerii wojskowej i powszechnie sławione w opowie­ ściach rycerzy czy normatywnych omówieniach rycerskości. Jak zauważa Andre w Taylor, w ówczesnych dziełach historycz­ nych i literackich akcentowano, że na wojnie nie ma miejsca na strach. To podkreślenie miało wyraźny cel dydaktyczny, nawet jeśli mogło później powodować u młodych ludzi katusze, gdy ich własne emocje nie dorównywały temu ideałowi82. Mimo to literatura normatywna była bardzo skrupulat­ na w podkreślaniu różnicy między odwagą i ryzykanctwem. W wydanej w 1475 r. Boke ofNoblesse, którą zlecił do napisa­ nia sir John Fastolfe, aby zachęcić Edwarda iv do najazdu na Francję, dokonano następującego rozróżnienia: Słysz łem, j k mój p n F stolfe, z b wi jąc młodych rycerzy i szl chciców, mówił, że są dw

rodz je mę­

skich mężczyzn: pierwszy to wł ściwy męski męż­ czyzn ,

drugi to mężczyzn

śmi ły. Powiedzi ł, że

mężczyzn męski jest b rdziej godny pochw ły niż ten śmi ły. Mężczyzn

śmi ły s morzutnie, bez porozu­

mieni , wyrusz w pole, by być n zw nym odw żnym,

i uciek

po wielkiej przygodzie, opuszcz

le zost wi

pole s m,

swoją komp nię w niebezpieczeństwie.

A z s dą męskiego mężczyzny jest to, że z nim on s m, i jego komp ni , wyruszy n potyczkę lub n głe

82 T ylor A., Chivalric Conversation and the Denial of Małe Fear [w:]

Murr y J. (ed.), Conflicted Identities..., op. cit., s. 168-188.

79

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

spotk nie, pl nuje to t k rozw żnie, by mi ł przew gę n d swoim przeciwnikiem i by z chow ł [przy życiu] siebie i swoich tow rzysz/3.

Podkreślając, że podejmowanie każdego wyzwania, bez względu na to, jak bardzo byłoby nierozsądne, nie jest odwagą, lecz ryzykanctwem i świadczy o braku męskości, autor Boke ofNoblesse reagował na skłonność rycerzy do rozumienia mę­ skości jako odwagi w obliczu ogromnej szansy. W tego rodzaju dziełach rozpatrywano rycerza w kontekście wojskowym; mó­ wiły one więcej o rzeczywistej bitwie niż o turniejach. Ich au­ torzy wyrażali w ten sposób niepokój, że poszukiwanie chwały przez jednostkę będzie szkodzić interesom władcy czy wodza. Z punktu widzenia dowódcy była to sytuacja, której oczywi­ ście należało unikać83 84. Tego rodzaju stwierdzenia pojawiają się w różnych gatunkach tekstów. Kiedy sir William Felton walczył w Hiszpanii dla Czarnego Księcia, w relacji Chandosa Herol­ da „nacierał na wrogów bardzo śmiało i dzielnie, jak człowiek pozbawiony rozsądku i rozwagi”; walczył „jak człowiek nie­ ustraszony”, ale został zabity85. Autor podziwiał jego męstwo, ale nie popierał całym sercem jego działania; nie wspierało ono bowiem interesu jego dowódcy. W Alliterative Morte Darthure sir Cador relacjonuje Arturowi bitwę, a ten odpowiada: Sir C dorze, twoj odw g zrujnuje n s zupełnie!

Niegodziwie ob l sz moich n jlepszych rycerzy; Sprow dz nie n ludzi niebezpieczeństw jest uzn w ­ ne z br k cnoty.

83 Gough Nichols J. (ed.), The Boke of Noblesse..., op. cit., s. 64-65. 84 Ten problem pojąv/ił się również w przyp dku j pońskich s mur jów i ich dowódców, zob. Ikeg mi E., The TamingoftheSamurai, C mbridge, M ss. 1995, s. 99. 85 Her ld Ch., The Black Prince:An Historical Poem, Coxe H.O. (tr ns.), London

1842, s. 84-85, ww. 2737-2740, 2754-2756; przekł d n s. 158. 80

KOLCZUGOWA Więź: RYCERZE, DAMY 1 UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

Cador ze złością odpowiada, że wykonał swój obowiązek, zaś Artur powinien lepiej wzmacniać swoich rycerzy. Artur, choć zły, chwali waleczność Cadora86. Utwór ten przedstawia konflikt między rycerzem i wodzem, w którym pozycja rycerza zobowiązuje go do dzielnej i twardej walki, ale niekoniecznie do zgody na strategię czy taktykę dowódcy; rycerski ideał męskiej dzielności nie obejmował bycia dobrym żołnierzem. Literatura normatywna ukazuje nam, że problem ten pojawiał się nie tylko w powieściach. Z punktu widzenia jednostki osobista chwała mogła wyda­ wać się ważniejsza niż zwycięstwo własnej armii, a wartości samych rycerzy mogły wchodzić w konflikt z etosem rycer­ skim postulowanym przez władców i w ich interesie. Literackie obrazy rycerstwa pokazują rycerzy śpieszących podjąć każde wyzwanie, nawet jeśli wiązało się to z wielkim ryzykiem. Sir Lancelot w różnych dziełach arturiańskich jest znany zwłaszcza ze swoich walk z przytłaczającymi przeciwnościami. Opowieści te kierowały do młodych rycerzy zupełnie inne przesłanie niż to zawarte w tekstach normatywnych. Froissart opisuje, jak Czarny Książę uwalnia swojego francuskiego jeńca, Bertranda du Guesclina, który przedłożył osobistą sławę z tytułu męstwa nad interes swojego wojska. Du Guescelin daje do zrozumie­ nia, że został uwięziony tylko dlatego, że książę się go obawiał, a uwolnił go, aby uchronić swoją reputację87. Było to w oczy­ wisty sposób niepożądane z politycznego punktu widzenie, ale konieczne - wedle Froissarta - aby zachować męski wizerunek władcy. Doświadczenie nabyte w turniejach i walkach na kopie, z ich nastawieniem na osobistą chwałę, dawało młodemu rycerzowi zupełnie inną naukę niż dyscyplina potrzebna w rzeczywistej

86 Krishn V. (ed.), The Allitera twe Morte Arthure A Critical Edition, New York 1976, s. 92-93, ww. 1922-1937; The Alliterative Morte Arthure: A New

Verse Tronslotion, Krishn V. (tr ns.), W shington 1983, s. 50-51.

87 Froiss rt J., Les chroniques..., op. cit., 1, 2, 243, vol. 1, 545.

81

RU TH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

kampanii. W praktyce jednak, z wyjątkiem niektórych okresów wojny stuletniej, to raczej turnieje niż wojny na ogół przynosiły młodemu rycerzowi jego reputację. Podczas turniejów bowiem walkom przyglądały się damy, które przyznawały uczestnikom nagrody, mimo że w późnym średniowieczu wygrane te nie były już głównym źródłem bogactwa rycerzy (ważniejszą rolę odgrywały grabież i okupy podczas wojny). Walki turniejowe z użyciem stępionej bronią były także mniej niebezpieczne. Doświadczenie turniejowe mogło skłaniać młodego rycerza do podejmowania w rzeczywistych bitwach wyzwań większych niż te, którym mógłby naprawdę sprostać. Stawanie się rycerzem po części oznaczało uczenie się dwóch niekiedy sprzecznych ze sobą roli: jedną miał do odegrania w służbie wojennej, a dru­ gą na polu osobistej chwały w dziedzinie, która zasadniczo była sportem (choć z wojskowymi zastosowaniami). Mimo że rycerze byli namawiani do rozwagi i powściągliwości przez pisarzy, którzy wychwalali rozsądek jako atrybut idealnego rycerza, w ich własnym wyobrażeniu na temat męskości pokaz waleczności pozostawał ważniejszy niż roztropność.

C} L MN r m np a~ T w U P n x U P L l P r s Jeśli część kodeksu rycerskiego promowanego w tekstach dydaktycznych wynikała z potrzeb władcy, to inna jego część brała się także z nauczania Kościoła. Tutaj również istniał pe­ wien rozdźwięk między wyidealizowanymi wizjami rycerskiej męskości a sposobem, w jaki rycerze sami ją przeżywali i o niej myśleli. Choć Kościół nigdy nie uczynił pasowania na rycerza oficjalnym sakramentem, jego przemyślane wysiłki, począwszy od xi w., tchnęły w rycerstwo wiele symboli i obrazów religij­ nych88. Podręczniki rycerstwa podkreślały symbolikę religijną każdej części stroju rycerza i ceremonii pasowania. Na przykład 88 B rber R., Chivalryand theMorte Darthur [w:] Archib ld E., Edw rds A.S.G. (eds.), A Companion to Malory, C mbridge 1996, s. 23.

82

KOLCZUGOWA WIĘŹ: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

miecz używany do klepnięcia rycerza w ramię ze względu na swój kształt oznaczał krzyż89. Biała lniana odzież symbolizo­ wała czystość; czerwona tunika - krew rycerza, która miała być przelana; czarny koń - upamiętnienie śmierci; biały pas niewinność; czerwona peleryna - pokorę. Ostrogi ofiarowane nowemu rycerzowi, choć wykonane ze złota, były przeznaczone dla stóp, aby zaznaczać, że nie powinien być chciwy90. Cały proces inicjacji rycerskiej, jak wskazywał Kościół, miał odbywać się w wyraźnie kościelnym klimacie. Miecz i inny ekwipunek rycerski należało pobłogosławić. Czuwanie, które kandydat spędzał w kościele na modlitwie w noc przed ce­ remonię pasowania, jak również msza, na której był obecny bezpośrednio przed uroczystością, stały się częścią rytuału ini­ cjacyjnego, jeśli nie zawsze w praktyce, to przynajmniej w teorii. W rzeczywistości rozmaite elementy tej ceremonii nie miały źródeł w symbolice religijnej, ale nabrały jej później, za sprawą starań Kościoła, który domagał się rycerstwa dla siebie, aby ograniczyć jego akty przemocy, a zwiększyć społeczną użytecz­ ność. Nie zajmują nas tutaj owe źródła, lecz raczej sposób, w jaki rytuały te były rozumiane przez przechodzących je mężczyzn, bowiem w tym zakresie Kościół odniósł sukces. Rycerze mogli rozumieć i rzeczywiście pojmowali rycerskość jako służbę Bogu, w toku której mieli możliwość wypełniania obowiązków religijnych bez odrzucania męskiego ideału wa­ leczności. Ramon Llull uczynił obronę wiary podstawowym obowiązkiem rycerza, poprzedzającym sprawowanie władzy, służbę seniorowi i utrzymanie sprawiedliwości, wszystkie one zaś były ważniejsze niż wojskowa sprawność i osobista chwała. Llull oczywiście miał swój własny plan działania, ale przekłady jego dzieła na angielski, francuski, szkocki, a także kataloński

89 de L nnoy G., L'lnstruction d’un jeune prince [w:] Potvin Ch. (ed.) Oeuvres de Ghilbert de Lannoy, Louv in 1878, s. 415; Book of Ordre of Chyvalry,

s. 76. 90 de Ch rny G., Book ofChivalry, op. cit., s. 169.

83

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO .MĘŻCZYZN

w xiv i xv w. szeroko je rozpowszechniły91. Nawet tak prak­ tyczny człowiek, jakim był autor dydaktycznej powieści Le joiwencel, mógł napisać: Jeśli Bóg zechce, wszyscy dostąpimy zb wieni dzięki posługiw niu się bronią, t k s mo j k możemy go do­ stąpić, odd jąc się kontempl cji i powstrzymyw niu

się od spożyw ni wszystkiego oprócz korzonków92.

Literatura arturiańska także przedstawiała rycerskość jako część służby Bogu. Malory przytacza w swoim dziele błogosła­ wieństwo biskupa dla Okrągłego Stołu podczas jego ustana­ wiania9394 . Legenda o poszukiwaniu Graala stanowi najbardziej znaczący obszar, w jakim w świecie arturiańskim pojawiła się religia. Późnośredniowieczna publiczność uznawała historię o Graalu za chrześcijańską, bez względu na jej pochodzenie, a to podawało w wątpliwość ideę waleczności jako jedynego kryterium rycerskości. Lancelot, najlepszy rycerz w świecie, nie mógł być tym, który zdobył Graala, ponieważ popełnił grzech cielesny (a mianowicie nierząd, choć nacisk na dziewictwo Galahada w niektórych wersjach tego utworu wskazuje, że nawet seks małżeński mógł prowadzić do wykluczenia kandydata). Ten nacisk na czystość seksualną jako wymóg uczestnictwa w najważniejszym z poszukiwań z trudem zgadza się z glo­ ryfikacją - lub co najmniej akceptacją - cudzołóstwa wystę­ pującą w innych fragmentach zbioru utworów arturiańskich, jak również z pojęciem podboju seksualnego jako miernika męskości (omówionego w kolejnym podrozdziale). Mówiąc, że poszukiwanie Graala jest zbyt „szlachetną służbą”, aby zabrać ze sobą damę9’, Malory dawał do zrozumienia, że kościelne 91 Book ofOrdre ofChyvalry, op. cit., s. 24 92 de Bued J., Lejouuencel par Jean de Bueil, F vre C. (ed), vol. 2, P ris 1887, vol. 2, s. 21. 93 The Works ofSir Thomas Malory, op. cit., 3, 2; vol. 1, s. 98. 94 Ibid., 13,8; vol. 2, 869.

84

KOLCZUGOWA Więź: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

cele wyznaczane rycerstwu były niezgodne z ideałami miło­ ści rycerskiej, być może dlatego, że kobiety oznaczały rozpro­ szenie uwagi lub niewłaściwe użycie męskiej seksualności. To wykluczenie aktywności heteroseksualnej jednak jest dalekie od normy występującej w literaturze rycerskiej. Inni autorzy skuteczniej łączyli nauczanie chrześcijańskie z ideałami miłości. Niezależnie od konfliktu pomiędzy wyidealizowaną kościelną wizją rycerstwa a jego ujęciem powieściowym, sami rycerze być może się tym nie niepokoili. Biograf Jacquesa de Lalaing opisał, jak ojciec rycerza wyjaśniał mu sposób na pogodzenie chrześcijańskiego i dwornego aspektu miłości. Dał on długi wywód o siedmiu grzechach głównych, lecz sięgnął po naukę o cnotach moralnych, aby udzielić Jacquesowi rady, jak być do­ brym kochankiem: „Musisz unikać grzechu pychy, jeśli chcesz osiągnąć dobro i zdobyć względy twojej upragnionej pani”, po­ dobnie wyrażał się o innych grzechach95. Począwszy od końca xi w. rycerze mogli udowadniać rycer­ ską sprawność w krucjatach, walcząc dla Boga. Jednak w xiv i xv w. okazje do uczestniczenia w wyprawach krzyżowych pojawiały się rzadziej. Choć Ziemia Święta nie stanowiła już opcji do wyboru, nadal można było toczyć bitwy w Hiszpanii i w strefie Bałtyku (Rycerz Chaucera brał udział w wyprawach w tym drugim obszarze). W 1453 r. książę Burgundii wyprawił ,Ucztę Bażanta”, na której jego rycerze przysięgli, że chwycą za broń przeciw Turkom. Niektórzy ślubowali, że dopóki nie wypełnią swojej obietnicy, nie będą spać w łóżku czy siadać do jedzenia. W rzeczywistości krucjata ta nie doszła do skutku, ale śluby składano szczerze96. Okazje do wykazania się religijnym poświęceniem mieli również ci rycerze, którzy nie uczestniczyli w krucjatach. Taką możliwość zapewniały środki dostępne dla

95 Ch stell m G., Le livre desfaits..., op. cit., s. 15-25 (cyt. n s. 15). 96 Memoires d'Olivier de lo Marche, op. cit., vol. 2, s. 381-394, Chronique

de Mathieu d'Escouchy, du Fresne de Be ucourt G., P ris 1863, vol. 2, s. 165-222.

85

RUTII MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

osób świeckich (pobożne donacje, uczestnictwo w bractwach itp.)> a także zwyczaj oddawania zakonów rycerskich pod pa­ tronat świętych. Przy czym w umysłach rycerzy niekoniecznie zachodziła sprzeczność między tego rodzaju postępowaniem a życiem seksualnym czy uczestnictwem w aktach przemocy. Religijność i męskość nie wchodziły ze sobą w konflikt. Kościół nie był jedyną instytucją, która starała się poskro­ mić zorganizowaną przemoc rycerzy. W podobnym kierunku zmierzali niektórzy uczeni, pisząc o „chrystianizacji” rycerstwa, inni zidentyfikowali jego „feminizację”. Prawdopodobnie jest to związane z faktem, że literatura miłości dworskiej wymagała, aby rycerz czcił kobietę i zachowywał się w taki sposób, aby go pokochała97. W epoce późnego średniowiecza kładziono wielki nacisk na maniery i obyczajność mężczyzn i kobiet należących do arystokracji. Presja ta pojawia się zarówno w literaturze, jak i w podręcznikach właściwego prowadzenia się. Dobry rycerz późnego średniowiecza, jak sugerują owe teksty, mógł w tym okresie wyróżniać się nie ze względu na swoją agresywność, ale bardziej z powodu obyczajnego zachowania. Dał temu wy­ raz średnioangielski utwór poetycki Cleannesse, który łączył hipermęską agresywność z sodomią, a łagodne, kobiece ma­ niery ze stosownym arystokratycznym zachowaniem98. Rycerz musiał wiedzieć, jak się zachowywać przy stole, jak jeść, nie brudząc i nie zawstydzając siebie samego, jak mówić w wy­ tworny sposób, a także miał znać inne wyrafinowane obyczaje, które w pewnych kulturach mogą być uważane za zniewieściałe. 97 Stephen J eger przekonywująco dowiódł, że „dworne" m niery m ją swoje źródło nie w w rstwie rycerskiej, le w środowisku kościelnych mężów st nu obecnych n dworze, zob. J eger C.S., The Origins of Courtliness:

Civilizing Trends and Formation ofCourtly Ideals 939-1210, Phil delphi 1985, passim. Z zn cz jedn k, że kobiety mogły pomóc we wzmocnieniu tych ide łów; zob. ibid., s 268.

98 Keiser E.B., Courtly Desire and Medieval Homophobia: The Legitimation of SexualPleasurein Cleanness andlts Contexts, New H ven, Conn. 1997, zwł. s. 134-164.

86

KOI.CZUGOWA Więź: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

Book of Curtesye Williama Caxtona, kierowana do chłopca czy młodzieńca, zakładała, że należał on do domu arystokratycz­ nego i był przydzielony do służby przy stole, tak jak młodzi giermkowie. Caxton opisuje w szczegółach obyczaje stołowe: Nie brudź swego kielich , lecz utrzymuj go w czystości Nie dmuch j n swój n pój

ni n swoją zupę,

Ani nie n pych j z b rdzo swego t lerz chlebem,

Nie podnoś noż do tw rzy, Bo to jest niebezpieczeństwo i wielk groz

Nie popuszcz j p s siedząc przy posiłku Db j t kże o to, by ż den dźwięk nie wydobyw ł się

z ciebie. Czy to górą czy dołem".

Rady te zajmują dwadzieścia pięć wersów. Młody człowiek musiał jednak zwracać uwagę nie tylko na własne maniery, ale także na ludzi wokół siebie. Podając jedzenie, miał szczególnie dbać o obsługę osób, które w przyszłości pomogą mu z sukce­ sem przejść przez życie: A szczególnie wykorzyst j swoją obecność l m, gdzie s m osiągniesz n jwiększy w ns99 100.

99 Furniv ll FJ. (ed.), Coxton's Book of Curtesye, London: E rly English Text Society (Extr Series 3) 1868, s. 21. Ann Dronzek dowodzi, ze t kie dzieł

były przepisyw ne (i drukow ne) dl kl s średnich i głównie przez nie czy­ t ne, le z chow ni , j kie opisują, były wyr źnie rystokr tyczne, n wet jeśli inni próbow li je n śl dow ć, zob. Dronzek A., Manners, Modelsand Morals: Gender, Status, and Codes of Conduct Among Middle Classes of Late Medieval England, pr c

doktorsk , University of Minnesot

s. 113-123. 100 Furniv ll FJ. (ed.), Caxton's Book..., op cit., s. 13.

87

2001,

RUTII MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Wagę wytwornego zachowania przy stole w edukacji mło­ dego mężczyzny można wyjaśnić znaczeniem uczt w świecie rycerskim. Uczty uświetniały śluby, traktaty i inne wydarzenia oraz symbolicznie okazywaną przyjaźń, a także podkreślały pańską hojność oraz podniosłość danej okazji. Froissart opi­ sywał owe uczty jako zdarzenia wywierające wrażenie na ogóle ludności, jak też na rzeczywistych uczestnikach. Na temat grupy angielskich rycerzy, którzy żyli wystawnie w Hainault, napisał następująco: Z chowyw li się w t ki sposób, że byli wychw l ni przez mężczyzn i kobiety,

n wet prostych ludzi, któ­

rym wsz k nic nie d li, z hojny przepych, j ki prze-

jawiali101.

Kronikarze opisywali szczegółowo wyszukane dania, go­ ści i rozrywki na przyjęciach, odzwierciedlając w ten sposób ich znaczenie w arystokratycznych stosunkach towarzyskich. Drukowane wydanie kroniki Oliviera de la Marchea poświęca czterdzieści jeden stron na opis uczty wydanej przez Filipa Burgundzkiego w Lille w 1453 r., zawierający szczegółowe omówienia rozrywek i potraw (które nakładały się na siebie w rozbudowanej narracji)102. Przyjęcia te oczywiście nie stano­ wiły po prostu wydarzeń militarnych, ale obejmowały również obecność dam, dlatego było ważne, aby rycerz rozumiał, jak ma się wobec nich odpowiednio zachowywać. Istotnie, literatura dydaktyczna późnego średniowiecza kierowana do młodych szlachciców kładła ogólnie nacisk na aspekt towarzyski - dotyczący rycerskiego zachowania zarówno w bitwie, jak i poza nią - kosztem spraw wojskowych103. Wyni­ kało to być może z faktu, że umiejętności wojskowe nabywano 101 Froiss rt J., Les chroniques..., op. cit., 1,1, 76; vol. 1, s. 68. 102 Memoires d'Olivier de la Marche, op. cit., vol. 2, s. 340-380. 103 de Ch rny G., Book ofChivalry, op. cit., s. 29-30. 88

KOLCZUGOWA WIĘŹ: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

w praktyce, a nie z książek. Niemniej szczegółowe instrukcje co do tego, jak młody mężczyzna powinien należycie służyć przy stole, zawarte w tekście takim jak Book of Courtesye Caxtona, wydają się stać w niejakiej sprzeczności z ideałem rycerskiej sprawności i związanej z nią agresywności. Nic dziwnego, że nacisk na wytworne zachowanie, tam, jak i w dziełach narra­ cyjnych, skłonił niektórych do opisu procesu „feminizacji”. Na przykład: Rom nse wyr ż ły kodeks w rtości etycznych, który zdr dz

nieco kobiece odchylenie, z jego

kcentow ­

niem ogł dy, eleg ncji, tow rzyskiego wdzięku, wytworności m nier i b rdziej dżentelmeńskiej strony rycerstw . T m (w opowieści ch o kl sycznych boh ­

ter ch, j k Hektor, Aleks nder i Cez r) zn jdujemy

st nowczo męski etos, przystosow ny b rdziej do Her-

rendienst [służb seniorom] niż do Frauendienst [służ­ b

d mom]. Kluczowymi cnot mi są odw g , dum ,

lekcew żenie wygody m teri lnej czy posi d ni , chęć,

by znosić ryzyko i trudności104.

Cnoty te jednak jaskrawo ze sobą kontrastują: owa różnica stanowi o tym, co jest najbardziej podkreślane. Elegancja i wytworność w zakresie dóbr materialnych mogły współistnieć z postawą, że są one całkowicie nieważne i można je lekceważyć, gdy jest to konieczne. Spór dotyczący dworności jako feminizacji rycerskości był kontynuowany także przez badaczy orientacji feministycznej. E. Jane Burns twierdzi na przykład, że gdy rycerz z powieści nie miał na sobie zbroi, jego suknia była podobna do kobie­ cej i w efekcie ulegał on feminizacji. Był on w pewnym sensie przebrany za kobietę, a zatem jego pozycja społeczna ulegała

104 H rvey R., Moriz von Craun and the Chivolric World, Oxford 1961, s. 78.

89

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

obniżeniu105. Z drugiej strony, gdy rycerz taki jak Lancelot zdej­ mował swą zbroję i można go było opisać podobnie jak damę z romansu, to i tak nikt nie uważał go za kobietę. Istnienie nieupłciowionego lub płciowo nieostrego ideału wyglądu nie oznacza, że mężczyźni faktycznie zmieniali się pod względem płci w kobiety, gdy się do niego zbliżyli. Średniowieczni arystokraci mieli na względzie walory es­ tetyczne charakterystyczne dla kobiet, ale nie oznacza to, że mężczyźni, którzy je eksponowali, byli zniewieściali. Raczej to oni zasługiwali na towarzystwo kobiet i na seksualne spełnie­ nie. Gust, wychowanie i maniery były związane z przynależno­ ścią społeczną, a niekoniecznie z nacechowaniem płciowym. W późniejszych czasach przedstawiciele klasy pracującej mogli uznawać odzież i maniery mężczyzn z klasy wyższej za zniewieściałe, ale w późnym średniowieczu wytworny strój i obyczaje nie były traktowane wśród arystokracji jako kobiece, a szuflad­ kowanie ich jako takich oznacza stosowanie norm z później­ szej epoki. Wystawny strój i dworne obyczaje były potępiane w późnym średniowieczu jako rozrzutne lub niemoralne, lecz krytyka miała inny charakter niż ta w xn w., kiedy zniewieściałość dworzanina była łączona z sodomią106. (Była kojarzona również z heteroseksualną rozwiązłością - w średniowieczu nie postrzegano lubieżności pomiędzy osobami tej samej płci i osobami płci przeciwnej jako wzajemnie wykluczających się). Pisarze skarżyli się raczej na kosztowne stroje mężczyzn i kobiet, które potępiali z powodu próżności i rozpusty, a nie dlatego, że mężczyźni czynili siebie podobnymi do kobiet. Na przykład Jean de Venette w połowie xiv w. wypowiedział się na temat nieprzyzwoitego stroju francuskiej arystokracji, ale nie nazwał go zniewieściałym107. Dworność oznaczała bycie miłym dla 105 Burns EJ., CourtlyLove Undressed: Reading Through Clothes in Medievol French Culture, Phil delphi 2002

106 Keiser E.B., Courtly Desire..., op. cit, s. 142-143. 107 Ger rd H. (ed.), Chronigue latin de Guillaume de Nangis de 1113 a 1300

90

KOLCZUGOWA WII-Ź: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE M1-SKOŚC1

kobiet oraz angażowanie się w te same aktywności, którymi zajmowały się damy; lecz dopóki rycerz łączył je z zajęciami wojskowymi, nie był uważany za zniewieściałego. Zwłaszcza zainteresowanie wyglądem nie feminizowało męż­ czyzn, którzy nie okazywali swojego statusu społecznego po prostu za pomocą kobiecych ubrań, ale również za pomocą swoich własnych. Charny sugeruje, że wyszukany przyodzie­ wek był stosowniejszy dla kobiet niż dla mężczyzn, ponieważ „przymioty mężczyzn są rychlej i na więcej sposobów znane i uznawane niż mogą być znane przymioty i reputacja kobiet”. Mężczyźni demonstrują swoją pozycję oraz osobiste przymioty czynami, podczas gdy kobiety mają po temu tylko ubrania. Nadmierne upiększanie się mogło skłaniać mężczyzn do za­ niedbywania bohaterskich czynów. Nawet on jednak przyznaje, że młodemu mężczyźnie przystoi być „elegancko ubranym i w dobrym stylu”, dopóki nie jest to czynione z pychy i nie prowadzi do zaniedbania bohaterskich czynów108. Kronikarze mogli stosować się do szerzonej przez moralistów ostrej krytyki zbyt wyszukanych strojów, opisując (z licznymi szczegółami) swoich bohaterów jako dobrze ubranych, ale zaprzeczając, by czerpali oni dumę ze swoich szat lub że były one „dziwne”109. Jednak nawet krytyka rozrzutności w dziedzinie stroju ze strony pewnych kręgów nie powstrzymywała kronikarzy i autorów powieści przed opisywaniem ich (oraz końskich czapraków) z pełnymi czułości detalami110. Dworne zachowanie, którego rycerz musiał się nauczyć, obej­ mowało nie tylko strój i maniery, ale ogólne kulturalne obycie. Na przykład w Anglii późnego średniowiecza angielski stał się ojczystym językiem arystokracji, ale to znajomość francuskiego oi/ec les continuations de cette chromque de 1300 a 1368, P ns 1834,

vol 2, s. 185, 237-238. 108

de Ch rny G., Book ofChivalry, op. cit., s. 193,189 1191.

109 110

Livre desfais de Bouciquaut, s. 392 i 414. Np. Memoires d'Olivierde la Marche, op. cit., vol. 1,309-310; de l S le,

Le petit..., op. cit., s. 81-85.

91

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

pozwalała mężczyznom i kobietom nazywać się „dwornymi”. Tego rodzaju oczekiwania wzmacnia na przykład opowieść o Tristanie, który został wysłany do Francji jako młody męż­ czyzna, aby poznać, jak pisze Malory, „Język i wychowanie oraz czyny wojenne”111. Miał on zostać wykształcony w za­ kresie zarówno języka swojej warstwy, jak również sposobu postępowania („wychowanie” to kindersztuba lub maniery) odpowiedniego dla mężczyzny oraz fizycznej sprawności nie­ zbędnej rycerzowi. KOBIETY. MIŁOŚĆ I MĘSKA RYWALIZACJA

Pozorną przyczyną, dla której młody arystokrata uczył się manier, było po części to, że przemawiały one do kobiet i mo­ gły dać mu potwierdzenie miłości heteroseksualnej. Rycerz, który przemawiał do kobiet swoim zachowaniem, pokazywał jednocześnie innym mężczyznom, że wie, jak postępować z ko­ bietami. Jednak atrakcyjność wynikająca z wyglądu i manier nie wystarczała. Uważano, że rycerski pokaz za sprawą wy­ szukanych strojów, zbroi i herbów przemawiał do tych kobiet, które według narracji literackich i biograficznych zachwycały się rycerzami, gdy ci przechodzili obok. W opowieści o Huonie z Bordeaux, gdy ten wraz z cesarzem przejeżdżał ulicami, „okna przybrane były damami i pannami, mieszczkami i służącymi, które śpiewały melodyjnie”112. Biograf Jacquesa de Lalaing opi­ suje kobiety wychylające się z okien, by oglądać, jak rycerz mija je w drodze na turniej113. Kobiety służyły rycerzom jako główny element odpoczyn­ ku. Jak stwierdził na przykład Froissart o dworze Edwarda III , rozrywki były organizowane pozornie ze względu na kobiety;

111 The Works of Sir Thomas Malory, op. cit., 8, 3; vol. 1, s. 375. 112 Lee S.L. (ed.), The Boke of Huon of Burdeux, Bourchier J. (tr ns.),

vol. 1, London: E rly English Text Society (Extr Series 40-41) 1888, s. 578. 113 Ch stell in G., Le livre desfaits..., op. cit., s. 83.

92

KOLCZUGOWA WIĘŹ: RYCERZE, DAMY 1 UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

ich obecność zapewniała wygodne wytłumaczenie dla męż­ czyzn, którzy się cieszyli z obecności dam jako części widowiska, podczas gdy sami spędzali wieczór „na hulance i rozmowach o broni i miłości”114. Charny wskazywał, że towarzystwo kobiet było jedyną zaszczytną rozrywką: Lecz winno być oczywistym, że tym, którzy szuk ją n jz szczylniejszych z b w i rozrywek, nigdy nie po­

winny się nużyć turnieje, rozmowy, t ńce i śpiewy, jeśli odbyw ją się one w tow rzystwie d m i p nien, w spo­

sób t k z szczytny i stosowny j k to tylko możliwe, potwierdz jąc słowem i czynem i w k żdym miejscu swój honor i pozycję115.

Zwycięski powrót Czarnego Księcia do Anglii w 1357 r. uczczono „tańcami, polowaniem z sokołami, ucztowaniem i turniejami, jak za czasów Artura”, którym towarzyszyło „wiele wielce kochliwych, żwawych i pięknych dam i panien”116. Takie rozrywki dawały mężczyznom okazję do wykazania się przed kobietami, jednak one obserwowały nie tylko ich maniery i ekwipunek, lecz także umiejętności bojowe. Ilu­ minacje w piętnastowiecznej Livre de tournois Rene dAnjou, przedstawiające damy oglądające turniej (i bardzo niewielu widzów płci męskiej), obrazowo ilustrują znaczenie kobiecego spojrzenia dla sposobu rozumienia turniejów w średniowieczu117. Diaz de Games przedstawił damy, które przyglądały się turniejowi, wykazujące się wielką techniczną wiedzą o tym, dlaczego jeden rycerz pokonał drugiego. Najwyraźniej tego 114 Froiss rt J., Les chroniques..., op. cit., 1, 1, 308; vol. 1, s. 256; 1, 2, 3, vol. 1, s. 288. 115 de Ch rny G., Book ofChivalry, op. cit., s. 113. 116 Her ld Ch., The Black Prince..., op. cit., s. 45, ww. 1510-1515, przekł d

n s. 147-148. 117 d'Anjou R., Le livre des tournois du roi Rene, Avril F. (ed.), P ris 1986, bez

numer cji stron [k rty 76v-77, 97v-98,100v-101].

93

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

rodzaju obeznanie wśród arystokratek mieściło się w sferze prawdopodobieństwa118. W liryce średnioniderlandzkiej pewna wysoko urodzona dama była adorowana przez modnego i elokwentnego młodzieńca, lecz wołała okaleczonego starca, który dowiódł swej męskości z pomocą broni [...]. Mężczy­

znę możn

[bowiem] pozn ć dzięki jego broni,

nie

t ńcowi119.

Słuchacze dowiadywali się zatem, że nie tylko manierami, lecz także męstwem zdobywa się kobiety. Choć teksty te opisują jako widzów kobiety, to rycerze pre­ zentowali swój wygląd również po to, aby przyciągnąć męskie spojrzenia co najmniej w takiej samej mierze jak i kobiece. W stosunku do mężczyzn miało to dowodzić nie atrakcyjności seksualnej, ale bogactwa, szlachectwa i sprawności. Fakt, że rycerz przypadał do gustu kobietom, sam w sobie mógł zwięk­ szać jego wartość w oczach innych mężczyzn. Jak wskazuje Louise Fradenburg, turniej sprzyjał więziom homosocjalnym w następującym sensie: (...) zbliż do siebie mężczyzn, le pozw l

im ust ­

n wi ć siebie j ko „mężczyzn”, którzy w lczą dl

in

ocz ch kobiet. T k więc „d m ” poj wi ł się n turnie­

ju j ko widz i j ko n grod ,

po części, by z zn czyć

męskość rycerz . [...] D m przyd w ł dr m tyzmu

męskości rycerz , prezentując sobą to, kim on nie był, i przygląd jąc się jego wysiłkowi z innego miejsc 120.

118 Di s de G mes G., El Victorial, op. cit., rozdz. 92, s. 675. 119 Kossm n E.F. (Hrsg.), Die Haager Liederhandschnft, Den H

g 1940, 66,

s. 81-82, przekł. [w:] v n Oostrom F.P., Court and Culture.op. cit., S. 93-94. 120 Fr denburg L.O., C/ty, Marriage, Tournament: Art of Rule m Late Medival Scotland, M dison 1991, s. 212.

94

KOLCZUGOWA Więź: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE Ml-SKOŚCI

Arystokraci potwierdzali na nowo swoją męskość, dokonując bohaterskich czynów na oczach osób niebędących mężczyzna­ mi oraz popisując się przed mężczyznami za pomocą nagród płynących z kobiecego podziwu121. Hulanki takie jak tańce, w których brały udział damy, stano­ wiły integralną część turnieju122. Rycerze walczyli ze wstążkami pań swojego serca przywieszonymi do hełmów, a tej, której rycerz sprawił się dobrze w potyczce czy turnieju, przynosiło to zaszczyt. W literaturze damy bywały proszone o zdecydowanie o tym, kto wygrał turniej123. W rzeczywistości natomiast dama mogła ogłosić nagrodę na koniec turnieju oraz pocałować zwycięzcę12'1. Nagrodą nie był jednak sam pocałunek, lecz publiczne uznanie męstwa i atrakcyjności rycerza za jego pośrednictwem. Christine de Pisań zauważyła, posługując się klasycznym przy­ kładem Parysa, że mężczyzna, który podoba się paniom, nie zawsze najlepiej nadaje się do przedsięwzięć militarnych, choć najczęściej te dwie kwestie są ze sobą utożsamiane125. Pragnienie zdobycia miłości czy aprobaty płci przeciwnej było przedsta­ wiane również jako okazja do niezwykłych aktów odwagi dla młodych rycerzy, którzy dokonywali ich zarówno ze względu na innych mężczyzn, jak i na damy. Froissart donosił o grupie rycerzy-kawalerów, którzy wyruszyli w drogę, każdy z zasło­ niętym okiem, ponieważ złożyli przed damami ślub, że ich nie

121 Zob. Bousm r E., La place des hommes et des femmes dans lesfetes de

cour bourguignonnes (Philippe le Bon-Charles le Hardi), „Public tion du Centre europeen d'etudes bourguignonnes (XIVe-XVIe)", vol. 34 (1994),

S. 123-143. 122 Livre des tournois, bez p gin cji [k rt 62v]. 123 Np. The Hystorye of Olyuer of Castylle, Orgelfinger G. (ed.), W tson H.

(tr ns.), New York 1988, s. 23. 124 Livredes tournois, bez p gin cji [k rt 103v). Nickel H., The Tournament: A Historicol Sketch [w:] Chickering H., Seiler T. H. (eds.), The Study of Chivolry: Resources and Approaches, K l m zoo 1988, s. 238. 125 Christine de Pisone's Letter of Othea to Hector, Ch nce J. (tr ns.),

Newburyport 1990, 75, s. 100.

95

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

odkryją, dopóki nie dokonają zbrojnych czynów we Francji126. Mężczyźni, którzy złożyli tę obietnicę, naśladowali zachowa­ nie rycerzy z literatury, lecz tak naprawdę adresatami nie były kobiety: składali te przyrzeczenia, rywalizując między sobą, po to aby zaimponować swoim rówieśnikom. Funkcja rycerskiej autoprezentacji podczas turnieju ma swoje początki w okresie wcześniejszym niż badany w tej książce. Trzynastowieczne poematy poświęcone „Turniejowi Dam”, w którym role zostały odwrócone tak, że to kobiety brały udział w potyczkach, uwypuklają pokazowy aspekt turnieju127. Można by oczekiwać, że utwory te będą ośmieszać kobiety za próby uzurpowania męskiej roli, której nie potrafiły należycie wypełnić. Tak się jednak nie działo, ponieważ teksty te zawierały mało opisów rzeczywistych walk. Wyrażały podziw dla kobiet, choć wynikał on nie z umiejętności militarnych, ale z ich piękna i obyczajności - cech, które charakteryzują również męskich rycerzy. Obsadzając kobiety - których piękno miało być podzi­ wiane przez mężczyzn - w pozycji rycerzy, poematy te niosły przesłanie, że urodę rycerzy powinni podziwiać również inni mężczyźni. Sposób prezentowania się kobiet miał podkreślić, jak bardzo mężczyźni byli wystawieni na pokaz przed innymi mężczyznami, i to z wyraźnym odcieniem erotycznym128. Aby dowieść męskości, nie wystarczył popis, który prze­ mawiał do kobiet. W późnym średniowieczu różne rodzaje utworów literackich budowały wizerunek rycerskości jako wymagającej udziału w heteroseksualnych związkach miło­ snych. Izolda Maloryego mogła kwestionować rycerskość sir Dinedana, ponieważ krytykował on miłość: 126 Froiss rt J., Les chroniques..., op. cit., 1,1, 63, vol 1, s. 58; por. tez 1, 1,

69; vol. 1, s. 71. 127 Solterer H., Figures of Female Militancy in Mediewal France, „Signs: Journ l of Women Culture

nd Society" vol. 16 (1991), s. 532-533;

Gencier P., Tournoiement as Dames de Paris (w:) Puleg

A. ( cur

Ludę e Spettacoli nel Medioevo: I torei di damę, Mil n 1970, s. 21-63. 128 Solterer H., Figures..., op. cit., s. 527.

96

di),

KOLCZUGOWA WIĘŹ: RYCERZE. DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

Dl czegóż - rzekł L Belle Isolde [Piękn Izold ] - je­

steś rycerzem,

nie koch nkiem? Dopr wdy, wielki to

wstyd dl ciebie, poniew ż nie możesz zost ć n zw ny

rycerzem, dopóki nie rozpoczniesz w śni o d mę129.

Bez względu na swoją waleczność, rycerz potrzebował ko­ biety, która by tę waleczność symbolizowała. Rycerz, który nie wyrażał zainteresowania grami miłosnymi, był wyśmiewany za brak grzeczności wobec kobiet, jak tytułowy bohater romansu Pan Gawen i Zielony Rycerz: Dziwię się jeno, że ktoś t k dworny j k G wen, w którym c ł się z wier treść uprzejmości,

mógł cz s t k długi w d my komp nii spędzić i o poc łunek nie prosić130.

Tristan Maloryego mówi, że „rycerz nie stanie się mężny, dopóki nie będzie kochankiem”131. W utworze Petit Jehan de Santre pewna dama dworu gani chłopaka za to, iż nie ma damy swego serca: O, m rny szl chcicu! Twierdzisz, że nikogo nie ko­ ch sz? Dzięki temu wiem, że nigdy nie będziesz nic

w rt! J kże m łego serc jesteś! Skąd br ło się wielkie męstwo, wielkie dzieł i rycerskie czyny L ncelot wymieni

ni

[tu

też innych rycerzy] [...] jeśli nie z pr gnie­

służby miłości i z chow ni

ł sk u n jb rdziej

upr gnionych d m132. 129 The Works ofSir Thomas Malory, op. cit., 2, s. 693. Jest to skrót, dokon ny

przez M lory'ego, dużo dłuższej rozmowy o miłości zn jdującej się w trzyn stowiecznym utworze Prose Tristan {„Trist n prozą"]; zob. uw g

Vm ver [w:] ibid., vol. 3, 1511-1513. 130 Tolkien J.R.R., Pan Gawen i Zielony Rycerz; Perlą Orfeo, Wicher A. (tłum.),

W rsz w : Amber 1997, s. 91. 131 The Works ofSir Thomas Malory, op. cit., 10, 55, vol. 2, s. 689. 132 de l S le, Le petit..., op. cit., s. 20-21.

97

RU ni MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Postawa ta, często uwypuklana, mogła skłaniać młodych ry­ cerzy do poszukiwania damy serca nie z powodu szczególnego pożądania czy emocjonalnej więzi, ale jedynie z konieczności wypełniania służby miłości. Tego rodzaju miłości, w którą angażowali się młodzi męż­ czyźni, traktując ją jako element pewnego etapu w ich życiu, mogły towarzyszyć sekretne listy, noszenie wstążki od damy na hełmie, usychanie z tęsknoty. Prawdopodobnie w grę mogły wchodzić rzeczywiste relacje seksualne, choć nie było to regułą. Rycerze z pewnością mieli seksualny dostęp do wielu kobiet o niskim statusie społecznym - prostytutek i służących - lecz wyrafinowaną intrygę miłosną mogli wieść tylko z kobietą o po­ równywalnej lub wyższej pozycji. Ojciec Jacąuesa de Lalaing po­ radził mu na pożegnanie, aby nie korzystał z usług prostytutek, które mogą sprawić, że mężczyzna straci nie tylko duszę, lecz także siłę fizyczną, i aby szukał miłości u szlachetnych pań133. Potrzeba miłości do damy nie oznaczała, że rycerskość wy­ kluczała inne rodzaje pożądania. Późnośredniowieczna rycer­ ska męskość była definiowana przez wybór obiektu seksual­ nego (dziś wybór ten nazwalibyśmy heteroseksualnym), lecz wcale nie musiał być on jedynym. To nie pociąg do mężczyzn mógł uczynić rycerza mniej rycerskim - taki problem się nie pojawiał - lecz po prostu brak pożądania do kobiet. Podczas gdy w niektórych francuskich tekstach z xii-xm-wiecznych francuskich tekstów pojawiały się postaci surowo ganiące za miłość do chłopców zamiast do kobiet, to już w xiv i xv w. temat ten jest mniej widoczny - mężczyzn, którzy nie wykazują zainteresowania kobietami, traktuje się raczej jako stojących niżej pod względem społecznym niż jako odmiennych w sferze seksualnej. Dla mężczyzny związek heteroseksualny oznaczał podwyższenie statusu względem innych mężczyzn poprzez zdominowanie kobiety; jego ewentualne związki homoseksu­ alne nie miały w tej grze żadnego znaczenia. 133 Ch stell in G., Le livre desfaits..., op. cit., s. 18 i 22-23

98

KOLCZUGOWA WII-Ź: RYCERZE, DAMY 1 UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

Mimo to rycerze często okazywali pożądanie rozpalane w nich przez kobiety w sposób aż nazbyt ostentacyjny. Męskie więzi pomiędzy rycerzami podnosiły obawy, które można było by rozwiać stwierdzeniem, że wszystko, co ma między nimi miejsce, odbywa się w służbie kobiet i z powodu pożądania, jakie wzbudzały. Odpowiedź na pytanie, dlaczego takie oba­ wy pojawiły się w późnym średniowieczu, jest skomplikowa­ na. Arystokrację pochłaniała kwestia pochodzenia rodowego. Jednak miłość, gdy rozgrywała się na dworze, nie była ściśle związana z małżeństwem (choć związek ten z pewnością był większy niż w xn w.). Wielkich obaw nie budziła również so­ domia, której w kazaniach i literaturze dydaktycznej Europy północnej czy też nawet w romansach nie poświęcono tyle miejsca co w okresie wcześniejszym lub we Włoszech. Dla późnośredniowiecznego rycerstwa znaczenie pożądania płci przeciwnej wynikało nie tyle z próby przezwyciężenia obaw związanych z homoseksualnością czy z chęci propagowania małżeństwa i rozmnażania się, a raczej z faktu, że kobiety stano­ wiły jedną z walut, przy pomocy której mierzono sukces rycerza. Rycerz dokonywał walecznych czynów rzekomo dla zdobycia miłości kobiety, a w rzeczywistości swoją ostentacyjną służbą obwieszczał wszem i wobec własne mężne osiągnięcia. Dla ko­ biet takie traktowanie było kwestią konwencji, ponieważ miłość dam stanowiła nieodłączny element arystokratycznej męskości - rodzaj „obowiązkowej heteroseksualności”. Rycerze nie czuli się zmuszeni do demonstrowania innym mężczyznom swojej „orientacji seksualnej” - pojęcie to w średniowieczu nie istnia­ ło - lecz raczej przewagi w rywalizacji o kobiety. Cudzołożne trójkąty, które pojawiały się w literaturze arturiańskiej, wskazują ponadto, że w grze męskiej rywalizacji kobiety stanowiły tylko żetony. To kobiety zagrażały męskiej wspólnocie, ponieważ mężczyźni o nie walczyli134. To one wprowadzały konflikt do świata rycerskiego, mimo że ich źródłem były męskie żądze. 134 Ingh m P.C., Sovereign Fantasies: Arthunan Romance and the Making of Britain, Phil delphi

2001, s. 153.

------

99

------

RUTH .MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Idea służby miłości, w której mężczyźni dokonywali czynów wojennych ku czci damy, tworzyła mit mężczyzn podporząd­ kowujących się kobietom. Wielu badaczy zajmowało się nim w kontekście xn w., żaden jednak nie doszedł do wniosku, że mit ten odzwierciedlał - czy też potwierdzał - w praktyczny sposób władzę kobiet135. Również w przypadku xi v i xv stulecia, kiedy liryka poświęcona służbie miłości wciąż była tworzona dla kobiet-mecenasów136, musimy wystrzegać się interpretacji takich utworów jako odzwierciedlenia wysokiej pozycji kobiet. W praktyce służba miłości, w zakresie, w jakim była prakty­ kowana, stanowiła w dużej mierze spektakl ukazujący innym mężczyznom atrakcyjność danego kochanka dla kobiet. Nie stawiała ona płci żeńskiej w pozycji władzy, nawet symbolicznej, ponieważ nakładała na nią zobowiązania. Skoro waleczność zjednywała miłość, to dama, która jej nie udzielała tym, którzy na nią zasłużyli, postępowała źle; w kwestii rozumienia zasad tej gry kobieta miała niewielki wybór. Wyobrażenie rycerza dokonującego bohaterskich czynów dla zdobycia miłości kobiety - przyznające jej symboliczne znacze­ nie, nawet jeśli miało mały związek z realną władzą polityczną kobiet czy z aktywną, z jej punktu widzenia, rolą w związku miłosnym - może nie wydawać się szczególnie godne uwagi dla kogoś spoza europejskiej tradycji kulturowej. Znamy historie z wczesnego okresu o rycerzach czy książętach starających się zdobyć miłość księżniczek. Ta szczególna średniowieczna kon­ figuracja społeczna wydaje się niczym nie wyróżniać, ponieważ tkwi w nas jej dziedzictwo. Jednak spojrzenie na środowisko społeczne japońskich samurajów wskazuje, że średniowieczny model europejski bynajmniej nie był jedyną możliwością wśród elit wojowników. Samurajowie zyskiwali cześć, zdobywając

135 Zob. Bloch R.H., Medievol Misogyny and the lnvention of Western Ro-

montic Love, Chic go 1991, s. 194-197, o „di lektycznej rel cji świeckiego oczerni ni i ide lizow ni tego, co kobiece". 136 v n Oostrom F.P., Court and Culture..., op. cit, s. 87 i 82.

100

KOLCZUGOWA WII-Ź: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

miłość młodych chłopców, których urodę opiewali w poezji miłosnej137. Ten kontrast wskazuje, że przypadek europejski wymaga wyjaśnienia. Częściowo można go tłumaczyć naci­ skiem kultury chrześcijańskiej na heteroseksualne małżeństwo jako sakrament, a nie po prostu jako narzędzie do płodzenia dziedziców. W grę może tu też wchodzić rzeczywista, znacząca władza polityczna, którą kobiety dzierżyły jako wdowy i matki, nawet jeśli nie zawsze samodzielnie. Język i ideologia miłości były sposobem przeniesienia tej prawdziwej władzy w dzie­ dzinę, gdzie miała ona mniejsze oddziaływanie, a następnie osłabienia jej przez uczynienie miłości towarem zdobywanym przez tego, kto nań zasłużył, a nie kwestią wyboru kobiety. W xiv i xv w. w środowisku dworskim panował pogląd (któ­ ry jako topos pojawił się dużo wcześniej), że miłość udoskona­ la kochanka, mobilizując go do osiągnięcia wybitności138. Jak sugerował de Charny: Spojrzeni

i pr gnienie, miłość, refleksje i wspomnie­

ni , r dość serc

i ożywienie ci ł

kierują ich n wł ­

ściwą drogę i z pewni ją dobry początek tym, którzy nigdy by nie wiedzieli, j k dokon ć wielkich i z szczyt­

nych czynów, dzięki którym dobrzy wojownicy zdoby­ w ją swoją reput cję139.

W zbiorze pytań dotyczących hipotetycznych przypadków, który de Charny prawdopodobnie napisał dla francuskiego Zakonu Gwiazdy, rozwinięta została myśl, że miłość pobu­ dza rycerzy do lepszej walki. Dwie walczące ze sobą grupy 137 Ikeg mi E., The Taming..., op. cit., s. 209-210; Pflugfelder G.M., Carto-

graphies of Desire: Mole-Mole Sexuality in Japanese Discourse, 1600-

1950, Berkeley 1999, s. 79 i n st. Jestem wdzięczn Luke'owi Robertsowi z zwrócenie mi uw gi n ten spekt kultury j pońskiej. 138 J eger S.C., Ennobling Love: In Search of a Lost Sensibility, Phil delphi 1999. Autor twierdzi, że z częło się to od idei miłości homoseksu lnej.

139 de Ch rny G., Book ofChivalry, op cit., s. 115.

------

101 ------

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

rycerzy miały kochanki w tym samym mieście. Jedno grono pań zaprosiło swoich rycerzy na dzień i noc przyjemności. Panie z drugiego grona zaś, widząc radość tych pierwszych, również zaprosiły swoich kochanków. Pierwsza grupa rycerzy, których damy uzbroiły, ucałowały oraz poprosiły, aby z uwagi na ich miłość szli czynić swą powinność, spotkała po drodze dru­ gą grupę, która właśnie udawała się w odwiedziny do swoich dam. Chamy zadaje pytanie: „Którą grupę byś wybrał, aby mieć większą chęć do dobrej walki?”. Pytanie dotyczy więc tego, czy większą inspirację przynosi doświadczenie miłości czy raczej oczekiwanie na nią, choć jasne jest, że autor i jego odbiorcy uważali obie te sytuacje za pobudzające110. Waleczność rozgrzewana przez kobiety - podstawowy wątek opowieści romansowych - nie czyniła postaci kobiecych wiele lepszymi. W The Avowing of Arthur [Wyznanie Artura] Kay i Gawain walczyli, aby uratować pewną pannę z rąk sir Menealfea, który porwał ją i zagroził, że pozbawi ją dziewictwa. Choć w tekście powtarza się zdanie, że bój toczył się ze względu na nią, ta znika z opowieści, gdy tylko Menealfe zostaje pokonany, a on sam ostatecznie, mimo próby gwałtu, dołącza do rycerzy Okrągłego Stołu140 141. Panna jest tylko pretekstem do stoczenia walki, której funkcją jest włączenie kolejnego mężczyzny do grupy braci. Akcent położono tu na mężczyzn i ich czyny, a nie na kobietę, która miała zostać uratowana. Nawet jeśli opowieści o romantycznej miłości nie wpływały w zbył dużym stopniu na rzeczywiste zachowanie arystokratów, na pewno oddziaływały na sposób rozumienia i opisywania ich zachowania. Rycerze i damy wzorowali manierę mówie­ nia na literaturze romansowej i używali tego samego języka w listach (nie tylko miłosnych!)142. Te same tematy podejmowali 140 Koninklijke Bibliotheek (Bruksel ), rękopis 1124-1126, k rty 80r-81r. 141 D hood R., The Avowing of Arthur, New York 1984, s. 60-69. Stwierdzenie,

że bitw

odbył

się ze względu n kobiety powtórzono w wers ch: 295,

318, 362, 502 i 543.

142 Benson L.D., Molory's..., op. cit., s. 161-162; Benson L.D., Courtly Love ond

- 102

KOLCZUGOWA Więź: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MljSKOŚCI

kronikarze piszący o postaciach historycznych. Gdy król Anglii, Edward III , wdał się w romans z hrabiną Salisbury, Froissart opisał jego pragnienia, sięgając po pojęcia miłości dwornej, zamiast tworzyć kolejną historię o królu, który sypiał z każdą kobietą, jakiej zapragną143. Szesnastowieczna relacja o angiel­ skim rycerzu z xv w., sir Johnie Stanleyu, opowiada o miłości od pierwszego wejrzenia pomiędzy nim a pewną dziedziczką. Nawet jeśli pewną rolę odegrały tu bardziej prozaiczne czynniki, jak jej majątek, poeta, który spisał kronikę rodziny Stanleyów, przypisał tę miłość jej urodzie oraz podziwowi, jakim zapałała do opowieści o jego męstwie144. Niezależnie czy „miłość dwor­ na” w istocie była w xn w. zjawiskiem rzeczywistym, czy nie, pisarze w późnym średniowieczu tworzyli przekazy o osobach im współczesnych w taki sposób, jakby była czymś realnym. Ówczesne relacje odzwierciedlają wpływ literatury, lecz również odbiorcy, którzy uważali romanse za opowieści historyczne, starali się naśladować konwencje, jakie w nich znajdowali145. Męstwo mężczyzny i miłość kobiety istniały w swego rodzaju symbiozie: jego dokonania w dziedzinie czynów wojennych zobowiązywały kobietę do obdarzania go miłością, która z kolei pobudzała go do kolejnych wyczynów, nie przez inspirację, ale także finansowe wsparcie. Froissart opowiada o Isabel de Juliers, która zakochała się w Eustachym d’Aubrecicourt (później go poślubiła), z powodu jego walecznych czynów. Wysyłała mu konie i listy miłosne, tym samym zachęcając do kolejnych czynów rycerskich146.

Chivolry m the Later Middle Ages [w:] Y eger R.F. (ed.), Fifteenth-Century

Studies, H mden 1984, s. 242-245 i 249-251.

143

St nesco M., Jeux d'errance..., op. cit., s. 103-104; Froiss rt J., Les

chroniques..., op. cit., 1,1, s. 165-166; vol. 1, s. 145-146; t kże 1,1,191,

vol. l,s. 164. 144

Orch rd H lliwell J., Palahne Anthology: A Collection of Ancient Poems

and Ballads Relating to Lancashire and Cheshire, London 1850, s. 218-221. 145

Keen M., Chivalry and Courtly Love [w:] Nobles., op. cit., s. 21-47.

146

Froiss rt J., Les chronigues..., op. cit., 1, 2, 91; vol. 1, s. 401.

103

RU TH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO Ml-ŻCZYZN

Podejście romantyczne i praktyczne łączyły się z sobą przy wyborze obiektu miłości. Zamożna kobieta mogła stanowić dla wybranego rycerza oparcie materialne, a literatura to do­ strzegała. Kiedy Jehan de Santre wskazał jako swoją ukochaną dziesięcioletnią dziewczynkę, pewna dama dworu powiedziała: P nie, powinieneś wybr ć d mę wysokiej i szl chetnej

krwi, roztropną i t ką, któr będzie mi ł środki, by wspom g ć cię i z sp k j ć twoje potrzeby117.

Kiedy Sir John Stanley wybrał swoją ukochaną damę, stało się to dlatego, że: przeprow dził b d nie nie tylko jej urodzeni Ale t kże umiejętności rozmowy i urody

A t kże słysz ł opinię, że jest obycz jn i uczciw Jej ojciec jest st ry,

on jest niewątpliwie dziedziczką"8.

Pogląd, że Isabel zakochała się w Eustachym czy że córka lorda Lathama zakochała się w sir Johnie Stanleyu za zbrojne czyny, podążał za wzorcem powszechnym zarówno w litera­ turze, jak i kronikach: damy opisywano tam jako zakochują­ ce się w mężczyznach za sprawą ich dokonań w turniejach147 149. 148 Ten rodzaj miłości nie był głównie relacją uczuciową między dwojgiem ludzi, ale raczej nagrodą przyznaną za dokonania mężczyzny. Kobiety bez wątpienia doświadczały tego w inny sposób, ale z męskiego punktu widzenia miłość była towarem, który można było zdobyć. Marszałek Boucicauta, jak opisuje jego biograf, zaimponował swojej ukochanej podczas koro­ nacji Karola vi urodą, bogatym strojem, końmi i służbą. Po­ budzony jej słodkimi spojrzeniami zwyciężył w potyczkach 147 de l S le, Le petit..., op. cit., s 29 148 Orch rd H lliwell J., Palatine Anthology..., op. cit., s. 219. 149 Fleckenstein J., Ordnungen..., op. cit., s. 410. - 104

K O L C Z U GOWA Więź: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

turniejowych. W owym czasie miał dopiero czternaście lat i nie był jeszcze rycerzem, lecz został pasowany w 1382 r., w wyjąt­ kowo młodym wieku szesnastu lat, podczas wyprawy przeciw Flandrii. Choć jego biograf twierdzi, że w tamtym momencie zasługiwał już na nagrodę w postaci miłości swej pani, Boucicaut postanowił zaczekać, aż dokona jeszcze większych czy­ nów150. W efekcie ofiarowała mu swoją miłość nie za waleczne czyny, które miały wzbudzić w niej uczucia, ale dlatego, że na nią zasłużył. Idea, że sukces militarny czyni mężczyznę erotycznie atrak­ cyjnym, wiązała ze sobą te dwa ważne aspekty męskości. Nie jest to bardziej nieprawdopodobne niż widowisko, jakie robią z siebie kobiety oferujące się dziś idolom sportu. Kiedy Fran­ cuz, Jean Bonne-Lance - za Froissartem „uprzejmy i kochliwy rycerz” - wziął do niewoli angielskiego rycerza, aby spełnić życzenie pewnej damy, dla odbiorców mogło to oznaczać, że zwiększa on dzięki wyczynom wojennym swoją atrakcyjność seksualną151. Teksty, które wspominają, że kobiety miały ochotę podziwiać popisy rycerskiej waleczności, służyły także temu, aby przenieść na nie męskie pragnienie przemocy152. Kobiety służyły również do erotyzowania bohaterskiej prze­ mocy, co było widoczne w widowisku pas darmes. Rycerz często składał przed kobietami przyrzeczenie, że przez określony czas utrzyma pas [przejście], rzekomo po to, by im zaimponować. Pas często wiązało się z obroną kobiety: kobieta (lub manekin) mogła stać w namiocie jako symboliczna własność jednego mężczyzny, którą inni pragnęli zdobyć153. Kiedy Giovanni de Bonifacio i Jacques de Lalaing potykali się ze sobą, czynili 150 Livre de fais de Bouciquout, op. cit., s. 27-40. 151 Froiss rt J., Les chroniques.op. cit., vol. 3, s. 99; vol. 2, s. 667. 152 P trici Ingh m z uw ż to w odniesieniu do liter tury ngielskiej okresu wojny stuletniej, zob. Ingh m P.C., Sovereign Fantasies, op. cit., s. 147-148. 153 Jourd n J.P., Le langage amoureux dans le combat de chevalierie a la

fin du moyen age (France, Bourgogn, Anjou), „Le moyen

(1993), s. 88-106.

105

ge", vol. 99

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO Mł-ŻCZYZN

to przed namiotem udekorowanym wizerunkiem kobiety i wyrażeniem Qui a belle damę, gardę la bien - „Kto ma piękną damę, niech dobrze jej strzeże”. Wyzwanie, jakie na dworze burgundzkim Lalaing rzucił innym rycerzom, wymagało, aby w ra­ zie przegranej podporządkować się tej damie, którą wybierze zwycięzca. Później, gdy bronił pas darmes przy Fontannie Łez, miał już damę, której „bronił”. Dama ta, gdy minął wyznaczony czas, pojawiła się podczas uczty i przemówiła, choć wcześniej, przez rok mu towarzysząc, zachowywała milczenie154. Kobieta była jedynie przedmiotem, o który mężczyźni toczyli walkę, nawet wtedy, gdy była stawiana w pozycji pozornej wyższości. Podobnie było z emprises - godłami, które nosił na sobie rycerz, aby zakomunikować chęć bycia wyzwanym. Je również zakładano rzekomo ze względu na kobiety, choć w rzeczywi­ stości służyły jako sposób na zawiązanie męskiej przyjaźni. Włoski rycerz Giovanni di Bonifacio przybył na dwór burgundzki w 1445 r. ustrojony w sztuczne kajdany niewolnika zwisające na złotym łańcuchu. Zaproponował, że będzie walczył z każdym w obronie honoru swojej pani. Jego wyzwanie podjął Jacques de Lalaing, który później sam przyjął podobne emprise w postaci złotej bransolety z przywiązaną do niej chustą damy (podróżował z nią aż do Hiszpanii). Pomysł noszenia bran­ solety jako znaku wyzwania przyjął się w literaturze i kobiety rzeczywiście spotykały się z nim na jej kartach: grupa dam z an­ gielskiego dworu przymocowała złoty pierścień do nogi lorda Scalesa - brata królowej Elżbiety Woodville, której mężem był Edward iv - domagając się, aby nie zdejmował go do czasu, gdy stoczy walkę. Lord wyzwał więc Bastarda z Burgundii i w 1467 r. wSmithfield stoczył z nim pojedynek. Ostatecznie ich walkę musiał przerwać król Edward iv. Obaj rycerze przyrzekli, że do końca życia nie będą walczyć przeciwko sobie w innych

154 Memoires d'Olivier de la Marche, op. cit., vol. 2, s. 97; Ch stell in G., Le livre des faits..., op. cit., s. 97 i 240.

----- 106 -----

KOLCZUGOWA Więź: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

turniejach155. Reakcja owych dam na turniej i męską przyjaźń nie została już jednak opisana; sytuacja stała się męskim wy­ darzeniem, a one zeszły na drugi plan. Ta wyszukana gra miłosna, rozgrywana przez jednego męż­ czyznę przeciw innemu z udziałem kobiet jako pionków, nie decydowała o wyborze żony czy męża; małżeństwa zawierane wśród arystokracji wciąż znajdowały się w sferze sojuszy spo­ łecznych i politycznych. Turnieje mogły się odbywać z okazji ślubów, lecz sławiły one małżeństwo bardziej jako alians niż zwieńczenie romansu. Mimo to autorzy średniowieczni nawet o zaaranżowanych małżeństwach arystokratycznych pisali języ­ kiem miłości dwornej156. Podczas gdy elementem xn-wiecznej koncepcji miłości, jak pisał Andreas Capellanus, było umiejsco­ wienie jej poza małżeństwem, to już w późnym średniowieczu postrzegano je raczej jako jej ukoronowanie157. Młody rycerz mógł swobodnie rozpocząć grę miłosną z nadzieją pozyskania bogatej żony. Choć bywało, że małżeństwa opisywano za pomocą termino­ logii miłości romantycznej - wiele opowieści dotyczyło miłości między osobami stanu wolnego, które ostatecznie pobierały się ze sobą - w znacznej części historii miłosnych z dzieł literackich, kronikarskich i dydaktycznych małżeństwa nie postrzegano jako celu czy punktu centralnego. Przykładowo )acques de Lalaing nie szukał żony, a jeśli wspominany gdzieś został stan cywilny dam, którym się podobał, były już one zamężne. Przy kilku okazjach jego biograf zauważył, że kobiety pragnęły, aby ich małżonkowie byli tacy jak Jacques albo by zamienili się

155 Ch stell in G., Le livre desfaits..., op cit., s. 81, 103-185; Benson L.D., Malory's..., op. cit., s. 170-172; Tournament Between Lord Scales and

the Bastord of Burgundy [w:] Bentley S. (ed.), Excerpta historica, London

1833, s. 177-212. 156 Benson L.D., Courtly Love and Chivalry..., op. cit., s. 250. 157 N tem t rgumentu, ze pogląd Andre s me był zn czący, zob. Ansg r K.H.,

Love and Marriage in the Age of Chaucer, Ith c

107

1975.

RU TH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

z nim miejscami158. Kiedy biograf Boucicauta pisał, że upra­ wiający miłość rycerze dokonywali wielkich czynów, przytoczył przykłady Lancelota i Tristana, przyjmując, że jest rzeczą wła­ ściwą wybrać jako obiekt afektu mężatkę o wysokiej pozycji159. W korpusie dzieł arturiańskich rycerze określeni jako żonaci są stosunkowo nieliczni i zwykle są w młodym wieku. Wielmoże dzierżący zamki, starsi i o bardziej ustalonej pozycji, na ogół mieli żony, lecz nawet w tym przypadku często dowiadujemy się o tym tylko z powodu ich dzieci; ich małżonki rzadko się pojawiają. Gdy Czarny Książę (postać bardziej historyczna) szedł do ślubu, poetycki biograf nazwał jego wybrankę „piękną, uroczą i dyskretną”, ale nie wymienił jej imienia, mówiąc o niej tylko „pani o wielkiej sławie”160. W opowieściach rycerskich małżeństwo odrywało drugorzędną rolę. Choć dla zdobycia rycerskiej męskości małżeństwo jako ta­ kie nie było rzeczą kluczową, to stanowiło ważny cel końcowy. Małżeństwo pozwalało spłodzić prawowite dzieci, szczególnie synów. Omówienie kwestii rodowodu (s. 68-75) pokazało wagę związków patrylinearnych. Posiadanie ojca, którego honorowi można było być wiernym, czy syna, z którego czynów można było być dumnym, stanowiło ważny temat w literaturze rycer­ skiej. Młody rycerz z niecierpliwością czekał, aby zająć swoje miejsce w tym ciągu pokoleń. Powodzenie u kobiet i sukces w grze miłosnej były sposobem na poprawienie pozycji wzglę­ dem innych mężczyzn, przez udowodnienie swojego przyszłego potencjału ojcowskiego. Nie można było udowodnić męsko­ ści przez zawarcie małżeństwa, lecz demonstracja męskości otwierała szansę na małżeństwo, a poprzez nie - na powielenie swojej męskości.

158 Ch stell in G., Le livre desfaits..., op. cit., s. 30, 105. 159 Livre de fais de Bouciquaut, op. cit., s. 28

160 Her ld Ch., The Black Prince..., op. cit., s. 48, wersy 1587 1 1589; tłum ­ czenie: s. 148.

108

KOLCZUGOWA W1I-Ż: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

Najsłynniejsze przykłady miłości w literaturze rycerskiej mają związek z cudzołóstwem: Lancelot i Ginewra, Tristan i Izolda. Teksty te tworzyły etos cudzołożnej miłości między podporządkowanym mężczyzną i wyższą rangą kobietą. Ba­ dacze odnosili wcześniejsze wersje tych historii do struktury społecznej rodzin arystokratycznych w xn w., gdzie często tylko najstarszy syn się żenił, a pozostali byli włączani do dworu innego seniora. Dyskusyjna jest natomiast kwestia, czy kie­ rowali romantyczne spojrzenia na żonę ich pana jako jedną z nielicznych kobiet w pobliżu, czy może wiersze na jej cześć miały w rzeczywistości schlebiać samemu seniorowi, czy też wszystko to stanowiło po prostu konwencję, skoro w prakty­ ce cudzołóstwo było surowo potępiane. Zdaniem Christiane Marchello-Nizia miłość rycerza do żony seniora stanowiła przeniesienie pożądania homoerotycznego. „Czy kochać tę, którą senior wybrał lub umiłował, nie jest pragnieniem, by sa­ memu stać się tym obiektem wyboru czy miłości - pragnieniem znalezienia się na miejscu owej pani?”161 Oczywiście seniorzy najprawdopodobniej wybierali żony z innych powodów niż pożądanie. Niemniej miłość do damy miała związek nie tylko z jej osobą, ale także, jeśli nie z jej mężem, to z udowodnieniem wyższości nad innymi rycerzami, którzy mogli pozwolić sobie na miłość do kobiet o niższej pozycji. Malory w swojej xv-wiecznej wersji opowieści o Lancelo­ cie bagatelizuje wątek cudzołóstwa. Choć relacja Lancelota i Ginewry obejmuje element miłości cielesnej, autor ten nigdy nie pisze o tym otwarcie. Malory celowo odbiega od tekstów źródłowych, aby przedstawić Lancelota jako wiernego swemu seniorowi, pomijając konflikt między miłością a lojalnością, której rycerz doświadcza (podobnie jak Tristan) winnych wersjach. Historia miłości Lancelota do Ginewry, pozbawiona

161 M rchello-Nizi

Ch., Amour courtois, societe masculine et figures

du pouvoir, „Ann les E.S.C.", vol. 36 (1981), s. 979-980.

109 ------

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

elementu zdrady wobec Artura, została nierozerwalnie połączo­ na z miłością do samego króla. Miłość do kobiety i do seniora była tym samym, a wyrazy romantycznej miłości w aranżowa­ nych małżeństwach można również uważać za odnoszące się raczej do sojuszy niż do kobiet. BOGACTWO I HONOR

Oczywiście nie każdego młodego rycerza stać było na za­ łożenie złotej bransolety i podróżowanie ze świtą po Europie, jak uczynił to Jacques de Lalaing. Kodeks rycerski odbiegał od rzeczywistych zachowań wojowników w zakresie postawy wobec pieniędzy. Podręczniki rycerstwa podkreślały, że rycerz walczy o honor - własny lub seniora - a nie dla bogacenia się. W rzeczywistości nawet najzamożniejsi arystokraci nie byli przeciwnikami gromadzenia dóbr dzięki łupom wojennym (jedną z metod była praktyka okupu), a przeciętny rycerz roz­ paczliwie potrzebował wzbogacenia się. Choć pomnażanie bo­ gactw nie było częścią ideału męskiego, stanowiło konieczność dla innych segmentów męskości. Sprzęt rycerski nie był tani. Im wyżej ktoś wzniósł się w hierarchii społecznej, tym bardziej wyszukany dom czy grupę towarzyszy musiał utrzymywać. Na rycerskie wyposażenie siebie czy swoich synów nie mogło sobie pozwolić nawet wielu arystokratów. Rumak bojowy we Francji w połowie xv w. kosztował tyle co płaca za okres od pół roku do ponad dwu lat. Oznaczało to, że drobna arystokracja, która dla zachowania tożsamości społecznej musiała poświę­ cić się służbie rycerskiej, uzyskiwała dochód, dokonując dla swojego władcy grabieży lub otrzymując od niego dary czy bezpośrednie wynagrodzenie162. Udział w turniejach nie był już 162 V le M.6.A., Warfare and Life of the French and Burgundian Nobility in the Late Middle Ages [w:] Adelige Sachkultur des Spatmittelalters: Internatio­ nale Kongress, Vienns- Veróffentlichungen des Instituts fur mittel IterIiche Re lienkunde Ósterreichs 1982, s. 178-180; Cont mine Ph., La noblesse

au royaume de France de Philippe le Bel a Louis XII, P ris 1997, s. 281-281.

110

KOLCZUGOWA WIĘŹ: RYCERZE, DAMY 1 UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

wynagradzany jak w xn w., kiedy niejaki William Marshal za­ robił na nich fortunę163; w szranki mogli stawać jedynie rycerze kosztownie wyekwipowani, a pojedynki, które zastąpiły walki grupowe (melee), dawały mniej okazji do pobierania okupu w pieniądzu. Tylko bogaci lub hojnie wspierani mogli pozwolić sobie na udział w tego rodzaju rywalizacji, a zatem możliwość udowodnienia swojej męskości dla pozostałych rycerzy mogła być niedostępna. Oczywiście młody człowiek mógł też zostać najemnikiem walczącym w imieniu dowolnego pana czy wodza, który mu płacił. Nie było to rzadkie, a poza tym określenie „najemnik” nie miało w owym czasie tak pejoratywnego zabarwienia jak dziś. Etyczność korzystania z usług najemników omówiła m.in. Christine de Pisań. Doszła ona do wniosku, że rycerz może prosić o zapłatę za swoje czyny, dopóki dokonuje ich w ramach wojny sprawiedliwej. Również Geofroi de Charny uważał walkę za pieniądze za dopuszczalną, pod warunkiem, że rycerz nie za­ przestawał jej w chwili, gdy zyskał wystarczająco dużą zapłatę164. Bardziej akceptowalne społecznie było więc przyłączenie się młodego mężczyzny do świty konkretnego seniora ze względu na jego reputację czy z nadziei na własną sławę i późniejszą na­ grodę niż zawieranie umowy kontraktowej już na wstępie. Dla ofiar rabunków nie miało wielkiego znaczenia, czy rycerz był najemnikiem, czy „prawdziwym wojownikiem” walczącym dla chwały, który przy okazji się wzbogacał. Wyobrażenie błędnego rycerza - młodego mężczyzny, który wyruszał w świat w po­ szukiwaniu przygód i chwały - mogło maskować poszukiwanie bogactwa. W oczach mieszkańców regionu, który jego banda pustoszyła, taki rycerz nie różnił się od zwykłego najemnika165. 163 Willi m M rsh ll - czy też Guill ume Le M rech l - zrobił pon dto wielką k rierę j ko rycerz or z k rierę polityczną zwieńczoną rolą jednego

z opiekunów m łoletniego król Henryk III w roku 1216 164 Book of Fayttes of Armes, s. 199-206; de Ch rny G., Book of Chivalry, op. cit., s. 91. 165 Zob. omówienie w: Keen M., Chivalry, op. cit., s. 228-231.

111

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Rycerze mieli unikać wizerunku zainteresowanych pieniędz­ mi nie tylko w ich działalności wojskowej, ale także w dziedzi­ nie rekreacji. Godfryd zCharny uważał hazard za niegodny, w rzeczywistości nie z powodu elementu ryzyka, ale z powodu skojarzenia z chciwością i ordynarnym materializmem: [...] nie powinni z jmow ć się n dmiernie ni od­

d w ć ż dnej grze, t kiej j k gr w kości, w której chciwość może n d nimi z p now ć, poniew ż

przest je być on z b wą, gdy ktoś z jmuje się nią z powodu żądzy zysku [...]. Istnieje t kże gr zw ­

n pr wdziwym tenisem, przez którą wielu ludzi tr ci części swych m jątków i dóbr dziedzicznych [...]. Powinno się przest ć gr ć w kości n

pie­

niądze dl rozpustników, r jfurek i k rczmi nych

ł jd ków166.

Pomimo że chciwość była przedmiotem krytyki, pieniądze i tak przenikały świat rycerstwa, od królów aż po najbiedniej ­ szych rycerzy. Froissart donosi o wściekłości księcia Walii, gdy król Hiszpanii odmówił zapłaty za obiecaną mu pomoc w odzyskaniu tronu167. Ideologia rycerska jednak wymagała, by tego rodzaju akty czyniono z lojalności. Stąd Jean de Bueil, xv-wieczny autor utworu Le jouvencel - poradnika dla mło­ dych mężczyzn w formie powieści - mógł pisać o bogactwie zdobywanym dzięki służbie rycerskiej, nie sugerując przy tym, że rycerz jest opłacany za swoją pracę: Lecz biedni zbrojni, którzy m ją dużo pr cy i cier­ pień, są z wsze gotowi użyć swych ci ł, by zysk ć

honor i sł wę [...],

fortun w końcu sprzyj ich

166 de Ch rny G., Book ofChivalry, op. cit., s. 113. 167 Froiss rtLes chroniques..., op. cit., 1, 2, 214, vol. 1, s. 542-543.

112

KOLCZUGOWA WII-Ż: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

wysiłkom, wzm cni ich or z wynosi do pr wdzi­ wej chw ły n tym świecie;

to powinno ośmielić

ubogich szl chciców*68.

Dla przedstawiciela warstwy rycerskiej zdobywanie pienię­ dzy nie było wstydliwe, dopóki mógł on głosić, że jego główną pobudką jest kluczowy dla heroicznej męskości honor. Motyw lekceważenia pieniędzy, jakiego młody mężczyzna uczył się z literatury rycerskiej, mógł jednak stać w sprzeczności z rze­ czywistymi troskami dnia codziennego dorosłych członków warstwy rycerskiej, którzy musieli zarządzać majątkami, ubierać domowników, szukać posagów dla córek i ekwipować siebie i swoich synów na wojnę. Ponieważ hojność była bardzo ważną cnotą arystokratyczną (jest to swego rodzaju średniowieczna wersja mężczyzny jako żywiciela) możemy przyjąć, że rycerze istotnie powinni się nią odznaczać. Jednak dla młodego mężczyzny wchodzącego w do­ rosłe życie mogło się to okazać za trudne, a wiele poradników przypominało rycerzom, aby okazywali hojność stosownie do swojej pozycji. Gilbert de Lannoy nakłaniał swoich czytelni­ ków, aby unikali rozrzutności (folie largesse). Ojciec Jacquesa de Lalaing doradzał mu, że damy bardziej kochają tych, którzy dobrze sprawiają się na turniejach niż takich, którzy są roz­ rzutni168 169. Choć radę tę przedstawiono jako zalecenie moralne, najwyraźniej była również przejawem przystosowania się do realiów ekonomicznych. Ucząc się, jak walczyć dzielnie i zręcznie, jak zyskiwać miłość dam i jak zdobywać bogactwo w akceptowany sposób, mło­ dy rycerz poznawał zasady honorowego postępowania. Poję­ cie honoru miało w średniowieczu silnie płciowy wydźwięk. Mogło ono mieć dość proste, klasowe znaczenie: oznaczało

168 de Bueil J., Le Jouvencel...t op. cit., vol. 1, s. 27. 169 de L nnoy G., L'lnstruction..., op. cit., s. 467; Ch stell in G, Le livre des faits..., op. cit., s. 19.

113

RU TH MAZO KARKAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

przynależność do arystokracji (czego dowieść można było rycerskim ekwipunkiem), a jeśli było używane przez przed­ stawiciela mieszczaństwa - oznaczało przynależność do tej poważanej grupy170. W stosunku do kobiet jednak pojęcie to obejmowało raczej właściwości osobiste niż grupowe i odnosiło się niemal wyłącznie do zachowań seksualnych. Honorowa kobieta to taka, która zachowywała czystość jako dziewica lub jako wierna żona. Honor mężczyzn był znacznie bardziej wielowartościowy i ściśle związany z tożsamością płciową. Bycie niegodnym czy okrytym hańbą oznaczało bycie niemęskim. Pojęcie to mogło oznaczać „reputację”: mężczyzna miał więcej honoru, jeśli inni mieli o nim wysokie mniemanie. Obejmowało to zarówno wa­ leczność, jak i wiarygodność, ale także uprzejme zachowanie. Honoru nie budowano przemocą, ale skuteczne jej użycie stano­ wiło warunek sine qua non: była ona podstawowym sposobem na jego zachowanie. Waleczność obejmowała odwagę i rzeczy­ wiste powodzenie wojskowe; wiarygodność - dotrzymywanie słowa i lojalność wobec swojego seniora. Jednak udział każdego z tych elementów różnił się zależnie od konkretnego kontekstu. Na późnośredniowiecznych dworach europejskich honor nie był grą o sumie zerowej. Mężczyzna mógł go zyskać, pokonu­ jąc przeciwnika w bitwie lub w starciu turniejowym, lecz jeśli pokonany walczył dzielnie i dobrze - wcale swojego nie tracił. Honor nie był więc równoznaczny z dominacją. Z drugiej strony grą o sumie zerowej był sposób zdobycia honoru, a więc podbój kobiety. Miłość kobiety przynosiła męż­ czyźnie cześć. Utrata honoru przez jednego rycerza przyno­ siła cześć drugiemu; z kolei kobieta traciła cześć, jeśli oddała się seksualnie. Kobietę można było zdobyć tylko i wyłącznie przez jej całkowite zawłaszczenie. Mogło się więc to odbyć 170 Honor rystokr ty wiąz ł się z przyn leżnością do jego kl sy, podobnie

j k w przyp dku mieszcz nin . Ekwipunek rycerski s m w sobie nie czynił mieszcz nin rycerzem, lecz ob j mogli cechow ć się honorem mężczyzny, który w lczy zbrojnie [przyp. tłum.).

114

KOLCZUGOWA Więź: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

jedynie kosztem innego mężczyzny, czy to przez uniemożli­ wienie mu zdobycia kobiety czy też odebranie mu jej. Honor przynosiło również zawarcie dobrego małżeństwa; gotowość mężczyzny o wysokiej pozycji do oddania swojej córki za żonę konkretnemu rycerzowi przydawało mu czci. Honor wiązał się też ze zwycięstwem w turnieju i nagrodą w postaci pocałunku. W tekstach literackich można było zyskać honor, ratując pannę z opałów. We wszystkich tych wypadkach rycerz, zdobywając kobietę, dowodził, że sam nią nie jest171. Nauka na rycerza obejmowała również zdobycie umiejętno­ ści dotrzymywania słowa - inny ważny aspekt honoru. W inte­ resie seniorów najwyraźniej leżało kultywowanie wierności jako cnoty rycerskiej, na przykład król Anglii Ryszard u używał do tego Orderu Podwiązki172. Podręczniki rycerskie odzwierciedla­ ją te zainteresowania. Christine de Pisań porównała zbrojnego do psa: pies z n tury m

wiele cech, które powinien mieć do­

bry żołnierz. Pies niezwykle koch

swego p n

i jest

mu b rdzo wierny. I żołnierz też powinien t ki być.

Jest tw rdy i wyst wi

się n

śmierć dl

[...]. Nie gryzie przyj ciół swego p n ,

swego p n

le z n tury

swej obwąchuje ich. Jest b rdzo nieustępliwy i w lczy z wielką wpr wą. M b rdzo dobre rozezn nie, wiedzę i jest życzliwy wobec tych, którzy są dl niego dobrzy173.

Choć ideał ten wspierał interesy seniorów, wydaje się, że został powszechnie przyswojony przez warstwę rycerską. Był to z pew­ nością element ideologii władzy w późnym średniowieczu174. 171 Zob. Fr denburg L.O., City, Marriage, Tournament..., op. cit., s. 223. 172 Gillespie J.L, Richard ll's Kmghts: Chivalry and Patronage, „Journ l

of Mediev l History", vol. 13 (1987), s. 143-159. 173 de Pis ń Ch., The Book of the Body Politic, L ngdon Forh n K. (tr ns.),

C mbridge 1994, s. 17.

174 Nie używ m terminu „feud lizm" [feudalism], poniew ż niesie on

115 -

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Wierność dotyczyła nie tylko seniora, ale także własnej ro­ dziny, zwłaszcza braci i przyjaciół. Rycerstwo tworzyło między mężczyznami bliskie więzi. Mogły one powstawać w różnych okolicznościach: byli pasowani w tym samym czasie, jeden pa­ sował na rycerza drugiego, czy też zaangażowali się w to samo przedsięwzięcie wojenne i przeżyli wspólnie te same straszne doświadczenia bojowe. Ten rodzaj więzi braterskich miały za­ pewniać zakony rycerskie wspierane przez różnych królów, ale zakładano je w celach politycznych i służyły do poddania ryce­ rzy bardziej bezpośredniej władzy królewskiej175. Nadal jednak zakony te starały się wykorzystywać poczucie przynależności i koleżeństwa, które podzielali rycerze. Na przykład Rycerzy Złotego Runa zwano braćmi, aczkolwiek był to tytuł formalny i nie jest jasne, na ile osobiście go traktowano176. Bractwa turniejowe powstawały też w różnych częściach Nie­ miec, gdzie w xv w. popularne były zawody rycerskie. Podobne grupy powstawały we Francji, aczkolwiek nie koncentrowały się głównie na turniejach. Konfraternie ślubowały wzajemną pomoc wojskową, przyjaźń, rozstrzyganie sporów i pomoc w zbieraniu środków na okup. Niektóre próbowały naśladować ze sobą rozliczne kontrowersje i nie wyd je się wnosić niczego do tej dyskusji. W rto jedn k z uw żyć, że choć Sus n Reynolds z d ł

sobie

wiele trudu, by pok z ć, że teoretyczne i pr ktyczne pr wo „feud lne" me wywodziło się ze st rożytnych germ ńskich pr w zwycz jowych,

było wytworem pr wników z końc

XII w., to w ż dnym r zie nie

z przecz jego istnieniu i w dze w XIV i XV w., zob. Reynolds S., Lenna

i wasale: reinterpretacja średniowiecznych źródeł, Bug j A. (tłum.), Kęty: Wyd wnictwo M rek Derewiecki 2011 Autork d tuje przy tym ideologię w s lstw n XVI w. b rdziej niż n późne średniowiecze, ibid. s. 17-33.

175

Np. Reynolds M.T., Rene of Anjou, King of Sicily, and the Ordre of the

Croissant, „Journ l of Mediev l History", vol. 19 (1993), s. 125-161; V le M.G.A., War and Chh/alry, s. 35; Boulton D.J.D, The Kmghts of the

Crown: The Monorchical Orders of Knighthood in Later Medieval Europę, New York 1987. 176

Boulton D.J.D., The Knights..., op. cit., s. 373; zob. też, s. 252.

116

KOLCZUGOWA Więź: RYCERZE, DAMY 1 UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

zakony zakładane przez władców, przyjmując specjalne emble­ maty i rytuały177. Służyły temu, by zapewnić niezrzeszonym drobnym rycerzom poczucie przynależności i rycerskiej ceremonialności. Finansowały uczty, a w niektórych regionach Niemiec turnieje, których rycerze raczej nie zdołaliby zorga­ nizować we własny zakresie178. Ważniejsze musiały być jednak więzi, które rozwijały się wśród rycerzy samorzutnie. Ponieważ kobiety były wyłączone z aktywności militarnej, będącej dla rycerzy raison detre, wspól­ ne doświadczenia ciężkich prób i przemocy tworzyły między nimi jednolite społecznie więzi, w których kobiety nie mogły uczestniczyć. Takie jednolite płciowo więzi są widoczne w całej literaturze arturiańskiej. Jednym z przykładów jest braterstwo Lancelota i Garetha u Maloryego: „Bowiem nie było rycerza, którego sir Gareth kochałby tak bardzo jak sir Lancelota; i prze­ ważnie chciał stale przebywać w jego towarzystwie”179. Więzi te widoczne są także w narracjach dziejopisarskich: rycerze cieszyli się razem z odniesionych zwycięstw, głosili wza­ jemną miłość, a nawet świętowali wspólnie po walce przeciwko sobie180. Przeciwnik wzięty w niewolę dla okupu mógł związać się z rycerzem, który go uwięził, nawet mocniej niż z członkami własnej rodziny, którzy nie byli zbrojnymi. Rycerze walczący po przeciwnych stronach, nawet tak w zażartych wojnach jak te między Anglikami i Francuzami, w okresach rozejmu mogli 177 Keen M., Chivalry, op. cit., s. 188-190. 178 J ckson W.H., The Tournament and Chivolry m German Tournament Book ofthe Sixteenth Century and the Literary Works ofEmperor Maximilian I

[w:] H rper-BilI Ch., H rvey R. (eds.), The Ideals and Practice of Medieval Kmghthood, Woodbridge 1986, s. 56; J ckson W.H., Tournament and

the German Chivalric Renovatio: Tournament Disciphne and the Myth of Origins [w:] Anglo S. (ed.), Chivolry..., op. cit., s. 84; Meyer W., Tur-

niergesellschaften. Bemerkungen zur sozialgeschichtlichen Bedeutung

der Turniere m Spdtmittelalter [w:] Fleckenstein J., Das ritterliche Turnier, op. cit., s. 500-512.

179 The Works ofSir Thomas Malory, op. cit., 7, 35, vol. 1, s. 360. 180 Np. Ch stell in G., Le livre des faits..., op. cit., rozdz. 36, s. 141.

117

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

razem spędzać czas, jak czynił to Boucicaut z Anglikami, którzy podziwiali jego broń i wyczyny rycerskie181. Biograf Boucicauta wołał przedstawiać swojego bohatera jako podziwianego przez nieprzyjaciół niż budzącego w nich strach, wszak mieli oni ze sobą wiele wspólnego ze względu na swoją rycerskość. Pisze, że Boucicaut wyruszył, aby pomścić śmierć szkockiego rycerza Williama Douglasa, którego nigdy nie poznał, podziwiał bo­ wiem jego rycerskie przymioty i uważał za swój obowiązek, aby podjąć działania w jego imieniu182. Więź tę wyraziło stu dwu­ dziestu rycerzy i giermków z Hainault, którzy - jak mówił Froissart - wyruszyli pewnego dnia, by dokonać wielkich czynów „dzięki wzajemnej miłości”. To, co w innych okolicznościach zostałoby uczynione z miłości do dam, tutaj było dokonywane specjalnie dla towarzyszy183. Jean de Bueil w Le jouvencel mówił o radościach wojny głównie w kategoriach męskiej przyjaźni: Koch jcie głęboko jeden drugiego n wojnie. (...) Sło­ dycz wierności i współczuci przenik do twego serc ,

by dostrzec twojego przyj ciel , który t k mężnie n r ż swoje ci ło, by wypełnić przyk z ni n szego

Stwórcy. A wtedy przygotuj się, z nim z miłości,

by umrzeć

lbo żyć

nie opuścić go. Stąd pochodzi t k

przyjemność, o której nikt, kto jej nie spróbow ł, nie może powiedzieć184.

Zdecydowany nacisk, jaki położono na ten temat w szerokim wachlarzu tekstów, mógł uczyć młodych mężczyzn, że głównym elementem męskości jest właśnie uczuciowa więź. Taką więź nawiązywali między sobą raczej dwaj rycerze, rza­ dziej grupa, i można było ją sformalizować. „Towarzysze broni”

181 Livre desfais de Bouciquaut, op. cit., s. 87 182 Ibid., op. cit., s. 76.

183 Froiss rt J., Les chroniques ..t op. cit., 1,1,134; vol. 1, s. 116.

184 de Bueil J., Le jouvencel, op. cit., vol. 2, s. 20-21.

118

KOLCZUGOWA WIĘŹ; RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

mogli spisać umowę, zgodnie z którą dzielili między siebie łupy - swego rodzaju pisemne uznanie relacji, która prawdopodobnie dojrzała na polu bitwy. Niezależnie czy relacja między królem Edwardem II a Piersem Gavestonem należała do tej katego­ rii, czy nie, jak sugerował Pierre Chaplais (a jeśli tak było, czy oznacza to, że nie miała charakteru seksualnego), fakt ten nie jest tak istotny jak samo istnienie tego związku. Seksualny czy nie, był ścisły i pełen pasji, i wiązał się z przyznaniem ochrony prawnej185. Zapisem tego rodzaju relacji jest płyta nagrobna, na której ukazani są dwaj angielscy rycerze, z identycznymi tarczami, którzy zginęli pod Konstantynopolem w 1391 r. Napis na płycie głosi, że byli stałymi towarzyszami przez trzynaście lat, a jeden z niech odmówił jedzenia i umarł kilka dni po drugim. Do każdej z tarcz przybito herby obu rodzin (każdy zajmuje pół tarczy); czyniono tak zwykle z herbami męża i żony lub z osobistym godłem biskupa i jego biskupstwa, lecz jest to nie­ zwykłe w przypadku dwóch mężczyzn. Maurice Keen nazywa ich „towarzyszami w bardzo szczególnym znaczeniu”186. Nieza­ leżnie od tego, czy rzeczywiście byli kochankami, umacniały ich wojskowe koleżeństwo i osobista więź. Przy takim braterstwie broni, dzięki sprawności bojowej, mogli nawiązać między sobą taką relację bez niepokoju o męskość. Możliwe, że przynależ­ ność do jednorodnego płciowo środowiska narażała mężczyzn na oskarżenia o sodomię, lecz bardziej prawdopodobne jest, że kontekst militarny takich więzi służył usprawiedliwieniu relacji, które w innym przypadku mogłyby wówczas zostać nazwane sodomickimi. Więź z innym rycerzem mogła pomóc młodemu mężczyźnie pokonać drogę ku światu, do którego był wprowadzany. To nie 185 Ch pl is P., Pierś Gaveston, Edward ll's Adoptwe Brother, Oxford 1994,

s. 6-22; zob. też: Keen M., Brotherhood m Arms (w:] Nobles..., op. cit., s. 43-52. 186 Duli S., Luttrell A., Keen M., Faithful unto Death: The Tomb Slab of Sir

William Neville and Sir John Clanvowe, Constantinople 1391, „Antipu ries Journ l", vol. 71 (1991), 174-190 (cyt. ze s. 184).

119

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

rytuał pasowania, ale udział w turnieju i bitwie czynił go częścią wspólnoty rycerskiej. Rytuał ów wytworzył jednak własną sym­ bolikę i ostatecznie stał się wyraźnym wyznacznikiem tego, kto miał, a kto nie miał w niej swojego miejsca. Mimo to ci, którzy nie zostali pasowani, mogli należeć do świata rycerskiego: jako giermkowie czy nawet jako żołnierze, którzy nie byli oficjalnie rycerzami, mogli brać udział w bitwach. W wielu turniejach jednak honor ograniczono tylko do tych, którzy byli formalnie rycerzami. Inicjacja do rycerstwa miała towarzyszyć wchodzeniu w wiek męski. Był to ryt przejścia porównywalny z zawarciem małżeń­ stwa w przypadku kobiety, co potwierdza fakt, że w niektórych miejscach senior miał prawo do specjalnej „pomocy” lub opłaty od swoich wasali w dwóch sytuacjach: ślubu najstarszej córki i pasowania najstarszego syna. Pasowanie syna króla lub księcia bywało okazją do długich uroczystości i widowisk187. Odbywało się, gdy młodzieniec miał około dwudziestu jeden lat, choć nie stanowiło to reguły. W żywotach niektórych rycerzy często pod­ kreślano niezwykle młody wiek pasowania, co miało świadczyć o ich męstwie; na przykład Boucicaut, który zaczął nosić broń już w wieku dwunastu lat, został pasowany jako szesnastolatek, a godność marszałka Francji otrzymał, mając lat dwadzieścia pięć. Był to wyjątkowy awans, który jego biograf uzasadnił odniesieniem do wzorców rzymskich188. Dla największych panów ceremonia pasowania syna była wspaniałym wydarzeniem, któremu często towarzyszyły kil­ kudniowe turnieje i uczty189. Okazja ta w wielu przypadkach była jednak dużo mniej wyszukana, a pasowania odbywały się

187 Brown E.A.R., Freem n Reg l do N., Lo grant feste: Philip the Fair's Celebration of Knighting of His Son in Paris at Pentecost of 1313

[w:] H n w lt B , ReynoldsK. (eds.). City and Spectacle..., op. cit., s. 56-86. 188 Livre des fais de Bouciquaut, op. cit., s. 81. 189 Np. zob. B rber R., B ker J., Tournaments: Jousts, Chivalry, and Pageants

in the Middle Ages, New York 1989, s. 168.

120

KOLCZUGOWA WIĘŹ: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

nawet na polu bitwy190. W późnym średniowieczu rzeczywisty rytuał pasowania wymagał kąpieli oczyszczającej kandydata, a następnie modlitewnego czuwania, po czym następowała uroczystość, w trakcie której rycerza uderzano w bark dłonią lub mieczem oraz otrzymywał broń, zwykle parę ostróg191. Lite­ ratura dydaktyczna objaśniała tę ceremonię za pomocą obfitej symboliki religijnej, o czym była już mowa, co z pewnością tłu­ maczyło element modlitewnego czuwania. Inne części składowe pasowania wymagają jednak odmiennych objaśnień. Wręczenie broni oznaczało związek między seniorem i jego człowiekiem oraz wierność, której można było oczekiwać od nowego rycerza, czyli jedną z głównych cech arystokratycznej męskości. Zwłaszcza w późnym średniowieczu ważna stała się osoba dokonująca pasowania. Pasowani byli bardzo dumni z otrzyma­ nia rycerskiego statusu z rąk kogoś, kogo podziwiali za odwagę. Keen nazywa to „sukcesją apostolską” rycerstwa: przedstawi­ ciele arystokracji byli świadomi nie tylko swoich genealogii, lecz także czynów tych, których uważali za wzorce osobowe i z którymi starali się nawiązać więź poprzez pasowanie192. Pasowania odbywały się także podczas masowych ceremonii organizowanych na specjalne okazje; one również pozwalały nowo pasowanym nawiązać między sobą bliskie relację. Towarzysząca ceremonii kąpiel symbolizowała nie tylko czy­ stość moralną; mogła mieć także inny cel193. Czystość cielesna związana była bowiem z warstwą społeczną; chłopów uważa­ no za brudnych, natomiast arystokraci nosili czyste ubrania 190 St nesco M., Jeux d'errance..., op. cit., s. 66-67. 191 Ten rytu ł mógł wiele z wdzięcz ć Chretienowi de Troyes. Zob.

S rgent-B ur B., Promotion to Knighthood in the Romances of Chretien de Troyes, „Rom nce Philology", vol. 37 (1984), s. 393-408. N tem t historii p sow ni n rycerz , zob. M rcello-Nizi Ch., Courtly Chivalry

[w:] Schmitt J.CI., Levi G. (eds.), A History of Young People in the West..., op. cit., s. 131-139.

192 Keen M., Chivlary, op. cit., s. 77-78. 193 de Ch rny G., Book ofChivolry, op. cit., s. 167; St nesco sugeruje, że był

to symbol odrodzeni , zob. St nesco M., Jeux d'erronce..., op. cit., s. 70.

121

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

i przyjemnie pachnieli. Stereotypy te mogły nie mieć potwier­ dzenia w praktyce, ponieważ nawet arystokraci nie kąpali się często, choć myli ręce w porze posiłku. Kąpiel mogła także funkcjonować jako pokaz męskiego ciała. Przyszły rycerz kąpał się w towarzystwie innych, ukazując swoją cielesną męskość i pozwalając im przekonać się, że w żaden sposób nie jest ułom­ ny. Bycie „kompletnym pod względem cielesnym” przynajmniej w teorii stanowiło jedno z kryteriów statusu rycerza, a kąpiel umożliwiała zweryfikowanie tego faktu194. Po pasowaniu nowy rycerz musiał okazać męstwo. Dołączał do rzeszy młodych rycerzy związanych z domem wielkiego pana, którzy tak jak on byli kawalerami. Mogło to mieć miejsce na wiele lat przed możliwością zawarcia małżeństwa, najpierw bowiem musieli nabyć ziemię. Starsi synowie mogli czekać na śmierć rodzica, a młodsi wyczekiwali własnej sposobności do zdobycia majątku. Senior mógł zapewnić im ziemię i majątek w zamian za chwalebną służbę, ale w międzyczasie żyli oni w arystokratycznym domu z innymi mężczyznami, romanso­ wali z kobietami, ćwiczyli się w walce na kopie, jeździli na tur­ nieje, walczyli w bataliach swego pana i uczestniczyli w męskiej kulturze militarnej. Rycerze ci działali na rzecz innych mężczyzn. Toczyli walki z mężczyznami i przed mężczyznami. Choć kobiety stanowiły część publiczności, a rycerze twierdzili, że walczą ze sobą, aby zdobyć ich miłość, to koniec końców dopingowała ich sława, którą zyskiwali u innych mężczyzn. Kobiety stanowiły odmianę w stosunku do świata przemocy - konieczną, ponieważ były one jednym ze środków służących do oceny własnej męskości. Nie stanowiły celu samego w sobie. Popis będący lak ważnym 194 Book of Ordre of Chyvalry, op. cit., s. 64. Niektórzy b d cze wsk zują

również, że z nurzenie w kąpieli było symbolem odrodzeni , zbliżonym

do chrztu. Istotnie, klepnięcie mieczem tłum czono również j ko symbol

odrodzeni , poniew ż rycerz niej ko rodził się dzięki mieczowi, zob. St nceso M., Chevalrie medievale et symbolisme guerrier: Le bacheler

'D'Epee engendrez', „Liter ttures", vol. 12 (1985), s. 7-13.

122

KOLCZUGOWA WIĘŹ: RYCERZE, DAMY I UDOWADNIANIE MĘSKOŚCI

elementem rycerskości przeznaczony był dla innych mężczyzn, i to oni ostatecznie oceniali młodego rycerza oraz orzekali o pełni jego męskości. Był on istotny nie tylko dla pojedyn­ czego rycerza pragnącego zaprezentować swą arystokratyczną męskość innym, ale ogólnie - dla całej kasty rycerskiej. Turnieje, rytualne wjazdy do miast, uczty, tańce i tableau* vivant w Eu­ ropie w xiv i xv wieku stanowiły pokaz relacji władzy w spo­ łeczeństwie: między władcą i poddanymi, warstwą rycerską i innymi grupami oraz między tym, co męskie, i tym, co kobiece. Okazywanie uczuć zarówno w walce, jak i miłości nie było niczym wyjątkowym. Publiczne uzewnętrznianie uczuć przez rycerzy i wielkich panów nie było źle widziane, a wręcz podzi­ wiane. Nawet łzy nie świadczyły o braku męskości; posiadanie głębokich uczuć było męskie, a ich demonstrowanie niezwykle istotne195. Niektóre teksty jednak podważały męski charakter skrajnego żalu. W utworze Alliterative Morte Arthure, gdy Ar­ tur obejmuje i całuje martwego Gawaina, brudząc się krwią i mdlejąc, jego towarzysze twierdzą, że jego żal jest kobiecy „szlochać jak kobieta nie jest rzeczą właściwą” - oraz że musi on „zachować rycerskie oblicze, jakie powinien mieć król”. Długa odpowiedź Artura wskazuje, że zdecydowanie się z tym nie zgadza196. Nawet jeśli jego żal był postrzegany jako nadmierny, nie był aż tak niezwykły i w żadnym razie nie wykluczał go jako króla czy wodza, a odbiorcy niekoniecznie zamierzali przyzna­ wać, że zachował się on w sposób zniewieściały. Rycerski model męskości wchodził w konflikt z innymi ro­ lami i obowiązkami późnośredniowiecznej arystokracji. Wiele osób posiadających status społeczny rycerza lub pochodzących z rodów rycerskich zajmowało pozycję, która pozwalała im na wybór innych zajęć niosących ze sobą bogactwo i prestiż. W Anglii na przykład wielu rycerzy miało wykształcenie praw­ nicze. W Boke of Noblesse skarżono się, że męskość może być 195 Zob. St nesco M., Jeux d'errance..., op. cit., s. 174.

196 Krishn V. (ed.), The Alliterative..., op. cit., s. 147-148, wersy 3949-3992.

123

okazywana jedynie na polu bitwy, a nie w sądach: Lecz ter z i w ost tnim cz sie - n jwiększą szkodą jest to, że wielu ze szl chetnie urodzonych i przezn czo­

nych do broni [...] bierze się do osobliwego z d ni ,

[...] j kim jest n uk pr ktykow ni pr w zwycz jo­ wego ziemskiego lub spr w cywilnych i w ten sposób

tr ci w wielkiej mierze swój cz s n t k niepotrzebne

spr wy197.

Podejmowanie innych profesji nie było nie do pogodzenia z tytułem rycerza czy z okazyjnym uczestnictwem w życiu ry­ cerskim. Wierne trzymanie się rycerskiego modelu męskości wymagało jednak poświęcenia swojego życia na próby upodob­ nienia go do wzorów literackich. Skuteczne stosowanie prze­ mocy pozostawało główną miarą sukcesu. Być może cały nacisk kładziony na męskość rycerza był próbą utrzymania popular­ ności tej słabnącej instytucji, która była krytykowana przez mieszczan i duchownych jako bezużyteczna dla społeczeństwa i sprzeczna z religią. A mimo to, choć istniały inne drogi, rycer­ stwo w późnym średniowieczu pozostawało dla wielu mężczyzn czymś realnym, a dla jeszcze liczniejszych - ważnym ideałem.

197 Gough Nichols J. (ed.), The Book of Noblesseop. cit., s. 77-78.

ROZDZIAŁ 3

ODDZIELANIE MĘŻCZYZN OD BESTII: ŚREDNIOWIECZNE UNIWERSYTETY I KSZTAŁTOWANIE MĘSKOŚCI

O ile osiągnięcie męskości w europejskim późnym średnio­ wieczu było przede wszystkim kwestią wykazania się na tle innych, to nigdzie sprawa ta nie stanowiła bardziej rzeczywi­ stej potrzeby niż w jednopłciowym środowisku uniwersyte­ tu. Nieobecność kobiet była tu uznawana za rzecz oczywistą, a nie przedmiot dyskusji. Uniwersyteccy myśliciele - mimo powszechnego i trafnego wyobrażenia Arystotelesa jako wpły­ wowego arcy-mizogina - nie poświęcali wiele czasu i wysiłku na uzasadnianie wykluczenia kobiet czy wykazywanie męskiej wyższości. Istotną kwestią dla młodego mężczyzny była nauka odrzucania tego, co w nim kobiece, ale w żadnym razie nie sta­ nowiło to głównego celu edukacji. Wykształcenie miało raczej zapewnić mu umiejętności potrzebne do werbalnej rywalizacji z innymi wykształconymi mężczyznami i do wykazania wyż­ szości nad nieuczonymi. Już sama przynależność do środowiska uniwersyteckiego świadczyła, że nie jest kobietą, zaś jego zada­ niem było użycie intelektu, aby zdominować innych mężczyzn. Dowodził swej męskości przez racjonalność, która odróżniała go nie tylko od kobiet, ale także od zwierząt. Liczba mężczyzn rzeczywiście włączonych w środowiska średniowiecznych uniwersytetów była stosunkowo mała - na największych uczelniach przyjmowano zapewne od czterystu do pięciuset studentów rocznie, a w przypadku tych najmniej­ szych zaledwie pięćdziesięciu. Inaczej niż w przypadku modelu rycerskiego, uniwersytecki model męskości nie był podziwiany,

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MęŻCZYZN

a tym bardziej naśladowany przez ogół ludności. Jednakże pro­ ces kształcenia młodych mężczyzn na uniwersytetach miał niewspółmierny do ich liczebności wpływ na społeczeństwo. Uczelnie stanowiły podstawę kształcenia dla znacznej części kle­ ru i niemal zmonopolizowały formowanie elity intelektualnej. System uniwersytecki stworzony w średniowieczu dostarczył modelu edukacji zróżnicowanej pod względem płciowym, który utrzymał się do xx w. W obrębie środowisk monastycznych mężczyźni i kobiety byli zasadniczo rozdzieleni, ale kształce­ nie i życie intelektualne były dostępne dla jednych i drugich, oddzielnie, jednak może nawet w równym stopniu. Natomiast uniwersytet stanowił domenę mężczyzn. Nie oznacza to, że kobiety nie mogły się kształcić; ostatnie badania pokazały, że piśmienność osób świeckich, w tym kobiet, była wyższa niż przyjmowano. Kobiety były jednak edukowane w nieco innych warunkach, wyłączenie ich z uniwersytetów miało głębokie konsekwencje w historii wiedzy, a zwłaszcza nauk ścisłych1. To właśnie fakt, że średniowieczne uczelnie były domeną mężczyzn, ograniczył zainteresowanie nimi w badaniach femi­ nistycznych. Wykluczenie kobiet nie oznacza jednak, iż instytu­ cja ta nie jest istotna dla studiów nad kobietami, a już na pewno jest ważna dla badań nad płcią. Uniwersytety rozwinęły własny model męskości - odrębny od arystokratyczno-rycerskiego, choć z nim powiązany, łączący się ściśle z późnośredniowieczną tradycją mizoginiczną. Normy ustanowione na uniwersyte­ tach, zarówno przez mistrzów, jak i studentów, pokazują, jakie oczekiwania miał spełniać młody mężczyzna, aby zająć męską pozycję w świecie. Choć źródła średniowiecznego uniwersytetu jako instytucji sięgają szkół xn-wiecznych, intelektualne dokonania, które przyniosły scholastyce jej renomę, powstawały przez cały xm i pierwszą połowę xiv w. Tomasz z Akwinu, wielki twórca syntezy filozofii arystotelesowskiej i chrześcijańskiej teologii, 1

Noble D., A World Without Women: The Christian Clerical Culture of

Western Science, New York 1993, s. 138-160

----- 128 -----

ŚREDNIOWIECZNE UNIWERSYTETY I KSZTAŁTOWANIE MĘSKOŚCI

jest prawdopodobnie najlepiej znanym z wybitnych myślicieli tego okresu. Arystotelizm jako kierunek filozoficzny nie stano­ wił powszechnej zasady, ale metody Arystotelesa przewyższyły w pewien sposób jego poglądy. Nauczanie i piśmiennictwo uniwersyteckie zostały opanowane przez ścisłe zasady logiki arystotelesowskiej, zwłaszcza w północno-zachodniej Europie, gdzie kładziono nacisk na humanistyczne kształcenie bakałarzy. W niniejszym studium skupiam się na okresie, który nastąpił po powstaniu i rozkwicie średniowiecznych uniwersytetów, a więc na stuleciach xiv i xv, kiedy to uczelnie sprawowały ścisłą kontrolę nad bakałarzami i poważnie traktowały swo­ ją odpowiedzialność za kształtowanie nie tylko umysłów, ale i całego człowieka. POCHODZENIE STUDENTÓW 1 STRUKTURA UNIWERSYTETU

Aby zrozumieć proces, dzięki któremu student uczył się na uniwersytecie męskich norm, podobnie jak w przypadku rycerstwa niezbędna jest pewna wiedza o jego społecznym otoczeniu. W późnym średniowieczu głównym przedmiotem, którego uczyli się studenci niższego stopnia na uniwersyte­ tach w północnej Francji, Anglii i Niemczech, była logika, przy czym filozofia naturalna (którą dziś nazywamy naukami ści­ słymi) stawała się coraz ważniejsza. Pierwszy stopień studiów - bakalaureat w zakresie sztuk - miał obejmować siedem sztuk wyzwolonych: trivium gramatyki, dialektyki i retoryki, oraz quadrivium muzyki, arytmetyki, geometrii i astronomii. Naj­ ważniejszym przedmiotem była jednak logika, a przynajmniej na północ od Alp. Siedmioczęściowy schemat był uzupełnia­ ny studiami z zakresu „trzech filozofii”, naturalnej, moralnej i metafizycznej, które stanowiły część programu nauczania na stopień magistra2. 2

Leff G., The Trivium and the Tree of Philosophies [w:] de Ridder-Symoens H. (ed.), A History of the University in Europę: Volume 1, Unwersities in the

----- 129 -----

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Nie wszyscy studenci przebywali na uczelniach wystarczająco długo, aby uzyskać tytuł bakałarza (50-80 proc, odchodzi­ ło przed uzyskaniem stopnia). Ci, który nie tylko zdobywali stopień, ale zostawali na dalszą naukę w zakresie sztuk wy­ zwolonych, mogli otrzymać tytuł mistrza, który niósł ze sobą zezwolenie na nauczanie. Wielu z tych magistrów nie zamie­ rzało robić kariery uniwersyteckiej, byli jednak zobowiązani do pozostania jako mistrzowie-regenci, ucząc przez kilka lat, ale potem mogli podjąć inne zajęcia w Kościele lub administracji królewskiej3. Ci, którzy zostali, mogli kontynuować studia dla uzyskania wyższego stopnia w dziedzinie prawa, medycyny czy teologii. Na początku uniwersytety w Anglii i we Fran­ cji skupiały się bardziej na teologii, podczas gdy uczelnie we Włoszech, południowej Francji i Hiszpanii specjalizowały się w prawie i medycynie, które niekoniecznie wymagały posia­ dania wcześniej stopnia w sztukach wyzwolonych. W późnym średniowieczu w całej Europie ważną dziedziną stało się prawo. Nie wszystkie uniwersytety posiadały każdy z tych wydziałów; studenci mogli spędzić cały okres nauki w jednej placówce lub przenieść się do innej. Pochodzenie społeczne studentów było znacznie zróżnico­ wane. W najwcześniejszym okresie uniwersytety były zaledwie szkołami, które gromadziły ludzi pracowitych, głównie du­ chownych, z dużego obszaru. Mendykanci i inne zakony rozwi­ nęły własne szkoły czy studia stowarzyszone z uniwersytetami; duchowni nie otrzymywali od swoich zakonów zezwolenia na studia na wydziale sztuk, a niektórzy nie mogli studiować prawa,

Middle Ages, C mbridge 1992, s. 308; Weisheipl J.A., Curriculum of the Faculty of Arts ot Oxford in the Eorly Fourteenth Century, „Medi ev l

3

Studies", vol. 26 (1964), s. 143-185. O k rier ch studentów uniwersytetu, zob. Schwmges R.Ch. (ed.), Gelehrte im Reiche: Zur Sozial und Wirkungsgeschichte akademischer Eliten des 14. bis 16 Jahrhunderts, „Zeitschrift fur historische Forschung", vol. 18 (1996), Berlin.

130

ŚREDNIOWIECZNE UNIWERSYTETY I KSZTAŁTOWANIE MĘSKOŚCI

dlatego skupiali się na teologii ’. Gdy uczelnie stały się bardziej zinstytucjonalizowane i uregulowane, wpisywani w ich poczet studenci byli w młodszym wieku (nie dotyczyło to członków zakonów monastycznych czy konwentualnych ani duchownych parafialnych z beneficjum upoważnionych do uczęszczania na uniwersytet dla poprawy kaznodziejstwa i nauczania)4 5. Dane na temat wieku wstępowania studentów na uniwersy­ tety są niepewne. Ponoć paryski wydział sztuk wyzwolonych około 1350 r. zezwolił wyznaczać na bakałarzy czternastoletnich chłopców, pod warunkiem że uczęszczali na wykłady przez dwa lata; ów wiek w 1282 roku wynosił dwadzieścia lat6. Z drugiej strony, sam fakt, że studenci mogli w tym wieku brać udział w zajęciach, nie oznaczał, iż większość tak czyniła. Wzmianki o młodych chłopcach na uniwersytetach mogły odnosić się do uczniów szkół stowarzyszonych z uczelniami, a nie do imma­ trykulowanych studentów. W Niemczech i w Anglii w xvi w. przeciętny wiek studentów rozpoczynających naukę wynosił siedemnaście, a większość kandydatów na studia miała od szes­ nastu do osiemnastu lat7. Nie możemy jednak zakładać, że w xv w., z którego zachowało się mniej danych, sytuacja była taka sama. W średniowiecznym Oksfordzie, jak się wydaje, był to wiek od średniej do później nastoletniości; w New College, dla którego rejestry są najlepiej zachowane, statuty wymaga­ ły, aby kandydaci mieli między piętnaście a dwadzieścia lat, 4 Aszt los M., The Faculty of Theology [w:] de Ridder-Symoens H., Universities..., op. cit., s. 415-416. 5 Ev ns T.A.R., The Number, Orgins, and Careers ofScholars (w:] The History ofthe University ofOxford, vol. 2, C tto J.I., Ev ns R. (eds.), Oxford 1992,

S. 498. 6 Denifle H., Ch tel m E., Chartularium Universitatis Parisensis, P rts 1889, vol. 1, s. 228; vol. 2, s. 673. Wyd wcy kwestionują pr wdziwość czy tr fność tezy, że n uniwersytet możn było wstąpić w wieku 14 l t. 7 Gingerich O., Gingerich M., Matriculation Ages in Sixteenth-Century

Wittenberg, „History of Universities", vol. 6 (1986-1987), s. 135-137; Fletcher J.M., Commentary, „History of Universities", vol. 6 (1986-1987), s. 139-141.

131

RUTII MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

a rzeczywisty średni wiek w xv w. wynosił siedemnaście i pół roku8. Jednak na uniwersytecie w Rostoku bywały lata, gdy nie­ letni (poniżej czternastego roku życia) stanowili jedną trzecią przyjętych studentów, a Rainer Christoph Schwinges wskazu­ je, że większość z nich, w całej Europie, miała od czternastu do szesnastu lat9. W instytucjach nastawionych na nauczanie prawa i medycyny studenci byli przeciętnie starsi. W Bolonii przeciętny wiek żaków (niekoniecznie rozpoczynających stu­ dia) wynosił między dwadzieścia trzy a trzydzieści lat; statuty tamtejszego Kolegium Hiszpańskiego przewidywały, że choć „chłopcy” mogli być obecni na spotkaniach uczelnianych człon­ ków kolegium, to aż do ukończenia osiemnastego roku życia nie mogli głosować10. Biorąc pod uwagę wiek, w którym młodzi mężczyźni byli traktowani jako zdolni do podejmowania in­ nych działań (walki, ożenku, składania ślubów zakonnych), kie­ dy wstępowali na uniwersytety, byli przeważnie uważani raczej za mężczyzn niż za chłopców, znacznie bardziej gotowych do dorosłych obowiązków niż dzisiejsi czternastolatkowie. Wciąż jednak byli młodymi mężczyznami w okresie, gdy podlega się formowaniu i wpływowi otaczających ludzi i instytucji. Studia uniwersyteckie nie były tanie. Trzeba było zapłacić czesne, zapewnić sobie mieszkanie i wyżywienie, zdobyć książki i pergamin oraz zachowywać się zgodnie z konkretnym stylem życia. Jean Dunbabin oblicza, że rodzina poniżej poziomu za­ możności niższej arystokracji (biedni rycerze) nie była w stanie utrzymywać syna na uniwersytecie11. Nawet przygotowanie 8 Ev ns T.A.R., The Number.., op cit., s. 499-500. 9 Schwinges R.Ch., Admission [w:] de Ridder-Symoens H., Universities..., op. cit., s. 183; Schwinges R.Ch., Student Education, Student Life [w:] ibid., s. 196. 10 G rci y G rd A., The Faculties ofLaw [w:] de Ridder-Symoens H., ibid., s. 402; M rti B.M. (ed.), The Spanish College ot Bolognia in the Fourteenth Century, Phil delphi 1966, s. 226.

11 Dunb bin J., Meeting the Cost of University Education in Northern France, s. 1240-1340, „History of Univeristies", vol. 10 (1991), s. 8-9. O koszt ch

studiów uniwersyteckich, zob. G briel A.L. (ed.), The Economic and

132

ŚREDNIOWIECZNE UNIWERSYTETY 1 KSZTAŁTOWANIE MĘSKOŚCI

z zakresu znajomości łaciny, koniecznej do studiów na uczelni, wymagało, by młodzieniec pochodził z rodziny, którą było stać na kształcenie elementarne, albo został dość wcześnie uznany za obiecującego ucznia i otrzymał stypendium. Z formularzy listów żaków do domu wynika, że oczekiwali oni wsparcia od swoich rodzin12. Poza rodziną gorliwy młodzieniec miał inne możliwości wsparcia. Niektóre kolegia zachowywały miejsca dla biednych scholarów. Biskupi wspierali ubogich chłopców ze swoich die­ cezji, aby wstępowali na uniwersytet, czasem przyznając im beneficjum. W rzeczy samej „kryzys patronatu” - spadek do­ stępności wsparcia finansowego - po części doprowadził do wzrostu znaczenia subsydiowanych kolegiów pod koniec xiv i w xv w., tak stało się przynajmniej w Anglii13. Biedni żacy mogli wybrać opcję „praca i nauka”, podejmując się niekiedy służby u bogatszych kolegów, w swoim kolegium czy w bursie lub u mistrza. Takim studentom uzyskanie tytułów zwykle za­ bierało więcej czasu14. O ile mało prawdopodobne jest, że studenci pochodzili z naj­ biedniejszych części społeczeństwa, o tyle z całą pewnością nie wywodzili się z warstw najzamożniejszych czy o najwyższym statusie. Przed xv stuleciem synowie z rodzin arystokratycz­ nych uczęszczali na uniwersytety tylko wtedy, gdy przygoto­ wywali się do kariery w Kościele15. Istniało kilka wyjątków: Materiał Frame ofthe Medieval University, Notre D mę 1977. 12 13

H skins Ch. H., Studies in Medieval Culture, New York 1965, s. 7-14. Fitch Lytle G., Patronage Patterns and Oxford Colleges c. 1300-1530 [w:] Stone L. (ed.), The Umversity Society, vol. 1, Princeton 1974, s. 111-149.

N tem t problem „kryzysu p tron tu" zob. Courten y W.J., Schools & Scholars in Fourteenth-Century England, Princeton 1987, s 138-140.

14

Dunb bin J., Meeting the Cost..., op. cit., s. 14; Ev ns T.A.R., The Number..,

op. cit., s. 509, P cęuet J., Cout des etudes, pauvrete et labeur: Fonctions et metiers d'etudiants au moyen age, „History of Universities" vol. 2 (1982), s. 21-34; T n k M., La nation anglo-allemande de l'Universite de Paris a la fin du moyen age, P ris 1990, s. 103.

15

Orme N., From Childhood to Chivalry: The Education ofthe English Kings

— 133

IU III MA/O KARRAS -(>!)( HI OPC ÓW DO Ml. Z' Z'i ZN

w początkach xiv w. pewna liczba synów pochodzenia arysto­ kratycznego, którzy nie dążyli do kariery kościelnej, uczęsz­ czała przez krótki czas na Uniwersytet Paryski16. Pod koniec średniowiecza jednak, szczególnie w północnej, środkowej i wschodniej Europie, uniwersytety rozprzestrzeniły się i coraz więcej młodych mężczyzn studiowało nie dla przygotowania się do określonego zajęcia, ale dla zyskania prestiżu społecz­ nego i ogólnego poziomu wykształcenia. Studenci z rodzin możnowładczych zaczęli otrzymywać na uczelniach specjalne przywileje. W epoce wczesnonowożytnej uniwersytet był już na dobrej drodze, aby stać się finalną szkołą dla synów możnowładców - zwyczajowym elementem drogi życiowej arystokraty. Większość studentów, co do których posiadamy informacje o ich pochodzeniu, należała do niższej arystokracji i w pewnej mierze do kupców7 oraz specjalistów. Księgi immatrykulacyjne uniwersytetu w Heidelbergu z lat 1386-1450 wskazują, że 57,4 proc, studentów należało do kategorii divites - tych, którzy byli wystarczająco zamożni, aby uiścić wpisowe, ale nie określano ich jako szlachciców lub duchowmych; 6,5 proc, należało do arystokracji (której w Heidelbergu mogło być więcej niż gdzie indziej); 13,7-16 proc, (w zależności od sposobu liczenia) było duchownymi, zarówno diecezjalnymi, jak i zakonnymi. Liczba pauperes, którzy nie mogli zapłacić wpisowego, w badanym okresie wzrastała17. W Kolonii, w latach 1395-1495, mieszka­ ło 2,3 proc, nobilów; 10,5 proc, zamożnego kleru; 63,8 proc. z warstwy średniej i 15 proc, pauperes - znów więcej pod koniec niż na początku xv w.18 Rycerze i ziemianie, nazywani przez and Aristocracy 1066-1530, London 1984, s. 66 1 71

16

Courten y W.J., Pansian Scholars in Early Fourteenth Century: A Social Portrait, C mbridge 1999, s. 103. 17 Fuchs Ch., Dives, pauper, nobihs, magister, frater, clericus: Sozialgeschi-

chtliche Untersuchungen uber Heidelberger Uniuersitatsbesucher des

Spatmittelalters (1386-1450), „Educ tion nd Society in the Middle Ages nd Ren iss nce", vol. 5, New York 1995, s. 15-17. 18Schwinges R.Ch., Deutsche Universitatsbesucher im 14. und 15.

134

ŚREDNIOWIECZNE UNIWERSYTETY I KSZTAŁTOWANIE MĘSKOŚCI

historyków „warstwą pośrednią”, ponieważ nie należeli ani do arystokracji, ani do chłopstwa, wciąż stanowili jedną z najbar­ dziej uprzywilejowanych warstw społecznych; ich uczestnictwo nie świadczy jednak o znacznej mobilności społecznej19. Jak ustalili badacze, również w Hiszpanii większość studentów nie była ani biedakami, ani możnymi20, a w Oksfordzie większość nie należała ani do ziemiaństwa (gentry), ani do mieszczaństwa, ale najwyraźniej wywodziła się z warstwy drobnych właścicieli ziemskich (yeomen) i chłopów-dzierźawców (husbandmeri). W każdym razie, w latach 1380-1350 w New College, 61,4 proc. studentów było synami małorolnych chłopów (wszyscy poniżej statusu ziemiaństwa, prawdopodobnie włączając w to bogatych yeomenów); 12,5 proc, należało do ziemiaństwa, a 17,6 proc, do kupiectwa lub warstwy rzemieślników21. Nawet ci studenci, któ­ rzy byli zaszeregowani jako pauperes, wcale nie byli ubodzy: aby zostać przyjętym do specjalnego kolegium dla pauperes, scholar miewał do 20 florenów osobistego dochodu rocznego, a więc Jahrhundert: Studien zur Sozialgeschichte des alten Reiches, Stuttg rt 19 20

1986, s. 341-465 Dunb bin J., Meeting the Cost.., op. cit., s. 2. G rd y G rd A., The Medieval Students ofthe Unmersityof Salamance,

„History of Universities", vol. 10 (1991), s. 97 1100. G rd

sugeruje, że

pozost li studenci pochodzili z mieszcz ństw , le przyzn je, iż nie m n to dowodów; nie bierze on pod uw gę drobnej rystokr cji. Zob. też de

Ridder-Symoens H., Les origines geographiques etsociales des etudiants de la nation germanique de Tancien universite d'Orleans (1444-1546), Aperęu generał (w:] Ijsewijn J., P cęuet J. (eds.), The Universities in the

Late Middle Ages, „Mediev li

Lov nensi ", Series I / Studi VI, Leuven

1978, s. 463. 21 Fitch Lytle G., The Social Origins of Oxford Students in the Late Middle Ages: New College, c. 1380-c. 1510 [w.] Ijsewijn J., P cęuet J. (eds.), The

Universities..., op. cit., s. 426-454, zwł. s. 432; Courten y W.J., Schools and Scholars..., op. cit., s. 13-14. N tem t południowej Fr ncji, zob. Verger J., Chistoire sociale des universites a la fin du moyen dge: Problemes, sources,

methodes (d propos des universites du Midi de la France) [w:] Die Geschichte der Universitaten und ihre Erforschung, Hoyer S., Fl schendr ger W. (Hrsg.),

Leipzig 1984, s. 39-40, który odkrył studentów z „w rstw środkowych", synów z możnych chłopów, rzemieślników, kupców, not riuszy itp

135

1(1' I II MAZO KARRAS

OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

równowartość zarobków rzemieślnika miejskiego. Zapewne jednak istniała znaczna różnica społeczna między ludźmi skla­ syfikowanymi jako divites i jako pauperes22. Z ksiąg immatrykulacji wynika, że pochodzenie geograficzne studentów różniło się znacznie w przypadku poszczególnych uniwersytetów. Ośrodki w Paryżu i Bolonii czerpały na wyż­ szych stopniach nauczania z ogólnoeuropejskiej klienteli, choć nawet w Paryżu większość studentów pochodziła z północ­ nej Francji23. Z biegiem średniowiecza jednak uczelnie tak się rozpowszechniły, że większość studentów zostawała na studia bakałarskie we własnym kraju, a nawet w rodzimym regionie, a udawali się gdzie indziej, gdy starała się o wyższy tytuł. Przesunięcie się uniwersytetów w kierunku lokalności czy regionalności odzwierciedlało rozszerzanie się ich klienteli oraz fakt, że przestała się już ona ograniczać jedynie do ludzi Kościoła. W xv w. ogół studentów uległ laicyzacji: mniej było kleru i studentów przygotowujących się do stanu duchownego, a więcej mężczyzn, którzy nie kształcili się w kierunku kariery kościelnej24. Wielu scholarów szło na uniwersytety, aby zdobyć koneksje i pozycję, a nie po to, by zajmować się nauką dla niej samej czy z przyczyn duchowych. Nawet na początku xm w., gdy uniwersytety w większym stopniu ograniczały się do elity intelektualnej, wielu (nawet tych wyświęconych) szło do administracji królewskiej, a z tych, którzy pozostawali w Kościele, wielu było raczej zarządcami niż przewodnikami duchowymi25. Uniwersytety prawnicze 22 Schwinges R.Ch., Studentische Kleingruppen im spaten Mittelalter: Ein Beitrag zur Sozialgeschichte deutscher Universitaten [w:] Politik, GeselIschaft, Geschichtsschreibung: Giessener Festgabe fur Frantiśek Grauss zum 60. Geburtstag, Koln 1982, s. 349; Schwinges R.Ch., Student Education, Student Life, op. cit., s. 203. 23 Courten y W.J., Parisian..., op. cit., s. 107-123.

24 Schwinges R.Ch., Admission [w:] de Ridder-Symoens H., Universities..., op. cit., s. 107. 25 B ldwin J.W., Studium et Regnum: The Penetration of Unwersity Personnel into French and English Admimstration at the Tum of the Twelfth

136

ŚREDNIOWIECZNE UNIWERSYTETY I KSZTAŁTOWANIE MĘSKOŚCI

w południowej Europie zawsze były nastawione na przygo­ towywanie praktykujących prawników do sądów świeckich i prawa kanonicznego, choć często stanowiły one trampoli­ nę do wysokich godności kościelnych. Całkiem możliwe, że w późniejszym czasie tytuł bakałarza sztuk wyzwolonych był korzystny przy uzyskiwaniu posady proboszcza, ale w żadnym razie nie stanowił warunku sine qua non. Wr pewnych dziedzi­ nach w istocie absolwent uniwersytetu mógł nawet mieć zbyt wysokie kwalifikacje jak na proboszcza26. Absolwenci niekiedy zabiegali o patronat biskupów i innych dygnitarzy, a czasami stawali się właścicielami ziemskimi, dwor­ skimi oficjalistami czy administratorami królewskimi27. Po czę­ ści byli cennymi pracownikami ze względu na nabyte kompeten­ cje i nie chodziło tu o znajomość nauki Arystotelesa czy teologii scholastycznej, ale raczej o umiejętność logicznego myślenia i prowadzenia sporów. Mogło również być tak, że biskupi i inni ludzie uniwersytetu starali się obejmować patronatem swoich kolegów-absolwentów czy nawet tych, którzy spędzili parę lat na uczelni, nie uzyskując tytułu28. Edukacja uniwersytecka, nawet krótka, przydawała prestiżu człowieka określonego typu. and Thirteenth Centuries [w.] M kdisi G., Sourdel D., Sourdel-Thomine J. (eds.), L'enseignement en Islam et en Occident au moyen age, P ris 1977,

26

s. 199-213 Ev ns T.A R., The Number. , op. cit., s. 532-538; Sw nson R.N., Learning and Liuings: University Study and Clerical Careers in Late Medieval England,

„History of Universities", vol. 6 (1987), s 95-99. 27 Fitch Lytle G., The Careers of Oxford Students in the Later MiddleAges [w:J Rebirth, Reform and Resilience: Universities in Transition 1300-1700, Kittel-

son J M., Tr nsue PJ. (eds ), Columbus 1984, s. 217, 229, 247; Mor w P.,

Careers of Graduates [w:] de Ridder-Symoens H., Universities..., op. cit., s. 244-279; Ev ns T.A.R., The Number..., op. cit., s. 519-532; Fuchs Ch., Dives, pauper, nobilis..., op. cit., s. 89-100; Bulst N., Studium undKarriere im kómghchen Dienst in Frankreich im 15. Jahrhundert (w:) Fried J. (Hrsg), Schulen und Studium im sozialen Wandel des hohen und spaten Mittelal-

28

ters, „Vortr ge und Forschungen", vol. 30, Sigm nngen 1986, s. 375-405. Ev ns T.A.R., The Number..., op. cit., s. 497; Verger J., Teachers [w:] de Ridder-Symoens H., Universities..., op. cit., s. 147.

137

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Sposób życia studentów podczas pobytu na uniwersytecie w późnym średniowieczu odzwierciedlał laicyzację uniwer­ sytetów, choć zależał on w dużej mierze od uczelni, na którą uczęszczali. W xiv i - zwłaszcza - w xv w. studenci byli dużo bardziej kontrolowani niż wcześniej. Student nauk wyzwolo­ nych był wtedy postrzegany jako dorastający młody mężczyzna i formowany - także pod względem intelektualnym - głównie jako osoba, nie zaś jako scholar zdobywający wykształcenie. Uregulowanie życia studentów stanowiło jeden ze sposobów kontrolowania nieładu w miastach, które były w późnym średniowieczu szczególnie ważne, ponieważ władze miejskie odgrywały większą rolę w zakładaniu nowych uniwersytetów i zarządzaniu nimi. Zachowane przepisy ukazują także ideał postępowania, za którym młodzi mężczyźni powinni byli po­ dążać w okresie dojrzewania. W przypadku południowoeuropejskich uniwersytetów praw­ niczych pokoje studentom wynajmowali przede wszystkim mieszczanie - niezależnie od uniwersytetów, choć za ich zgo­ dą. Niekiedy jeden przedsiębiorczy student wynajmował dom, a następnie odnajmował pokoje kolegom. Na północ od Alp, na przykład w Paryżu i Oksfordzie, studenci musieli mieszkać w licencjonowanych akademikach, bursae czy pedagogiach [pedagogies], często kierowanych przez mistrzów uniwersy­ teckich29. Pod koniec xv w. angielskie uniwersytety Oksford i Cam­ bridge skłaniały się ku systemowi kolegialnemu, w którym nauczanie i zarząd były zdecentralizowane. U swego począt­ ku jednak system ten nie obejmował większości studentów sztuk wyzwolonych. Kolegia były fundowane dzięki dobro­ czynnym zapisom przeznaczonym na wspieranie rozwiniętych

29 Schwinges R.Ch., Sozialgeschichtliche Aspekte spatmittelalterlicher Studentenbursen in Deutschland [w:] Fried J. (Hrsg.), Schulen und Studium. , op. cit., s. 530-544. Courten y odkrył studentów sztuk wyzwolonych mieszk jących j ko socii z mistrz mi w 1329 r. [zob. Pansion, op. cit.]

138

ŚREDNIOWIECZNE UNIWERSYTETY I KSZTAŁTOWANIE MĘSKOŚCI

intelektualnie studentów (którzy mogli wykładać jako mistrzo­ wie sztuk wyzwolonych). Ufundowany w 1337 r. Kings Hall w Cambridge i założony przez Williama Wykehama biskupa Winchester w 1379 r. New College w Oksfordzie były prekur­ sorami kształcenia skupionego na sztukach wyzwolonych. Co prawda do tego rodzaju kolegiów mogli uczęszczać studen­ ci związani z innymi wydziałami, ale studia niższego stopnia w większości przypadków nie były ich główną funkcją30. Prze­ ważająca część żaków w późnym xvi w. żyła w „akademikach” podobnych do amerykańskich dormitoriów, ale prowadzonych przez osoby prywatne, które odpowiadały przed władzami uni­ wersytetu. Uniwersytet Oksfordzki starał się w 1410 r. wymóc, aby wszyscy studenci mieszkali w kolegiach lub domach aka­ demickich, a nie kwaterowali u mieszczan31. Uniwersytet Paryski miał zbliżony, mieszany system rozwią­ zań mieszkaniowych. Pod koniec średniowiecza fundowano co­ raz więcej kolegiów, a życie studentów było coraz ściślej kontro­ lowane. Niektóre kolegia były zakładane przez określone grupy studentów, jak również z myślą o nich. Zakony o dużej liczbie braci studiujących na danym uniwersytecie, oprócz kolegiów świeckich, miały też swoje własne. W większości przypadków tam, gdzie kolegia zapewniały miejsce i fundusze dla studentów bez dyplomu, korzystali z nich tylko najpoważniejsi studenci, nie zaś przeciętni. Niektórzy studenci na włoskich uniwersy­ tetach w xiv i xv w. byli zorganizowani w system kolegialny, aczkolwiek nauczanie nie było z nim związane, jak miało to miejsce w Oksfordzie czy Paryżu. Urzędnikami uczelnianymi byli studenci wybrani spośród własnego grona, poza tym istniał także nadzór zewnętrzny 32. 30 Cobb n A.B., Colleges and Halls 1380-1500 [w:] C ttoJ.I., Ev ns R. (eds.), The History..., op. cit., s. 591-592. 31 Strickl nd G. (ed.), Statutu Antigua Unwersitatis Oxomensis, Oxford 1931,

s. 208-209; Cobb n A.B., Colleges and Halls, op. cit., s. 624. 32 Denly P., The Collegiate Movement in Italian Uniuersities in the Late Middle Ages, „History of Universities", vol. 10 (1991), s. 29-74.

139

RUTII MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

Wzmożenie kontroli nad życiem studentów na północnoeuropejskich uniwersytetach w xv w. jest dostrzegalne w świetle wzrostu liczby kolegialnych i uniwersyteckich regulaminów dotyczących ich zachowania się. Na przykład, statut Uniwersy­ tetu Erfurckiego z 1447 r. wymagał, aby rektorzy burs (bursae) przyrzekali, że będą nadzorować obyczajność studentów, zmu­ szać ich do mówienia po łacinie, zamykać bramy o określonej godzinie oraz usuwać niepoprawnych włóczęgów i chuliganów. Uniwersytet Koloński ściśle regulował funkcjonowanie domów studenckich33. Skuteczny nadzór nie zawsze był możliwy, a gru­ py studentów zbierały się i tworzyły własne zasady dotyczące sposobu mieszkania, tak jak bractwa we współczesnych collegeach w Stanach Zjednoczonych. Mniej lub bardziej jednolite ustalenia co do zakwaterowa­ nia studentów w różnych regionach odzwierciedlały podobne im rozwiązania instytucjonalne. We Włoszech uniwersytety były zarządzane przez studentów, którzy uczyli się głównie dla dyplomu ukończenia studiów. Podejmowali oni decyzje, zatrudniali wykładowców i określali prawa. W Paryżu i na in­ nych uniwersytetach, które naśladowały jego model, grono wykładowców zarządzało uczelnią wedle wydziałów (sztuki wyzwolone, teologia, medycyna), a na wydziale sztuk - wedle nacji. Na niemieckich uniwersytetach, zakładanych później, wykładowcy często mieli mniejszą autonomię, ponieważ miej­ scowa władza świecka odgrywała tam większą rolę. Każdy wydział uniwersytetu tworzył własne przepisy regu­ lujące sposób uczenia się i prowadzenia wykładów. Na uniwer­ sytecie paryskim i w Anglii część działalności dydaktycznej (zwłaszcza seminaria i dysputy, ale nie zawsze wykłady) pro­ wadzono w ramach kolegiów, dla przynajmniej 15 proc, swoich 33 Wiessenborn H. (ed ), Acten der Erfurter Universitat, H lle 1881, vol. 1, s. 18; Meuthen E., Bursen undArtesfakultatderalten Kólner Unwersitat [w:] Philosophy and Learning: Universities in the Middle Ages, M rten Hoenen J.H., Schneider J., Wiel nd G. (eds.), „Educ tion nd Society in the Middle Ages nd Ren iss nce", vol. 6, Leiden 1995, s. 225-245.

140

ŚREDNIOWIECZNE UNIWERSYTETY I KSZTAŁTOWANIE MĘSKOŚCI

studentów, którzy mieli w nich swoje miejsce. W angielskich domach akademickich odbywały się także wykłady i seminaria, oprócz ogólnych, otwartych wykładów uniwersyteckich3’. Na niektórych niemieckich uniwersytetach wykładowcy prowadzili nauczanie w bursach (bursae), którymi kierowali34 35. Na wydziale sztuk w Paryżu nauczenie, dysputy i egzaminy organizowano według nacji, których było tam cztery: francuska (obejmują­ ca studentów z Włoch i Hiszpanii), normandzka, pikardyjska i angielska lub niemiecka. Studenci wybierali mistrza, z którym się uczyli, i stowarzyszali się z nacją, do której należeli. W Bo­ lonii studenci zaalpejscy i przedalpejscy tworzyli osobne nacje, z mniejszymi podgrupami. Nacje na niektórych uczelniach zapewniały nie tylko ramy organizacyjne nauczania, ale także sieć towarzyską. Raz na jakiś czas pomiędzy nacjami docho­ dziło do wybuchów przemocy, które w istocie doprowadziły do zniesienia podziału jednostek administracyjnych na północną i południową, jak w Oksfordzie w 1274 r. (nie zapobiegło to jednak agresywnym zatargom między studentami z różnych regionów). Uniwersytety paryski i oksfordzki z xm i xiv w. często uważa się za przykłady szczytowych osiągnięć intelektualnych śre­ dniowiecza. Realia uczelniane jednak dla większości studentów były znacznie zwyczajniejsze. Większość uczyła się na wydziale sztuk i nie stykała z najznamienitszymi teologami, choć mogła uczęszczać na ich wykłady czy na debaty dla urozmaicenia. Studiowali na uniwersytetach głównie ze względu na płynące z nich korzyści, takie jak certyfikat i perspektywy zawodowe, niezależnie czy wynikały one z nabytego wykształcenia, nawią­ zanych znajomości, czy z przyjętego stylu życia i postępowania. Nie oznacza to, że nie podlegali oni wpływowi życia intelek­ tualnego; w rozdziale tym pokażę, jak głęboko uniwersytety 34 Schwinges R. Ch., Student Education, Student Life, op. cit., s. 218; Cobb n A.B., Colleges and Halls, op. cit., s. 624-625. 35 Meuthen E., Bursen und Artesfakultat..., op. cit., s. 228.

141

RU TH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

kształtowały swoich studentów. Skupię się jednak nie na tym, jak doświadczenia uniwersyteckie zmieniały ich poglądy na temat zagadnień teologicznych, ale raczej na tym, w jaki sposób formowały poczucie bycia mężczyznami. Umiejscowieni w tym całkowicie męskim środowisku w decydującym okresie swojego życia poznawali oni konkretny typ męskości. KOBIETY. PLEĆ I SEKSUALNOŚĆ NA UNIWERSYTECIE

Najistotniejszą cechą uniwersytetów pod względem tożsa­ mości męskiej była rzecz jasna nieobecność kobiet36. W cał­ kowicie męskim otoczeniu mężczyźni mogli pojmować siebie jako mężczyzn nieco odmiennie niż w środowisku mieszanym. Ich atrakcyjność dla kobiet nie niosła ze sobą tych samych skutków co w przypadku młodych rycerzy, ani w zakresie ry­ walizacji z innymi mężczyznami, ani przyszłych widoków na małżeństwo i ojcostwo. Dla młodych mężczyzn heterosek­ sualna agresywność mogła jednak stanowić wyzwanie wobec idei, że powinni skupić się na umyśle, a nie na ciele. Ich własne poglądy na temat męskości nie zawsze zgadzały się z ich insty­ tucjonalnym statusem. W środowisku uczelnianym kobiety były mało obecne, lecz nie wówczas, gdy występowały jako rówieśniczki studentów i uczonych. Mężczyźni pełniący w swoich kolegiach czy uni­ wersytetach funkcje administracyjne mogli mieć do czynienia 36 Istnieje kilk wyjątków. Trotul i inne położne być może n ucz ły w S lerno w XII w., le z pewnością kobiety nie czyniły tego n t mtejszym uniwersytecie w późnym średniowieczu. Zob. Green M., Women's Medical Paractice and Medical Care m Mediewal Europę, „Signs: Journ l of Women in Culture nd Society", vol. 14 (1989), s. 443, do dyskusji. Novell , córk

wybitnego pr wnik , ponoć słuch ł wykł dów n uniwersytecie bolońskim zz z słony, gdzie nie rozpr sz ł innych studentów. Pr wdopodobnie pokryficzn opowieść z uniwersytetu kr kowskiego mówi o kobiecie, któr z pis ł się t m w męskim ubr niu. Sh nk M., A Female University Student in Late Medieual Kraków, „Signs: Journ l of Women m Culture nd Society", vol. 12 (1987), s. 373-380.

142

ŚREDNIOWIECZNE UNIWERSYTETY I KSZTAŁTOWANIE MĘSKOŚCI

z kobietami, które przewyższały ich statusem społecznym: arystokratkami będącymi donatorkami lub potencjalnymi darczyniami. Mogli także stykać się z mieszczankami przy wynajmie mieszkań. W późnym średniowieczu można było spotkać żo­ natych studentów i mistrzów3738 . Nawet typowy student niższego stopnia mógł stykać się z kobietami, choć nie były to spotkania regularne. W końcu uniwersytety umieszczano w głównych europejskich metropoliach i miastach, nie były więc odizolo­ wane tak jak klasztory. Jednak uniwersytety i kolegia bardzo starały się odwodzić od takich kontaktów, głównie z powodu związanych z nimi pokus seksualnych. Każdy, kto pochodził z warstw społecznych, z których re­ krutowali się studenci, był przyzwyczajony do dbających o ich potrzeby służących. Bogaci studenci mogli zabierać ze sobą własnych pokojowców; inni korzystali ze służących należą­ cych do domu akademickiego czy kolegium, wliczając w to niektórych studentów, którzy w ten sposób zdobywali pieniądze na naukę. Takimi służącymi byli głównie mężczyźni. Wiele kolegiów wymagało, aby wszyscy słudzy byli mężczyznami, choć na Sorbonie pracowała portierka (janitrix)M. Obowiązki takie jak mycie włosów i pranie ubrań zwyczajowo należały do kobiet. Niektóre kolegia dostrzegły tę kwestię i zwróciły uwagę, że do prania należy wyznaczyć mężczyznę (jeśliby się taki zna­ lazł) lub powinno się ono odbywać u praczki albo robione na miejscu przez kobietę w podeszłym wieku39. Pranie szczególnie

37 Np. w przyp dku P ryż

n

wydzi le medycznym, zob. Ch tel in E.,

Chartularium..., op cit., vol. 3, s. 222. Zob. też R shd ll H., The Universities of Europę in the Middle Ages, Powiekę F.M., Emden A.B. (eds.), vol. 1-3, Oxford 1936, vol. 3, s. 396 i n st. 38 M rich l R. (ed.), Le livre des prieurs de Sorbonne, P ris 1987, s. 272. 39 Documents Relating to the University and Colleges of Cambridge,

vol. 1-3, London 1852 (St. Peter's College, C mbridge, vol. 2, s. 30; King's College, vol. 2, s. 596), P rker J.H. (ed.), Statutes ofthe Colleges ofOxford, vol 1-3 (Oxford 1853, vol. 1: Oriel, s. 15; AliSouls, s. 58; vol. 2, Magdalen, s. 26).

143

RUTII MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

niepokoiło władze, ponieważ ze wszystkich obowiązków wyko­ nywanych w kolegium była to usługa świadczona najczęściej przez kobiety. Niepokój ten mógł również wynikać ze zwycza­ jowego kojarzenia praczek z prostytutkami lub - co najmniej - z kobietami o wątpliwych obyczajach seksualnych, jak również z powodu osobistych kontaktów, jakie z nimi nawiązywano’0. Podejrzane były nawet stare praczki, dlatego że mogły być po­ średniczkami lub wydobywać tajemnice od służących”. Starsze kobiety jednak stanowiły mniejsze zagrożenie niż te młodsze, bardziej ponętne. Dominikańskie kolegium Notre Damę dc la Pitie w Montpelier, wedle statutu z lat 1491-1494, pozwalało nowicjuszom na zatrudnienie „starej i przyzwoitej służącej, którą można nazwać ich matką”, co odzwierciedlało brak posia­ dania przez nich statusu dorosłych. W Kolegium Hiszpańskim w Bolonii, choć jego mieszkańcom nie wolno było przyjmować nocą żadnej kobiety, nawet matki czy siostry, za zgodą rekto­ ra „starym kobietom lub takim, których nie można naprawdę podejrzewać o nic niegodziwego” zezwalano na zajmowanie się chorymi studentami’2. Nawet jeśli w kolegiach można było powstrzymać studentów przed spotykaniem się kobietami, na terenie miast nie było to możliwe. Studenci, którzy mieli kwatery w mieście, mogli mieć do czynienia z ich właścicielkami. Na co dzień mieli zapew­ ne kontakt z handlarkami sprzedającymi żywność, pergamin, książki i ubrania, a niekiedy konieczna była interakcja z płcią przeciwną na płaszczyźnie oficjalnej. Na przykład, gdy umierał

40

M zo K rr s R., Common Women: Prostitution and Sexuahty in Medieval England, New York 1996, s. 54-55 Zob. też H skins Ch , Studies in Medieval Culture, op cit., s. 57 i 74, o k z ni ch i inform tor ch uniwersy­ teckich krytykujących kont kty studentów z pr czk mi.

41

Pseudo-Beothius, De disciplina scholanum, Weijers O. (Hrsg.), „Studien und Texte zur Geistesgeschichte des Mittel lters", Leiden 1976, s. 111.

42

Fournier M., Les statuts etprivileges des universites franęaises depuis leur fondation jusqu'en 1789, P ris 1890,2,490; M rti B.M. (ed.), TheSpanish College, op. cit., s. 276.

144 —

ŚREDNIOWIECZNE UNIWERSYTETY I KSZTAŁTOWANIE MĘSKOŚCI

bedel (beadleY3 angielskiej czy niemieckiej nacji w Paryżu, ta musiała negocjować z wdową uzyskanie zwrotu jego oficjalnego stroju4’. Dla uniwersytetu i potencjalnych powołań studentów na księży groźniejsze niż kontakty ze służącymi czy handlarkami były spotkania z kobietami równymi im pod względem społecz­ nym. W niektórych ośrodkach zagrożenie to było mniejsze niż w innych. W Paryżu, gdzie uniwersytet był duży i samodzielny, społeczności miasta (przynajmniej jego przyzwoita część) i uni­ wersytetu nie mieszały się ze sobą w takim samym stopniu jak gdzie indziej. Uniwersytet ten dysponował własnymi kościoła­ mi właśnie po to, aby studenci nie spotykali tam zwykłych ludzi. W Oksfordzie istniały bractwa, które zrzeszały osoby zarówno z miasta, jak i z uniwersytetu, ale należące do nich kobiety były żonami członków tych stowarzyszeń; nie obejmowały one raczej młodych studentów ani córek mieszczan43 45. 44 W obu tych ośrodkach, a także w innych, głównym sposo­ bem nawiązywania przez studentów kontaktów z kobietami z miasta były akty przemocy. Uniwersytety w całej Europie, jak również miasta, w których się one znajdowały, wielokrotnie napominały studentów, szczególnie tych nietrzeźwych, aby nie napastowali żon i córek mieszczan. W Paryżu w 1269 r. miejscowy' urzędnik skazał na banicję studentów, którzy „ranili, zabijali, porywali, gwałcili dziewice, włamywali się do domów

43 N średniowiecznych uniwersytet ch bedles to studenci wybier ni przez wykł dowców do pomocy: noszeni książek, spr wdz ni listy obecności

i systow ni w z rządz niu s lą wykł dową 44 Denifle H., Ch tel in E. (eds.), LiberprocuratormnatiomsAnglicanae(Alemanniae) in umversitatis Parisensis, vol. 1 Auctarium chartularis universitatis Parisienis, P ris 1937, s. 287; Schwinges R.Ch, Students Education, Students Life, op. cit., s. 202. 45 H mmer C.l. Jr., The Town-Gown Confraternity of St. Thomas the Martyr in Oxford, „Medi ev l Studies", vol. 39 (1977), s. 466-479. Zob. też: Schwinges R.Ch., Students Education, Students Life, op. cit., s. 212, o kon­

fr terni ch w innych mi st ch uniwersyteckich.

145

Kllll MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

oraz dopuszczali się kradzieży i innych haniebnych zbrodni”46. W Orleanie w 1307 r. władze uniwersytetu orzekły, że nie będą bronić studentów oskarżonych o włóczenie się nocą, gwałty, wywoływanie burd czy włamania; w Kopenhadze podstawą utraty przywilejów uniwersyteckich było zastawianie zasadzek na mieszczan, włamywanie się do ich domów i gwałty na ko­ bietach47. Jak wskazała Marjorie Woods, w wielu klasycznych tekstach używanych w szkołach parafialnych do nauki łaciny znajdowały się opowieści o gwałcie48. Gdy chłopcy pobierali nauki w środowisku, które naturalizowało przemoc seksualną, dowiadywali się, że okazywanie lub zaspokajanie heteroseksual­ nego pożądana za pomocą siły jest rzeczą, jeśli nie dopuszczalną - to przynajmniej nie odbiegającą od normy. W przypadku niemieckich późnośredniowiecznych uni­ wersytetów, które były mniejsze i przyciągały bardziej lokalne grono uczniów, integracja studentów z miastem była silniejsza. Manuale scholariuni, tekst zawierający łacińskie dialogi prze­ znaczony dla studentów, wskazuje, że tego rodzaju relacje były możliwe49. Dzieło to zostało prawdopodobnie opublikowane w Heidelbergu w latach osiemdziesiątych xv w.; do końca tegoż stulecia wznawiane było siedem razy, w różnych miastach. Skła­ da się z osiemnastu dialogów między dwoma studentami, Bartoldusem i Camillusem, dotyczących różnych aspektów życia studenckiego. Ponieważ tytuły wielu rozdziałów rozpoczynają się od słów „Jak studenci rozmawiają o...” komentatorzy trak­ towali Manuale jako przewodnik po codziennej wersji łaciny,

46 Ch tel in E., Chartularium..., op. cit., vol. 1, s. 418. 47 Fournier M., Les statuts et privileges..., op. cit., vol. 1, s. 22; Pmborg J. (ed.), Unwersitasstudii Haffnensis. Stiftelsesdokumenter og Stattuter 1479, Copenh gen 1979, s. 117. 48 Curry Woods M., Rape and the Pedagogical Rhetoric of Sexual Violence |w:J Criticism andDissentin the MiddleAges, Copel nd R. (ed.), C mbridge 1996, s. 56-86. 49 Manuale scholarium [w:] Z rncke F., Die deutschen Umversitaten in Mittelalter, Leipzig 1857, s. 1-48.

146 -----

ŚREDNIOWIECZNE UNIWERSYTETY 1 KSZTAŁTOWANIE MĘSKOŚCI

jaką student powinien był znać. Pewne jego punkty można po­ twierdzić przy pomocy innych źródeł: dawanie (zabronionych) prezentów egzaminatorom, debaty, uregulowania dotyczące ubioru. Nie jest jednak w pełni jasne, czy oznacza to, że dialogi te można traktować jako bezpośrednie odbicie praktyki, czy też był to częściowo żartobliwy, prezentujący stereotypy tekst, który mógł zawierać prawdę, ale mimo to został ustylizowany i przejaskrawiony. Autorstwo Manuale w tej postaci, którą dysponujemy, jest nieznane. Większość tego dialogu pojawia się jednak w książce pióra Pawła Schneevogela (Paulusa Niavisa) z Lipska. Badacze początkowo wskazywali, że Scheenvogel po prostu przepisał ten tekst i twierdził, że jest jego dziełem; nowsze prace jednak dają mu pierwszeństwo i uznają jego Manuale za poprawioną wersję tej książki50. Praca Scheenvogela została zatytułowana: Łacina konwersacyjna dla nowych studentów; jeśli rzeczywiście napisano ją w tym celu, miała prawdopodobnie taki związek z praktyką społeczną co współczesne rozmówki dla turystów - wystarczająco bliski, aby tekst był przydatny, lecz nie jako wiarygodny opis rzeczywistości. Wydaje się najbardziej praw­ dopodobne, że dzieło to pierwotnie powstało w Lipsku, a póź­ niej zostało przerobione dla odbiorców heidelberskich. Utwór ten w obecnej formie prawdopodobnie odnosi się do realiów, które rozpoznaliby ówcześni studenci większości niemieckich uniwersytetów, nawet jeśli nie odpowiadały ich rzeczywistości w szczegółach. 50 Ritter G., Uber den Ouellenwert und Verfasser der sogenannten Heidel-

berger Gesprachbuchleins fur Studenten (Manuale scholanum, um 1490), „Zeitschrift fur die Geschichte des Oberrheins", NF 38 (1923), s 4-32; Streckenb ch G., Paulus Niavis, „Latinum ydeoma pro novellis studentibus" - ein Gesprachbuchleins aus dem lezten Vierteil des 15. Jahrhunderts, „Mittel teinichesJ hrbuch", vol. 6(1970), s. 152-192; vol. 7 (1971),

s. 187-251. Nie m

tu miejsc

n

pełne omówienie średniowiecznych

post w wobec pl gi tow ni , le n leży z uw żyć, że wc le nie było rzeczą rz dką u pis rzy średniowiecznych kopiow nie dużej części tekstu

od innych; to

utorytet,

nie orygin lność, był wysoko ceniony.

147

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

W części Manuale zatytułowanej Jak rozmawiają o kobie­ tach, gdy płoną z miłości Bartoldus mówi Camillusowi o młodej mieszczance, którą widział w kościele. Sądzi, że się zakochał. Jego towarzysz odpowiada mu jednak, że kobieta miesiączkuje i dlatego jest niebezpieczna51. Pogląd, że menstruacja może zatruć mężczyznę, zabić na miejscu i wyniszczyć pola, sięga swymi początkami starożytności52. Dialogowi temu brakuje oczywiście prawdopodobieństwa: jak bowiem jakikolwiek stu­ dent miałby wiedzieć, kiedy konkretna kobieta ma okres? In­ tencja była tu najwyraźniej dydaktyczna. Z tego ustępu wynika jednak, że studenci miewali okazje, by poznać, a przynajmniej zobaczyć w kościele szanowaną młodą kobietę. Wrażenie stałych kontaktów między studentami i miesz­ czankami potwierdza inny fragment, gdzie Camillus otrzymuje obrączkę od córki miejscowego sędziego. Kompan ostrzega go, że jest ona w ciąży z mężczyzną, który ją porzucił, i teraz szuka jedynie męża, aby zyskać ojca dla swojego dziecka53. W kolejnej rozmowie Camillus mówi, że zamierza wybrać się na tańce, zaś Bartoldus go przed tym ostrzega, wyliczając problemy, jakie przynosi scholarowi miłość, i omawia z nim, jak kobiety będą go kusić i demoralizować. „Jaka plaga jest szkodliwsza dla pil­ nego młodzieńca niż kobiety?”54 Camillus jednak obstaje, że są to szanowane kobiety i że chce iść na tańce, aby cieszyć się ich towarzystwem, a nie zaspakajać żądze, na co Bartoldus odpowiada, że już lepszą rzeczą byłaby dysputa. A zatem to poważane kobiety stanowiły zagrożenie55.

51 Streckenb ch G., Paulus Niavis, op. cit., s. 228-229, Z rncke F., Die deutschen Unh/ersitaten, op. cit. s. 35-37. 52 C dden J., Meanings ofSex Difference in the MiddleAges: Medicine, Scien­ ce, and Culture, C mbridge 1993, s. 175. 53 Streckenb ch G., Paulus Niavis, s. 231-232; Z rncke F., Die deutschen Umuersitaten, op. cit., s. 39-40. 54 Streckenb ch G., Paulus Niavis. , op cit., s. 229-230; Z rncke F., Die deutschen Unwersitaten, op. cit., s. 37. 55 Z rncke F., Die deutschen Universitaten, op. cit., s. 67-88

148

ŚREDNIOWIECZNE UNIWERSYTETY I KSZTAŁTOWANIE MĘSKOŚCI

Te mizoginiczne komunały trudno nazwać nowością, a ich wykorzystanie w kontekście uniwersyteckim, gdzie studenci, jak zakładano, przygotowywali się do życia w stanie duchow­ nym, niczym nie zaskakuje. Godne uwagi jest to, że użyto ich, aby radzić studentom, żeby trzymali się z dala od kobiet na wydaniu - niewiast z ich własnej warstwy społecznej. W Ma­ nuale nic nie mówi się o prostytutkach, ani też nie odwodzi się mężczyzn od czynnego życia seksualnego; powinni oni unikać raczej uwikłań uczuciowych i obowiązków małżeńskich. Kobie­ ty, które można było wykorzystać w sposób przedmiotowy do zaspokojenia seksualnego, w tym konkretnym tekście nie były postrzegane jako problem. Podobnie, pozorowana debata na uniwersytecie w Heidelbergu z ok. 1500 r., choć zatytułowana O wierności prostytutek dla ich kochanków, mówi o kobietach w ogóle, recytując komunały o odwracaniu uwagi mężczyzn od Boga, zwodzeniu ich, wykorzystywaniu finansowo i tak dalej56. Tutaj znów położono nacisk na szkody wynikające z obsesji mężczyzn na punkcie kobiet, a nie na samym akcie seksualnym. Prostytutki były niezwykle powszechne w miastach uniwer­ syteckich. Opis pióra Jakuba de Vitry jest dobrze znany: kurty­ zany w Paryżu próbowały wciągać przechodzących studentów do swoich domów i nazywały ich sodomitami, jeśli się temu sprzeciwiali. Burdele były usytuowane na niższych piętrach bu­ dynków dydaktycznych57. Paryska ulica du Fouarre [Słomiana], gdzie znajdowały się sale wykładowe, musiała być zamykana na noc, ponieważ prostytutki uprawiały swój zawód w aulach, popełniając „okropne nieczystości” na katedrach wykładowców. Jeśli klienci byli młodszymi studentami lub nawet mieszczana­ mi, można sobie łatwo wyobrazić ich wesołość z wykorzystania tego miejsca do takiego celu58. Zarówno uniwersytet oksfordzki, 56 De Vitry J., The Historia Occidentalis ofJacques de Vitry: A Critical Edition, Hinnebusch J.F. (ed.), „Spicilegium Friburgense", vol. 17, Freiburg 1972, roz. 7, s. 91.

57 Ch tel in E., Chartulorium..., op. cit., vol. 3, s. 53-54. 58 M zo K rr s R., Common Women..., op. cit., s. 19.

149

RUTH MA7.O KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

jak i ten w Cambridge starały się zakazać obecności prostytutek, choć było to najwyraźniej nieskuteczne59. Władze uniwersyteckie potępiały relacje studentów (i wy­ kładowców) z prostytutkami głównie ze wzglądu na zachowa­ nie porządku i obyczajności. Statuty kolegiów wielu uczelni zakazywały swoim członkom utrzymywania stosunków cie­ lesnych z kobietami wewnątrz własnych budynków, a nawet sprowadzania ich w ogóle do kolegiów, lecz nie mówiły nic o tym, co studenci mieli robić gdzie indziej. Co prawda inne zabraniały studentom odwiedzania prostytutek czy karczem tam, gdzie było łatwo je znaleźć. Jednak i w tym przypadku niektóre troszczyły się przede wszystkim o dobrą opinię sa­ mego kolegium. Kolegium Najświętszej Marii Panny w Lipsku w swoim statucie z 1445 r. wymagało, aby każdy jego członek zawiadamiał władze, jeśli dowie się o innym, który odwiedził kobietę w mieście lub poza nim lub przyprowadził ją do budyn­ ku „w sposób przynoszący kolegium złą sławę lub podejrzaną opinię”. Przepisy uniwersyteckie zastrzegały, że wykładowcy i studenci nie mogą utrzymywać w swoim mieszkaniu rozwią­ złej kobiety ani z nią żyć, lecz nie było ograniczeń związanych

59 Lipsk: Z rncke F (ed), Die Statutenbucher der Unwersitat Leipzig aus den ersten 150 Jahren ihres Bestehens, Leipzig 1861, s. 196 [Grosse Furstenkolleg], s. 232 [Kleme Furstenkolleg]; Wiedeń: Kink R., Geschichte der kaiserlichen Unwersitdt zu Wien, vol. 1-2 (Wien 1854, vol. 2, s. 253-254], o student ch, którzy mieszk li w burs ch [Bursen] czy w k demik ch; Kerer J., Statuta Collegi Sapientiae: The Statutes of the Collegium in Freiburg University, Brisgau 1497, Beckm nn J.H. (ed.), Lind u 1957, s. 38 i 62; Fournier M., Les statuts et privileges. , op. cit. [Cohors: Kolegium Rodez (1461), vol. 2, s. 623; Tuluza, Kolegium Foix (1427), vol. 1, s. 828; Tuluza, Kolegium Mirepoix (1423-1423), vol. 1, s. 790; Angers (1408), College de la Fromagerie, vol. 1, s. 353], S nderlm D., The

Medieval Statutes ofthe College ofAutun in the Unwersity of Paris, „Texts nd Studies in the History Mediev l Educi tion", vol. 13, Notre D mę 1971, s. 99; M rich l R. (ed.), Le livre des prieurs..., op. cit., s. 106, pod je przykł d studentów rzeczywiście wyd lonych z Sorbony z sprow dz nie prostytutek.

150 ----

ŚREDNIOWIECZNE UNIWERSYTETY I KSZTAŁTOWANIE MĘSKOŚCI

z uprawianiem z nimi seksu60. Niektóre z kolegiów w Oksfor­ dzie czyniły „błąd cielesny” podstawą do wydalenia; władze uniwersytetu przewidywały, że każdy student, w kolegium czy poza nim, który w swoim mieszkaniu ma kobietę, może zostać wydalony61. Przepisy Kolegium Hiszpańskiego w Bolonii i ko­ legium św. Rufusa w Montpellier poszły lak daleko, że podały powody, dla których wszystkie kobiety miały zakaz wstępu do budynków uniwersytetu: „Ponieważ kobieta jest przywódcą grzechu, bronią diabła, wydaleniem z raju i zepsuciem sta­ rożytnego prawa”62. Owe statuty kolegialne i uniwersyteckie bardziej zajmowały się uregulowaniem miejsc, w których od­ bywały się kontakty studentów z kobietami, niż narzucaniem im cnotliwości. Władze uniwersyteckie nie narzucały nauki Kościoła o celi­ bacie i czystości jako części modelu męskości, a studenci tym bardziej ich nie przyjmowali. Uznawani byli za istoty seksualne i wymagano od nich, aby wiązali się z kobietami jedynie na tej płaszczyźnie. Potencjalne skutki takiego podejścia dla ich przyszłego życia i karier były oczywiste. Nacisk na aktywność seksualną nie był naśladowaniem wzorów arystokratycznych. Dworskie pojmowanie miłości odgrywało tu niewielką rolę63. Aby okazać swoje przystosowanie do zasad męskości, ludzie 60 Z rncke F., Die Statutenbucher der Universitat Leipzig..., op cit., s. 271;

zob. też s. 56, 319, 343, 396 i 442 61 Statutes ofthe Colleges ofOxford, op cit., vol 1, Merton, s. 27 (1278 r.); Oriel, s. 9 (1326 r.); Queen's, s. 20 (1340 r.); Strickl nd G. (ed.), Statuta

Antigua..., op. cit., s. 81. 62 Cartulaire de l'Universite Montpellier, wyd. Umversite Montpellier, vol. 1-2 [Montpellier 1890, vol. 1, s. 511); M rti B M. (ed.), The Sponish

College, op. cit., s. 274 63 J cques Le Goff zwr c uw gę n ryw liz cję między klerk mi i rycerz mi o miłość kobiet. Ryw liz cj t jedn k, przyn jmniej kiedy poj wi ł się w liter turze, był zj wiskiem Xll-wiecznym, w k żdym r zie skupi ł się b rdziej n względ ch seksu lnych niż n wz jemnej miłości rom ntycznej [zob. Le Goff J., Inteligencja w wiekach średnich, Bękowsk E. (tłum.), W rsz w

1997].

151

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

uniwersytetu korzystali raczej z kobiet dostępnych pod wzglę­ dem seksualnym - służących i prostytutek. To instrumentalne wykorzystywanie kobiet było po części reakcją na oczekiwanie czy też regułę, że większość studentów przejdzie w stan duchowny, który to standard utrzymywał się w późnym średniowieczu, nawet gdy przestał już być powszech­ nie stosowany. Napastliwa heteroseksualność mogła pomóc uniwersyteckiej społeczności uniknąć oskarżenia o zniewieściałość, które w opinii laikatu towarzyszyła życiu w celibacie. Kobiety w tym kontekście służyły nie jako źródło posiadłości ziemskich czy gwarancji powiązań genealogicznych, lecz jako sposób na obwieszczenie, że ludzie uniwersytetu nie są sfemi­ nizowani. Nacisk na agresywną heteroseksualność nie oznaczał, że homoerotyzm, którego można było się spodziewać w takim całko­ wicie męskim środowisku, był nieobecny. Nawet bez szerzących się zachowań homoseksualnych tworzenie się więzi erotycz­ nych, których nie można było zaakceptować ani skonsumować, miewało jednak wielki wpływ na relacje między studentami. Agresywna heteroseksualność nie musiała oznaczać wyrze­ czenia się pożądania homoerotycznego. Miłość czy uczucie do innego mężczyzny nie były uważane za feminizujące i nie musiały wchodzić w konflikt z instrumentalnym wykorzysty­ waniem kobiet. Tak jak w innych jednopłciowych środowiskach mężczyźni mogli nawiązywać kontakty seksualne z kobietami, ale nie mieli wielu okazji, by rozwijać z nimi bardziej złożonych relacji (czy to jako syn, ojciec, małżonek, mentor, żywiciel ro­ dziny czy przyjaciel). Mogli natomiast tworzyć złożone związki uczuciowe z mężczyznami, choć nadal kobiety stanowiły dla nich ujście energii seksualnej. Oczywiście zachowania homoseksualne również występo­ wały. John Rykener - męska prostytutka i transwestyta, który w 1394 r. przez pięć tygodni żył w Oksfordzie pod imieniem Eleonora - wyznał, że kiedy tam przebywał, „trzej nic nie po­ dejrzewający scholarze” często z nim „praktykowali wstrętny 152

Ś R B D NIO WIECZNE UNIWERSYTETY I KSZTAŁTOWANIE MĘSKOŚCI

występek”. Odbywało się to „na bagnach” późnym latem, jest więc możliwe, że partnerzy nie rozbierali się, a owi studenci (którzy mieli święcenia) mogli nie wiedzieć, że był to mężczy­ zna, choć całkiem możliwe, że zdawali sobie z tego sprawę64. Inne przykłady również są niejednoznaczne. W 1431 r. student jednego z wykładowców College de Sorbon został ukarany za spędzenie nocy poza akademikiem bez zezwolenia: wyznał on, że spał w burdelu (w łaźniach) „z obcym mężczyzną”65. Możli­ we, że odwiedzali wspólnie prostytutki, ale równie dobrze mogli być ze sobą związani seksualnie. Kara - obnażenie i chłosta na kolejnych wydziałach, jako przykład dla innych - była surow­ sza niż wobec tych członków społeczności uczelnianej, którzy odwiedzali domy publiczne. Nieco czytelniejszy jest przypadek z Merton College w Oks­ fordzie, z lipca 1491 r., Richard Edmund, członek kolegium, został oskarżony o „grzech przeciw naturze”. Obwiniono go o skuszenie chłopców, co zagroziło jego duszy, wywołało skan­ dal, który nadszarpnął reputację kolegium. Uznany winnym przez swoich kolegów, został wydalony, ale pozwolono mu pozostać do Bożego Narodzenia „dla zachowania honoru Ko­ legium”. W lutym następnego roku opuścił kolegium, ale nie Uniwersytet Oksfordzki, ponieważ pojawił się na liście tych, których w tym czasie przyjęto jako mistrzów66. Dwuznaczność czy wiarygodność zapisów odnoszących się do homoseksualnej aktywności w obrębie uniwersytetu jest w pewnym sensie nieistotna. W tym całkowicie męskim śro­ dowisku, obejmującym chłopców od czternastego roku życia w górę, zjawisko to z pewnością miało miejsce i nie ma znacze­ nia, czy konkretny przypadek jest jego przykładem. Pisma Jana 64 Lorenzo Boyd D., M zo K rr s R., The Interrogation ofa Mole Transvestite Prostitute in Fourteenth-Century London, „GLQ: A journ l of Lesbi n nd

G y Studies", vol. 1 (1994), s. 459-465. 65 M rich l R. (ed.), Le livre des prieurs..., op. cit., s. 41. 66S lter H.E. (ed.), Registrom annolium Collegi Meronensis, 1483-1521, Oxford Historic l Society, vol. 76 (1994), s. 459-465.

153

KI I li MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO .MĘŻCZYZN

Gersona wskazują ponadto, że relacje homoseksualne stanowiły na uniwersytecie problem; nie wiemy, czyjego troska o wykła­ dowców utrzymujących relacje seksualne ze swoimi studentami wynikała z szeroko rozpowszechnionej praktyki, czy też po prostu z jego własnych obaw67. Bardziej interesujące jest to, jak zajmowano się z takimi aktami w scenerii uniwersytetu i jak sobie z nimi radzono. Pomimo wydalenia mistrza z Merton College, wydaje się, że władze generalnie ignorowały męskie miłostki. Prawodawstwo na uniwersytetach w całej Europie powtarzało napomnienia wobec scholarów, aby nie sprowadzali kobiet do swoich miesz­ kań ani nie odwiedzali karczem, w których świadczyły usługi prostytutki, ale nie było nic o unikaniu seksu z kolegami. Nie oznacza to, że praktyki takie były akceptowane, a raczej, że ko­ legia wołały wyciszać takie przypadki, jak uczyniło to Merton, aby uniknąć rozgłosu za sprawą usunięcia wykładowcy w trak­ cie semestru. Nie ma dowodów na to, że takie zaangażowanie czyniło aktywnego partnera w jakiś sposób niemęskim. Studen­ ci, którzy uprawiali seks z Johnem Rykenerem, czy też może z „Eleanor”, zapewne demonstrowali swoją męskość przed innymi mężczyznami dokładnie tak jak ci, którzy odbywali stosunki płciowe z biologicznymi kobietami. Choć studenci uczyli się męskości obejmującej czynne życie seksualne, aktywność ta miała być jednak racjonalna i kontro­ lowana, w odróżnieniu od irracjonalnego i wymykającego się kontroli kobiecego życia płciowego. Mimo że bycie mężczyzną oznaczało współżycie płciowe z kobietami, to pożądanie przy­ pisywano właśnie tym ostatnim. Agresywna męska seksualność i przekonanie, że kobiety są uwodzicielkami, niekoniecznie są rozbieżne, o czym może zaświadczyć każdy, kto choć trochę 67 McGuire B.P., Jean Gerson and Traumas of Masculine Affectiwty and Sexuality [w:] Murr y J. (ed.), Conflicted Identities and Multiple MasculinitiesMen in the Medieual West, New York 1999, s. 59; McGuire B.P., Gerson and Bernard: Languishing with Love, Cite ux, vol. 46 (1995), s. 143; Gerson J, CEuvres completes, Glorieux P. (ed.), P ris 1963, vol. 5, s. 331.

154

ŚREDNIOWIECZNE UNIWERSYTETY I KSZTAŁTOWANIE MĘSKOŚCI

zna kulturę popularną końca XX w. Wyobrażenie mężczyzny zarówno jako seksualnego napastnika, jak i rozumnego oraz umiarkowanego w swoich namiętnościach człowieka współ­ istniało w poglądach jednej osoby, a już na pewno w ramach jednej subkultury. Takie rozumienie męskości pomagało śre­ dniowiecznym studentom pogodzić ideę napastliwości seksu­ alnej z życiem intelektualnym. Jak zobaczymy, owa rozumność i samokontrola kontrastowały nie tylko z kobiecością, ale rów­ nież z zachowaniem innych mężczyzn, na których tle ludzie uniwersytetu mogli definiować samych siebie.

LP ‚ nV a , x R T o { w a n mqT V P r s Ideał męskiego umiarkowania, w przeciwieństwie do kobie­ cego braku umiaru, przypominał w pewnych aspektach dok­ trynę arystotelesowską. Jak zostało powiedziane w poprzed­ nim podrozdziale, w środowisku uniwersyteckim występowało mnóstwo mizoginistycznej retoryki, z której duża część zmie­ rzała do zniechęcenia studentów do kontaktów z kobietami68. Zależność uniwersyteckiego programu nauczania od myśli Ary­ stotelesa nie tłumaczy jednak całości tej retoryki. W późnym średniowieczu nauki tego filozofa odgrywały dominującą rolę w dziedzinie logiki, teologii i medycyny, a mizoginizm jego poglądów jest dobrze znany. Nie był on bynajmniej jedynym autorytetem cytowanym przez autorów scholastycznych, ani też nie wszyscy zgadzali się co do interpretacji jego dzieła, ale arystotelizm ustanowił wiele parametrów dyskusji, a poglądy w ramach tego nurtu wciąż były żywe69. Większość wpływu 68 Zob. też Noble D_, A World Without Women..., op. cit., s. 152-154.

69 L queur T., Making Sex: Body and Gender from the Greeks to Freud, C m­ bridge 1990, zwł. s. 25-62. Autor z kł d , że poglądy rystotlesowskie pozost w ły niezmienione od cz sów Arystotels do epoki renes nsu. W ż dnym r zie t k nie było. Choci ż pism wielu Ojców Kościoł , n któ­

rych w dużej mierze opier no się przez c łe średniowiecze, powst ły pod wpływem filozofii greckiej, w tym Arystoteles (choć nie w t kim s mym

155

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW 1)0 MĘŻCZYZN

Arystotelesa dotyczyła jednak metody i sposobu kategoryzo­ wania wiedzy, a nie określonych elementów myśli. Jego mizoginizm sam przez się mógł nie mieć wielkiego oddziaływania na program nauczania wydziału sztuk, jednak brak kobiet w dziełach tego filozofa (poza tym, że lekceważył je jako osoby o niższej pozycji) bez wątpienia miał na studentów subtelniejszy wpływ. Warto dokonać przeglądu myśli Arystotelesa na temat kobiet i ich wpływu na wyższe wydziały uniwersytetu, ponieważ to one kształtowały środowisko, w którym funkcjonowali stu­ denci sztuk wyzwolonych. Pisma Akwinaty i Alberta Wielkiego, którzy tworzyli w xm w. i większość ich dzieł nie należała do programu niższego stopnia studiów, nadal cieszyły się wielkim autorytetem na późnośredniowiecznych uniwersytetach. Wpływ poglądów arystotelesowskich na temat płci był chyba najbardziej widoczny na wydziale medycznym. Wyobrażenie kobiety jako zniekształconego mężczyzny zostało wyrażone w kategoriach biologii rozrodu. Znalazły się też medyczne przyczyny, dla których intelekt kobiety był uważany za gorszy niż męski. Joan Cadden zauważa, że napływ wiedzy greckiej i arabskiej w xn i xm w., choć na pozór „sugerował prosty wzorzec poglądów na temat różnicy płci”, w żadnym razie nie stanowił jednobrzmiącego twierdzenia na temat biologicznej stopniu co Pl ton ), to wpływ ów nie był ni bezpośredni, ni t k domi­ nujący w okresie przed odrodzeniem „Filozof " n uniwersytet ch. N

tem t różnych poglądów schol stycznych i renes nsowych re kcji n nie, zob. M cle n I., The Renaissance Notion of Woman: A Study in the Fortunes of Scholasticism and Medical Science in European Intellectual Life,

C mbridge 1980, zwł. s. 6-19.0 zn czeniu Arystoteles w średniowieczu, zob. Dod B.G.,Aristoteles Latinus or z LohrC.H., The Medieval Interpretation of Aristotle [w:] Kretzm nn N , Kenny A., Pinborg J. (eds.), The Cam­ bridge History of La ter Medieval Philosophy: From the Rediscovery of Ari­ stotle to the Disintegration of Scholasticism, 1100-1600, C mbridge 1982, s. 45-98. Późniejsz schol styk odeszł od Arystoteles i syntezy tomistycznej w wielu kwesti ch. Leff G., Paris and Oxford Universities in the Thirteenth and Fourteenth Centuries: An Institutional and Intellectual

History, New York 1968, s. 238-255 i 290-309; Leff G., The Trivium..., op. cit., s. 319.

156

ŚREDNIOWIECZNE UNIWERSYTETY I KSZTAŁTOWANIE MĘSKOŚCI

natury kobiety70. A jednak, mimo że w sporach na temat kwestii takich jak udział mężczyzn i kobiet w reprodukcji, przyczyny ustalania się płci płodu oraz charakter czy funkcja przyjemności seksualnej akademicy mogli odrzucać wyznawaną przez Ary­ stotelesa teorię podwójnego nasienia, to jako grupa podzielali jego założenia na temat fizycznej i psychicznej słabości ko­ biety71. Nie mogli przyjmować w pełni koncepcji kobiety jako zniekształconego mężczyzny, ponieważ ta została specjalnie stworzona przez Boga. Niemniej, idąc za myślą Akwinaty, choć kobiety jako grupa były konieczne do prokreacji i celowo w taki sposób stworzone, to „pod względem swej indywidulnej natury kobieta jest nieco niesprawna i niedoskonała”72. Sądzono, że biologiczne różnice między kobietami i mężczy­ znami określają charakter i typ osobowości73. Były one istotne nie tylko przy zgłębianiu wiedzy medycznej, ale także w teolo­ gii, ponieważ wyznaczały relację każdej z płci do Boga. Albert Wielki, w swoim dziele o filozofii naturalnej, nadał ton innym autorom scholastycznym: „Małe wymiary i słabość są natu­ ralnymi cechami kobiet, ze względu na ich zimną i wilgotną

70 C dden J., Meanings ofSex..., op. cit., s. 106. Autork z uw ż - „Choć me było zn czącej różnicy zd ń co do przekon ni , iż kobiety są chłodniejsze, sł bsze, mniej kompetentne intelektu lnie or z ogólnie mniej doskon łe niż mężczyźni, to istni ły, po pierwsze, różne sposoby, w j kie owe różni­ ce mogły być rozgryw ne i rozumi ne, t kże, po drugie, istni ło wiele wymi rów procesu rozmn ż ni się i z chow ń seksu lnych, które mi ły

niewiele, jeśli w ogóle cokolwiek wspólnego z tym kluczowym kontinuum wł dzy, dzi ł ni i w rtości" (s. 163). 71 Opis kobiety miesiączkującej j ko trującej dominow ł w kulturze średnio­ wiecznej, choć me musi ł pochodzić bezpośrednio od Arystoteles . 72 C dden J., Meanings ofSex..., op. cit., s. 133-134: Thom s Aqum s, Su­ mma theologica, 1, 92,1 (w:) Opera omnia, Romę 1889, 5, 396. Zob. też

S xonhouse A , Women in the History ofPolitical Thought, Ancient Greece

to Machiavelli, New York 1985, s. 147-150; Bprresen K.E., Subordination and Equivalence: The Naturę and Role of Woman m Augustine and Thomas

Aquinas, T lbot Ch.H. (tr ns.), W shington 1981, s. 157-178. 73 C dden J, Meanings ofSex..., op. cit., s. 183-184.

157

RUTH MAZO KARKAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

naturę”74. Niezwykle popularne było przypisywane mu dzieło De secretis mulierum [O tajemnicach kobiet], w którym wyło­ żonych jest wiele jego poglądów, choć w sposób mniej syste­ matyczny i mniej naukowy niż w innych jego pismach. Tekst ów, najwyraźniej przeznaczony dla męskich, a nie kobiecych czytelników, przyczyniał się do mizoginizmu poza uniwersyte­ tem, jak i w jego obrębie, gdzie był intensywnie komentowany75. Pojmowanie mężczyzny jako silniejszego, a kobiety jako słabszej pod względem biologicznym niosło ze sobą według Arystotelesa oczywiste konsekwencje społeczne, a scholasty­ cy nie ociągali się z rozwijaniem tego poglądu. Na przykład, Arystoteles uzasadniał dominację mężczyzn nad kobietami, odwołując się do natury, podobnie jak wyjaśniał dominację mężczyzn nad niewolnikami76. Albert Wielki tłumaczył, że choć jakaś kobieta może być „mądrzejsza i silniejsza niż jakiś męż­ czyzna”, jest to wbrew naturze, „ponieważ jest zgodne z naturą kobiety mieć zmienne poglądy, z powodu wilgoci; mężczyźni jednak, z powodu odmiennej budowy, mają stałe poglądy”77. Również Tomasz z Akwinu pisał, że słabość kobiety „nie jest [...] spowodowana odstępstwem od natury, ale jest przez naturę 74 Albert Wielki, De animalibus hbri XXVI, St dler H. (ed.), „Beitr ge zur Geschichte der Philosophie des Mittel lters, Texte und Untersuchungen", vol. 15-16,1916,15, 2,11. 75 Istnieje osiemdziesiąt z chow nych rękopisów i pon d pięćdziesiąt XV-wiecznych wyd ń drukow nych. Zob. wstęp do: Women's Secreets. A Translation of Pseudo-Albertus Magnus's De Secretis Mulierum, With Commmentaries, Rodnite Lem y H. (ed.), Bingh mton 1992; Rodnite Lem y H., Some Thirteenth and Fourteenth Century Lectures on Fema-

le Sexuality, „Intern tion l Journ l of Women's Studies", vol. 1 (1978), S. 391-400 76 Arystoteles, Polityka, I 2,12, Piotrowicz L (tłum ), Wrocł w: Ossolineum 2005. Schol styk średniowieczn pr wdopodobnie zn ł ł cińską wersję Polityki Arystoteles w tłum czeniu Willi m Moerbeke, zob. Arystoteles, Politica, Willi m Moerbeke (tr ns.), Mich ud-Clu ntin P. (ed ), Aristoteles Lotinus, vol. 19, Bruges 1961, s. 21. 77 Albert Wielki, Commentarii in octos libros politicorum Aristoteles, vol. 8, wyd. A. Borgnet, Opera omnio, P ris 1891, s. 21.

158

ŚREDNIOWIECZNE UNIWERSYTETY I KSZTAŁTOWANIE Ml-SKOŚCI

zamierzona” - był to element boskiego planu78. W komentarzu do Polityki Arystotelesa stwierdził, że kobieta „ma władzę rozu­ mienia, lecz władza ta jest słaba, ponieważ, z powodu delikat­ ności natury, jej rozum nie trzyma się stanowczo zamiarów, lecz szybko odchodzi od nich, z powodu namiętności czy pożądania, czy gniewu, czy to strachu”. Dodał on biblijne napomnienie, aby kobiety zachowywały w kościołach milczenie79. Wedle Tomasza z Akwinu kobiety są podporządkowane mężczyznom nie z powodu kobiecego czy ludzkiego grzechu, ale z natury. „Jest jeszcze inne podleganie: domowe i obywa­ telskie; według niego przełożony posługuje się podległymi dla ich pożytku i dobra: i to podleganie istniałoby także przed grze­ chem. [...] I według takiego pojmowania poddaństwa kobieta z natury jest podległa mężowi, gdyż z natury mężczyzna ma większe rozeznanie rozumu”80. Mikołaj Oresme, w komenta­ rzu do francuskiego przekładu Polityki napisanym w latach siedemdziesiątych xiv w., tłumaczył stwierdzenie Akwinaty na temat słabszej władzy namysłu u kobiet delikatnością ich natury. Następnie podał kilka kontrprzykładów, takich jak Semiramida, lecz stwierdził przy tym, że „nie zdarza się często, aby kobieta wykazywała się wielką cnotą i stałością”81. Powyższe idee arystotelejskie, jak również reakcje myśli­ cieli średniowiecznych na te konkretne koncepcje, choć do­ brze znane, nie są w gruncie rzeczy typowe dla piśmiennictwa

78 Tom sz z Akwinu, Summa conta gentiles. Prawdy wiary chrześcijańskiej w dyskusji z poganami, innowiercami i błqdzqcymi, Wódek Z., Zeg W. (tłum.), Pozn ń 2009, t. 3 (ks. IV, rozdz. 88), s. 322. 79 Tom sz z Akwinu, Sententia libri politicorum, 1, 10, [w:] Opera omma, Romę 1971, A 115-116. 80 Tom sz z Akwinu, Summa teologiczna, Bełch P. (tłum, i obj śn.), Londyn 1980, t. 7 (Człowiek, cz 2: 85-102), z g d. 92, rt 1, s. 66. 81 Oresme N., Le livre de politiques d'Aristote, Dougl s Menut A. (ed.), Tran-

sactions ofAmerican PhilosophicalSociety, n.s., vol. 60, p. 6, Phil delphi 1970, s. 73.

159

RUTH M X Z /'.A

Można by się spodziewać, że po katastrofie demograficznej Czarnej Śmierci, gdy w wielu wymagających kwalifikacji dzie­ dzinach (włączając w to duchowieństwo i arystokrację) nie­ dobór kadr stał się dotkliwy, kariery staną się łatwiej dostępne, zaś pochodzenie mniej ważne. Do pewnego stopnia tak było, jednak już od połowy xv w. w wielu regionach zaludnienie zaczęło się odtwarzać i ostry niedobór pracowników przestał być problemem. Co więcej - przedłużający się kryzys na wielu obszarach oznaczał mniejszą liczbę okazji do znalezienia pracy niż mogłaby na to wskazywać wielkość populacji. Mimo to na­ wet niedobór ludności wcale nie oznaczał większej otwartości. Zwiększona mobilność społeczna zagrażała pozycji elit, które starały się ją osłabić. Przeludniona Europa de facto odbierała ludziom dostęp do przywilejów. W takim społeczeństwie było niewiele przestrzeni na awans opierający się na zasługach dla mężczyzn dobrego urodzenia. Gdy jednak sytuacja demogra­ ficzna się zmieniła, wykluczenie stało się bardziej formalne czy de iure. W późnym średniowieczu miało miejsce generalne umocnienie się barier klasowych7. Istniały oczywiście istotne wyjątki. W ramach poszczególnych sektorów społeczeństwa również kupców i arystokratów - mężczyźni z rodzinami mogli piąć się po szczeblach kariery, po czym z niej spadać, ale rzadko przechodzono z jednego segmentu do innego. Dwór, uniwersytet i warsztat rzemieślniczy, wraz z ich modeleami męskości, przez całe średniowiecze na różne sposoby ulegały zmianom. Nie zmieniał się jedynie ich elitaryzm. Dla uniwersytetów stulecia xu i xm były okresem wielkiego inte­ lektualnego rozgorączkowania, w przeciwieństwie do wieku xiv, kiedy - częściowo z powodu zagrożenia herezją - życie intelektualne zostało ograniczone. Studenci, którzy wstępo­ wali na uniwersytety we wcześniejszym okresie, z większym 7

Odnośnie Anglii, zob. np. Rigby S.H., English Society in the Later Middle Ages: Class, Status, and Gender, New York 1995, s. 324-325.

----- 295 -----

RUTH MAZO KARRAS - OD CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

prawdopodobieństwem czynili to z przyczyn intelektualnych niż społecznych. Mieli też większą niezależność. Uniwersytety nie działały też wobec nich in loco parentis; byli oni odpo­ wiedzialni za znalezienie sobie własnych kwater i kierowanie swoim życiem. W późnym średniowieczu zaś proces socjalizacji na uniwersytetach nabrał bardziej grupowego charakteru. Gdy umysłowy ferment uniwersytetów osłabł i edukacja akademicka ustandaryzowała się, ważniejsze stało się kształtowanie pod względem społecznym niż intelektualnym. Wartości wyznawane w literaturze rycerskiej xn w. wydają się dość podobne do tych z późnego średniowiecza. W xiv i xv w. utwory na pozór niefabularne zaczęty przyjmować i włączać wartości rycerskie i dworskie reprezentowane przez xn-wiecz­ nych pisarzy, takich jak Chretien de Troyes. Proces ten nie ograniczał się jedynie do tekstów pisanych. Praktyka społecz­ na odzwierciedlała literaturę, co sprawiło, że w późniejszym okresie autorzy i rycerze przejmowali wyobrażenie rycerstwa stworzone w xn w. za pomocą ideałów literackich. Pierwiast­ ki miłości i dworności, które stanowiły ważne wartości także w xn w., pod koniec średniowiecza zostały silniej włączone do praktyki społecznej. W późnym średniowieczu poszukiwanie miłości damy stanowiło część powszedniego zachowania rycerza w dużo większym stopniu niż w xn stuleciu3. Późnośre­ dniowieczne dwory zinstytucjonalizowały rytuały rycerskie. Terminy początkowo określające konnego wojownika mianem rycerza czy miles - zaczęły oznaczać mężczyznę o rycerskim pochodzeniu, który przeszedł złożony rytuał inicjacyjny. Podobna instytucjonalizacja miała miejsce w rzemiośle. We wcześniejszym okresie terminowanie było mniej sformalizowa­ nie. Każdy, kto pragnął zostać mistrzem rzemieślniczym, musiał jedynie założyć swój warsztat. Sporadycznie w xn w., a w szer­ szym zakresie począwszy od xm w., pojawiały się ściślejsze8 8 N tem t XII w., zob. Bouch rd C.B., Strong of Body, Brave and Noble: Chiwalry and Society in Medieval France, Ith c 1998, s. 129-144 296 -

STA WANIE SIĘ. MFfŻCZY Z N Ą

definicje rzemiosł, samoregulacje, przepisy władz miejskich i surowsza kontrola ze strony majstrów. W zmianach tych miał swój udział rozwój samorządów miejskich. W xn w. arysto­ kracja i kupcy walczyli o kontrolę nad miastami. W późnym średniowieczu arystokracja przestała się liczyć, a ważniejsze cechy zaczęły rzucać wyzwanie kupcom. Niektóre miasta poszły w kierunku modelu protokapitalistycznego, w którym kilku dużych przedsiębiorców zatrudniało do pracy nawet majstrów. W innych ośrodkach, jak również w części branż we wszystkich miastach, pojedynczy rzemieślnicy byli bardziej niezależni. Mimo to wszystkie miasta regulowały prawnie działalność rzemieślników, inaczej niż praktykowano to wxn w. Ścieżki, którymi podążał młody mężczyzna, zdobywając swoje umie­ jętności i zakładając samodzielny warsztat, były uregulowane, a w niektórych przypadkach zablokowane. W badanych trzech instytucjach młody mężczyzna, prze­ chodząc od chłopięctwa do dojrzałej męskości, odbywał cykl nauki i rozwoju. Przejście to wyznaczało w tych trzech kon­ tekstach odrębny etap życia. Wszystkie segmenty społeczeń­ stwa średniowiecznego jasno dostrzegały, że ów okres między dzieciństwem i wiekiem męskim, jakkolwiek go klasyfikowano, miał własne cechy wyróżniające. Punkty na drodze rozwoju od chłopca do mężczyzny zostały w ciągu późniejszego śre­ dniowiecza wyraźniej określone i bardziej zrytualizowane niż we wcześniejszym okresie. INNE DROGI DO MĘSKOŚCI

Własny, charakterystyczny rodzaj męskości zyskiwały w śre­ dniowieczu także inne grupy. Uczeni, rycerze czy rzemieślnicy nie należeli do większości mężczyzn w średniowieczu; roz­ różnienie to dotyczyło także robotników rolnych - chłopów (posiadających własne grunty i płacących czynsz swoim panom w pieniądzu, naturze czy w ramach dzierżawy) i pracowników najemnych. Trudno jest dotrzeć do indywidualnych tożsamości ----- 297 —

RUTH MAZO KARRAS - OD CHLOPCÓW DO MĘŻCZYZN

robotników rolnych, w przeważającej mierze niepiśmiennych. Istniał jednak podział zajęć wedle płci - mężczyźni generalnie wykonywali prace połowę (niekiedy z pomocą kobiet), podczas gdy kobiety zajmowały się w obrębie własnego rodzinnego gospodarstwa pracami rolniczymi oraz większością przetwór­ stwa. Te linie podziału nie były bezwzględne, ale pozostawały wyraźne9. Część literatury łączy pracę na roli z męskością. Opo­ wieść o mieszkających na wsi mężu i żonie, którzy kłócą się o to, czyje zajęcia są trudniejsze, wskazuje, że ciężka praca fizyczna stanowiła element męskiej tożsamości10. W innych regionach, gdzie młodzi mężczyźni zajmowali się wypasem bydła, wyróż­ niający składnik męskiego doświadczenia stanowiły podróże i mieszkanie daleko od domu11. Odziedziczenie ziemi wyznaczało wielki krok ku dojrzałej męskości. Robotnikom rolnym, tak jak ich miejskim odpo­ wiednikom, trudno było ożenić się i utrzymać rodzinę, do momentu, gdy mógł zgłosić roszczenie do spadku. Objęcie spadku nie wymagało śmierci ojca: na przykład w Anglii umo­ wy w sprawie utrzymania pozwalały synom przejmować spu­ ściznę i żywić ojców w okresie starości. Praktyki dziedziczenia w wielu miejscach wykluczały kobiety z nabywania ziemi. Jed­ nak powodowały także wykluczenie wielu mężczyzn, często za sprawą zasady primogenitury (dziedziczenie całej własności przez najstarszego syna). Jeśli męskość oznaczała niezależność, bycie głową domu, to znaczna liczba mężczyzn na obszarach wiejskich mogła nigdy nie osiągnąć w pełni męskiego statusu 9 Bennett J.M., Women in the Medieval English Countryside: Gender and Household in Brigstock Before the Plague, New York 1986, s. 115-120: H n w lt B.A., The Ties That Bound: Peasont Families in Medieval England, New York, s. 141-155.

10 Ballad of a Tyrranical Husband [w:] Wright Th., Orch rd H lliwell J. (eds.), Reliquiae antiquae, London 1843, rev. ed., New York 1966, vol. 2, s. 196-199.

11 Emm nuel Le Roy L durie E., Montaillou, Wioska heretyków 1294-1324, Żółkiewsk E.D. (tłum.). W rsz w : P ństwowy Instytut Wyd wniczy 1988, s. 92-113.

— 298 -----

STAWANIE Sią Ml,/• /

lub osiągała go późno. Można by więc z tego wyciągnąć wnio­ sek, że w regionach, gdzie spuścizna była rozdzielna, stosunek dziedziczenia i własność ziemi do dojrzałości i męskości był inny niż regionach, gdzie działała zasada primogenitury. Przynależność do opactw i konfraterni młodzieńców na obszarach wiejskich, zwłaszcza we Francji, była sposobem na wyrażenie młodzieńczej męskości w danej osadzie. Grupy te składały się głównie z młodych nieżonatych mężczyzn, którzy jeszcze nie otrzymali spadku, lecz wielu angażowało się w ich działania nawet wtedy, kiedy byli już starsi i żonaci. Robert Muchembled, który badał takie społeczności we Flandrii i Artois w xvi w., doszedł do wniosku, że choć grupy te były uważane za hałaśliwe i dzikie, w rzeczywistości nie miały wywrotowego charakteru. Swoim zachowaniem młodzi mężczyźni przygoto­ wywali się raczej do podejmowania obowiązków obywatelskich, a więzi, które ze sobą nawiązywali w ramach takich konfraterni, towarzyszyły im również później, w okresie dorosłości12. Rzecz jasna najbardziej oczywistym miejscem, gdzie młodzi mężczyźni tworzyli braterskie więzi, nie były wiejskie osady, lecz klasztory. Większość mnichów składała swoją profesję w okresie późnego chłopięctwa lub wczesnej męskości13. Naukowcy de­ batują nad tym, jaki rodzaj męskości zyskiwał nowicjusz klasz­ torny. Czy składając śluby ubóstwa, czystości i posłuszeństwa, wyrzekał się męskich ról żywiciela, seksualnego napastnika i autorytetu i odrzucał męskość? Klasyczny artykuł Caroline Bynum zatytułowany Jesus as Mother and Abbot as Mother [Jezus jako matka i opal jako matka] pokazuje, że xn-wieczni cystersi postrzegali opata jako pełniącego funkcję matczyną, 12 Muchembled R., Die Jugend und die Volkskultur im 15.Jahrhundert: Flandern und Artois [w:] Dinzelb cher P., Miick H.-D. (eds.), Volkskultur des europdischen Spotmittelalters, Stuttg rt 1987, s. 35-58.

13 Mnisi benedyktyńscy mieli mieć 19 l t, gdy skł d li profesję, le chłopcy mogli wstępow ć do kl sztoru j ko nowicjusze w młodszym wieku, zob. H rvey B., Living and Dying in England, 1100-1540. The Monastic Experience, Oxford 1993, s 118.

----- 299 -----

Rl III MAZOKARRAS- op CHŁOPCÓW DO MĘŻCZYZN

opiekuńczą”. Nie oznacza to jednak, że uważali go za mężczy­ znę w mniejszym (lub większym) stopniu. Cysterscy autorzy posługiwali się kategorią kobiecości jako metaforą i przed­ stawiali opata jako łączącego dobre cechy mężczyzn i kobiet. Mnisi odrzucali nie tylko niektóre cechy męskie, ale także te zazwyczaj łączone z kobietami, jak zamiłowanie do zbytku i wy­ gody, niekontrolowaną seksualność i skupienie na sprawach tego świata. Czy stając się osobami nieokreślonymi seksualnie, pozbawiani byli płci? Robert Norman Swanson wskazuje, że duchowni - diecezjal­ ni (proboszczowie), jak również zakonni (mnisi) - w pełnym i późnym średniowieczu powinni byli być postrzegani jako „zniewieściali”14 15. Tonsura i duchowna szata czyniły ich quasi-transwestytami, a ich zależność od patronatu - mniej męski­ mi. Jednak Swanson wyciągnął ten wniosek, oceniając ducho­ wieństwo na tle potrójnego modelu męskości Verna Bullougha, według którego mężczyzna ma „zapładniać kobiety, chronić podległych mu ludzi i służyć jako żywiciel rodziny”. Ani Swan­ son, ani Bullough nie rozwijają argumentu, że w średniowieczu były to kryteria uniwersalne16. Patricia Cullum wskazuje, że choć stosunki pozamałżeńskie i walka były dwiema głównymi cechami świeckiej męskości, nie oznacza to, iż charakteryzowały one męskość w całości17. Autorka wykorzystuje pojęcia hegemonicznej i podrzędnej męskości Connellego, choć męskość 14 W lker Bynum C, Jesus as Mother: Studies in Spirituality ofthe High Middle Ages, Berkeley 1982, s. 110-169. 15 Sw nson R.N., Angles Incarnate: Clergy and Masculinity form Georgian Reform to Reformation [w:] H dley D.M. (ed ), Masculinity in Medieval Europę, New York 1999, s. 160-177. 16 Bullough V.L., On Being a Małe in the Middle Ages [w:] Lees C. (ed ), Medieval Masculinities..., op cit., s. 34. Bullough uzn je, że męskość jest definiov/ n n różne sposoby i etykietuje owę tri dę j ko „niezwykle uproszczony sposób jej określ ni ". 17 Cullum P.H., Clergy, Masculinity, and Transgression in Late Medieval England [w:) H dley D.M. (ed.), Masculinity in Medieval Europę, op. cit., s. 186. — 300 ------

STAWANIE Sil- MąŻCZYZN^

kościelna nie może być postrzegana jako podrzędna, biorąc pod uwagę kluczową wagę Kościoła w kulturze średniowiecznej. Oczywiście duchowni angażowali się w akty rozpusty i przemo­ cy, nie stosując się w pełni do ideałów swojego stanu. Może to oznaczać, że przyjmowali dominujący świecki ideał męskości i starali się pozostawać mu wiernym, ale równie dobrze może to dowodzić, że trudno im było zachować samokontrolę, choć to także ideał męski. Cullum proponuje pogląd, że duchowni nie byli w pełni dojrzali, ponieważ nie stawali się głowami własnych insty­ tucji18. Ożenek i status głowy rodziny symbolizowały w isto­ cie dojrzałą męskość świeckiego mężczyzny. Większość z nich jednak, choć osiągała samodzielność w formie statusu głowy domu i żywiciela rodziny, była zależna w inny sposób - od pana czy pracodawcy. Niewielu było mężczyzn w społeczeństwie śre­ dniowiecznym, którzy mogli domagać się pełnej niezależności, a jej brak u duchownych nie czynił ich kobietami czy chłopcami. Daniel Boyarin, porównując męskość żydowską i chrześci­ jańską, zgadza się ze Swansonem, że mnisi stawali się osobami pozbawionymi płci. Boyarin kreśli kontrast między żydow­ skim i chrześcijańskim ideałem życia duchowego. Aby zostać mnichem, chrześcijanin wyrzekał się nie tylko seksualności, ale również swojej genealogii. Jeśli spłodził dziecko w sposób niedozwolony, nie mogło ono zostać uznane czy dziedziczyć. Żydowscy mężczyźni jednak mogli być sławieni jako mężowie i ojcowie, ale równocześnie również jako uczeni. Boyarin wskazuje, że tradycyjne społeczeństwo żydowskie (rozciągające się od okresu talmudycznego, przez zachodnio­ europejskie średniowiecze, aż do xvm w. w Europie wschod­ niej) rozwinęło własne pojęcie męskości. Żydzi nie postrze­ gali agresji jako męskiego ideału, ani nie podziwiali stawiania oporu czy bronienia się. Sprawność fizyczna była dla gojów; rycerze występowali w negatywnym kontekście - na przykład 18 Ibid., s. 194-195.

----- 301 -----

RVTII MAZD KARKAS

OD < III !■( ÓW Do Ml /( ZYZN

symbolizując Nikczemnego Syna w hagadzie paschalnej19. Ide­ alnym mężczyzną był blady, chudy uczony, a nie muskularny bojownik. Żydowski ideał męskości nie obejmował też nie­ zależności i zdolności utrzymania gospodarstwa domowego. Mężczyzna nie miał się zajmować takimi przyziemnymi spra­ wami, lecz poświęcać cale życie nauce. Rodziny uważały za zaszczyt wydać córkę za obiecującego uczonego i wiele z nich utrzymywało swoich uczonych zięciów. W innych rodzinach na życie zarabiały żony. Mimo to społeczności żydowskie nie postrzegały uczonych jako mniej męskich tylko dlatego, że nie utrzymywali się sami. Zatem „sfeminizowani” (termin Boyarina) mężczyźni mieli w życiu seksualnym i rodzinnym kultury żydowskiej własne miejsce, w przeciwieństwie do mnichów w świecie chrześcijańskim. Mnich stanowił binarne przeciwień­ stwo rycerza, natomiast w męskości Żydów nie występowała tego rodzaju opozycja20. Zarówno dla chrześcijańskich, jak i żydowskich mężczyzn dorastanie obejmowało zdobycie umiejętności dokonywania racjonalnych wyborów, ale kultury te różniły się pod inny­ mi względami. Dla Żydów bycie mężczyzną nie było kwestią fizycznej sprawności czy dopuszczenia do wspólnoty za spra­ wą jakiejś wiedzy ezoterycznej. Raczej polegało na przyjęciu pewnego zobowiązania: wszyscy mężczyźni powyżej trzyna­ stego roku życia byli związani przykazaniami21. Wczesny wiek „męskości” w tej tradycji do pewnego stopnia odzwierciedlał praktyki ślubne. Żydzi na ogół żenili się dość młodo i od pary małżeńskiej nie oczekiwano, że będzie materialnie samodzielna. 19 Boy rin D., Unheroic Conduct: The Rise ofHeterosexuality and the lnvention of the Jewish Man, Berkeley 1997, s. 53. 20 Ibid., s. 26. 21 Cooper J., The Child in Jewish History, Northv le 1996, s. 185. Jest to oczywiście wiek n zn czony przez ceremonię b r miewy; n tem t jej historii w Europie, zob. Lów L., Die Lebensalter in der judischen Literatur, Szegedin 1875, s. 210; M rcus I., Rituals of Childhood: Jewish Acculturation

in Medievol Europę, New H ven 1996, s. 18-34,117 i 215-226.

----- 302 -----

I CWANIE Ml. MI-ŻCZYZNĄ

W przeciwieństwie do średniowiecznych chrześcijan mężczyźni żydowscy nie przewchodzili przez etap wczesnej męskości, co odzwierciedla różnicę w naturze męskości, którą mieli nadzieję osiągnąć. ŚREDNIOWIECZE I XXI WIEK

Jeśli wśród różnych rodzajów średniowiecznej męskości mielibyśmy wskazać model hegemoniczny, byłoby to rycer­ stwo, po prostu dlatego, że należało do grupy dzierżącej władzę polityczną. Męskość rycerska nie była jednak normatywna dla wszystkich. Krytykował ją Kościół, a jej zwolennicy bynajmniej nie zachęcali do niej każdego: dworne zachowanie było zare­ zerwowane wyłącznie dla nielicznej elity. Poczucie, że różne sposoby zachowania się - różne sposo­ by bycia mężczyzną - były właściwe dla odmiennych grup w społeczeństwie, stanowi wyróżniającą cechę średniowiecza. Z pewnością w świecie xxi wieku istnieje wiele różnych mo­ deli czy wizji męskości, ale nasze rozpoznanie tych różnic na ogół jest bardziej opisowe niż normatywne, a mężczyźni mogą do pewnego stopnia w nich przebierać. Obecnie dominującą postawą jest nie to, że każda subkultura powinna trzymać się właściwego sobie zachowania i nie wykraczać poza swój teren. Hierarchiczna natura społeczeństwa średniowiecznego oraz idea, że każda osoba ma określony status właściwy jej lub jemu, nadawała różnorodnym ideałom męskości inny sens niż ma to miejsce dzisiaj. Różne aspekty męskości podjęte w tej książce mogą rezonować u czytelników w xxi w., którzy rozpoznają pewne elemen­ ty obecne i dzisiaj. Agresywność stanowi jeden z nich. Choć jednak wchodzi ona w skład wielu konstrukcji męskości, nie zawsze jest konfigurowana w ten sam sposób, a forma, jaką przybrała w średniowieczu, była specyficzna. W późnośrednio­ wiecznej kulturze rycerskiej nie podziwiano przemocy całko­ wicie niekontrolowanej. Człowiek, który tracił panowanie ----- 303 —

KI I H MA 70 KARRAS - OD CII 1.01’1 ÓW DO Ml./i ZY/N

nad sobą, który reagował natychmiastową przemocą na prowo­ kację, nie tolerując nawet przez chwilę wszelkiego lekceważenia, nie był ideałem22. Literatura rycerska i turnieje podsuwały ry­ cerzom późnego średniowiecza kod postępowania, który utrzy­ mywał przemoc w ściśle określonych granicach. Rzeczywistość jednak niezbyt często odpowiadała temu ideałowi. Rycerze nie kierowali się konsekwentnie kodeksem rycerskim; bitwa była całkiem inną sytuacją niż turniej, nie mieli oni zbyt wielu skru­ pułów, by używać przemocy przeciwko osobom niechronio­ nym kodeksem (a nawet przeciwko tym chroninym). Niemniej idea kodeksu postępowania rycerskiego była ciągle żywa. Choć w praktyce rycerz mógł równie dobrze zaatakować kogoś, kto go znieważył, jak i wyzwać go na pojedynek, późnośrednio­ wieczna kultura najbardziej podziwiała męskość, za którą szła kontrola agresywnych odruchów i umiejętność skanalizowania ich w dążeniu do określonego celu. Wyobrażenie rycerza zalecającego się do swojej pani może mieć także współczesny oddźwięk, ale rola mężczyzny w mi­ łości między obiema płciami w średniowieczu była szczególna. Od mężczyzn średniowiecznych, zwłaszcza arystokratów, ocze­ kiwano wyrażania uczuć związanych z miłością. W odróżnie­ niu od współczesnego stereotypu mężczyzny, który niechętnie wypowiada słowa „kocham cię”, mężczyźni średniowieczni dawali upust swojej miłości w rzece poezji i prozy. Możemy oczywiście spierać się o to, w jakim stopniu takie utwory pre­ zentują prawdziwe uczucia, a w jakim stopniu pozostają one wierne konwencji. Jednak istnienie takiej konwencji samo w sobie ukazuje dopuszczalność czy nawet atrakcyjność tych emocji. Wyobrażenie mężczyzn publicznie wyznających swoją

22 Zob. Rosenwein B.H. (ed.), Anger's Past: The Social Use of an Emotion in the Middle Ages, Ith c 1998, p ssim. W wielu opublikow nych tu rtykuł ch n lizow n jest kwesti ide łu s mokontroli i różnych typów gniewu, uz s dnionego lub nie.

304 -----

• I MA \ NI1

>11

Ml /