Życie codzienne Wilna w latach II wojny światowej [2 ed.]
 8386842156, 8311092702

Citation preview

Stain¡sIawa LEWANdowskA

ZyCÌE CodzÌENNE WÜNA w Iatach II w/ojNy swìatowej’

H

«

*

I

T

o

n

DOM WYDAWNICZY W arszaw a 2001

BELLONA

Copyright © by Stanislawa Lewandowska, Warszawa 2001 Copyright © by Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2001 Copyright © by Wydawnictwo Neriton, Warszawa 2001

Redakcja: Ewa Dulna-Rak Projekt okladki: Micha! Bemaciak Opracowanie graficzne: Dariusz Görski Indeks osobowy: Maigorzata Kalinowska Korekta: Ewa Dulna-Rak, Maigorzata Kalinowska Tytu! dotowany przez Fundacje Pomocy Polakom na Wschodzie Wydanie II, poprawione i uzupelnione

Dom W ydawniczy B ellon a prowadzi sprzedaz w ysylkow a sw oich ksiazek za zaliczeniem pocztow ym z 20-procentowym rabatem od ceny detalicznej. N a sz adres: Dom W ydaw niczy Bellona ul. Grzybow ska 7 7 , 0 0 -8 4 4 Warszawa tel./fax (22) 6 2 0 27 01 (D zia! W ysylki) infolinia: 0 801 120 367 e-m ail: biuro@ bcllona.pl internet: w w w .bellona.pl D om W ydaw niczy B ellona prowadzi uslugi w zakrcsic skladu, naswietlania i skanowania. T el. (22) 661 5312

ISBN 83-86842-15-6 (Wydawnictwo Neriton) ISBN 83-11-09270-2 (DomWydawniczy Bellona)

SPIS TRESCI

SLOWO WSTĘPNE.................................................................................................9 ROZDZIAL I. WLADZE I WOJSKO - ICH OBLICZE.................................13 1. Po 17 vvrzešnia 1939 r. - czterdziešci dni pod panowaniem sowieckim......................................................................................................13 2. We wladaniu Litwinów (28 paždziemika 1939 г. - 15 czerwca 1940 r .) ............ 30 3. Okupacji radzieckiej ciąg dalszy (15 czerwca 1940 г. - 23 czerwca 1941 г.)..........................................................................................................48 4. W strefie cudzej wojny (24 czerwca 1941 r. - 13 lipca 1944 r .)...........62 ROZDZIAL II. DIVIDE ET IMPERA................................................................ 78 1. Sytuacja ekonomiczna Wilna i jej skutki dia mieszkarìców m iasta..... 78 2. Codzienne warunki bytowania przeciçtnej rodziny wileriskiej..............126 3. Status „prawny” wilnian czasu w ojny...................................................... 155 4. Dramat Zydów wilerìskich......................................................................... 167 ROZDZIAL III. NIEPOGODZENI Z NIEWOLĄ........................................... 177 1. Spolecznošč wileñska wobec nowej rzeczywistosci - zachowania, postawy, nastroje, motywacje dzialañ (19 wrzeánia 1939 r. - 22 czerwca 1941 r.).......................................... 177 2. O godnošč i suwerennošč........................................................................217 3. W obliczu zagrozenia - zakonspirowanie i legalizacja....................... 225 4. E pur si muove...........................................................................................237 5. W godzinie próby Muzy nie umilkly...................................................... 26! 6. W krçgu jawnego prémiennictwa polskiego w W ilnie..........................294

7. Na przekör nocy.........................................................................................305 8. Z nadziejq, transportöw iciftq loskotem.................................................. 317 ZAMIAST EPILOGU..........................................................................................343 ZUSAMMENFASSUNG...... ..............................................................................363 ¿RÖDLA I WYBRANA LITERATURA.......................................................... 369 SPIS ILUSTRACJI...............................................................................................276 INDERS ................................................................................................................ 380

SLOWO WSTĘPNE

Mają dzieje lat wojny i okupacji w Folsce wiele rožnorodnych wątkow, zaslugujących na staranne ich przešledzenie. Uwagę badaczy przyciągaly i przyciągają nadal aspekty militarne i polityczne. Równiez w widzeniu okupacyjnej rzcczywistosci wileriskiej ze zrozumialych przyczyn wyražnie dominują do tcj рогу wydarzenia zvviązane z polityką kolejnych, kilkakrotnie zmieniających się w ówczesnych warunkach, wtadz Wilna, ich obliczem oraz stosunkiem do tej polityki powstajqcego tam polskiego podziemia. Ale poza tymi wydarzeniami toczylo się - mimo wszystko - powszednie, jakkolwiek nader osobliwe žycie codzienne. Miasto przed wojną zatrudnialo tysiące ludzi: profesorów uniwersytetu i sprzedawców gazet, kupców rožnych branž i rzemieélników, gospodynie domowe i muzyków, robotników i pisarzy. Wszyscy oni musieli zdobywač šrodki do žycia, požy wienie, opai, musieli pracovvač, rcagowač na nową obyczajowošč, mimo stalego zagrožcnia utrzymywač kontakty tovvarzyskie, udzielač sobie wzajemnie pomocy, vvymykač się z narzuconych vvięzovv systemu okupacyjnego. Wciąž jeszcze stosunkowo niewiele wiemy na temat codziennej egzystencji, do której z dnia na dzicri - i to w sensie doslovvnym - naležalo się przystosowyvvač: služby zdrowia, ochrony przeciwpozarowej, žycia religijnego i samopomocy spolecznej, slowem wszystkiego, co skladalo się na normalne žycie w tak nienormalnych warunkach, na ksztalt i obraz žycia ludzi tego kresowego miasta. Na ich los, postawę, walkę, trwanie. Ów obraz codzienny, ludzki, który grožę i wielkosc tamtych dni ukazuje w ich zwyklym wymiarze, z jego prostym, czlowieczym obliczem. Ten z bólem, cierpieniem, glodem, chlodem. Z tym wszystkim, co czlowiek potrafil ocalič, przeniešč przez ten mroczny czas... Oddawana w ręce czytelnika ksiąžka stanowi zatem, i to jest jej cel gtówny, prdbę ukazania žycia codziennego spolecznosci wilerìskiej w warunkach stworzonych przez kolejnych wiadców miasta po 17 wrzesnia 1939 r. oraz - istniejącego wbrew woli naježdžcow - systemu obronnego jego mieszkanców, prób, jakim musieli sprostač w walce o przežycie. Czytelnik nie znajdzie w niej natomiast 9

szerszego opisu dziejöw i dokonari wileriskiej konspiracji, ktöre to problemy zaslugujq na oddzielne, szczegölowe potrakiowanie i w takim ksztalcie nie mieszczą się w ramach niniejszego opracowania. W tym miejscu zostaly one uwzględnione wylqcznie w takim zakresie, w jakim to bylo niezbędne do przešledzenia zasadniczego tematu, a mianowicie o tyle, o ile wplywaly bezposrednio na dzieri powszedni mieszkaricöw Wilna, ich trudną, często tragiczną dolę. Godzi się bovviem przypomnieč, ze w ruchu podziemnym dziatalo nie vvięcej aniželi kilka procent ogölu Polaköw, zaš rcszta, zachowując patriotycznq postawę, samodzielnie i insiynktownie nabywala umiejętnoiič „wpasowywania się” w nowq. zasadniczo przy tym rö/.nq w warunkach kolejnych, pięciokrotnic zmieniajqcych się wladz - trzech okupacji radzieckich, przcdzielonych okresami rzqdöw litevvskich i okupacji niemieckiej, sytuację ksztaltowania wlasciwej postawy przetrwania i w miarę swych mozliwosci dzialania na szkodę wroga. Podstawowy material, na ktörym zostaly oparte ustalenia autorki, stanowią zrödla archiwalne - dokumenty wytworzone zaröwno przez okupowanych, jak i te, ktöre powstaly na skutek dzialania aparatu rządzących. Do pierwszych nalezq przede wszystkim materialy Biurą Informacji i Propagandy Komendy GIöwncj Armii Krajowej tudziež Departamentu Informacji i Prasy Delegatury Rządu na Kraj. Zadaniem tych instytueji byla m.in. služba informacyjna dotycząca dzialalnošci wroga, zwlaszcza zaš jego przestępstw popelnionych na tcrenie okupowanego kraju. Informacji na temat prowadzonej polityki i sytuaeji ludnošei zamieszkujqcej Ziemie Wschodnie dostarczalo, glöwnie, istniejqce do czerwca 1944 r.. Biuro Wschodnie (kryptonim „Granica”). Zwiqzane z dzialaczami spolecznošci Ziem Wschodnich, šcišle wspölpracowalo z Radq Spolecznq Ziem Wschodnich, będqcą pr/edstawicielem miejscowego spoleczenstwa. Raporty „Granicy” zawieraly najwazniejsze informaeje, przeznaczone m.in. dla prasy niepodlegloi$ciowej. Istotne zrödlo dla tematu stanowiq röwniez dokumenty wytworzo­ ne przez kolejne wladze miasta - radzicckie i litewskie -dotyczqce m.in. dzialan ich administraeji wojskowej i cywilnej; z dokumentöw niemieckich - raporty traktujqce o dziafalnošci operacyjnych grup polieji bezpicczenstwa i SD (Einsatzgruppen der Sicherheitspolizei und SD), tudziež wchodzqcych w ich sklad oddzialöw (Einsatzkommandos) w calcj okupowanej przez Trzeciq Rzeszę Europie, stanowiqcych częšč systematycznej sprawozdawczosci instaneji wykonawczych. przeznaczonej dla wladz ccntralnych Rzeszy. Te ostatnie, obrazujqc m.in. sytuację ludnošei zajętych terytoriöw, jej nastroje oraz reakcje na zarzqdzenia okupantöw i wykonywanie tych zarzqdzen w tcrenie, stanowiq jedno z nicwielu žrodel, zawierajqcych relacje na temai podburzania jednej grupy narodowo^ciowej przeciwko drugiej, polityki tak bardzo charakterystycznej dla metody rzqdzenia wladz okupacyjnych Wilna. Niewqtpliwq lukę opracowania stanowiq niedostępne dla autorki - ze względow językowych - žrodla w języku zydowskim. W jakiejš mierze moglaby je zastąpič literatūra i zrödla angielskojęzyczne znajdujące się w Zydowskim Instytucie Naukowym (IWO) - przed wojnq w Wilnie, obeenie w Nowym Jorku. 10

Szczegölny walor jako žrodlo informacji dotyczących wszystkich sfer žycia codziennego wileriskicj spotecznosci przedstawia öwczesna prasa tego miasta, zaröwno koncesjonowana przez okupantöw ich prasa oficjalna, w tym röwniez wydawana w języku polskim, jak tcz polska prasa konspiracyjna, wydavvana przez podziemie. Z kronikarską dokladnošcią szczegöly dotyczące dnia powszedniego mieszkaricöw Wilna rejestrowaly zwlaszcza prasa litewska - röznych jej odcieni - oraz prasa nicmiecka. Cenny material w interesującym nas przedmiocie zawierajq röwniez przekazy osobiste, zwlaszcza dzienniki oraz wspomnienia i relacje uczestniköw bądž Swiadköw wydarzeri lat 1939-1945. Ich zestawienie wraz ze szczegölowq literatūrą przedmiotu, w ktörej glowną rolę pelnią opracowania Piotrą Lossowskiego, zamieszcza koncowa częšč ksiąžki. Praca niniejsza powstala w Zakladzie Historii Polski w II Wojnie Swiatowej Instylutu Historii Polskiej Akademii Nauk. Pierwsze jej wydanie (oraz dodruk) ukazalo się w roku 1997. Wywolalo zywy oddžwięk. W röznej formie - dyskusji nad ksiąžką, recenzji, listöw od Czytelniköw - otrzymalam wiele cennych, sklaniających do refleksji uwag i propozycji. Częšč z nich zdolalam uwzględnič, inne wymagaju poszukiwania nowych materialöw zrödlowych. Pamiętając o niedostatkach tej pracy, zyczliwe jej przyjęcie pozwala mi uznač, iž zamierzcnia, ktörymi się kierowalam, zostaly w znacznej mierze uwienezone powodzeniem. Nie byloby to mozliwe bez wsparcia, ktöre zaröwno w trakeie pisania ksiąžki, jak i po jej ukazaniu się, otrzymalam od wielu osöb. W tym przeto miejscu wszystkim, ktörzy swym dorobkiem naukowym, radą i krytycznymi uwagami, kierując się interesem prawdy historycznej, a takže žyczliwošcią i slowami zachęty wiele mi pomogli, serdecznie dziękuję. Szczegölne wyrazy wdzięcznošei kieruję pod adresem Dyrekcji mojej placöwki macierzystej - Instytutu Historii PAN, a takže Dyrekcji Litewskiej Akademii Nauk, ktörej stypendium i žyczliwo6ö jej pracowniköw umozliwily mi kwerendę w instytucjach naukowych Wilna.

ROZDZIAL I WLADZE I WOJSKO - ICH OBLICZE

1. PO 17 WRZESNIA 1939 R. - CZTERDZIEijCI DNI POD PANOWANIEM SOWIECKIM Dzialania wojenne 1939 r. toczyly si? z dala od Wilna. Stacjonujqce w mie­ tete i pobliskim rejonie pulki 1 Dywizji Piechoty oraz Wilenskicj Brygady Kawalerii udaly si? na miejsca koncentracji w ostatnich dniach sierpnia. W mieScie pozostaly jedynie skromne liczebnie i slabo uzbrojone oddzialy nalezqce do pulkdw zapasowych1, tudziez oddzialy podlegle dowödcy Obszaru Warownego Wilno2. W skupicniu wilnianie Sledzili przebieg wydarzen frontowych. W tych pierwszych dniach nie docierala jeszcze do nich groza wojny, chod niezwykloSd sytuacji sygnalizowalo zarckwirowanie w dniu 1 wrzesnia samochodöw osobowych i ci?zarowych, paralizujqce komunikacj? w miescie i utrudniajqce dowöz artykulöw zywnosciowych z magazynöw do sklcpöw, co spowodowalo, ze w bardzo krdtkim czasie przed pustymi juz sklepami ustawialy si? dlugie kolejki. Dzienny rytm zycia mieszkaricöw zacz?ly wyznaczad poszukiwania zywnosci, nerwowa kr/qtanina cywilnych i wojskowych, wieczorami natomiast Wilno ogarnialy „cgipskie ciemno$ci i zupelny brak ruchu”3. Wilnianie bowiem w przeciwieristwie do mieszkartcöw Warszawy nie przezy wali koszmaru ciqglych bombardowari i wla¿ciwic obowiqzku zaciemniania okien4 zacz?li przestrzegad dopiero od drugiej polowy wrzesnia. W poröwnaniu jednak z miastami zachodniej i centralnej Polski istnialy tu nadal namiastki normalnego zycia. Dopiero pözniej zacznq nadcho1 Dowödcq Osrodka Zapasowego 1 DP Leg. byl pplk Jan Pawlik. szefem sztabu mjr Leopold Wladyslaw Jaxa. Dowödcq OSrodka Zapasowego Wileriskiej Brygady Kawalerü by! pplk Jözcf Grad-Soninski. 2 Dowödcq Obszaru Warownego Wilno byl pplk Tadcusz Pawel Podwysocki, szefem sztabu mjr Alcksander Marian Romiszewski. •'A. Pilsudska, Wspomnienia, Warszawa 1989. s. 27. 4 Ibidem, s. 29.

dzič komunikaty z frontu - skąpe wiadomosci o przegranych bitwach, odwrotach, poniesionych stratach, ale przystąpienie do wojny Francji i Angį ii upewnialo, ¿e trudnošci są przejšciowe, o klęsce nie može byč tedy mowy. Aleksandra Pilsudska, ktöra po opuszczcniu broniącej się stolicy, w drodze ku granicy litewskiej dotarla z cörkami do Wilna, wspominala požniej, že žycie plynęlo tam ,ja k w oazie pokoju”5, že panowal taki naströj,,jakby wojna toczyla się o tysiące kilometrövv. Uniwersytet przygotowywano na otwarcie nowego roku akademickiego, codziennym tematem rozmöw byly zniwa, nowe nominacje na uniwersytecie i možliwošč podwyzszcnia podatkow. Dowiedzialam się, že samoloty niemieckie pokazaly się nad miastcm jedynie w pierwszych dniach wojny po to tylko, aby zrzucič bombę czy dwie na lotnisko, skąd zaraz usunięto nasze maszyny. O tym nalocie teraz juž niemal zapomniano. Od czasu do czasu docieraly do nas wiesci z frontu, przywozone przez žolnierzy w drodze z jednego micjsca na drugie”. 1 dodawala: „Niestety, byly to ostatnie dni spokoju”, bowiem w sobotę, 16 wrzesnia, o godzinie dziesiątej rano zawyly syreny i juž: „W ciągu kilku minut lotnictwo niemieckie bombardowalo stację kolejową i wiele domöw w miescie. Zaledwie ludzie wyszli z ukrycia po odwolaniu alarmu, naštąpil drugi nalot. Tym razem piloci ošmieleni brakicm broni przeciwlotniczej sprowadzili maszyny nad same dachy. Ostrzelany zostal orszak pogrzebowy i kobiety czekające przed piekarnią. Byly ofiary wšrod mieszkaricöw domu starcöw i wšrod chlopcöw grających w pilkę nožną na lącc przy rzece. Przez pięč godzin, do trzeciej, trwaly naloty”6. Miasto rozšwietlaly požary. Z rozbilego więzienia uciekali z tobolkami więžniowie. Z dworca nie odjechal juž žaden pociąg7. W dniu następnym, 17 wrzešnia, obiegla miasto wiadomoSd, žc we wczesnych godzinach rannych wschodnic granice Rzeczypospolitej przekroezyly oddzialy Armii Czerwonej, rozpoczynając swöj marsz na zachöd. Miasto nie bylo przygotowane do obrony8, a większo^č stacjonujących tam przed wojną jednostek wojskowych walczyla juž od wiclu dni z Niemcami w innych regionach kraju. Jedynie w obiektach wojskowych oraz w rejonie gazowni, elektrowni, wodociągow i innych waznych dla funkcjonowania miasta obiektöw ustanowiono službę wartowniczą. Pelnili ją uczniowie gimnazjöw wileöskich, ktorzy mieli za sobą rok lub dwa lata przeszkolenia wojskowego9. Kiedy jcdnak u wylotöw glöw5 Ibidem. 6 Dokladniejszą relację o skutkach nalotöw przedstawil pod konicc wrzesnia 1939 r. Piotr Kownacki z „D/.iennika Wüertskiego": byly dwa naloty niemieckie, zniszc/.ono radiostaeję i kilka obiek­ töw wojskowych oraz domöw na przcdmiešciach; bylo takže okolo stu rannych i zahitych. 7 D. Szaflarska. U Kirkitly Stacewicza w Sottaniszkach. w: B. Holub, Przy wilenskim stole. Warszawa 1992. s. 179. 8 F. Ryszka, Pamiętnik inteligentą. Warszawa 1994, s. 116. 9 F. Ryszka pisze na ten temat w swym pamiętniku: ..Sytuacja jest iscie groteskowa. T\siące poborowych, rezerwistöw pozostalo w domu. poniewaž nie dalo się przeprowadziö na czas mobilizacji. ale z nas, prawie niewyszkolonych i nicSwiadomych nicbezpicczehstwa uczyniono niemal prawdziwe wojsko, choö nieskoszarowanc. Poczqtkowo dominowala przeciež durna polączona ze šwiadomo^cią przygody. Podoficerowic zawodowi, dowödey druZyn i plutonöw. do ktörych

14

nych drög, vviodących do miasta, wzniesiono z kamieni zapory przeciwczolgowe, dziatania te zdaiy się utwierdzad wielu ludzi w przekonaniu, ¿e Wilno nie podda się bez walki. Rzeczywistosd byla jcdnak inna. 18 wrzesnia w miešcie „panovval evvakuacyjny rozgardiasz, urzędy wyplacaly swym pracownikom trzymiesięczną odprawę, do sklepöw cisnęty się gromady ludzi przewidujących, že wartošč pieniędzy po wkroczeniu bolszewiköw od ražu się obnižy...”10. Na tie wspomnianego niepokoju ludnošci na uvvagę zasluguje fakt, že kolej funkcjonovvala nadal normalnie. W poniedzialek 18 wrze. leda adita lana p/aaa

A ll,t a l V. d - a a L a .« Iena— ina

•Hiapd>*«K< к* panimoaapa "'•I- i l - a - w naga I a».|, . ir.d ia* a o l. l. . , . » I .. lady Ma aaiaaaanla ale do apra» ..r - ln n ,.» HlanCa pri€k?»a*la l» « •- » ii| . □ U| a K a z a io * ? p a a a d t a t a o lo ld w . Ky I W W . » IUI«*

.7

-1

1

5 100

WS*3!CT d« breoU

I o n e m e m o r a n d u m x o j la lo p r z e x rx * d d o r? c * o n e rz * d o w l L u x e m h u rg u . W n im r z a d R z e s z y s lw ie r d z a . i t m a jd u je s i? c n w p o s la d a n iu w le r o g o d n y c h w ia d o m o ic i. i : A n g lj a i F r a n c ia k o n t y n u u j a c a » « p c ll ly k ? r o z s z e r z e n ia w o |n y . p o s la n o w ily w n a | b f lis z y m c z a s le z a a ia k o w a d N i e m c y p r z e z ie r y lo r j a H o l a n d il i B e l g j i . C e le m o d p a r c ia

« y m* m c m le c k l

Dremsiyczne itwierdzenle'Króla

M|aV

trancia odwoluie z urlopAw

» w rrt nn») " M m . « W m (■ ■ >» '»"!*•< «•!•» I B r u lu c i a ( E lla ) H a v a * d z i} n n o w I ry ­ •ri*1» 4 . ~ w . m » y a a i« r b le n a jr t y m o g to s i) i b r u k s e li: , W B r u k a e ll o b r a c u le r z * d . P o w z le c iu d e c y z jj P l e r i o l I S p a a k u d a il t i c d o k r d la . R d w n ie t d o n o u * U r a d io b e i g t j ik l e o g lo s ll o r o z k a z s ta w le n la w n s it n o io H . iu < ) v ^ , M . M .* s i? n a t y e h m ia s t w s z y s lk im i o ln le r z o m p o d bro rt.

«ino—.W«•iiW*. »» •Mym»Mi

*• 2ST St Ziednoaone abradili* » S' “*

■■ajsaajvir « » ja ; 26. ..Gazeta Cod/ienna" r IO V 1940 r.

.

27.

______________

Józef Mackiewicz. redaklor ..Gazctv Codziennej".

28. Konstantinas Statys, burmistrz Wilna 1939-1940 r. (zc zbiorów P. Lossowskiego).

29. Prace porzqdkowc na placu Katcdralnym w Wilnie. lislopad 1939 r. (/e zbiorów p. Lossowskiego).

30.

Scenka uliczna: žolnierze lilewscy przygrywają dla dzieci wileriskich {/c /biort>w P. Lossowskiego(.

NEPAPRASTAS DERLIUS

31.

Niezuykly urodzaj. Policjant: Ješli ūda się dobrze \vymldcic. mo/na będzie \vkrdtce zlikvvidowač linię demarkacyjiKĮ. „XX Amžius" / 6X11 1939 r. (ze zbiorovv P. Lossovvskiego).

32. Defilada vvojsktmu u Wilnie w dniu Švvięta Nicpodlegtošci Lilwy 16 II 1940 r. (ze zbiorów P. Lossowskiego).

POLSKI

TEATR D R A M A T Y C Z N Y W

W IL N IE UV «APMOKO N.. se 'b W ilu M a l

| t i l re.»T>

NIEPOTRZEBNY CZtOWIEK S m * A » S r O l C i « « W t Ш » с и I» l f m » )

МікЫаіа Lot/Іл Hobs'!

J a n K u m a im r le t

l» 0 |) d y n e F iK h e r Po n i K a to n o

W i i M i l y n o А К ’к а п і І т л і е г

ІІіІІОui VicЫіік.-кч

S /m id t, G e n . D y ' Z1«*t/nltowY D n io . t o i.ark»»

S h u n t i , v t .la U U - u i c z W i h Iw ¿ a . liir ly t e k i

R e -o l r iW d a - r О о г с а с а dfw r*

W la J y a / o w U * * \ Ja m C m ‘ m i l

Mjryknn*

U M

Ì Z tC Z D Z * li К

33. Afisz sziuki Niepotrzebny cztowiek Mikolaja Laszlö. wystuwlonej pr/ez Polski Teatr Drumatyczny.

Xyfftmml СЫпЫ/етчкi

«««•no

L .n ,,M d К І о М ы ш М

№ e > /W


M u r / k o - .S i h i i i y h i l r . , * , VP Ti V III V ii.) Л» .VIS \>IMi|> ■ « » U’I •- nul

U W i r t . M o ia , n ! k

Ѵ . М Я т I* p '. . . T W à u M B * » , o,ytv „ I , 111, ; ; V » U « S

ï* « n m w i W w M j l

L1T E W S K A L U D O W .Y

SW »

KO M 1SAR1AT

O S V .IA J Y

SWIADECTWO

.аазг «Î il r r - .™ J

I

,

. p - 1- ,

toiL. tLUu .

M , IM I

il L J . цп:- Cl/,, а ц . ,* № fc ir a ,

іЫ іі И.30. -rol

Il I. . j —

). m

« « u m

«■» —

" *

4

““

іп Ч

34. .Wiadectwo s/kolnc Aleksandra Achmaiowic/u.

35. Z kiermas/.ów wilertskich - sprzeda/ naczyn glinianych u diliu sw. Kazimierza ma ..Калика").

okupację niemiecką nie pilismy ani herbaty, ani kavvy, tylko wodę zabarvvioną esencją z žolędzi, suszonych ziöl, jagöd lub owocöw. Od jesieni 1942 r. vvprowadzono tzw. ordery, innymi slowy talony, na ktöre raz na rok sprzedawano obuwie lub (w następnym roku) bieliznę. Dodajmy, že taki »Order« trudno bylo i otrzymač, i zrealizowaö”125. Po ucieczce Niemcöw z Wilna w lipcu 1944 r. i kolejnym objęciu miasta przez wladne radzieckie žylo się jednak jeszcze cięžej. Žywnošč byla dostarczana sporadycznie, a zdobycie jej vvymagalo nieraz ogromnego sprytu i odwagi. Masowe aresztowania poglębily ogölne przygnębienie i uczucie zagroženia. Przypatrzmy się jednak wszystkim tym sprawom nieco bližej. Do wielu problemöw, z ktörymi z wielkim trudem borykata się spolecznošč Wilna, naležaly sprawy mieszkaniowe oraz kwestie związane z prowadzeniem gospodarstwa domowego. Lata wojny to w Wilnie nie tylko okres wszelkiego niedostatku, lecz takže olbrzymie zagęszczenie mieszkari, brak opalu, vvylączana elektrvcznošč, popularna „koza” - maly piecyk želazny, na ktörym gotowano. Ogölny obszar miasta, tzw. Wielkie Wilno, wynosil 104 km2 (10 400 ha). Obszar miasta wlakiwego, to jest zasięg terenöw zabudowanych, czyli tzw. Male Wilno, wynosil okolo 50 km2 (5 tys. ha). Wedle danych za rok 1932 znajdowalo się tu ogölem 8157 budynköw, w tym calkowicie murowanych 1171, drewnianych 5304126. Wiele mieszkan bylo lokalami jednoizbowymi o najnižszym standardzie. Wojna przyniosla ogromne pogorszenie sytuacji. Wedlug niepelnych da­ nych Wydzialu Komitetu Wykonawczego, opublikowanych w sierpniu 1944 r. przez „Prawdę Wileriskq”, w trakcie dziatari wojennych w Wilnie uleglo zniszczeniu 713 domöw. Procentowo przedstawialo się to następująco: 244 domy zostaly zniszczone w 100%, 180 - w 75%, 59 - w 50%, 63 - w 25%, 167 do­ möw uleglo uszkodzeniu w granicach od 10 do 20%127. Jednoczesnie juž w pierwszych dniach i tygodniach wojny wydatnie zwiększyla się liczba ludnošci. Do Wilna przybyly dziesiątki tysięcy uchodzcöw z innych częsci Polski. Przez caty czas trwania wojny sytuację mieszkaniowq będzie syslematycznie pogarszalo ograniczenie budownictwa mieszkaniowego, spowodowane brakiem surowca i niedostatkiem sily roboczej, dokonywane wyburzenia domöw i wysiedlanie ludnošci oraz deportacja mieszkancow na roboty przymusowe do Rzeszy, a takže dokwaterowywanie do obszerniejszych mieszkan rodzimej ludnošci osöb czy to z kręgow nowej w'ladzy, czy ludzi pozbawionych przyslowiowego dachu nad glowq, czy wreszcie przesiedlonych z dzielnic centralnych miasta na peryferie, z mieszkan lepszych na gorsze, w tym m.in. z obrębu tworzonej dzielnicy niemieckiej. Wszystko to prowadzilo do olbrzymiego zaciesnienia wielu mieszkan. Szczegölnie duze trudnosci byly udzialem uchodzcöw, z ktörych znaczny odsetek stloczono w malych, często wilgotnych i ciasnych pomicszcze125 K. i B. Szczerbinscy, op.cit., s. 311. 126 Przewodnik turystyczno-krajoznawczy, wyd. III, Wilno 1937. 127 „Prawda Wileiiska” nr 21 z 15 VIII ¡944. 129

niach, bez elementamych wygöd. Codziennego ich tam bytowania nie ulatwialy dodatkowo antysanitarne warunki, plaga szczuröw, insektöw. Do nielicznych grup ludnošci, ktörych warunki mieszkaniowe w Wilnie podczas wojny poprawily się, naleželi kolejni okupanci. Dzięki wlasnej administracji, a nierzadko röwniez i osobistej zapobiegliwo&i, uzyskiwali mieszkania о wysokirn komforcie, rdžniąc się pod tym względem od większošci rodzimych mieszkaricöw Wilna. Zapoczqtkowany juž w okresie pierwszej okupacji sowieckiej problem zaciesniania mieszkan wilenskich przez dokwaterowywanie wöwczas glöwnie wojska, przybral na ostrosci jesieniq 1940 r. po ponownym wkroczeniu do Wilna bolszewiköw. Wöwczas to - relacjonowal korespondent „Prawdy Wileriskiej” „Wobec zapotrzebowania przez wladze rządowe i Czerwonq Armię szeregu pomieszczeri w Wilnie, sprawy te wysunęly sie na pierwszy plan”. Na konferencji prasowej u burmistrza miasia, Drutasa, naczelnik Wydzialu Mieszkaniowego m. Wilna M. Brojdes zreferowal zebranym obowiqzujqce od tej рогу, tj. od czasu, kiedy to Wilno „przybralo Charakter stolicy, со pociągnęlo za sobą wzrost zapotrzebowan na mieszkania” zasady ich przydzielania. Möwca stwierdzil przede wszystkim, ¿e „rozdzial mieszkan musi byč dostosowywany do nowej rzeczywistošci”, tej z a i teraz, gdy „nastąpifo przegrupowanie ludzi w mysl nowych przeobražeh polityczno-spolecznych” - utrzymywal - „dotychczasowy stan rzeczy nie odpowiadal” Brojdes wyröznil następnie trzy grupy osöb, ktörym trzeba przydzielič mieszkania, pi7:ede wszystkim: robotniköw, „ktör/.y dotychczas mieszkali w okropnych warunkach”; dalėj ludzi, „ktörzy obslugują žycie spoleczne i polityczne republiki”; wreszcie jako grupę trzecią tych, ktörzy „tworzą zapotrzebo­ wania wojskowe”. Po dokonaniu prac przygotowawczych przez specjalnie ku temu powolane komisje, ztožone z przedstawicieli Partii Komunistycznej, Armii Czerwonej i Związkow Zawodowych, ktörym przewodniczyl burmistrz m. Wilna, wla­ dze miejskie przystępowaly do tzw. uplatniania - šciešniania mieszkan. „Przed zimą - stwierdzal naczelnik Wydzialu Mieszkaniowego - praca ta muši byč ukonczona. Ludnošč Wilna muši byč przygotowana do mieszkania, w wielu wypadkach, na mniejszej powierzchni lokalu niž dotychczas”. „Do mieszkania na malej powierzchni lokalu - argumentowal - doskonale przystosowali się obywatele ZSRR w wielkich miastach jak Moskwa i Leningrad. Ta zmiana nie umniejszyla w niczym ich energii w przeprowadzaniu piatiletek, we wspanialej rozbudowie gospodarczej zycia Zwiqzku Sowieckiego” i dodawat, že „w Wilnie dowödcy Czerwonej Armii wykorzystujq powierzchnię przydzielonych mieszkan w bardzo racjonalny sposöb: w pięciopokojowym mieszkaniu dwa pokoje otrzymuje dowödca z rodzinq, drugie dwa pokoje röwniez dowödca z rodziną, zaš w piątym pokoju zamieszkuje dwöch lub trzech dowödcöw bez rodziny”128. Zywo zaniepokojonych takimi pcrspektywami mieszkancöw Wilna, uspokajal: „Wia138 ..Prawda Wilenska" nr 29 z 20 IX 1940. Tam r6wniež na temat kompeiencji Wydzialu Mieszkaniowego. 130

domošci o vvydalaniu z mieszkan ludzi pracy są tylko bezpodstawnymi plotkami. Každy, kto mieszka w domu, ktory muši byč zajęty przez instytucje paristwowe lub vvojskovve, w každym wypadku otrzymuje mieszkanie, do ktorego možc się przeprowadzič. Przeciež nie každy muši mieszkač w Šrčdmiešciu. Žaden czlovviek pracy bez wyjątkowo wažnej przyczyny nie zostaje vvysiedlony z mieszkania. Komisja sekvvestru mieszkan przeprovvadza bardzo skrupulatne badanie, zanim povvežmie decyzję. Naležy jednakže podkrešlič, že czfovvieka pracy okresla się vvylącznie z punktu widzenia obecncj rzeczyvvistošci” 129130. Zarzųdzenia te, obowiązujące od 1 vvrzešnia 1940 r. egzekwowano w miešcie z caią bezvvzględnošcią. Kilka miesięcy požniej Rada Komisarzy Ludowych Litewskiej Socjalistycznej Republiki Rad postanowieniem z 10 marca 1941 r. zarządzila wprowadzenie z datų wsteczną, tj. od 1 lutego 1941 r., nowej taryfy komornego, pobieranego do tej рогу przez vviašcicieli nieruchomošci w wymiarze obovviązującym przed wojną, ustalając następującą vvysokošč czynszow: 1) Dla robotnikovv i pracovvnikdvv zarabiających do 250 rubli - rb. 0,80; od 250 do 300 rubli - rb. 1,00: od 300 do 500 rubli - rb. 1,30, od 500 i vvięcej rb. 1,50. 2) Dla inwalid6w vvojennych i invvalidovv pracy, jesli utrzymują się oni z emerytury i jesli w ich rodzinie nie ma vvięcej osob pracujących - rb. 0,15. 3) Dla osob vvojskovvych, vvchodzących w sklad kadry dow6dcow Armii Czerwonej oraz ochrony pogranicza i bezpieczeristvva wewnętrznego LKSW ZSRR tudzicž dla osob wchodzących do skladu dow6dcow G16wnego Zarządu Bezpie­ czeristvva Paristvva LKSW ZSRR, stosowano vvszechzvviųzkovve przepisy o komornym, a mianowicie - dla posiadajųcych specjalne stopnie, a pobierających wynagrodzenie: do 300 rubli - rb. 0,30; od 300 do 400 - rb. 0,35; od 400 do 450 - rb. 0,40; od 450 do 500 - rb. 0,50; od 550 do 600 - rb. 0,55; od 600 do 650 rb. 0,60; od 650 do 700 - rb. 0,65; od 700 do 750 - rb. 0,70; od 750 do 800 rb. 0,75, od 800 i vvięcej - 0,80 rb. 4) Dla osčb vvolnych zavvodovv praktykujących pryvvatnie oraz posiadających specjalne zaklady (lecznice, biurą, gabinety-atelier i inne), jak tež dla pryvvatnych (niezrzeszonych) rzemiešlnikovv, niekorzystających z pracy najemnej - rb. 1,80. 5) Dla handlowc6w i przemyslovvcovv, slug kultu religijnego i w ogole osob utrzymujcjcych się nie z pracy, a takže dla pryvvatnych rzemiešlnikovv, korzystających z pracy najemnej - rb. 3. Do podstavvovvej taryfy komornego dodavvano częsč taryf podstavvovvej, gdy mieszkanie posiadalo urządzenia: a) centralne ogrzevvanie - 5%; b) vvannę - 5%; c) urządzenie do dostarezania cieplej vvody - 5%; d) gaz lub kuchnię elektryczną - 5%I3U. 129 „Pravvda Wilenska” nr 29 z 20 IX 1940. 130 Postanowienie nr 188 Rady Komisarzy Ludowych Litewskiej Socjalistycznej Republiki Rad vi' sp ra m e zahvietdzenia tym czasowej taryjy komornego za pomieszczenia mieszkalne i niemiesz.kalne, „Pravvda VVilenska" nr 61 z 13 III 1941. 131

Zapewne wielu mieszkaricöw Wilna nie oplacalo jednak naležnego komorne­ go, skoro kolejni gospodarze miasta, wtadze niemieckie, oglosili na lamach „Gorica Codziennego” następujące oswiadczenie: „Wojenne warunki spowodowaly, že miasto Wilno zostato uszkodzone i tym samym okazala się koniecznošč wydania niebywale wysokich surn na napravvę wyrządzonych szköd. Wobec tego pil­ ną jest sprawq wplyw wszystkich zalegtych podatköw i naležnošci za komorne. Ludnošč m. Wilna i wszystkie zaklady, ktöre naležaly do związkow i stowarzyszeri, wzywa się niniejszym do zaplacenia w calej rozciąglošci w czasie možliwie najkrötszym naležnošci podatkowych, jak rowniez naležnošci za komorne oraz innych švviadczeri i danin, naležnych Zarządowi Miasta, platnych do 1-go lipca br. Wplaty winny byč dokonane w wyznaczonych na ten cel punktach piatniczych. Wyznaczona przeze mnie ponownie miejska policja podatkowa bezzwlocznie rozpocznie swą dzialainošc w myšl niniejszego zarządzenia” 131. Nowe wladze przystąpily zarazem do opracowania nowej taryfy komornego, jako zasadę przyjmując podzial lokali na 3-4 grupy, zaležnie od jego wyglądu wewnętrznego, standardu mieszkania i oddalenia od Šrddmiešcia132134. „W ten sposöb - pisal 26 lipca 1941 r. „Goniec Codzienny” - zostanie raz na zawsze zniesiona poprzednia taryfa bolszewicka, będąca w zasadzie swej niczym innym, jak šrodkiem represyjnym w stosunku do tzw. wrogöw ludu”. Autor innego artykulu na ten temat taryfę bolszevvicką okrešlat poza tym jako „krzycząco niesprawiedliwą’\ a przede wszystkim „mającą tendencje polityczne”, ktöra: „Z jednej strony przez niezmiernie wysoką cenę (3 ruble za melr) dąžyla do zniszczenia materialnego tzw. wrogöw ludu, z drugicj strony udzielala niezmiemych ulg wysoko uposažonym dostojnikom sowieckim, będąc jednoczešnie uciąžliwą dla warstw pracujących, wielokrotnie zbyt drogo placących za swą powierzchnię mieszkaniową”!33. Przy stosowaniu taryfy od metrą powstalo przy tym kilka kwestii, ktöre rozwiązywala nowo opracowana taksa. Tak więc dopuszczając pewne znižki, dotychczasowa taksa nie uwzględniala jakošci mieszkan, np. w wypadku braku instalacji elektrycznej. Placil jednakowo ten, kto mieszkal w czystym, nowym domu tylko bez wygöd nowoczesnych, jak i ten kto zajmowal zimne mieszkanie w starej ruderze. Tak np. za mieszkanie o powierzchni 36 m2 na poddaszu, o niskim suficie i „zalamanych” šcianach pobierano 73 rb. 40 kop., tj. tyle, ile wynosilo komorne w položonym obok luksusowym domu o pelnym standardzie1-'4. W Wilnie skąla jakošci mieszkan byla bardzo rozpięta. Wyjqtkowo dužo bylo starszych i nowszych domöw budowanych tandetnie, posiadających šciany z desek, mię131 Obwieszczenie. „Goniec Codzienny” nr 62 z 30 IX 1941; Komorne naleiy p ta cič regulärnie, „Goniec Codzienny" nr 82 z 23 X 1941; Komorne powinno byč placone d o dnia 5 listopada, „Goniec Codzienny” nr 85 z 27 X 1941. Tu m.in. na temat konsekwencji w razie nieuiszczenia naležnošci. 132 Nowa taryfa mieszkaniowa, „Goniec Codzienny" nr 11 z 5 VIII 1941. 133 Ibidem’, Aktualna sprawa komornego. Nowa taryfa musi byč elastyczna. „Goniec Codzien­ ny" nr II z 5 VIII 1941. 134 W sprawie oplat za komorne, „Goniec Codzienny" nr 100 z 13 XI 1941.

132

dzy ktöre wsypano trociny. Mieszkania w takich domach byty bardzo zimne i lokatorzy musieli z tej racji ponosic zwi^kszone wydatki na opal. Obecnie wzi?to pod uwage röwniez takie czynniki J a k prezencja mieszkania, dostep swiatla i powietrza, aspekt sanitarny i inne okolicznosci decydujqce o jego wartoSci. Nowe zasady obowi^zywaly od 1 sierpnia 1941 r. Miasto zostalo podzielone na 10 rejonöw mieszkaniowych, majqcych zastqpic 50 dotychczasowych - w ich gestii znajdowala sie kwestia wydawania zezwoleri na wynajem mieszkania135. Zamieniad mieszkanie wolno bylo jedynie „z powaznych przyczyn”, jak nieprzydatnosc do uzytku, a takze odleglosc od miejsca pracy wi^ksza anizeli 2 km 136. Co do mieszkan pozostalych po wysiedlonych do getta Zydach, zarekwirowanych i opiecz^lowanych do osobnego zarz^dzenia wladz, io mozna je bylo wynaj^c jedynie w wypadku, gdy zostaly juz opröznione z mebli i innych sprz^töw137. Przypominajqc o obowiqzku regularnego oplacania komornego wedle nowych stawek - informowano - niestosujqcy sie do tego wymogu, zostanq wci^gni^ci do spisu ludno&i zlej woli, z wszystkimi tego konsekwencjami138. Od l listopada 1941 r. mieszkancy Wilna oplacali komorne wedle kolejnych, nowych stawek, tym razem wprowadzonych przez wladze niemieckie. Przyjmowaly one za punkt wyj£cia komorne z dnia 20 czerwca 1941 r. plus 140%. Dia pracowniköw instytucji publicznych, gospodarczych, prywatnych i innych wynosiiy w mieszkaniach o powierzchni do 60 m2 uposazenia miesi^cznego 0,80 (stara stawka) plus 140% = 19 fen. za m2 od 61 do 90 m2 0,1 plus 140% = 24 fen. za m2; od 91 do 140 m2 0,13 plus 140% = 31 fen. za m2; ponad 141 m2 0,15 plus 140% = 36 fen. za m2. Stawki dla niepracujqcych i trudniqcych sie wolnym zawodem wynosity: dla wszystkich 0,15 mk za m2 (stara stawka) plus 140% = 0,36 mk za m2. Do stawek powyzszych dodawalo si§: za elektrycznosc i gaz 5%, centralne ogrzewanie 5%, wanne i kanalizacje 5%. W wypadku gdy mieszkanie nie posiadalo kanalizacji, od stawki zasadniczej odliczalo si£ 5% naleznoSci. Dotyczylo to röwniez elektrycznosci. W wypadku niedostatecznego przedostawania sie do mieszkania swiatla dziennego mozna bylo uzyskad obnizke komornego do 20% od normy zasadniczej, röwniez w wypadku jezeli mieszkanie bylo wilgotne - komorne obnizato sie o 10%. Za uzywanie piwnicy doplacalo sie 20% komornego, przy czym za piwnice uwazano pomieszczenie polozone ponizej 90 cm poziomu ziemi. W wypadku jezeli mieszkanie znajdowalo sie wyzej trzeciego pietra, a w domu nie bylo windy, od naleznoSci odliczalo sie 5%; jezeli wysokosc mieszkania 135 Reorganizacja Wydzialu Mieszkaniowego m. Wilna, „Goniec Codzienny" nr 5 z 36 VII 1941; „Goniec Codzienny" nr 6 z 31 VII 1941; Zezwolenie na wynajem mieszkari, „Goniec Codzienny" nr 36 z 30 VIII 1941. Tu na temat procedury starania si? o uzyskanie mieszkania. 136 Zamieniac mieszkanie tylko z powaznych przyczyn. „Goniec Codzienny” nr 8 1 z 22 X 1941. 137 Ibidem’, W sprawie mieszkan pozostalych po Zydach. „Goniec Codzienny" nr 45 z 10 IX 1941. 138 Komorne nalezy oplacac do 10 pazdziernika, aby nie trafic do spisöw ludzi zlej woli, „Go­ niec Codzienny" nr 71 z 9 X 1941.

133

wynosüa mniej niz dwa i pòi metra, od naleznoSci odliczalo si? 10%. W wypadku gdy brakowalo osobnej kuchni, za$ piece do gotowania znajdowaly si? w pokoju mieszkalnym - od naleznoéci za komorne odliczalo si? 5% naleznosci. W domach zaopatrzonych \v centralne ogrzewanie opfat? za drzevvo uiszczali solidarnie wszyscy lokatorzy, wedlug jego faktycznej ceny139. Równolegle ustalono równiez stawki komornego za podnajem pokoi. Z dniem 1 grudnia obowiqzywaly one w nast?pujqcej wysokofci: „§ 1. Za wynaj?cie umeblowanych pokojów wolno pobierad najwyzej cen?, obliczonq w nast?pujqcy sposób: 1. Wspólne placenie komornego. 2. Wspólne placenie kosztów opalowych (najwyzej 0,30 RM. miesi?cznie za kazdy m2), 3. Wspólne placenie kosz­ tów oswietlenia, 4. Dodatek w wysokoéci: a) 2 RM. miesi?cznie za przeci?tnie umeblowane pokoje, b) 5 RM. miesi?cznie za dobrze umeblowane pokoje, 5. Za sprzqtanie pokoju pobiera si? dalszy dodatek w wysokoSci: a) 3 RM. za przcci?tnie umeblowane pokoje, b) 5 RM. miesi?cznie za dobrze umeblowane poko­ je. § 2.1. Za bielizn?-po£cielowq i r?czniki, dane przez odnajemc? do uzytku, wolno pobierad specjalny dodatek w wysokoéci najwyzej 2 RM. miesi?cznie od kazdego lokatora, 2. Jezeli odnajemca podaje raz dziennie jeden dzbanuszek kawy lub herbaty, wolno za to policzyd najwyzej 2 RM. miesi?cznie. Jezeli podaje si? kaw? lub herbat? dwa razy dziennie, wolno za to policzyd najwyzej 3 RM. miesi?cznie, 3. Za korzystanie z lazienki i za kqpielc mozna policzyd od osoby do 0,30 RM. za kqpiel, 4. Za korzystanie z naczynia oraz za drobne, zwykle bezplatne uslugi odnajemca nie powinien pobierac zadnych oplat. § 3. Do obliczenia maksymalnego komornego za pokoje nieumeblowane obowiqzujq odpowiednie przepisy § 1. Dopuszczalny wedlug § 1 cyfry 4 dodatek wynosi jednakze najwyzej 1 RM. § 4. Jezeli w pokoju zamieszkujq 2 osoby, wolno podniesd przcwidziane w § 1 cyfra 4 i 5 dodatki o 50%. § 5. Jezeli osoby prywatne wynajmujq umeblowane pokoje dziennie, wolno zqdad za zwykty pokój najwyzej 0,80 RM. dziennie, za dobrze umeblowany pokój najwyzej 1,20 RM. (...). § 6. Kompetentny komisarz okr?gowy jest uprawniony do wydania zezwolenia na pobieranie za pokoje, polozone w specjalnie dobrym miejscu, które sq bardzo dobrze umeblowane, wyzszego komornego od podanego w niniejszym obwieszczeniu”140. Te i inne posuni?cia nowych wladz nie rozwiqzywaly oczywiécie kwestii mieszkaniowych Wilna, wciqz bardzo trudnych. Rysowaly si? jednak pewne przeslanki, pozwalajqce widzied jakq£ - bardzo jednak odleglq - perspektyw? w tym wzgl?dzie, wiqzalo si? to z zapoczqtkowaniem produkcji materialów budowlanych. Doraznie pewnq otuchq napawala zainteresowanych sprawq wilnian, zamieszczona w ostatnicj dckadzie sierpnia na lamach „Gonca Codziennego”, dlugo 139 Obwieszczenie w sprawie komornego, ..Goniec Codzienny” nr 121 z 7 XII 1941; Nowe stawki komornego w Wilnie, „Goniec Codzienny" nr 133 z 21 XII 1941. 140 Obwieszczenie z 22 listopada w sprawie cen za pokoje umeblowane i bez mebli, „Goniec Codzienny" nr 130 z 13 XII 1941.

134

oczekiwana informacja, i¿: „Rozpoczęta budowa kolonii mieszkañ na Antokolu, w chwili obecnej jest juž na ukoñczeniu. Kolonia ta liczy 45 domów czteromieszkaniowych oraz dwa bloki murowane, posiadajace po 16 mieszkañ každy. Przed zimą budowa kolonii ma byc calkowicie zakoñczona. Dąžy się do szybkiego wykoñczenia domów znacjonalizowanych, które nie byly jeszcze wykoñczone. Trzy domy są juž calkowicie zakoñczone i oddane do užytku. Domy te posiadają 47 nowoczesnych mieszkañ. W chwili obccnej wykañcza się urządzenia domu przy ulicy Kolejowej o 16 mieszkaniach. Poza tym odbywa się kapitalny remont calego szeregu domów”141. Tymczasem zaš wciąž nie zdotano jeszcze przywróció równowagi po wprowadzonym przez bolszewików przepisie o przyslugującym mieszkañcom Wilna prawie do siedmiu metrów na osobę i dokwaterowywaniu sublokatorów, glównie Zydów, gdy kolejne zmiany - po odejšciu bolszewików i zajęciu Wilna przez Niemców poczynili Litwini. Pokoje po wykwaterowanych Žydach opieczętowano, do częsci polskich mieszkañ wprowadzono sublokatorów litewskich. Polaków z najlepszych mieszkañ usunięto, przeznaczając je día dygnitarzy litewskich, ei z kolei musieli wkrótce ustąpič hitlerowskim. W uzupelnieniu zarysowanej wyzej ogólncj charakterystyki sytuacji mieszkaniowej spolecznošci wileñskiej podczas kolejnych zmieniających się okupacji miasta jeszcze kilka uwag na temat samych warunków jej bytowania w tych mieszkaniach. Byla juž w innym miejscu mowa o cięžkich zimach wileñskich, kiedy calymi miesiącami slupek rtęci spadal ponižej 40°. Zaslonięte nierzadko zaledwie dyktą - w miejsce wybitych szyb - okna domów nie chronity przed chlodem. Podczas dzialañ wojcnnych potluklo się w Wilnie okolo 20 tys. m2 szkla. Naprawę tych szkód szacowano na okolo pól miliona rubli142. Po­ za tym szkla bylo na rynku niewiele, popyt przewyzszal podaž. Nie na wiele zdaty się przcto raz po raz ponawiane „surowe zarzqdzenia wladz o koniecznošci doprowadzenia budynków zniszczonych wskutek dzialañ wojennych w Wilnie do stanu užywalnošci” i przypominanie, že „okna winny byč oszklone”, bowiem ,,w razie burzy lub silnej wichury padające odlamki szkla mogą narazič przechodniów na kalectwo”143. W tej sytuacji chlód dokuczal wszystkim w nieopalonych mieszkaniach, marzli ludzie w róznym wieku, w tym starcy i dzieci. Przy wielostopniowych mrozach wiele mieszkañ zresztų w ogóle nie opalano, inne - minimalnie, z reguly nie więcej niž jedną izbę, w której gromadzila się cala rodzina. Przez caly czas byty trudnosci z zakupem opalu - przydziaty kartkowe, rzadkie i nieregularne w minimalnym stopniu pokryvvaly zapotrzebovvanie. Przed skladami opalowymi wyczekiwaty tasiemcowe kolejki - zwykle zresztą po torf; wę-

141

Wilnuprzybywa mieszka/í. Wykoúczenie nowych domów, „Goniec Cotlzienny" nr 29 z 23 VIII

1941. 142 P ól miliona za stluczone szyby, „Goniec Codzienny" nr 14 z 8 VIII 1941. Ogólny koszt poniesionych strat wojennych w Wilnie obliczono na 30 mln rubli. Ibidem. 143 Okna winny b yč oszklone, „Goniec Codzienny” nr 1 z 26 VII 1941.

135

giel by\ dla vviększošci niedostępny. Sytuację ratowali w jakiejš mierze podwileriscy chtopi, ktorzy - co prawda za ogromne pieniądze - dowozili na wozach drzewo sosnowe i brzozovve. „Kto chce mieč opai na zimę, muši sam zabrač się do pracy” - pisai „Goniec Codzienny” w sierpniu 1942 r.144 W poszukiwaniu ochrony przed zimnem, w walce z chlodem každy mūšiai zatem radzic sobie sam. Nękani srogimi mrozami ludzie, wbrew zakazom oraz sprawującej nad drzewostanem nadzor specjalnej stražy lešnej, wycinali drzevva, jedni na opai, inni na sprzedaž, z ktorej się utrzymyvvali145. Zrodlem ciepla w mieszkaniu byly opalane drevvnem, szyszkami, sziacheiami wyjmowanymi z plot6w malė želazne piecyki, zwane „kozami” . Inne žrodlo utrapieri wilnian stanowily ciemnošci. W dzieri dostęp do šwiatta zaslaniata bardzo często vvlasnie dykta, wieczorem raz po raz obowiązywai zakaz palenia swiatla146; prąd elektryczny byl poza tym drogi147, užyvvanie gazu ograniczone, z komunikatu prasowego wynikalo, že - po naprawieniu uszkodzoncj gazovvni - na korzystanie z tego žrodta cnergii dozwolono jedynie instytucjom publicznym148. Z dostępnych autorce materialovv wynika, iž wilnianie - jak to czynilo wielu warszawiak6w - stosowali sprytny zwyczaj podlączania 144

W sprawie zaopatrzenia ludno.98 Ibidem. 152

tyczni, obywatele ziemscy, byli policjanci i wojskowi, uchodžcy z centralnych rejonöw Polski i osadnicy wojskowi. Akcja deportacyjna trwala niemal do ostatniej godziny okupacji sowieckiej. W okresie drugiej okupacji sowieckiej wzrosla w okręgu wilenskim liczba Rosjan - czlonköw rodzin funkcjonariuszy paristwowych i partyjnych oraz politycznych komisarzy Armii Czerwonej, osadzonych w Wilnie i Kownie. Nie mając, na skutek blyskawicznej kampanii Wehrmachtu, mozliwosci ewakuowania się, pozostaly one pod okupacją niemieckq. Kolejne zmiany w skladzie narodowošciowym Wilna nastąpily w okresie oku­ pacji niemieckiej. Przede wszystkim wyludnila się dzielnica zydowska. W styczniu 1942 r. w getcie wilenskim pozostawalo juž tylko 15 tys. Zydöw z 60 tys. mieszkających tam we wrzešniu 1941 r.199 W kwietniu 1942 r. w następstwie przylączenia do okręgu wilenskiego re­ jonöw Swiru, Oszmiany i Ejszyszek wzrosla liczba ludnošci polskiej i bialoruskiej, takze w Wilnie200. Podczas okupacji niemieckiej wzrosla przede wszyst­ kim liczba Niemcöw i Litwinöw. Wzrosla röwniez liczba księžy litewskich. Zmiany demograficzne w Wilnie obrazuje w pewnej mierze spis ludnošci, polączony ze spisem narodowosciowym, przeprowadzonym przez wladze litewskie na początku 1942 r. Zawiödl on oczekiwania Litwinöw, potwierdzając polskošč miasta tak dalece, ¿e nie podano do wiadomošci publicznej jego wyniköw. Wykradzione, zostaly one opublikowane w jednym z numeröw konspiracyjnej „Niepodleglošci” . Wedle danych tego spisu Wilno liczylo 170 tys. mieszkancöw (209 tys. w 1939 r.). Liczba Polaköw wynosila w owym czasie 97 tys. (ponad 137 tys. w 1939 r.), Rosjan i Bialorusinöw 37 tys. (okolo 9 tys. w 1939 r.), Li­ twinöw 33 tys. (1,5 tys. w 1939 r.) oraz 3 tys. Niemcöw. Litwini, pröbujqc dowiešč, že ludnosö polska w miešcie stanowila pod względem większosci grupę poröwny walnq z innymi grupami narodowošciowymi, uciekli się do zanižania wbrew rzeczywisto^ci - liczby Polaköw. Litewscy komisarze spisowi doradzali Polakom, aby zmienili narodowo^ö, w przeciwnym bowiem wypadku - twierdzili - podzielą los Zydöw. Poslužono się röwniez pospolitym falszerstwem, zawyžając kosztem Polaköw liczbę Rosjan. Konspiracyjna „Niepodleglošč” tak pisala na ten tem at: „(...) Wskazuje to, že naplynąl do Wilna obcy element, a znajdziemy go w rubryce »Litwini«, liczba ktörych skoczyla z 1400 na 33 tys. Uwzględniając, že w tej liczbie može się znajdowac i pewien odsetek renegalöw polskich, ktörzy podali się za Litwinöw, možemy šmialo ocenič »ekipę okupacyjną« litewskq na 28-30 tys.”201 Daje się röwniez zauwazyd znaczący spadek liczby ludnošci polskiej ze 127 na 97 tys. Ubyto zatem 30 tys., a uwzględniając stan z 1939 r. (140 tys.), to nawet 43 tys. Co prawda kilka tysięcy Polaköw wywiežli bolszewicy, drugie tyle ,9y Ibidem, s. 25. 200 Ibidem. 201 Ibidem, s. 26, tam zrödlo.

153

ze zmobilizowanych w 1939 r., nie mogto powröcid do Wilna, wreszcie wiclu sposröd tych, kiörzy zostali pozbawieni przez Litwinöw pracy, wyemigrowalo za chiebem na inne tereny - wyniesie to w sumic okolo 15 tys., gdzie s ą jednak pozostali? - zapytajmy w tym miejscu za Marią Wardzynskq. Rzuca się w oczy zwlaszcza ogromna liczba Rosjan - 30 tys. Skąd tak wysoka ich liczba - bylo ich wszak zaledwie 7 tys. (potwierdzaly to röwnicz dane wyznaniowe). Tak zwanych sowietek wraz z dziečmi zostalo po odejšciu bolszewiköw 2-3 tys. Zdaniem Wardzyrtskiej byl to rezultat dzialari komisarzy spisowych, ktörzy „wyprodukowali dwadzie^cia tysięcy »Rosjan-katoliköw« w Wilnic”, by o tę liczbę zmniejszyč następnic liczbę Polaköw202. Warto w tym miejscu zajrzec jeszcze do statystyk urodzeri i zgonöw, prowadzonych przez Urząd Metryczny m. Wilna. Z danych na ten temat, opublikowanych na lamach „Gorica Codzienncgo”, wynika, že we wzmiankowanym wyzej 1942 r. odnotowano na terenie miasta 3131 urodzen (w 1941 r. - 3171) i 2798 zgonöw (w 1941 r. - 3499203, przy czym największa liczba zgonöw przypadla na maj, co przypisywano szalejącej wöwczas na terenie Wilna epidemii tyfusu). W 1942 r. największą liczbę zgonöw odnotowano w czerwcu (350 osöb), najnižszą w lipcu - 205 osöb204205.W celu poröwnania ruchu ludnosci przed i po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej zauwaziny, iž statystyka Urzędu Metrycznego podawala, že przed 22 czerwca 1941 r. sporządzono 1834 mctryki urodzcnia i 2001 metryk zgonu. Po wybuchu wojny, do 31 grudnia 1941 r. wlqcznic 1337 metryk urodzenia i 1468 metryk zgonu:os. I na zakonczenie kilka danych na temat urodzen i zgonöw w Wilnie w okresic od 1 stycznia do 30 kwietnia 1944 r. Metryk urodzen sporządzono w tym okresie 904, metryk zgonu - 1110. Stosunek narodowoSciowy urodzen charakteryzują te oto dane: Litwini - 179, Polacy - 64, Rosjanie - 35, Bialorusini - 14, inni - 29. Natomiast stosunek liczby zgonöw: Litwini - 177, Polacy - 715, Rosjanie - 106, Bialorusini 14, inni 98206. 202 Ibidem, s. 26. Wyniki spisu - zauwaza M. Wardzyriska - zostaly opublikowane na Litwie dopiero w 1992 r. Röznuj się one nieco od podanych przez „Niepodleglosö". Wedle edycji litcwskiej Wilno liczylo 143.5 tys. mieszkancöw. 103.2 tys. stanowili Polacy (71.9%). 29,5 tys. stanowili Litwini (20.9%). Por. Rytu Lietuva. Istorija, kultūra, kalba, Wilno 1992. s. 117. 203 Ruch populacyjny w Wilnie w r. 1942, „Goniec Codzicnny”, nr 485 z 12 II 1943. W lutym 1942 r. prusa zamieszczala m.in. laką oto informaeję: „Wilno ma więccj kobiet niž męžczyzn. Jak wynika z danych statystycznych. w Wilnic mieszka znacznie więcej kobiet niž męžczyzn. Rdžnica wynosi 15 000 osöb. W wieku lat 20-25 w Wilnie znujduje się obeenie 4000 męžczyzn, a 5000 kobict (...). Nie mniej ciekawe są inne dane statystyczne. z ktörych wynika, že w Wilnic mieszka 30 osöb w wieku ponad 90 lat. Ciekawe. že i w tym wypadku plcč piękna ma bezwzględnų przcwagę, gdyž w tej liezbie jest 21 niewiast. Röwniez w wieku od 8 0 do 90 lat mieszka w Wilnie 443 kobiety i tylko 182 męžczyzn”. „Goniec Codzienny" nr 173 z 8 II 1942. 204 Ruch populacyjny w Wilnie w roku ubieglym, „Goniec Codzienny" nr 158 z 22 I 1942. 205 Typhusepidemie während d er Bolschewistenzeit, „Wilnacr Zeitung" nr 19 z 23 I 1942. 206 Urodzenia i zgony w Wilnie. . . G o n i e c C o d z i e n n y " n r 8 8 1 z 7 V I 1 9 4 4 .

154

3. STATUS „PRAWNY” WILNIAN CZASU WOJNY Jcdnym z pierwszych posunięč rządu litewskiego po zajęciu Wilna byla podjęta i rcalizowana następnie z pelną konsekwencją segregaeja mieszkaricöw miasta - przyznawanie praw jednym, z röwnoczesnym drastycznym ograniezaniem upravvnien innych. Mialo to na celu rozbicie jednosci spoleczeristwa; pozyskanie tych, co do ktörych spodziewano się, ¿e lat wo dadzą się zlitwinizowad, a wyeliminowanie pozostalych. W gtöwnym nurcie polityki rządu litewskiego w kwestiach polskich miešeily się problemy uchodicöw cywilnych, a to glöwnie zaröwno ze względu na znaczną liczbę osöb tej kategorii, jak tež z uwagi na to, že wlasnie woköl nich ogniskowalo się wiele röinorakich konfliktöw207. Jak juž byla o tym mowa wyzej, podezas wojny polsko-niemieckiej naplynęly na Litwę, w tym do Wilna, liczne rzesze ludzi szukających schronienia. Przybyli oni z rožnych stron Polski, przede wszystkim jednak z terenöw przylegtych. Naplyw uchodicöw, największy we wrzeSniu 1939 r., trwal röwniez i pöiniej, w czasic ostrej zimy 1939/1940 r. Trudno jest stwierdziö z calą pewnoi>cią, ilu w sumic ich bylo, bowiem częšc uchodzcöw w ogöle uniknęla rejestraeji. Jedni przyby wali na Litwę, gdy inni juž opušeili jej granice. Wedle oficjalnych spisöw litewskich na dzieri 2 grudnia 1939 r. zarejeslrowanych bylo w Wilnie - jak juž wspomnieli&ny - 18 311 uchodžcow, w tym 12 073 męžczyzn, 4313 kobiety i 1925 dzieci208. W styczniu 1940 r. dane oficjalne odnotowaly liczbę 26 730 osöb, a w koricu lutego liczbę uchodžc0w podnosily do 36 tys. osöb209. Wiosna i lato 1940 r. przyniosly spadek tej liezby210. Dane te pozvvalają zorientowac się w skladzie narodowosciowym uchodicöw. Na początku grudnia 1939 r. w wymienionej wyzej liezbie 18 311 osöb bylo 7728 Polaköw, 6860 Zydöw i 3723 Litwinöw. W styczniu 1940 r. bylo okolo 4 tys. Litwinöw, 10 tys. Zydöw oraz 12 730 Polaköw, Bialorusinöw i Rosjan. Polacy stanowili tedy mniej aniželi polowę uchodzcöw. Dodajmy w tym miejscu, že istnialo w Wilnie jeszcze jedno skupisko uchodicöw. a mianowicie okolo 110150-osobowa grupa „dwukrotnych uciekinieröw” z Czechostowacji, pozostających pod opieką wladz. ..Kurier Wilehski" tak pisal na ich temat: ,.Pod względem wyznaniowym są tu katolicy, ewangelicy i Žydzi. Wszystkich zjednoczyla w'spölna niedola. Mają swoich lekarzy, kucharzy, krawcöw. Są samowystarczalni, o ile chodzi o obslugę. Wsröd uchodzcöw panuje wzorowy porządck i wojskowy rygor. W sali rozrywkowej, gdzie się tlumnie zbierają, widac szachy, radio, gazety czeskie i polskie”211.

207 P. Lossowski. op.cit., 193. m Ibidem, s. 194; tarn ¿rödla. 209 Ibidem. 210 W koricu czerwca 1940 r. liczbę uchodicöw wojennych szacowano na 28 628 osöb. „Gazeta Codzienna" nr 142 z 26 VI 1940. 2,1 ..Kurier Wilcrfski" nr 25 z 31 I 1940 i 64 z 21 III 1940.

155

Wsröd uchodzcöw dominowala ludnošč miejska: inteligencja, rzemiešlnicy, roboinicy. Wedhig danych Litewskiego Czerwonego Krzyža w grupie okolo 13 tys. uchodzcöw ujawniajqcych zawöd bylo: 780 nauczycieli, 417 urzędnik0w, 280 buchaltcröw, 428 inzynicröw, 234 lekarzy, 79 muzyköw, 33 aktoröw, 466 sanitariuszy i pielęgniarek, 309 stolarzy, 223 elektromonteröw, 580 metalowcöw, 245 szewcöw, 631 krawcöw, 906 robotniköw niewykwalifikowanych, ale zaledwie 81 rolniköw i 84 ogrodniköw212. Wtadze litewskie od początku traktowaly uchodicöw jako grupę szczegölnie niepozqdanq. Generalnie polityka w tej kwestii sprowadzala się do realizacji dwöch podstawowych zamierzerf: zneutralizowania uchodzcöw pod względem polilycznym i zredukowania do minimum kosztöw ich utrzymania lub do zmniejszenia samej ich liczby213. W celu uporania się z tym problemem obrano drogę rozwiqzari adminisiracyjnych: ograniczeri, nakazöw i zakazöw. Przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych powolano specjalny Komisariat do Spraw Uchodz­ cöw, wyposazony w rozlegle uprawnienia w zakresie nadzorowania i rcgulowania calego žycia uchodzcöw. Komisariat mial okrešlač terminy i porzqdek rejestracji, a takže sprawowaö nadzör nad sytuacją materialną uchodzcöw, ustalač, w jakich miejscach i pod jakimi warunkami mają zamicszkač, a takže troszczyč się o ich repatriaeję. Stosunek Litwinöw wileiiskich do kwestii uchodzcöw znajdowal wyraz na lamach prasy. Sporadyczne poczqtkowo wypowiedzi krytyczne, skierowane przeeiw „obeym przybyszom”, w miarę uplywu czasu przybieraly na sile, przeradzając się stopniowo w szeroką kampanię. Raz po raz, niemal každego dnia, prasa litewska zamieszczala na swych lamach artykuly, notatki i reportaže, alarmując o niebezpieczenstwach, jakie dla paristwa litewskiego stanowiq „panoszący się” w Wilnie uchodžcy i „eudzoziemey". Organ Litwinöw wilehskich, „Vilniaus Bal­ sas”, w artykule zatytulowanym Jedicie skqdprzyjechaliscie, stwierdzal, že stanowiqcy „wielkie nieszczęšcie dla kraju wilehskiego” polscy „przybysze” od dawna nachodzili Litwę, zaš w ostatnim dwudziestoleciu dokuczliwi byli zwlaszcza „szukajqcy tu cieplych posadek »galileusze«”. .¿asadniczy cel znormalizowania žycia w wyzwolonym Wilnie - pisafa gazeta - možna będzie tylko wöwezas osiągnąč, gdy pozbędziemy się Polaköw, przybylych z innych stron do Wilna”214. Jako glöwny problem stojqcy przed wladzami w Wilnie Rapolas Mackevičius, redaktor organu rzqdowego „Vilniaus Balsas”, okreslal sprawy polskich przybyszöw i uchodzcöw, proponujqc nawet sposöb ich eliminaeji, a mianowicie ustawę o obywatelstwie. „Przyjmujqc ustawę o obywatelstwie, rząd nasz rozwiąže ten podstawowy problem, pozbędzie się obeego, niemającego nie wspölnego z naszym panstwem elementu”215- pisal Mackevičius. Argumenten!, majqcym uzasad2,2 P. Lossowski. op.cir.. s. 195. lam žr6dlo. 213 Ibidem. 2,4 Ibidem, s. 112. tam zrödlo. 215 ..Lietuvos Aidas" nr 693 z 14 XI 1939. 156

niač politykę wyeliminowania „elementöw obcych”, bylo uparcie lansowane twierdzenie, že przybysze są celowo naslanymi do Wilna polonizatorami. Gazety litevvskie pisaly o stu i więcej tysiqcach obcokrajowcöw, podkreslajqc, iž „pozostawienie ich nie jest možlivve, gdyž przeciqža nadmiernie brzemię gospodarcze i polityczne”. „Wprowadzenie paszportöw pomože oddzieliö wlasnych obywateli od obcokrajowcöw” i dopiero to „stworzy možliwošč podjęcia energicznych kroköw do uporządkowania tego problemų”216. Wymieniona gazcta tak oto segregowa!a ludnošč przylqczonych terenöw, okrešlając zarazem swöj stosunek do poszczcgolnych grup: pierwsza grupa to šwiadomi Litvvini, zaslugujący na wszechstronne poparcie; grupa druga to „nieswiadomi naši rodacy, ktörym obce wplywy odjęly nie tylko mowę, lecz i Swiadomosc narodowq. Takichjest najwięcej. Naszym obowiązkiem jest przywröciö im język ojcöw”. Grupę trzecią stanowiq „okupanci tego kraju sprowadzeni w celach polonizatorskich”, a takže uchodžcy wojenni. Powinni oni wyjechac, a w pierwszej kolejnošci trzeba ich usunqö z Wilna217. W dniu 7 grudnia 1939 r. sejm przyjql ustawę o uchodžcach wojennych, ktora to ustawa juž dwa dni pdžniej zostafa zatwierdzona przez prezydenta Republiki i nicbawem wcszta w žycie. Okrcslala ona uchod/cöw jako obcokrajowcöw, ktörzy na skutek okolicznošci, wywolanych wybuchem wojny, przybyli na Litwę. Nakladala na nich obowiqzck rejestracji tudziež definiowala warunki uzyskiwania zezwolenia na zamieszkanie. W dniu 20 grudnia 1939 r. zostalo wydane zarządzenic o rejestracji uchodžcow, majqce na celu objęcie ich šcislą cwidencjq218. Z tq kwestiq wiqzalo się ograniczenie swobody poruszania się. Uchodžcy zostali zobowiqzani do wypelnienia specjalncj ankiety, na podstawie ktörej otrzymywali „Zašwiadczenie uchodžcy wojennego”, ktöre stanowilo odtqd dowöd ich tožsamosci219. Zamieszkalym w Wilnie možna bylo zezwolic na przenoszenie się na prowincję, ale nie odwrotnie. Wszelkie nie dlužsze niz siedmiodniowe wyjazdy byly dopuszczalne jedynie za kazdorazowym zezwoleniem policji220. Wydana z konccm listopada 1939 r. ustawa o obywatelstwie zostala skonstruowana na ksztalt gęstego šita, przez ktöre mogli przcdostac się jedynie nieliczni. Przyznanie obywateistwa obwarowano mianowicie wielu warunkami, sprowadzajqcymi się glöwnie do koniecznošci wylegitymowania się wpisem do ksiqg metrykalnych z miejsca zamieszkania w Wilnie lub obwodzie w dniach 6 lipca 1920 r. i 27 paždziemika 1939 r.221, a zatem w okresach - jak podawaf polski 2.6 Szczeg61owo na temat problemų uchodžc6w zob. P. Lossowski, op.cit., s. 193 i nast., lam žr6dla. 2.7 Ibidem, s. 113. 218 Lietuvos Centrinis Valstybės Archyvas [dalėj cyt.: LCVA), zesp. 757. T. 2. s. 1-2. P. to s sowski, op.cit., s. 196. Przedstuvviciele LCK stvvierdzali, žc rejestraeja uchodzc6w. ktorq usiluje się przeprowadzič mėtodami policyjnymi nie powiodla się - ponoč na skutek ..nievvystarczających sankeji". P. Lossovvski, op.cit., s. 197. przypis 11. 2,9 P. tossow ski, op.cit., s. 196. 220 Ibidem. 221 „Gazeta Codzienna*’ nr 7 z 7 XII 1939. 157

komentarz - „najwiçkszego wyludnienia siç okrçgu z powodu wojennych ewakuacji oraz powolywania do wojska. Daty te sq odlegle od siebie o lut 19 i calego tego okresu nie bierze siç pod uwagç, podczas kiedy we wszystkich parïstwach europejskich dla nabycia praw obywatelstwa wystarczy State zamieszkiwanie na danym terenie od 3 do 10 lat”222. Uprawnierï do obywatelstwa litcwskiego pozbawiono zatem w jednakowym stopniu osôb zwiqzanych z Wilnern od lat, a tak¿e uchodzcow, ktôrzy szukali w tym miescie jedynie chwilowego schronienia. Wladze litewskie postanowily obie te - zasadniczo rôzne kategorie ludnosci traktowac z punktu widzenia prawa w sposôb jednakowy. Wprowadzono dla nich takie same dowody tozsamo.sci, rôzniqce siç jedynie tym, ze w jedncj z rubryk wyrazy „uchodiea wojenny” przekreélano, wpisujqc w to miejsce slowo „cudzozicmiec”223. Strona polska niejednokrotnie poruszata tç kwestiç, wystçpujqc przeciwko rozciqganiu rozporzqdzerî komisarza do spraw uchodzcow na wszystkich „cudzoziemcôw” oraz wykazujqc bezprawie tego postçpowania. „Biorqc istotç sprawy - stwicrdzat Bronislaw Krzyzanowski - a mianowicie przyrownywanie tych osôb, ktôre urodzity siç w obwodzie wileriskim i sq jego statymi mieszkailcami, do cudzoziemcôw jest nie tylko dla nich obrazq, lecz i faktem nie do przyjçcia, gdyz w ten sposôb zawçza siç ich prawa co do wlasnosci. zamieszkiwania, pracy itd.”224 W rezultacie tak zawç^onej wyktadni praw do posiadania obywatelstwa wiçkszosc mieszkaikôw Wilna zostala zaliczona do kategorii „cudzoziemcôw”225. Znaczna czç$ô zainteresowanych nie byla jeszcze zorientowana co do nastçpstw takiego stanu rzeczy, traktujqc wszystkojako zjawisko przejéciowe. Byly jednakze takie grupy ludnoéci - zwraca na to uwagç Piotr Lossowski - jak wlasciciele domôw i warsztatôw, kupcy, rozmaitego rodzaju przedsiçbiorcy, urzçdnicy itd. - ktôrym zalezato na uzyskaniu pelni praw. Tymczasem akcja wydawania dowodôw osobistych przebicgala nieslychanie powoli, przy czym towarzyszyta jej zmudna procedura. Nie byto to bynajmniej kwestiq przypadku - wladze litew­ skie postanowily wykorzystaé akcjç wydawania paszportôw do prowadzonej akcji litwinizacyjncj. W ten sposôb do korica marca 1940 r. wydano w Wilnie 12 tys. paszportôw glowom rodzin, co wraz z zonami i dzieômi moglo czynic 30-40 tys. osôb226. Do konca czerwca liczba ta wzrosla do 21 tys., co z czlonkami rodzin wynosilo 60-70 tys. osôb. Byla to zatem zaledwie niewielka czç.. l » l U* —

№ K r—

5 /M Z u rk cr C u k ru s

•'>•* Pt»**.

W~feo'*ii». "< WWrferl*«..

1000« 1?; w^,«is. 40. Kanka /.ywnosciowu obowiązujqca podczas okupuoji niemieckiej

F lr iM h

M isa 250« 27 vve.fe.'s.»

l l . t r c - r fM L .

Fctt

Riebalai .

50«

3 1 K rn-P .'M .I

U i- ., t

¡» W£ A

I V f d .r jS ..

Fctt

Riebalai

‘ Fctt

Riebalai „

27. « ./S

50«

47.*«.»ic('S..

( W i l n o j a k o o g n is k o o s w ia ty ) .

41. Ks. Kazimierz Kucharski SJ. wspólorganizator SZP-ZWZ w Wilnie.

43. Plk Nikodem Sulik. z-ca wojewódzki SZP i komendant Okrçgu ZWZ w Wilnie (L. Tomaszewski. Kronika wileifska).

42. Mjr re/. Wladyslaw Kaminski, senator, wspólorganizator SZP-ZWZ w W'ilnie. z-ca komendanta do spraw prasy i propagandy.

44. Mjr/pplk Aleksander Kr/y/anowski. ko­ mendant Okregu Wilenskiego ZWZ fczy przeceny dotychczasowych wartosci. 262

Emocje budzila sprawa przyszlošci literatury polskiej. Zgadzano się powszechnie, že klęska wojcnna i rozpad paristwowosci polskiej nie mogą oznaczac przervvania ciąglošci literatury i polskiego žycia literackiego, co więcej - sądzono nawet, že - jak się to zdarzalo w przeszlošci - dramatyczna klęska „uskrzydli” twörcöw i przynicsie nowe arcydziela polskiego pismiennietwa, zastrzegając jednak nowej literaturze prawo do surovvego obrachunku, do „szargania šwiętošci” . W lutym 1940 r. przez polską prašę wileriską przetoczyl się gvvahowny spör o owe „szarganie šwiętošci”. W rozgorzalej na ten temat kampanii chodzilo o to, že 11 lutego 1940 r. na lamach „Gazety Codziennej” satyryk Janusz Minkiewicz opublikowal szkic Šmierč i žyde kaprala Mostowicza, poswięcony pamięci jego przyjaciela, popularnego prozaiką i dziennikarza Tadeusza Dolęgi-Mostowicza, zastrzelonego we wrzesniu 1939 r. przez patrol wkraczających wojsk radzieckich w przygranicznych Kutach. Artykul Minkiewicza, notabene daleki od dokumentacyjnej doktadnošei, krcowal zabitego pisarza na najwybitniejszego literatą międzywojennej Polski. Niedocenianego i sekowanego zaröwno przez polskich oficjeli, jak tež przez snobistyczną opinię elit intelektualnych, uwielbianego natomiast przez najszersze kręgi czytelniköw. Minkiewicz eksponowal w szczegölnosci znany fakt pobicia autora Nikodemą Dyzmy przez bojöwkarzy pilsudczykowskich w 1927 r. i stwierdzal, že atmosfera Polski sanacyjnej spowodowala nieodwracalne straty w žyciu kulturalnym narodu, popychając wielu mtodych pisarzy w przynoszący jakąš ucieczkę od beznadziejnej rzeczywistosci rządovv pomajowyeh alkoholizm. Szkic Minkiewicza wywolal w ¿rodowisku wilenskim szeroki rezonans, przy czym bodaj najmniej wažna okazala się sama osoba i twörezose Dolęgi-Mosto­ wicza. Jednych bulwersowal fakt, že z oskarženiami wystąpil satyr>'k, ktörego niefrasobliwie alkoholowy styl žycia po klęsce wrzesniowej zdawal się nie uprawniač do roli Katona. Inni poczuli się dotknięci szyderstwami nie tylko pod adresem bylych wladz polskich, lecz takže korpusu oficerskiego, wedle okrešlenia Minkiewicza „na ostatnim szlaku pierwszej brygady šmigle zmierzającego ku granicy rumunskiej”. Postawie dowödcöw i zawodowych oficeröw autor szkicu przeciwstawial heroizm, zimną krew oraz inicjatywę kaprala rezerwy Mostowicza. Artykul wywolal w šrodowisku wilenskim gwaltowne spory. Redakcja „Kuriera Wilenskicgo” oglosila m.in. replikę autorską poety legionowego Jozefą Relidzynskiego, ktöry uznal, že artykul Minkiewicza jest paszkwilem, a szczegölnie szkodliwy jest fakt, že zostal on opublikowany w chwili, kiedy „nie pora na obnažanie ran wzorem žebrakow (...) lub dziewek urągających swym bezwstydem, lecz gdy serce zranione uzbroič naležy w puklerz przetrwania i wytrwania”. Paszkwilowosc šmierci i žycia kaprala Mostowicza miala polegač po pierwsze - na obraženiu honoru oficera polskiego, po drugic - na uzurpowaniu sobie przez autora roli sędziego, ktöry publicznie pierze brudy w najmniej odpowiednim czasie. Gazety polskie lat 1939-1940 nie stronily rowniež od zainteresowania litera­ tūrą obeą, przy czym zainteresowanie to bylo dodatkowo inspirowane nowymi informaejami, sytuaeji spoleczno-politycznej öwezesnej Europy, a liezba i ton 263

nawet drobnych publikacji wyraznie wskazywaty na sympatie i anse, ktorych z uwagi na wymogi neutralnosci Litwy nie možna bylo wyrazic wprost. Znamienna byla w szczegolnošci opinia gazet polskich na temai pišmiennictwa francuskiego. Ostentacyjne natomiast milczenie panowalo wokol kultury niemieckiej. Odrębną kwestiç stanowila literatūra litewska, przed rokiem 1939 stosunkowo stabo znana, a od korica paždziernika 1939 r. w wyniku przytączenia Wilenszczyzny do Litwy przejmująca niejako rolę literatury „panującej”, czego wyrazem stat siç Zjazd Towarzystwa Literatôw Litewskich, zorganizowany w Wilnie w dniach 8-10 grudnia 1939 r. Miçdzy lutym a czerwcem 1940 r. dzienniki Wilna, wydawane w jçzyku polskim, drukowaly seriç przekrojowych publikacji popularno-informacyjnych, prezentujących polskiemu odbiorcy kluczowe zjawiska, orientacje, nazwiska i dzieta nowszego pismiennictwa litewskiego, przy czym szczegôlnie angazowal siç tutaj wielki orçdownik zblizenia obu narodôw, piszący glôwnie po polsku Litwin z pochodzenia, Wtadystaw Abramowicz. Krzysz­ tof Woiniakowski odnotowuje, že podobnego nasilenia informacji o literaturze sąsiedniego narodu nie notowano bodaj nigdy wczesniej przed wrzešniem 1939. Trzeba tež zauvvažyč, že przybliženie polskiemu odbiorcy tych zagadnieri odbywalo siç niezaležnie od napiçc we wzajemnych kontaktach, ktôrych w czasach smetonowskich nie brakowato. Natomiast w srodowisku pisarzy polskich na Wilerïszczyznie bylo niewiele zorganizowanych i upublicznionych form dziatalnošci. Byly to gtôwnie odbywające siç w kawiarni wileriskiej, tzw. Sztrala Artystôw, lokalu przy ul. Wielkiej, wieczory autorskie Janusza Minkiewicza i Swiatopelka Karpihskiego tudziež Karpihskiego wraz z Czestawem Mitoszem - 12 kwietnia 1940 r. Ta sama kawiarnia we wspolpracy z grupėj poetow zorganizowala konkurs poetycki dla debiutantôw, na ktôry - wedle doniesieh „Kuriera Wilenskiego,, - miato wplynąč 150 prac. Wydaje siç tedy zasadne twierdzenie historyka literatury, K. Wozniakowskiego, iž w kwietniu 1940 r. „Sztral Artystow” przejąt po czçsci funkcje promocyjne, tradycyjnie przynaležne stowarzyszeniom tworczym. Dalszemu rozwojowi w tym kierunku przeszkodzity biežące wypadki polityczne na Litwie, przynoszące m.in. gruntowną reorganizacjç catego wilenskiego žycia kulturalnego. Wojenna klçska wrzesniowa nie tylko nie wytrącita literatom wilenskim pior z rçki, ale nawet zainspirowata wielu autorow do utrwalenia na pisrnie swiezych wrazeh wojenno-lutaczych, stanowiqc zjawisko znamienne dla listopada i grud­ nia 1939 r., kiedy to „Kurier Wilenski” i - w szczegolnošci - „Gazeta Codzienna” wypetnialy szpalty „gorącymi” relacjami reportazowo-wspomnieniowymi, pisywanymi niemal wytącznie przez nieprofesjonalistôw. Najbardziej obszerna relacja tego typu, zarazem jedyna napisana przez „zawodowego” literatą i wydana w postaci osobnej ksiąžki, to Ludzie bez domu piora Aleksandra Maliszewskiego. Sposrôd tekstôw prozatorskich, ktôre ukazy waty siç na tamach prasy, wyrôznial siç publikujący w „Gazecie Codziennej” autor podpisujący siç Wiestaw Kikirza, ktôrego opowiadania, osadzone w najbardziej wspôlczesnych realiach zajçtego przez Litwinow Wilna, wyrôznialy siç ironiczno-satyrycznym podejsciem 264

do pelnej klopotow z uchodzcami r/eczywistosci, a więc niedostatköw finansowych, problemöw mieszkaniowych. Aulor wnikliwic obscrwowal i atakowal przedc wszystkim nader celnie przezen uchwycony rodzący się typ wojennego spryciarza, cwaniaka i kombinatora, usilującego za wszelką ccnę „urządzic się”. Zwracają röwniez uwagę zamieszczane došč systematycznie, od stycznia 1940 r. do sierpnia 1940 teksty dziennikarskie Jözefa Cyrskiego (ps. „Wincuk Markotny”), ktorego zartobliwe scenki i felietony pisane gwarą lączyly mistrzovvski sluch językowy z banalnošcią tematyki drobnych wydarzen codziennych i wyrozumialym humorem. Ilosciowo dominowalo wierszopisarstwo - przy czym by! to glöwnie rodzaj okolicznosciowego rymowanego felietonu na aktualne tematy, komentujqcego zarowno blahostki i powazne sprawy Wilenszczyzny, jak tez zagraniczne wydarzenia polityczne i vvojenne, w obu przypadkach oczywiscie w ramach možliwosci cenzuralnych. Prekursorem tego typu niekiedy nawet codziennego komentarza, pisanego wierszem, by! w „Gazccie Codziennej” Teodor Bujnicki (publikujący pod ps. „Bilard” od 25 listopada 1939 r.). Na lamach polskich gazet Wilna možna bylo znaležč röwniez wiersze Ryszarda Kiersnowskiego, Aleksan­ dra Maliszewskiego, Anatola Mikulki i Eugeniusza Morskiego. W marcu 1940 r. ukazal się w druku debiutancki tom poetyki tego ostatniego, zatytulowany Wiosla pogubione, skladający się z 19 wierszy, z ktorego až 16 pochodzilo sprzed wojny, zas jedynie trzy autor oglosil uprzednio w „Kurierze Polskim” w lutym i mar­ cu 1940 r. Niemal w cafošci Wiosla pogubione naležaly tedy wlasciwie do dzicjöw poezji wilenskiej lat trzydziestych, wyrastającej z tradycji Žagar. Dwa miesiące pözniej trafila do księgarn druga ksiąžka poetycka wydana w języku polskim Wiersze o Warszawie (Antologia poezji o Warszawie), skladająca się z 10 wierszy, inspirowanych tematycznie wojennym oblęženiem i bombardowaniem Warszawy z wrzcsnia 1939 r., piöra trzech autoröw obcych (Litwina Vytautasa Sirijoza Girę, Francuza Paula Renieux i Wlocha Pietro Benedettiego) oraz pięciu polskich (Jana Brzozowskiego, Jana Pawlickiego, Antoniego Slonimskiego, Zbigniewa Zagömego i Kazimierza Zarembę). „Gazeta Codzienna” opublikowala zbiorowy protest, sygnowany m.in. przez: R. Kiersnow­ skiego, A. Maliszewskiego i Cz. Mitosza, ktorego to protestu gtöwnym zarzutem bylo pominięcie w owej antologii wierszy rzeczywis'cie wartosciowych autoröw, jakie ukazaly się na temat dla Polaköw szczegölnie bolesny, „bezceremonialne traktowanie dziedzin, wymagających przynajmniej kultury i dobrej woli”, užycie nazwisk autoröw obcych, nikomu nieznanych, zaš nazwiska Slonimskiego dla pokrycia „istotnych merkantylnych celöw”. Kiedy wkrötce potem nastqpily wydarzenia, ktöre w blyskawicznym tempie doprowadzily do przeobražeri ustrojowych panstwa i wreszcie - wlqczenia Litwy do Zwiuzku Radzieckiego, absorbujący uwagę srodowiska spör woköl niefortunnej antologii zostal przerwany w obliczu spraw znacznie btu^dziej istotnych. Niemniej w dziejach polskiej kultury literackiej Wilenszczyzny pozostal jako drugie - po lutowym konflikcie woköl artykulu Minkiewicza - z najbardziej burzliwych wydarzeh w roku 1940. 265

W następnej, radzieckiej fazie dziejów Wilna kultūra polska nie przcrwaia ciąglošci, choč w sposób istotny, dobrowolnie lub pod przymusem za cenę pewncgo trwania, przystosowujqc się do standardów ogólnoradzieckich, zmienila dotychczasowe oblicze. Zasadniczym przeobra/.eniorn zostala poddana przcde wszystkim dotychczasowa prasa. Rząd Justasa Palackisa objql srodki masowego przekazu natychmiastowq kontrolq, zamykajqc i likwidujqc wiele tytulów. ukazujących się w róznych językach, w tym równiez w polskim. W nowych realiach powstalo w Wilnie pięc zorganizowanych od podstaw pism. w tym cztery niewiele bądž w ogóle niewnoszqce nie dia žycia kultūrai nego. Gazetą jedynie znaczącą dia kultury stala się wydawana od 21 sierpnia 1940 r. „Prawda Wilenska”, zachowujqca tradycyjnq ju/. dia Wilna formulę dziennika polityczno-informacyjncgo z rozbudowanym dzialem kulturalno-artystycznym, w dalszym ciągu zastępującym nieistniejqce specjalistyczne periodyki tego typu. W zasadniczym nurcie publikaeji „Prawda Wilenska” nie odbiegala od ujednolieonego ksztaltu ówczesnej codziennej prasy radzieckiej, o pewnej odrębnofci gazety decydowal wylqcznie jej dzial kulturalny. Gcneralnie nie možna bylo nie dostrzec zdecydowanego zuboženia grona wspólpracowników „Prawdy Wileriskiej” w porównaniu z autorami czynnymi w ga/ctach polskich okresu smetony. Niezbyt liczne w fazie smetonowskiej Srodowisko jeszcze bardziej się skurczylo. Dia wielu osób wspólpraca z oficjalnq polskojęzyczną gazetą partyjną byla równoznaczna z kolaboraeją z wrogiem, innych natomiast „Prawda Wilcrlska” nie chciaia widzieč na swoich lamach. W efekeie grono skupionych wokol redakeji piór literackich okazalo się mikroskopijne, a i tu nie wszyscy zabiegali o utrwalenie efektöw swej pracy w druku. Slqd z braku materialów wlasnych redakeja często posilkowala się przedrukami lub adaptaejami artykulów z ccntralnych rosyjskojęzycznych pism radzieckich lub gazet Ukrainy i Bialorusi. Spošrod miejscowego grona na tematy literackie pisywali m.in.: Teodor Bujnicki, Stefan Jedrychowski, Eugenia Krassowska, Józef Mayen, Jerzy Orda, Wincenty Rzymowski oraz Maria Žeromska. Najdalej idące przeobraženia polityczno-ustrojowe roku 1940 nie owocowaly gwaltownymi manifestami literackimi. Kierunkiem obowiqzujqcym w Wilnie jak w calym Zwiqzku Radzieckim - stai się realizm socjalistyczny. Redakeja „Prawdy Wileriskiej” nie podjęla jednak žadnych kampanii na jego rzecz. Glowne rysy - przynajmniej w teorii - zasad radzieckiej polityki kulturalnej przedstawiono czytelnikowi w kwietniu i maju 1941. akcentując regulę uprawnienia kultur wszystkich narodów radzieckich. W tym czasie mieszkajqcy juz niemal rok na radzieckiej Litwie czytelnik polski bez trudu mògi sobie wyrobid wlasny poglqd na zgodnošč tej tcorii z praktykq. W przeeiwieristwie do okresu smetonowskiego przestano zamieszczač na tamach prasy jakiekolwiek informaeje o losach kultury polskiej pod panowaniem hitlerowskim czy na emigraeji. Zainteresowanie najbardziej wspólczesnq kulturq polskq lat 1940-1941 obejmowalo wylqcznie zjawiska z obszarów Zwiqzku Radzicckiego, co stwarzalo jaskrawo falszywq sugestię, že poza Wilnem, Lwowem czy Bialymstokiem nie ma juz nie, 266

ze nieradziecka kultura polska przestala istniec. Nie szcz?dzono natomiast wyrzutdw i uwag krytycznych pod adresem miejscowego srodowiska pisarzy polskicji. TworczoSd wileriskich literatow bowiem ograniczata si? na ogol do przekladow sztuk, skeczow i piosenek dla rewiowych teatrzykdw, mato istotnych artykulow i wierszykow. Zmienil si? w pordwnaniu z okresem Smetonowskim rowniez zakres i temat publikacji, dotyczqcych literatur obcych. Dominowalo pis'miennictwo rosyjskic - niezgodne z gloszonq wdwczas rownolegle teoriq rownosci wszystkich kultur- stawiane przez gazet? w pozycji nadrz?dnej i bezwzgl?dnic uprzywilejowanej. Jak stwierdza K. Wozniakowski, nic usprawiedliwiajqc w niczym poczynan rcdakcji, trzeba jednak zauwazyc, ze „Prawda Wileriska” nie uprawiala tu jakiejkolwiek wlasnej polityki. Wspolrealizowata program przyj?ty w calym Zwiqzku Radzieckim. Dziennik popularyzowal rowniez pismiennictwo ukrainskie, literatur? zydowskq, a lakze twdrczosd dla Polakow egzotycznq - literatur? kalmuckq, kazachskq czy gruzinskq. W porownaniu z okresem smetonowskim zmniejszyla si? nato­ miast liezba publikacji traktujqcych o pismiennictwie litewskim i litewskim zyciu kulturalnym. Sposrod literatur zachodnioeuropejskich „Prawda Wilenska” interesowala si? bardziej szczegolowo francuskq. W radzieckim okresie 1940-1941 nic ukazala si? w Wilnie ani jedna ksiqzka literacka miejscowego autora. Miejscowa tw6rczoi$